Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Eks Wiśniewskiego w środku koncertu nagle wpadła na scenę i zaczęła krzyczeć. Publika zamarła
Marta Jeziorna
Marta Jeziorna 05.08.2025 16:44

Eks Wiśniewskiego w środku koncertu nagle wpadła na scenę i zaczęła krzyczeć. Publika zamarła

Michał Wiśniewski, fot. KAPiF, Instagram
fot. KAPiF, Instagram

Nagranie, na którym była żona Michała Wiśniewskiego wbiega na scenę w trakcie koncertu i zaczyna krzyczeć, stało się hitem w sieci. Co się stało i która była żona zdecydowała się na taki krok? 

Związki Michała Wiśniewskiego

Gdyby miłość miała kolor, to w przypadku Michała Wiśniewskiego byłby to oczywiście ognisty czerwony – najlepiej taki, jak jego kultowe włosy z czasów największej świetności Ich Troje. Bo miłość Michała to nie cichy szept przy świecach, tylko spektakl. Najlepiej z kamerami, konfetti i pełną charakteryzacją.

Wiśniewski zakochiwał się jak artysta totalny – całym sobą. Z każdą partnerką planował wieczność, a przynajmniej kolejny sezon medialny. Pierwsza była Magda Femme – nieco tajemnicza, trochę w cieniu zespołu, ale to właśnie z nią Wiśniewski wyruszył na muzyczne podboje. Później przyszła Mandaryna – tancerka, która miała być tłem, a została gwiazdą klubowych parkietów i bohaterką najgłośniejszego ślubu XXI wieku, transmitowanego w TV. Ceremonia na lodowcu? Z reniferami? Proszę bardzo. Hollywood się chowa.

Następnie była Anna Świątczak – kolejna wokalistka Ich Troje i kolejna pani Wiśniewska. Z nią pojawiła się szczypta stabilizacji, ale jak to z Michałem – burze były wpisane w krajobraz. Po niej – Dominika Tajner. Tu romansowi towarzyszył lekki aromat sportowo-polityczny (w końcu Tajner to córka znanego trenera), ale i ten związek nie przetrwał próby czasu.

Obecnie Michał jest w swoim szóstym małżeństwie. I choć niektórzy złośliwi mówią, że powinien mieć kartę stałego klienta w USC, on wciąż wierzy w miłość. I właściwie… czy nie za to go kochamy?

Ze wszystkich jego związków ten z Mandaryną był bez wątpienia najgłośniejszy. I nie bez powodu.

Związek Michała Wiśniewskiego i Mandaryny

Był początek lat 2000. Polska muzyka pop przestała być grzeczna, a reality show „Jestem, jaki jestem” wprowadził do domów widzów coś więcej niż tylko kicz i konfetti – wprowadził Mandarynę i Wiśniewskiego. On – frontman zespołu Ich Troje, z czerwoną czupryną i sercem na dłoni. Ona – tancerka, energiczna, piękna, z przyklejonym uśmiechem i zawadiackim spojrzeniem. Razem stworzyli parę, która była jak z telewizyjnej bajki. Tyle że ta bajka od początku miała pęknięcia.

Ich związek był na oczach całej Polski – ślub w Kirunie, na kole podbiegunowym, transmitowany w telewizji. Tysiące widzów oglądały, jak składają sobie przysięgę wśród śniegu i kamer. Wszystko wyglądało jak scenariusz romantycznego filmu... tylko że reżyserem był show-biznes, a montażystą – tabloidy.

Mandaryna próbowała odnaleźć się w cieniu męża-artysty, ruszając z własną karierą wokalną. „Ev’ry Night” stało się klubowym hitem, ale równie głośne były komentarze o jej umiejętnościach wokalnych. On był ognistym showmanem, ona – tańczącym sercem w zbyt głośnym świecie. Z czasem uczucie wypaliło się w blasku fleszy i huku sprzeczek.

Ich relacja to symbol czasów, gdy miłość można było sprzedać w prime time, a prywatność miała datę ważności. Dziś oboje są już w innych związkach, z bagażem doświadczeń i odmiennymi ścieżkami. Ale jedno jest pewne – Mandaryna i Wiśniewski byli parą, o której mówiła cała Polska. I trudno o drugą tak medialną miłość – i tak medialne rozstanie.

Po latach udało im się odnaleźć wspólny język - pojawili się nawet razem na scenie.

Mandaryna wbiegła na scenę w trakcie koncertu Ich Troje

Niedawno sieć obiegło nagranie zamieszczone w social mediach przez samą Martę. Widać na nim, jak wokalistka wbiega na scenę w trakcie setu Ich Troje na festiwalu muzycznym. Krzycząc do mikrofonu, przywitała się z widownią i płynnie przeszła do wykonywania swojego kultowego już przeboju, „Ev’ry Night”, u boku zespołu byłego męża.

Aaaaaaa 🤩 to nie dzieje się naprawdę!

@polandrockfestival DUŻA SCENA - energia, która przeszła moje najśmielsze wyobrażenia 🤪

@m_wisniewski1972 to było nieziemskie przeżycie. 
Dopiero ogarniam swoją głowę. Dzięki Czerwony  za zaproszenie !!! Jesteś niesamowitym artystą!🫶🫶🫶

@fabbka dzięki wielkie za pomysł na outfit i każdy jeden wyklejony kryształ. Love u ♥️

I Wam kochani dziękuję za oznaczenia, filmiki i radość. Pod koniec dnia to Wy tworzycie ten klimat, który powoduje, że bez wątpienia jest to NAJPIĘKNIEJSZY FESTIWAL ŚWIATA🤘🔥

Dzięki, że zawsze mogę na Was liczyć:

@bezik_groovebusterz 
@fabbka 
@x.wisniewski_ 

W komentarzach nie brakuje ciepłych słów od fanów, zachwyconych ich wspólnym występem oraz energią, jaką dzielili na scenie. Pozostaje mieć nadzieję, że w przyszłości pojawi się więcej takich kolaboracji. ;)

Mandaryna, Michał Wiśniewski, fot. KAPiF
Michał Wiśniewski, Mandaryna, fot AKPA
Wybór Redakcji