To może być przełom w sprawie śmierci Patryka Perettiego i trzech młodych mężczyzn. Jest nowy komentarz prokuratury
Powoli milkną medialne echa tragicznego wypadku, do którego doszło przed dwoma tygodniami w Krakowie, w którym życie stracił Patryk Peretti. Jak się jednak okazuje, dla służb sprawa wcale nie jest zamknięta. Śledczy podjęli właśnie kolejne działania.
Służby zbadają auto Patryka Perettiego
Już przeprowadzono badania ciał ofiar pod kątem obecności alkoholu i wiadomo, że dwóch pasażerów, a także Patryk Peretti byli pod jego wpływem w momencie tragedii. Wyniki związane z innymi substancjami psychoaktywnymi będą znane dopiero za kilkanaście dni.
Służby sprawdzą jednak wcześniej, czy śladów takich używek nie ma w samym aucie. Jak się okazuje, wrak zostanie zrewidowany przez psa tropiącego, który będzie w stanie wywąchać, czy w feralnym Renault znajdowało się coś nielegalnego.
"Koło fortuny": zgadniesz, jakie hasło znajduje się na tablicy? Chodzi o powiedzenie, wielu Polaków tak mówiCzy auto Patryka Perettiego powinno być dopuszczone do ruchu?
Na oględzinach przez wyszkolonego psa się jednak nie skończy. Prokuratura poinformowała także, że auto zbadane zostanie także pod innym kątem. Wiadomo bowiem, że Patryk Peretti lubił je tuningować, dzięki czemu zresztą było takie szybkie.
Biegły w tych sprawach mechanik ma przyjrzeć się wrakowi i sprawdzić, czy zamontowane w nim części spełniały wszelkie wymagania i przepisy ruchu drogowego. W ten sposób okaże się, czy to Renault Megane w ogóle powinno jeździć po publicznych drogach.
Patryk Peretti był znany policji
Tragiczny wypadek nie był pierwszą stycznością lokalnych służb z Patrykiem Perettim i jego autem. Ten duet był miejscowym policjantom bardzo dobrze znany, czym zresztą sam syn celebrytki chwalił się w mediach społecznościowych.
Niedawno portal “brd24” dotarł bowiem do archiwalnych zdjęć i nagrań z jego Instagrama, na których widać kilka interwencji policji. Miały one miejsce zarówno w centrum Krakowa, jak i pod domem Perettiego.
Źródło: Pudelek/ brd24