Teleturniej “Jeden z dziesięciu” jest emitowany przez TVP od 1994 roku i doczekał się aż 146 edycji. Uczestnicy, którzy decydują się stanąć w szranki, muszą posiadać szeroki zakres wiedzy ogólnej, ponieważ pytania bywają niekiedy zaskakujące. W 11 odcinku najnowszej serii widzowie odkryli kolejnego geniusza, który uzyskał jeden z najlepszych wyników w historii programu, co pozwoliło mu zająć miejsce na podium.
Oglądanie “Familiady” bawi widzów już od 30 lat. Nieuniknione są wpadki, a pod presją czasu uczestnicy wielokrotnie zdobywali się na nietuzinkowe odpowiedzi. Jedno z pytań wzbudziło niemałą konsternację wśród uczestników. Odpowiedź zaskoczyła nie tylko widzów, ale również samego prowadzącego.
Premierowy odcinek „Awantury o kasę”, która powróciła w wielkim stylu na antenę Polsatu, przyprawił widzów o ciarki emocji. Spełniony Krzysztof Ibisz i zaangażowani uczestnicy to recepta na udany powrót formatu. Odświeżone studio, przy jednoczesnym zachowaniu pewnych elementów scenografii i realizacji zrobił na fanach teleturnieju duże wrażenie.
To już teraz! Na antenę Polsatu powrócił kultowy teleturniej „Awantura o kasę”. Pierwszy odcinek dostarczył gorących wrażeń i emocji. Widzowie usiedli przed telewizorami i z nostalgią mogli obejrzeć nowe, świeże wydanie formatu, który gościł już kiedyś na ekranach. Zdecydowanie dużym przeżyciem było powtórzenie tego jeszcze raz! Krzysztof Ibisz powrócił jako prowadzący teleturnieju i już zdążył się zauroczyć!
Kultowy teleturniej wraca na antenę Polsatu. Krzysztof Ibisz już nie może się doczekać, podobnie jak tysiące widzów, które już o 17:30 zasiądą przed telewizorami. Program czekał na swój powrót przez dwie dekady.
Zachodzą zmiany w ramówce Telewizji Polskiej. Tej jesieni nie zobaczymy popularnego teleturnieju w “Jedynce”. Stacja podjęła ważną decyzję wobec programu “Jeden z Dziesięciu”.
“Familiada” jest tak popularna od 30 lat między innymi ze względu na to, że nie sprawdza szczegółowej wiedzy uczestników, a bardziej ich umiejętność kojarzenia. Nie trzeba być więc doktorem nauk, by osiągnąć w niej sukces. Niestety, taka specyfika pytań potrafi czasem doprowadzić do przykrej klęski.
“Familiada” właśnie skończyła trzydzieści lat, a wciąż pełna jest sytuacji, które rozbawiają do łez. Odpowiedzi na niektóre pytania potrafią zaszokować nawet prowadzącego. Skojarzenia, na które wpadł jeden z uczestników, nie da się zapomnieć.
Wielbiciele formatów, które przed laty gościły na antenie telewizji, już teraz mogą zacierać ręce z wrażenia. Okazało się, że po powrocie “Awantury o kasę” podobny los czeka inny kultowy teleturniej. Czegoś takiego nikt się nie spodziewał!
Polsat, w przeciwieństwie do pozostałych stacji telewizyjnych w Polsce, nie miał w swojej ofercie żadnego porywającego teleturnieju, aż do tej pory. Władze stacji kilka dni temu ogłosiły, że powrócili legendarny program “Awantura o kasę”. Widzowie nie ukrywają, że te wieści napawają ich wieloma pozytywnymi emocjami i już nie mogą się doczekać, by zobaczyć pierwszy odcinek show w uaktualnionej formie. W związku z tym wiele osób zadaje sobie pytania "Jak zgłosić się do programu?" lub “Co można w nim wygrać?”. Odpowiadamy!
Stacja Polsat szykuje dla swoich widzów nie lada rewelację. Wszystko wskazuje na to, że na ekrany powróci teleturniej, który lata temu robił furorę na ekranach. Teraz wyszło na jaw, że jego prowadzącym zostanie Krzysztof Ibisz. I to po raz kolejny!
W teleturnieju “Milionerzy” często pojawiają się nieoczywiste pytania, które potrafią przyprawić graczy o ból głowy. Choć z pozoru mogą wydawać się nieskomplikowane, w rzeczywistości to właśnie one sprawiają najwięcej problemów, ponieważ często sprawdzają spostrzegawczość uczestnika, a nie jego wiedzę. Tak właśnie stało się w przypadku pana Leszka, któremu współczuł nawet Hubert Urbański…
“Gra w ciemno” to teleturniej, który od lat zaskakuje nas swoją nieprzewidywalną formułą. W jednym z odcinków doszło do rekordowo złego wyboru kopert. Uczestniczka do końca nie wiedziała, jak niska jest jej nagroda.
Wczoraj rozpoczęło się Euro 2024. W najbliższych dniach Polacy rozegrają swoje trzy pierwsze spotkania. Z tej okazji TVP przygotowała kilka niespodzianek. Jedną z nich jest wyjątkowy program. Poprowadzi go znany komentator sportowy.
Teleturniej “Milionerzy” cieszy się niesłabnącą popularnością. W jednym z najnowszych odcinków do gry stanął zawodowy żołnierz. Pan Daniel przez pierwsze pytania przeszedł jak burza, zatrzymał się dopiero przy pytaniu za 250 tysięcy złotych. Niestety, mężczyzna nie znał języka czeskiego… Nie miał już także kół ratunkowych.
W “Familiadzie” uczestnicy mierzą się z pozornie prostymi, choć niejednoznacznymi pytaniami. Odpowiedź na nie nie zawsze jest tak oczywista, jak mogłoby się wydawać. Nawet za poprawną opcję Karol Strasburger może przyznać 0 punktów, jeśli nie zdecydował się na nią żaden z ankietowanych. Tak niestety wydarzyło się w przypadku finału teleturnieju, który przeszedł do historii. Uczestnik chciał zawalczyć o zwycięstwo i choć jego odpowiedzi były sensowne, skończyło się gorzkim rozczarowaniem.
“Familiada” jest jednym z najdłużej emitowanych, a zarazem cieszących się ogromną popularnością polskich teleturniejów. W tym roku program świętuje swoje 30-lecie istnienia na antenie TVP. Każdy kolejny odcinek gromadzi przed telewizorami mnóstwo osób, które marzą o tym, by kiedyś wystąpić na szklanym ekranie i popisać się wiedzą i kreatywnością na pytania zadawane przez prowadzącego, Karola Strasburgera. Jak dostać się do teleturnieju? Rozwiewamy wątpliwości.
Od początku 2024 roku Telewizja Polska przechodzi rewolucyjne zmiany, które rzutują na przebieg poszczególnych programów. Wielu dziennikarzy oraz prowadzących zostało zastąpionych nowymi twarzami. I choć widzom mogło się wydawać, że wszystkie znaczące zmiany już zostały wprowadzone, teraz władze TVP zaczęły skupiać się na popularnych teleturniejach. Wiadomo, że od nowego sezonu zmienią się prowadzący tak kultowych produkcji jak “Tak to leciało!" czy “Koło Fortuny”. A co z “Postaw na Milion?” Znamy odpowiedź!
“Milionerzy” to program, który wzbudza zarówno w uczestnikach, jak i widzach, wiele emocji. Osoby, które zasiadają w fotelu naprzeciw Huberta Urbańskiego, muszą odpowiedzieć na 12 trudnych pytań. Gdy nie są pewni, którą z podanych opcji zaznaczyć, mogą sięgnąć po jedno z czterech kół ratunkowych. Jedno z nich, telefon do przyjaciela, stało się tym razem powodem niezręcznej sytuacji na wizji. Prowadzący sam nie był pewien, jak powinien zareagować.
Dariusz Szpakowski wrócił do TVP w grudniu ubiegłego roku. Znów będzie komentował mecze, niedługo usłyszymy go w tej roli podczas meczu Polski z Austrią. Okazuje się jednak, że w międzyczasie otrzymał nowe wyzwanie. Jego efekty już niebawem zostaną wyemitowane.
Do rywalizacji w programie “Jeden z dziesięciu” może przystąpić każdy, kto wcześniej pomyślnie przejdzie eliminacje. Teleturniej stwarza dla Polaków idealne warunki, by sprawdzić stan swojej wiedzy. Na wiele pytań, które układa prowadzący, Tadeusz Sznuk, odpowiedź znają tylko geniusze, jednak w puli trafiają się również mniej skomplikowane zagadnienia. Jednak nawet najprostsze pytanie może sprawić kłopot, gdy zaatakuje trema. Dobitnie przekonała się o tym uczestniczka, której występ już na zawsze będzie wspominany przez fanów ze śmiechem…
Wszystkie odcinki bieżącej serii teleturnieju “Koło fortuny” zostały wyemitowane. To sprawiło, że ponownie rozbudziła się dyskusja na temat nowych prowadzących. Wszystko wskazuje na to, że Izabella Krzan i Norbi nie pojawią się jesienią na antenie TVP2. Wiemy, kto ma ich zastąpić.
Teleturniej “Va Banque” ma nowego rekordzistę. Krzysztof Gliński dokonał czegoś, czego nie powtórzy żaden jego następca. Prowadzący program będą mieli co wspominać. Uczestnik na długo zapadnie im w pamięci.
Polskie teleturnieje obfitują w wiele wpadek oraz zabawnych sytuacji z udziałem uczestników. Niektóre z nich na zawsze pozostaną w pamięci nie tylko samych bohaterów programów, ale również tysięcy internautów. Przykładem może być incydent z show “Daję słowo”.
„Familiada” to bez wątpienia jeden z najpopularniejszych teleturniejów w ramówce TVP. Widzowie z zapartym tchem śledzą nie tylko zmagania uczestników, ale także poczynania prowadzącego. Karol Strasburger, gospodarz lubianego programu, słynie z osobliwego poczucia humoru. Jednym ze swoich żartów obraził więźniów. Za co rozgniewali się na prezentera?
Stanisława Ryster jest znana przede wszystkim z roli prowadzącej teleturnieju “Wielka gra”. Powszechnie wiadomo, że pierwsze kroki w mediach stawiała w innych programach tego rodzaju, tylko wtedy były one skierowane do młodzieży. Okazuje się jednak, że przeszłość jest inna. W rzeczywistości prezenterka pełniła kiedyś zupełnie inną funkcję w telewizji.
Media obiegła informacja o śmierci Stanisławy Ryster, wieloletniej prowadzącej teleturniej “Wielka gra". Jeszcze kilka tygodni temu rozmawiała z mediami o ewentualnym powrocie do stacji TVP. Odpowiedź była jednoznaczna.
W ostatnim czasie teleturniej “Jeden z dziesięciu” wywołał wśród widzów TVP szczególnie wiele emocji. W ubiegłym roku, za sprawą spektakularnego zwycięstwa, media rozpisywały się o panu Arturze Baranowskim, który pobił rekord wszech czasów. Tymczasem zaledwie wczoraj kolejny geniusz jak burza wszedł do finału i ustanowił wysoki wynik. Publiczność marzy, by zobaczyć starcie tych dwóch mężczyzn w wielkim finale “Jednego z dziesięciu”.