Dzieci poniżej ósmego roku życia mają prawo do dodatkowego świadczenia, które przyznawane jest w przypadku nagłego zamknięcia szkoły. To odpowiedź rzeczniczki MEN na wątpliwości prezesa Naczelnej Rady Lekarskiej, który prosił o pilną zmianę przepisów o funkcjonowaniu jednostek systemu oświaty – informuje Onet. Rzeczniczka prasowa MEN Anna Ostrowska odniosła się do jednego z przepisów, według którego rodzice dzieci do ósmego roku życia mają prawdo do zasiłku opiekuńczego. Co więcej, nie jest ważne, jaki zawód uprawiają rodzice.
Skandaliczne nagranie krąży po sieci. Słychać na nim, jak podczas lekcji on-line nauczycielka upokarza ucznia. Nazywa go „idiotą”, „gówniarzem” i „dziadostwem”. Internauci są oburzeni, szkoła odmawia komentarza. Zdalne nauczanie stało się faktem we wszystkich typach szkół. Edukacja prowadzona on-line ma do siebie to, że łatwiej zarejestrować obraz i dźwięk z lekcji. Do sieci wyciekło właśnie nagranie z jednej z nich. Słychać na nim, jak podczas zajęć nauczycielka obraża uczniów.
Dziecko wiąże się ze sporymi wydatkami. Dobry Start to świadczenie przyznawane przez Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej (MRPS) dla rodziców uczących się dzieci. W jego ramach można otrzymać dodatkowe 300 złotych na każdego ucznia w naszej rodzinie. Jednak czas na składanie wniosków powoli się kończy. Rodzice, macie czas jeszcze do końca listopada. Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej przypomina, że wnioski o dodatkowe pieniądze z programu Dobry Start można składać jeszcze tylko do końca miesiąca. W ramach świadczenia na każde uczące dziecko rodzice otrzymują dodatkowe 300 złotych.
Małgorzata Foremniak martwi się o przyszłość jednego ze swoich dzieci, adoptowanego syna Patryka. Kobieta postanowiła dać mu nad głową własny dach podczas drugiego małżeństwa.Małgorzata Foremniak drży o swojego syna. Adoptowała go, gdy była jeszcze w związku z małżeńskim z Waldemarem Dzikim. Jedna z osób z bliskiego otoczenia aktorki zdradza, że wszystko miało wyglądać zupełnie inaczej, ale pomimo tego nadal się nie poddaje: Małgosia nie odpuszczała.
Marcin szczerze przyznał, że mimo iż od kilku lat regularnie spotyka się ze swoją kochanką, nigdy nie zdecyduje się na zostawienie swojej żony. Powodem jego decyzji nie tylko jest dobro dzieci. Mężczyzna wyjaśnia, z czego nie mógłby zrezygnować: –Mam kochankę, ale nigdy nie zostawię dla niej żony. Jedna rzecz mnie przy niej trzyma, nie chodzi o dzieci. Marcin przyznaje, że spotyka się ze swoją kochanką już 4 lata. Kobieta jest od niego młodsza i jest stanu wolnego. W końcu, po tylu latach spotkań kobieta przyznała, że chciałaby, by mężczyzna zostawił dla niej żonę. Okazuje się jednak, że mężczyzna ma kilka powodów dla których, jak twierdzi, nigdy tego nie zrobi.
Kobiety z niepełnosprawnymi dziećmi pojawiły się pod sejmem. Ich obecność była reakcją na wypowiedź minister rodziny i polityki społecznej Marleny Maląg na temat wsparcia dla rodzin z niepełnosprawnymi dziećmi. Matki powiedziały, jak tak naprawdę wygląda ich sytuacja.Kobiety z niepełnosprawnymi dziećmi pojawiły się pod sejmem, by wyrazić swoje zdanie na temat faktycznej pomocy ze strony państwa. Oni nie mają pojęcia o sytuacji osób z niepełnoprawnościami – mówi jeden z uczestników konferencji prasowej.
System mógłby działać tak, że opłata byłaby symboliczna, a dzięki niej i pomocy państwa każde dziecko mogłoby jeść w szkole. Jak takie rozwiązanie wyglądałoby w praktyce?Dzieci, których rodzice pracują tak, że nie mają kiedy przygotować obiadu, muszą jeść w szkole ciepłe posiłki. Zazwyczaj jest to dość kosztowne. Uczniowie, zamiast zdrowej przekąski, nierzadko wybierają słodkości ze szkolnego sklepiku, z kolei obiady nie należą do najtańszych. A co jeśli za symboliczną opłatą rodzica każde dziecko mogłoby codziennie jeść śniadanie i obiad w szkole?
Anna Lewandowska jest uwielbianą polską sportsmenką. Żona Roberta Lewandowskiego została mamą już dwa razy. Czy to możliwe, że gwiazda spodziewa się trzeciego dziecka?Anna Lewandowska opublikowała zdjęcie, które dosłownie zelektryzowało fanów. Gwiazda pozuje na fotografii, obejmując swój malutki, ciążowy brzuszek. Fani byli mile zaskoczeni, a zdjęcie rozbudziło ich ciekawość. Od razu zaczęli pytać: – Trzecie dziecko?
Telefony to nasza codzienność. Bez nich nie wychodzimy z domu, praktycznie się z nimi nie rozstajemy. Takie same nawyki przyjęły nasze dzieci, które noszą swoje smartfony do szkoły, tak samo, jak my zabieramy je do pracy. Kłopot w tym, że dzieci potrafią korzystać z nich na lekcji i to nie tylko w celach naukowych. Do tego dochodzi chwalenie się modelami, budowanie relacji za pomocą social mediów czy spędzaniu przerw z nosem w ekranie. Czy zakaz używania telefonów w szkole byłby słuszny?Z pewnością są podstawy do tego, żeby rozważać, jakie podejście do telefonów mają nasze dzieci. Ich pokolenie od małego jest przyzwyczajone do obecności smartfona i jego możliwości. Pociechy mogą mieć kłopot z uzależnieniem, nad którym nie panują nawet w trakcie lekcji. Zakaz rozwiązałby problem?
Ilość zabawek na sklepowych półkach przyprawia o zawrót głowy. Wybór prezentu dla dziecka w wieku wczesnoszkolnym to proste zadanie, dopóki nie pojawią się pytania: czy lubi akurat tego superbohatera? czy ma już te puzzle lub grę planszową? czy spodoba mu się ta gra na konsolę? czy ma taką figurkę, pluszaka, model samochodu? jaki rozmiar ubrań nosi (jeśli zamierzamy kupić t-shirt lub bluzę)? Oczywiście zachowując paragon zwykle możemy wymienić nieudany prezent na coś innego, ale nic nam nie zastąpi radości dziecka, które dostało świetny prezent, jakiego się nie spodziewało. Nasza propozycja będzie wspaniałą niespodzianką dla większości dzieci w wieku 7-12 lat. O czym mowa? Domowe laboratorium dla małego geniusza Domowe laboratorium SmartBee >zobacz< to nie tylko zabawa, lecz także nauka i poznawanie świata. Podstawowe zjawiska fizyczne i chemiczne zachwycają wszystkich ludzi od wieków, tym bardziej zainteresują dziecko, które jest na etapie fascynacji doświadczeniami. Taki prezent pozwoli rozwijać pasje, zaspokoić naturalną ciekawość i poszerzyć wiedzę. W pudełku znajdziecie wszystko, co potrzebne do samodzielnego wykonania doświadczenia. Dzięki zrozumiałej instrukcji z obrazkami, z przeprowadzeniem eksperymentu poradzą sobie nawet najmłodsze dzieci, ale najlepszą zabawą będzie wspólne eksperymentowanie.
Międzynarodowy Dzień Dziewczynek został ustanowiony w 2011 roku przez ONZ. To, że znalazł się w kalendarzu, nie jest przypadkowe. Organizacja w ten sposób chciała zwrócić uwagę, ile trudności napotykają dziewczynki w drodze do dorosłości. Od najmłodszych lat wiele z nich musi mierzyć się z przemocą i walczyć o swoje prawa. Międzynarodowy Dzień Dziewczynek obchodzimy właśnie dzisiaj. To ważne święto przypomina młodym kobietkom wchodzącym w dorosłość, że są silne, dzielne i mogą sięgać po swoje marzenia. Ta data wiąże się także ze świadomością, ile na przestrzeni lat kobiety włożyły pracy, by były traktowane na równi z płcią przeciwną.
Rodzice zwracają uwagę, że ich dzieci coraz częściej nie wyrabiają się z nauką na wszystkie przedmioty. Wiedza dzieci w szkołach regularnie jest sprawdzana poprzez liczne kartkówki czy sprawdziany. Ludzie żyją w stresie przed ponownym zamknięciem szkół i powrotu do nauki zdalnej, a ogrom testów tylko to podkręca.Rodzice coraz częściej zastanawiają się nad problemem ogromu sprawdzianów i kartkówek w szkole. W dzisiejszych czasach dzieci mają mnóstwo materiału do nauki, co spotyka się z niezadowoleniem rodziców, ale też samych nauczycieli. Wielu z nich uważa, że to wina programu nauczania. Uważacie, że powinno być ich mniej, czy wręcz przeciwnie?
Nie żyje już 80 dzieci, które pojawiły się w domu mężczyzny. Każde dziecko, które go odwiedza, jest skazane na ten sam, dramatyczny los. Ta historia przyprawia o dreszcze. Dzieci odwiedzają mężczyznę w jego domu. Później umierają. Aż trudno uwierzyć, co z nimi robi. Nie żyje już 80-cioro maluchów, a ta ilość cały czas może się powiększyć. Niezwykłe doniesienia o mężczyźnie obiegły media. Nikt nie może w to uwierzyć.
Dzieci to nasze oczka w głowie. Mimo że w końcu się usamodzielniają i mogą sobie poradzić bez wsparcia rodziców, wielu rodzicieli nadal chce dokładać się do ich utrzymania. Wielu młodych się na to zgadza, żyjąc w przekonaniu, że sytuacja może się zmienić tylko po ślubie. Co uważacie?Życie na garnuszku rodziców dla niektórych byłoby zawstydzające. Są wśród nas jednak tacy, którzy uważają, że jest to rodzaj opieki, którą rodzice darzą swoje dziecko, aż ono nie przejdzie pod opiekę kolejnej osoby, czyli małżonka, który najprawdopodobniej przejmie obowiązek finansowania od rodzicieli.
Wiadomości, które napływają z południa kraju, przyprawiają o gęsią skórkę. Trwa walka o życie. Służby ratunkowe były zmuszone podjąć odpowiednie kroki. Teraz wszyscy pogrążeni są w smutku i modlą się o pozytywne skutki pracy ratowników. Wstępne ustalenia głoszą, że stan poszkodowanych jest ciężki. Wkrótce można spodziewać się kolejnych informacji.Informacje, które napłynęły z południa Polski, są dramatyczne. Doszło do poważnego wypadku, którego przyczyny są w trakcie ustalania. Po otrzymanej wiadomości służby ratunkowe bezzwłocznie pojawiły się na miejscu i podjęły odpowiednie kroki. Trwa walka o życie dzieci.
Rodzinne zdjęcie jest bardzo urocze. Troje dzieci, uśmiechnięci rodzice, kadr łapie nawet zadowoloną minę psa. Co może być nie tak? Cóż, wystarczy poświęcić chwilę, by się dokładnie przyjrzeć. Jeden, bardzo drobny szczegół budzi mnóstwo emocji. Zdjęcie rodziny wydaje się być zupełnie zwyczajne. Dopiero po chwili, gdy dokładnie się przyjrzymy, możemy dostrzec, że coś jest nie tak. Najpierw odczujemy zdumienie, a może nawet rozbawienie, jednak po chwili przeszyje nas dreszcz przerażenia. Jak to możliwe? Aż robi się słabo.
Internet codziennie zaskakuje nas czymś nowym, jednak tym razem doszło do czegoś wyjątkowo skandalicznego. Na jednym z popularnych mediów społecznościowych pojawił się trend, polegający na tym, że rodzice rzucają swoimi dziećmi. Powód, dla którego to robią, jest oburzający. Internauci nie pozostają obojętni i krytykują nową modę.Trend, który pojawił się niedawno w sieci, ociera się o granice absurdu. Rodzice biorą swoje dzieci na ręce i nimi rzucają. Reakcje internautów na ich zachowanie są jednoznaczne. Wszyscy wyrażają swoje oburzenie i uważają, że nowa moda jest skandaliczna. Jeszcze bardziej skandaliczny jest powód, dla którego to robią.
Produkty, które mogą okazać się śmiertelnym zagrożeniem, są właśnie wycofywane ze sklepów. Właśnie przekazano listę żywności, której należy unikać i za nic dawać ich do spożycia ani dzieciom, ani sobie. Może dojść do najgorszego, trzeba być bardzo ostrożnym. Zobacz, które rzeczy mogą zaszkodzić. GIS wydał bardzo ważny komunikat.Produkty, które trafiają do sklepów, są badane pod względem ich bezpieczeństwa dla konsumentów. Niedawno wyszły na jaw porażające wnioski, trzeba było wycofać aż kilkanaście rzeczy, podajemy niektóre z nich. Więcej komunikatów można znaleźć na rządowej stronie gov.pl. Ich spożycie może nieść za sobą tragiczne konsekwencje dla zdrowia i życia naszego i naszych bliskich.
Dezynfekcja rąk to bardzo ważny element codzienności w dobie panowania COVID-19. Używanie żeli antybakteryjnych oraz płynów dezynfekujących jest jednym z wymogów narzuconych przez władze naszego kraju. Jak się okazuje, podobnie jak ze wszystkimi narzędziami, należy się z nimi obnosić bardzo ostrożnie. Dowodem na to jest historia pewnej kobiety, która przeżyła prawdziwy dramat.Dezynfekcja rąk jest naszym obowiązkiem odkąd wybuchła pandemia koronawirusa. Płyny do dezynfekcji ma obowiązek posiadać każdy człowiek. Można je spotkać w większości sklepów czy drogerii. Jednak podobnie jak ze wszystkim, należy się z nimi obnosić bardzo ostrożnie. Przekonała się o tym pewna kobieta, która zaraz po zdezynfekowaniu rąk przeżyła prawdziwy dramat.
Kobieta, zaledwie 36-letnia nie żyje. Była mamą pięciorga, bardzo małych dzieci. Najmłodsza z nich, Amelka ma zaledwie miesiąc. Bydgoszczanka została znaleziona martwa na balkonie przez swojego męża. Całe miasto jest wstrząśnięte wielkim dramatem rodziny. Kobieta miała zaledwie 36 lat. Miesiąc wcześniej urodziła swoje piąte dziecko, córkę Amelię. Do tej pory była okazem zdrowia i nic jej nie dolegało. Wszystko jednak zmieniła ostatnia ciąża. Mąż kobiety obudził się i zauważył, że drzwi balkonowe są otwarte. Kobieta leżała na balkonie, niestety już nie żyła.
Rodzice mają duże powody do radości z powodu nowego rozporządzenia ministerstwa, które już zostało zapowiedziane w projekcie nowelizacji. Chodzi o dwie, bardzo ważne rzeczy, wszystko z myślą o najmłodszych. Jak się okazuje, z telewizji zniknie jedna rzecz. Wielu może się zdziwić, na wieść o takich zmianach.Rodzice będą z pewnością zachwyceni tą wiadomością. Niektórzy z nich już skaczą z radości na samą myśl. Ministerstwo zapowiedziało bardzo istotne zmiany, a wszystko za sprawą zakazu, który ma wejść w życie. Zmieni bardzo wiele, a każdy z nas będzie musiał się dostosować. Znacząco zaostrzono niektóre przepisy.
Bezstresowe wychowanie dzieci to metoda, która nadal budzi sporo kontrowersji i wywołuje wiele dyskusji. A wy co o niej uważacie? Daje pożądane rezultaty, czy może wynikają z niej same problemy?Dzieci są dla swoich rodziców całym światem. Nierzadko wykorzystują całe pokłady swoich sił i czasu w ich należyte wychowanie. W ostatnich latach dużo słyszy się o tzw. bezstresowym wychowywaniu dziecka. Jesteście za tą metodą, a może przeciwko niej?
500 plus dostępne tylko dla pracujących rodziców jest rozwiązaniem, które na pewno spowodowałoby niemałą społeczną dyskusję. Bo jak ocenić, czy dany rodzic nie pracuje, bo dostaje świadczenie i nie chce się wysilać na większe dochody, czy też nie pracuje, bo ma na wychowaniu czwórkę dzieci i problem ze znalezieniem pracy w swojej okolicy?500 plus to pomoc od państwa, która ma ułatwić rodzicom utrzymanie ich pociech. Mimo że idea jest z pewnością szczytna, w praktyce świadczenie ma nieco mniej dobrych stron. Wszystko dlatego, że owa pomoc od państwa zachęca niektórych rodziców do rezygnacji z pracy, mają więc liczne potomstwo i żyją z państwowego świadczenia. Czy sytuacja zmieniłaby się, gdyby świadczenie było dostępne tylko dla pracujących?
Dentysta był w szoku, gdy zobaczył zęby 3-latka. Musiał zakomunikować jego mamie, jak dużych rozmiarów będzie musiał przeprowadzić zabieg. Zanim jednak to zrobił, zadał jej zasadnicze pytanie, które wyjaśniło wszystko.Dentysta nie mógł się napatrzeć na trzylatka, który siedział przed nim na fotelu stomatologicznym. Kierował wzrok to na dziecko, to na matkę i zupełnie nie wiedział co powiedzieć. W końcu zadał kobiecie jedno pytanie, okazało się, że podobnych przypadków widział już kilka. Kobieta była w kompletnym szoku.
ZOBACZ ZDJĘCIE:Jak na razie w Polsce od marca 2019 roku kobiecie, która urodzi czwórkę dzieci lub więcej przysługuje na stare lata emerytura, według założeń programu „Mama 4+”. A matki, które mają trójkę dzieci? Może powinno im być wypłacane comiesięczne wynagrodzenie? Co myślicie?Kobiety, które całe swoje życie zajmują się domem oraz dziećmi, powinny otrzymywać z tego tytułu pensję? Jakby nie patrzeć to ciężka praca, jak każda inna.Kobiety nierzadko poświęcają swoje kariery zawodowe, żeby rzucić się w wir prac domowych oraz wychowywania dzieci. Niektórym podoba się taki układ, że one pracują jako „matki Polki”, a ich mężowie czy partnerzy zarabiają na utrzymanie. Wszystkie mamy wiedzą jednak, że kiedy ma się cały dom na głowie, sprawa nie wygląda na taką lekką, jaką by się wydawała. Czy powinny otrzymywać za to wynagrodzenie?
Niestety, nadal istnieją domy, w których dzieci nie mogą liczyć na pożywny posiłek. Czy darmowe śniadania w placówkach szkolnych byłyby dobrym rozwiązaniem? Jak myślicie?Dzieci niejednokrotnie odmawiają spożywania posiłków w domach, co dla wielu rodziców jest udręką. Wówczas zmuszeni są do przygotowywania dodatkowych posiłków swoim pociechom do plecaków, by zadbać o ich odpowiednie funkcjonowanie. Niektórzy uczniowie wychodzą głodne z winy rodziców. Czy wobec tego śniadania powinny być darmowe w placówkach?
Dziennikarze redakcji OKO.press, wybrali się do księdza tuż po tym, jak dotarła do nich informacja o tym, że został proboszczem. Duchowny jednak odmawiał odpowiedzi na stawiane mu pytania, twierdził, że to nagonka i odsyłał dziennikarzy do kurii. Według redakcji biskup diecezji łowickiej ksiądz Andrzej Dziuba, który zwlekał ze zgłoszeniem zawiadomień o molestowaniu do Watykanu. Zrobił to aż dwa lata po wszczęciu postępowania. Oprócz awansu na proboszcza ks. Jarosław W. otrzymał pracę jako katecheta w szkole podstawowej.Ksiądz Jarosław W. duchowny łowickiej parafii właśnie zyskał awans na proboszcza. Jednak ta gratyfikacja budzi wśród wiernych dużo wątpliwości. Jak podaje portal radiozet.pl, od 8 lat trwa postępowanie kanoniczne przeciwko duchownemu, któremu zarzucano wykorzystywanie seksualne dzieci. Według oko.press, zeznania złożyło już 37 osób. Trzech nagich księży, dwóch ministrantów, wódka na stole i pornos – taki obraz zobaczył w 2002 roku, w pokoju na plebanii, ksiądz z parafii w diecezji łowickiej #pedofilia #kościół @Dlfli #dziuba https://t.co/BEj5ijMKb5 pic.twitter.com/FFjy867hsC — OKO.press (@oko_press) September 9, 2020
– Jestem sparaliżowany od klatki piersiowej w dół. Mam też spastyczność, która nie pozwala mi wykonywać najprostszych czynności. Nie mogę wstać z łóżka, nie mogę się samodzielnie do niego położyć. Jestem przykuty do wózka inwalidzkiego. Dzisiaj uczę wszystkiego od nowa i potrzebuję pomocy… – tłumaczy Adam Węgierski na stronie siepomaga.pl.Ojciec trójki dzieci, kochający mąż, zaledwie 29-letni mężczyzna walczy o powrót do sprawności. 4 kwietnia tego roku w wyniku nieszczęśliwego wypadku złamał kręgosłup i porusza się tylko na wózku inwalidzkim. Jego przyjaciele i rodzina, chcąc wesprzeć mężczyznę, postanowili zorganizować dla niego wspaniały festyn, z którego dochód przeznaczą na jego rehabilitację.Festyn odbędzie się w najbliższą sobotę, 12 września w Objeździe, w gminie Ustka. Dla gości przewidywane jest mnóstwo atrakcji. Cały dochód z wydarzenia zostanie przeznaczony dla pokrycia rehabilitacji 29-latka. Powrót do zdrowia Adama Węgierskiego można wesprzeć za pomocą specjalnej zbiórki utworzonej na stronie siepomaga.pl