“Familiada” właśnie skończyła trzydzieści lat, a wciąż pełna jest sytuacji, które rozbawiają do łez. Odpowiedzi na niektóre pytania potrafią zaszokować nawet prowadzącego. Skojarzenia, na które wpadł jeden z uczestników, nie da się zapomnieć.
Wielbiciele formatów, które przed laty gościły na antenie telewizji, już teraz mogą zacierać ręce z wrażenia. Okazało się, że po powrocie “Awantury o kasę” podobny los czeka inny kultowy teleturniej. Czegoś takiego nikt się nie spodziewał!
Polsat, w przeciwieństwie do pozostałych stacji telewizyjnych w Polsce, nie miał w swojej ofercie żadnego porywającego teleturnieju, aż do tej pory. Władze stacji kilka dni temu ogłosiły, że powrócili legendarny program “Awantura o kasę”. Widzowie nie ukrywają, że te wieści napawają ich wieloma pozytywnymi emocjami i już nie mogą się doczekać, by zobaczyć pierwszy odcinek show w uaktualnionej formie. W związku z tym wiele osób zadaje sobie pytania "Jak zgłosić się do programu?" lub “Co można w nim wygrać?”. Odpowiadamy!
Stacja Polsat szykuje dla swoich widzów nie lada rewelację. Wszystko wskazuje na to, że na ekrany powróci teleturniej, który lata temu robił furorę na ekranach. Teraz wyszło na jaw, że jego prowadzącym zostanie Krzysztof Ibisz. I to po raz kolejny!
W teleturnieju “Milionerzy” często pojawiają się nieoczywiste pytania, które potrafią przyprawić graczy o ból głowy. Choć z pozoru mogą wydawać się nieskomplikowane, w rzeczywistości to właśnie one sprawiają najwięcej problemów, ponieważ często sprawdzają spostrzegawczość uczestnika, a nie jego wiedzę. Tak właśnie stało się w przypadku pana Leszka, któremu współczuł nawet Hubert Urbański…
“Gra w ciemno” to teleturniej, który od lat zaskakuje nas swoją nieprzewidywalną formułą. W jednym z odcinków doszło do rekordowo złego wyboru kopert. Uczestniczka do końca nie wiedziała, jak niska jest jej nagroda.
Wczoraj rozpoczęło się Euro 2024. W najbliższych dniach Polacy rozegrają swoje trzy pierwsze spotkania. Z tej okazji TVP przygotowała kilka niespodzianek. Jedną z nich jest wyjątkowy program. Poprowadzi go znany komentator sportowy.
Teleturniej “Milionerzy” cieszy się niesłabnącą popularnością. W jednym z najnowszych odcinków do gry stanął zawodowy żołnierz. Pan Daniel przez pierwsze pytania przeszedł jak burza, zatrzymał się dopiero przy pytaniu za 250 tysięcy złotych. Niestety, mężczyzna nie znał języka czeskiego… Nie miał już także kół ratunkowych.
W “Familiadzie” uczestnicy mierzą się z pozornie prostymi, choć niejednoznacznymi pytaniami. Odpowiedź na nie nie zawsze jest tak oczywista, jak mogłoby się wydawać. Nawet za poprawną opcję Karol Strasburger może przyznać 0 punktów, jeśli nie zdecydował się na nią żaden z ankietowanych. Tak niestety wydarzyło się w przypadku finału teleturnieju, który przeszedł do historii. Uczestnik chciał zawalczyć o zwycięstwo i choć jego odpowiedzi były sensowne, skończyło się gorzkim rozczarowaniem.
“Familiada” jest jednym z najdłużej emitowanych, a zarazem cieszących się ogromną popularnością polskich teleturniejów. W tym roku program świętuje swoje 30-lecie istnienia na antenie TVP. Każdy kolejny odcinek gromadzi przed telewizorami mnóstwo osób, które marzą o tym, by kiedyś wystąpić na szklanym ekranie i popisać się wiedzą i kreatywnością na pytania zadawane przez prowadzącego, Karola Strasburgera. Jak dostać się do teleturnieju? Rozwiewamy wątpliwości.
Od początku 2024 roku Telewizja Polska przechodzi rewolucyjne zmiany, które rzutują na przebieg poszczególnych programów. Wielu dziennikarzy oraz prowadzących zostało zastąpionych nowymi twarzami. I choć widzom mogło się wydawać, że wszystkie znaczące zmiany już zostały wprowadzone, teraz władze TVP zaczęły skupiać się na popularnych teleturniejach. Wiadomo, że od nowego sezonu zmienią się prowadzący tak kultowych produkcji jak “Tak to leciało!" czy “Koło Fortuny”. A co z “Postaw na Milion?” Znamy odpowiedź!
“Milionerzy” to program, który wzbudza zarówno w uczestnikach, jak i widzach, wiele emocji. Osoby, które zasiadają w fotelu naprzeciw Huberta Urbańskiego, muszą odpowiedzieć na 12 trudnych pytań. Gdy nie są pewni, którą z podanych opcji zaznaczyć, mogą sięgnąć po jedno z czterech kół ratunkowych. Jedno z nich, telefon do przyjaciela, stało się tym razem powodem niezręcznej sytuacji na wizji. Prowadzący sam nie był pewien, jak powinien zareagować.
Dariusz Szpakowski wrócił do TVP w grudniu ubiegłego roku. Znów będzie komentował mecze, niedługo usłyszymy go w tej roli podczas meczu Polski z Austrią. Okazuje się jednak, że w międzyczasie otrzymał nowe wyzwanie. Jego efekty już niebawem zostaną wyemitowane.
Do rywalizacji w programie “Jeden z dziesięciu” może przystąpić każdy, kto wcześniej pomyślnie przejdzie eliminacje. Teleturniej stwarza dla Polaków idealne warunki, by sprawdzić stan swojej wiedzy. Na wiele pytań, które układa prowadzący, Tadeusz Sznuk, odpowiedź znają tylko geniusze, jednak w puli trafiają się również mniej skomplikowane zagadnienia. Jednak nawet najprostsze pytanie może sprawić kłopot, gdy zaatakuje trema. Dobitnie przekonała się o tym uczestniczka, której występ już na zawsze będzie wspominany przez fanów ze śmiechem…
Wszystkie odcinki bieżącej serii teleturnieju “Koło fortuny” zostały wyemitowane. To sprawiło, że ponownie rozbudziła się dyskusja na temat nowych prowadzących. Wszystko wskazuje na to, że Izabella Krzan i Norbi nie pojawią się jesienią na antenie TVP2. Wiemy, kto ma ich zastąpić.
Teleturniej “Va Banque” ma nowego rekordzistę. Krzysztof Gliński dokonał czegoś, czego nie powtórzy żaden jego następca. Prowadzący program będą mieli co wspominać. Uczestnik na długo zapadnie im w pamięci.
Polskie teleturnieje obfitują w wiele wpadek oraz zabawnych sytuacji z udziałem uczestników. Niektóre z nich na zawsze pozostaną w pamięci nie tylko samych bohaterów programów, ale również tysięcy internautów. Przykładem może być incydent z show “Daję słowo”.
„Familiada” to bez wątpienia jeden z najpopularniejszych teleturniejów w ramówce TVP. Widzowie z zapartym tchem śledzą nie tylko zmagania uczestników, ale także poczynania prowadzącego. Karol Strasburger, gospodarz lubianego programu, słynie z osobliwego poczucia humoru. Jednym ze swoich żartów obraził więźniów. Za co rozgniewali się na prezentera?
Stanisława Ryster jest znana przede wszystkim z roli prowadzącej teleturnieju “Wielka gra”. Powszechnie wiadomo, że pierwsze kroki w mediach stawiała w innych programach tego rodzaju, tylko wtedy były one skierowane do młodzieży. Okazuje się jednak, że przeszłość jest inna. W rzeczywistości prezenterka pełniła kiedyś zupełnie inną funkcję w telewizji.
Media obiegła informacja o śmierci Stanisławy Ryster, wieloletniej prowadzącej teleturniej “Wielka gra". Jeszcze kilka tygodni temu rozmawiała z mediami o ewentualnym powrocie do stacji TVP. Odpowiedź była jednoznaczna.
W ostatnim czasie teleturniej “Jeden z dziesięciu” wywołał wśród widzów TVP szczególnie wiele emocji. W ubiegłym roku, za sprawą spektakularnego zwycięstwa, media rozpisywały się o panu Arturze Baranowskim, który pobił rekord wszech czasów. Tymczasem zaledwie wczoraj kolejny geniusz jak burza wszedł do finału i ustanowił wysoki wynik. Publiczność marzy, by zobaczyć starcie tych dwóch mężczyzn w wielkim finale “Jednego z dziesięciu”.
"Wiesz czy nie wiesz?" to nowy teleturniej TVP, który prowadzi Tomasz Kammel. Stali kapitanowie - Olga Szomańska oraz Andrzej Krzywy wybierają inne gwiazdy i sprawdzają swoją wiedzę, oraz biorą udział w naukowych eksperymentach. W jednym z ostatnich odcinków drużyna drugiego z kapitanów i Edyty Herbuś mierzyła się z ciekawym pytaniem."Wiesz czy nie wiesz?" to program o charakterze rozrywkowym. Szybko przypadł do gustu nowym widzom.
Teleturniej Gettu betur, jest jednym z najpopularniejszych w Islandzkiej telewizji. Podczas emisji jednego z odcinków doszło do niecodziennej sytuacji. Uczestnik nie mogąc pogodzić się z porażką zdemolował swoje stanowisko, po czym opuścił opuścił studio prawdopodobnie wyrządzając szkody za kulisami. Wszystko zostało nagrane. Teleturniej Gettu betur polega nie tylko na wykazywaniu się wiedzą, ale także sprycie i sprawnym wciskaniu guzików. Pewien uczestnik prawdopodobnie nie wytrzymał napięcia związanego z grą i w wyniku frustracji postanowił zdemolować studio.
Milionerzy przyciągają przed telewizory tłumy, nie tylko w Polsce, lecz na całym świecie. W duńskiej edycji programu padło pytanie o polskiego prezydenta. Uczestniczka nie była jednak pewna właściwej odpowiedzi. Skorzystała z koła ratunkowego. Niestety nie pomogło. Milionerzy biją światowe rekordy popularności. Produkcja znana jest w ponad 100 krajach. Brytyjski format stał się niebywałym hitem. W Polsce na fali milionerów swoją popularność zbudował Hubert Urbański.
Idź na całość to teleturniej, który przyciągał wszystkich Polaków przed ekrany telewizorów. Program bardzo szybko stał się hitem polskiej telewizji. Jego formuła była dość prosta. Uczestnikami były przypadkowe osoby wybierane z publiczności. Ich zadanie polegało na wyborze, czy zdobytą nagrodę zostawić, czy wymienić na inną. Początkowo teleturniej był prowadzony przez Zygmunta Chajzera, a od 2000 do 2001 roku przez Krzysztofa Tyńca. Pamiętacie ich? Teleturniej Idź na całość, był uwielbiany przez całą Polskę. Program był emitowany na antenie telewizji Polsat od 1997 roku i miał dwóch prowadzących, pamiętacie jakich?