Dramatyczne informacje z Pomorza odbijają się echem po całej Polsce. W wyniku wypadku samochodowego zmarło dwoje druhów z OSP w Żukowie - Karolina i jej kuzyn Łukasz. Strażacy zostali wezwani do innego wypadku, w którym także była ofiara śmiertelna.
Dziś w nocy na Pomorzu doszło do dwóch, koszmarnych wypadków. Życie stracił kierowca samochodu osobowego, ale również dwójka strażaków, która spieszyła na miejsce kolizji. Najnowsze doświadczenia o druhach, którzy nie żyją, są porażające. Karolina i Łukasz byli spokrewnieni, pochodzili z rodziny o długiej, strażackiej tradycji. Ich śmierć jest nieopisaną stratą dla bliskich.
Dźwięk, który wydają syreny alarmowe, budzi niepokój. Ich wycie kojarzy się z niebezpieczeństwem, bezpośrednim zagrożeniem życia, o którym należy natychmiast poinformować ludzi. Dziś o 18:00 usłyszą go wszyscy Polacy. Powód jest wstrząsający.
W nocy z 14 na 15 września w województwie pomorskim doszło do druzgocącej tragedii. Wóz strażacki, który jechał na miejsce śmiertelnego wypadku, sam uległ poważnej kolizji. Okoliczności tych wydarzeń są porażające. Zginęło dwoje młodych druhów.
Media właśnie doniosły o przerażającym wypadku, który miał miejsce w centrum Warszawy. Gwiazda popularnych seriali została zakleszczona w swoim samochodzie. Niezbędna była pomoc specjalistycznych służb, które wycinały ją z pojazdu!
W wypadku w Harmężach trójka młodych mężczyzn podzieliła los syna Sylwii Peretti. Żółte renault megane po raz kolejny skończyło rozbite, zbierając śmiertelne żniwo. Jak do tego porażającego wypadku? Eksperci postanowili go zrekonstruować, nagranie ujawniło mrożące szczegóły.
Śmierć Piotra Woźniak-Staraka do tej pory owiana jest ogromną tajemnicą. 39-letni wówczas producent filmowy zmarł tragicznie na jeziorze Kisajno w sierpniu 2019 roku. Jedyną osobą, która była świadkiem jego śmierci, była 27-letnia wówczas kelnerka Ewa. Chwilę później kobieta rozpłynęła się w powietrzu.
Przerażający wypadek, który wydarzył się w województwie lubelskim, wstrząsnął wszystkimi internautami. Trzy aktorki jechały razem na pogrzeb bliskiego znajomego. Niestety, w trakcie podróży, wszystkie poniosły śmierć na miejscu.
Wciąż nie milkną głosy na temat tragicznego wypadku Patryka Perettiego. 24-latek stracił panowanie nad rozpędzonym samochodem i dachował w centrum Krakowa. Teraz na temat zachowania zmarłego chłopaka wypowiedzieli się sąsiedzi Sylwii Peretti.
Informacja o śmierci znanego aktora wstrząsnęła cały Internet. Gwiazdor kina zginął w trakcie tragicznego wypadku samochodowego, gdy zderzył się z rozpędzoną osobówką. Mimo szybkiej reakcji służb nie udało się go uratować. Dopiero teraz ujawniono szczegóły tego dramatu.
Powoli milkną medialne echa tragicznego wypadku, do którego doszło przed dwoma tygodniami w Krakowie, w którym życie stracił Patryk Peretti. Jak się jednak okazuje, dla służb sprawa wcale nie jest zamknięta. Śledczy podjęli właśnie kolejne działania.
Prawie miesiąc temu na pokładzie promu Stena Spirit, który płynął z Polski do Szwecji, doszło do ogromnej tragedii. Na pełnym morzu za burtę wypadła kobieta i jej 7-letni syn. Choć początkowo mówiło się, że to nieszczęśliwy wypadek, dość szybko śledczy zaczęli skłaniać się ku hipotezie, że najpewniej doszło do zabójstwa dziecka i samobójstwa matki.
Wszyscy jeszcze żyją tragicznym wypadkiem samochodowym, jaki rozegrał się w nocy z 14 na 15 lipca w centrum Krakowa. Prowadzący pojazd Patryk Peretti w pewnym momencie stracił panowanie nad kierownicą i wypadł z Mostu Dębnickiego. Teraz, kilka dni po jego pogrzebie, w jego social mediach można zaobserwować przykre zmiany.
Nie milkną głosy wokół tragicznego wypadku, jaki wydarzył się w centrum Krakowa w nocy z 14 na 15 lipca. Syn Sylwii Peretti prowadził rozpędzony samochód, lecz w pewnym momencie stracił panowanie nad kierownicą i dachował. Pogrzeb Patryka Perettiego miał miejsce w piątek 21 lipca. Krótko po tym wydarzeniu na jego mamę spadł kolejny cios.
Wypadek samochodowy, w którym zginął Patryk Peretti i trzech jego kolegów, był na tyle głośny, że na jego temat w mediach wypowiadało się wielu ekspertów od prowadzenia pojazdów, w tym także Krzysztof Hołowczyc. Teraz rajdowiec musiał się z niej nieco wytłumaczyć.
Minął już tydzień od tragicznego wypadku drogowego z centrum Krakowa, w którym życie straciło czterech młodych mężczyzn w tym Patryk Peretti, który był kierowcą tamtego feralnego wieczora. Na jaw wychodzą kolejne, wstrząsające fakty dotyczące tego, jak prowadził auto.
Nie milkną głosy wokół tragicznego wypadku, w którym zginął 24-letni Patryk Peretti. Syn gwiazdy programu “Królowe życia” jechał rozpędzonym Renault i wypadł z Mostu Dębnickiego na Bulwar Czerwieński. Teraz poznaliśmy zdanie biegłego sądowego, który szczerze wypowiedział się na temat samochodu pociechy Sylwii Peretti. Tego nikt się nie spodziewał
Wczoraj tuż po pogrzebie Patryka Perettiego prokuratura oficjalnie potwierdziła krążące już dobę wcześniej doniesienia. Przy okazji wyjawiła inne, mrożące krew w żyłach fakty z tamtej feralnej nocy. Dlaczego syn celebrytki wsiadł za kółko?
Adrian Szymaniak, jeden z uczestników 3. edycji programu „Ślub od pierwszego wejrzenia”, niedawno uległ wypadkowi podczas kąpieli. Z tego powodu musiał udać się na SOR. To, co go tam spotkało przeszło jego oczekiwania. Mężczyzna podzielił się emocjonalnym wpisem, w którym ostro podsumował swoje przejścia na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym.
Dziś przed godziną 10.00 rozpoczął się pogrzeb Patryka Perettiego, który tragicznie zmarł w wypadku samochodowym kilka dni temu. Ceremonia była niezwykle emocjonalnym wydarzeniem, na którym zebrała się masa żałobników. Sylwia Peretti, mama zmarłego, była ogarnięta wielką rozpaczą. Trudno się zresztą dziwić.
Dziś przed godziną 10.00 rozpoczął się pogrzeb tragicznie zmarłego Patryka Perettiego, który zginął kilka dni temu w wypadku samochodowym w samym centrum Krakowa. Choć były takie plany, rodzina ostatecznie nie zdecydowała się, by ostatnie pożegnanie młodego mężczyzny było zamknięte. Jak wyglądało?
Dziś mężem Sylwii Peretti jest Łukasz Porzuczek, który jest przedsiębiorcą. To nie on jednak mógł nazywać się ojcem Patryka, ponieważ ożenił się z jego mamą dopiero 2 lata temu. Zresztą, to właśnie syn prowadził ją wtedy do ołtarza. Kim w takim razie jest ojciec zmarłego niedawno młodego mężczyzny?
Wciąż nie milkną echa tragicznego wypadku, w którym kilka dni temu zginął Patryk Peretti oraz jego trzech znajomych. Ich rodziny już publicznie wyrażały swoje zdziwienie, że młodzi mężczyźni jechali z synem celebrytki. Nie zawsze dobrze się z nim dogadywali. Jaki był?
Wczoraj odbył się pogrzeb Aleksandra i Michała, którzy zginęli w wypadku samochodowym wraz z synem Sylwii Peretti. Teraz pojawiły się nowe informacje na temat ostatniego pożegnania samego Patryka. Gwiazda “Królowych życia” zaapelowała w tej sprawie do fanów.
Po wypadku z udziałem żółtego renault Patryka Peretti cała Polska uważnie przygląda się wszystkim nowym tropom w sprawie. Wiele osób zastanawia się nad tożsamością pieszego, widziany był na nagraniu. Teraz jeden z portali dotarł do świadka, jaki tej nocy widział wspomniany pojazd. Jego relacja może wywołać drżenie serca.
Policja potwierdziła już ostatecznie, że żółtym Renault Megane, które rozbiło się na moście Dębnickim w Krakowie, było kierowane przez Patryka Peretti. Wiadomo też, że mężczyzna podczas jazdy kilkukrotnie przekroczył dozwoloną prędkość. Teraz na jaw wychodzą nowe, naprawdę porażające szczegóły, dotyczące samego samochodu.
Choć od tragedii, w której zginął jej syn i jego trzech znajomych minęło już kilka dni, Sylwia Peretti nie zabrała jeszcze głosu. Z mediami kontaktuje się natomiast jej menedżer, który wyjaśnił, w jakim stanie jest kobieta i dlaczego milczy.
Nie brakuje spekulacji dotyczących niedawnego wypadku samochodowego, do którego doszło w centrum Krakowa. Życie w tamtym zdarzeniu straciło czterech młodych mężczyzn, w tym syn celebrytki, Patryk Peretti. Były wątpliwości co do tego, kto kierował autem.