Drugi mecz Polaków na Euro 2024 przyniósł nam ogrom wrażeń i emocji. Niedługo przed rozpoczęciem spotkania Wojciech Szczęsny podzielił się z fanami niesamowitą fotografią. Internauci nie kryją zachwytu. Po tym geście nawet przegrana smakuje jakoś lepiej.
Za nami drugi mecz Biało-Czerwonych w ramach Euro 2024. Niestety, wynik spotkanie nie napawa nas optymizmem. Zaraz po ostatnim gwizdku Anna Lewandowska zamieściła poruszający post w social mediach.
Piotr Zieliński jest jednym z kluczowych zawodników naszej reprezentacji. Mało kto wie, że piłkarz może pochwalić się nie tylko imponującymi umiejętnościami, ale też udanym życiem osobistym. Niesamowite, kim jest jego piękna żona.
Za nami mecz Polska - Austria. Spotkanie po pierwszej połowie zakończyło się remisem 1:1. W trakcie meczu internauci, którzy starcie chcieli obejrzeć w sieci, ponownie mogli poczuć się rozczarowani. Serwery TVP zostały bowiem znowu zaatakowane, przez co kibice przegapili gola, którego Austria strzeliła Polsce. Niestety, mecz zakończył się przegraną naszej drużyny 1:3. Internauci swoje rozczarowanie okazali, tworząc memy.
Za nami spotkanie Polska - Austria. Tuż przed końcem pierwszej połowy naszej drużynie udało się zremisować. Emocje sięgały zenitu. Dla obu zespołów było to bowiem być czy nie być na Euro 2024. To niesamowite, jak zareagowali polscy kibice, kiedy Robert Lewandowski wszedł na boisko podczas drugiej połowy meczu. Niestety, nawet mimo tego Polska przegrała 1:3.
Mecz Polska - Austria był bardzo emocjonujący od pierwszych minut spotkania. Nic w tym dziwnego, w końcu w 9. minucie naszą bramkę skutecznie zaatakował Gernot Trauner. Nie pozostawaliśmy dłużni, ponieważ pierwszą połowę zakończyliśmy remisem 1:1, dla biało-czerwonych strzelił Krzysztof Piątek.
Dziś o godzinie 18:00 rozpoczął się mecz Polska - Austria. Niestety, nasi przeciwnicy strzelili bramkę już w 10 minucie meczu. To niebywałe, co wtedy zobaczyli widzowie na ekranie. Przypomnijmy, że podczas meczu Polska - Holandia serwery TVP zostały zaatakowane, przez co kibice nie obejrzeli początku meczu. Zdawałoby się, że telewizja odrobiła lekcje i więcej do podobnej sytuacji nie dojdzie. Nic bardziej mylnego… Widzowie są oburzeni.
Na dzisiejszy dzień czekało wielu kibiców piłki nożnej. Już dziś polska drużyna narodowa zmierzy się z Austrią. Plany organizatorów Euro 2024 popsuć mogła pogoda. Nad stolicą Niemiec przechodzą silne burze, którym towarzyszą niebezpieczne zjawiska atmosferyczne. Pomimo tego, mecz się rozpoczął. To niebywałe, co wydarzyło się w 10 minucie spotkania.
Niebezpieczne warunki atmosferyczne są aktualnie w Berlinie. Nad stolicą Niemiec przechodzi ulewa. Zgodnie z doniesieniami medialnymi okazuje się, że ewakuowano kibiców z głównej strefy kibica przy Bramie Brandenburskiej w Berlinie-Mitte. Przypomnijmy, że dzisiaj Polska reprezentacja na Euro 2024 podejmie Austrię. Jest to mecz o wszystko dla drużyny Michała Probierza.
Już w piątek kolejny mecz Biało-Czerwonych w trakcie trwających obecnie Mistrzostw Europy. Już dzisiaj reprezentacja Polski zmierzy się w drugiej kolejce grupy D z Austrią. Co będzie jeśli przegramy z naszym rywalem?
Robert Lewandowski zaskoczył wszystkich swoim zachowaniem przed Euro 2024. Kapitan Biało-Czerwonych postanowił zaskoczyć najmłodszych fanów futbolu i specjalnie dla nich przygotował małą niespodziankę.
Właśnie przekazano nowe wieści w sprawie naszej reprezentacji. Ta decyzja może całkiem odmienić losy Biało-Czerwonych podczas zbliżającego się meczu z Austrią. Czy Robert Lewandowski pojawi się podczas tego spotkania?
Piłka poszła w ruch. Rozbrzmiał pierwszy gwizdek, a reprezentacja Polski weszła na murawę. Trwa pierwszy mecz rodaków w bieżących Mistrzostwach Europy. Naszymi przeciwnikami jest Holandia.
Właśnie trwa mecz, na którym kibice reprezentacji Polski czekali najbardziej. Nasza drużyna narodowa gra dziś z Holandią. Emocje sięgają zenitu. Prezes PZPN nie uspokoił ani fanów ani zawodników, mówiąc o trenerze naszej reprezentacji.
Natalia Siwiec niespodziewanie znalazła się na ustach wszystkich dzięki swojemu występowi podczas Euro 2012. Mało kto wie, że gwiazda już wtedy była związana ze znanym sportowcem, który specjalnie dla niej porzucił żonę i wyjechał z nią do innego kraju.
Natalia Siwiec zasłynęła niegdyś jako “Miss Euro 2012”. Miała wtedy zdecydowanie swoje pięć minut, jednak influencerka nadal korzysta z popularności, którą wówczas udało jej się zbudować. Jest aktywna w mediach społecznościowych, gdzie chwali się kadrami z egzotycznych podróży. Chętnie pokazuje także partnera i córeczkę? Gdzie się to wszystko zaczęło? Siwiec była fotomodelką jeszcze zanim zrobiono jej słynne zdjęcie podczas meczu.
Derbowy mecz skończył się dla polskiego bramkarza ekstremalnie nieprzyjemnie. Wojciech Szczęsny został ranny w twarz i musiał zostać zniesiony przez zespół medyczny na noszach. Z pewnością nie tak wyobrażał sobie długo wyczekiwane spotkanie ligowe. Na szczęście lekarze byli w stanie szybko go zoperować.
Spore kłopoty może mieć były reprezentant naszego kraju w piłce nożnej. Marek Saganowski po przejściu na “emeryturę” zajął się karierą trenerską. Jego życie zawodowe kwitnie, jednak nie można tego samego powiedzieć o sferze prywatnej. Krążą bowiem plotki o rzekomych zdradach sportowca. Głos w sprawie zabrała jego żona. On sam również nie pozostał obojętny na doniesienia i postanowił się do nich odnieść, przekazując swoje oświadczenie w sprawie.
Jakub Błaszczykowski bez wątpienia jest jednym z najbardziej cenionych i popularnych piłkarzy w naszym kraju. Sportowiec unika blasku fleszy i niechętnie opowiada o swoim życiu prywatnym. Trudno uwierzyć, co wydarzyło się w jego życiu, gdy ten miał zaledwie 11 lat.
Kuba Błaszczykowski podjął decyzję o odejściu z reprezentacji Polski w piłce nożnej po 17 latach. W biało-czerwonych barwach rozegrał aż 109. meczów. Piłkarz zszedł z murawy po raz ostatni w 16. minucie towarzyskiego spotkania z Niemcami, które zostało rozegrane na Stadionie Narodowym. Ostatnim minutom jego kariery w reprezentacji towarzyszą liczne wzruszenia.
16 czerwca odbył się ostatni mecz Kuby Błaszczykowskiego jako reprezentanta Polski. Piłkarz zadebiutował w składzie reprezentacji narodowej 17 lat temu. Przed jego ostatnim meczem otrzymał pamiątkową koszulkę od prezesa Kuleszy, a cały stadion skandował dla niego słowo „dziękujemy”.
Media przekazały wiadomość o tragedii w świecie futbolu. Przedwcześnie zmarł znany i uwielbiany piłkarz. Mężczyzna był jednym z najlepszych na boisku, a z piłką przy nodze wprawiał w osłupienie kibiców, a także przeciwników. Fani nie mogą uwierzyć w zaistniałą sytuację.Wiadomość, jaką przekazały media, zszokowały wszystkich fanów futbolu. Zmarł uwielbiany przez Polaków piłkarz. To wielka tragedia dla sympatyków. Przez wiele lat godnie reprezentował klub i niósł radość kibicom swoimi wyczynami na boisku. Niestety to już tylko wspomnienia. Fani są załamani.
Robert Lewandowski: ojciec znanego piłkarza nie miał szansy, by pogratulować synowi kariery. Zmarł, gdy ten miał zaledwie 16 lat. To był straszliwy cios dla dorastającego chłopaka. „Marzyłem, żeby zobaczył mój mecz”, wspominał po latach Lewandowski na viva.pl. Jest idolem milionów i inspiracją dla dzieciaków, które marzą o karierze na boisku. Kochający i troskliwy tata małej Klary i oddany mąż pięknej Anny, rewelacyjny piłkarz i oddany zawodnik. Taki właśnie jest Robert Lewandowski: ojciec piłkarza niestety nie może być uczestnikiem szczęścia swojego syna: zmarł wiele lat wcześniej. To na zawsze odcisnęło piętno na jego bliskich.
Piłka nożna to sport, który wzbudza wiele emocji. Na twarzach kibiców czasem pojawiają się łzy radości, a czasem smutku i zażenowania. Właśnie tak z pewnością było po golu, który padł na irlandzkiej murawie. To, co zrobił bramkarz, było istnym kabaretem z niezbyt szczęśliwym i wesołym zakończeniem. W Internecie krąży wiele filmów, na których można podziwiać grę aktorską piłkarzy przy wymuszaniu fauli, czasem padają bardzo nietypowe bramki, jednak ta scena z pewnością może przejść do historii. Internauci już okrzyknęli dokonanie irlandzkiego bramkarza, jako największą żenadę na boisku i na pewno trzeba im przyznać słuszność.
Ostatni mecz w trzeciej lidze chorwackiej pomiędzy drużyną Marsonia Slavonski Brod a NK Slavonija Pozega okazał się tragiczny. Zawodnik Bruno Boban zmarł na boisku! Podczas meczu piłkarz został trafiony piłką w klatkę piersiową. Z pozoru normalne uderzenie, jakich nie brakuje podczas meczu, okazało się drastyczne w skutkach. Zawodnik upadł na murawę, z pomocą natychmiast pojawił się sztab medyczny. Mimo 45-minutowej reanimacji, nie udało się przywrócić czynności życiowych. Bruno Boban zmarł na boisku.