Katarzyna Dowbor, prowadząc program „Nasz nowy dom”, widziała już niejeden budynek w skandalicznym stanie. Nigdy nie była jednak tak porażona stanem lokalu, jak w najnowszym odcinku. W 263. odcinku programu Polsatu ekipa Dowbor przeprowadzała remont w Owińskach. Mieszka tam pani Anna i jej 4-letni synek Natan. Dom, jaki kobieta odziedziczyła po rodzicach, przeraził prowadzącą.
Katarzyna Dowbor często przeżywa wzruszenie podczas pracy w programie „Nasz nowy dom”. Jednak tym razem historia jest wyjątkowo poruszająca. To nie widok mieszkania był w niej najgorszy. Najnowszy odcinek programu powstał w Owińskach. To tam pani Ania samotnie wychowuje swojego synka, 4-letniego Natana. Niestety, z ojcem chłopca wiąże się bardzo przykra historia.
Katarzyna Dowbor wraz z ekipą program „Nasz nowy dom” odmieniła życie niejednej rodziny. Prowadząca od kilku lat jeździ po całej Polsce i przeprowadza metamorfozy często kompletnie zrujnowanych wnętrz. Zdarza się jednak, że na jej drodze stają pewne trudności. Regulamin programu jasno określa reguły, których muszą przestrzegać uczestnicy. Zdarza się jednak, że ludzie ignorują narzucone zasady i zgłaszają się do show niespełniające podstawowych wymagań.
„Nasz nowy dom” to program, który nie raz pomógł już osobom w bardzo trudnej sytuacji materialnej. W trakcie ostatniego odcinka stało się tak po raz kolejny. Problemy uczestniczek spowodowały rozognioną dyskusję w sekcji komentarzy na facebookowej stronie programu. Nikt nie miał jednak pretensji do nich samych. Zastanawiano się, dlaczego wcześniej nie otrzymały one odpowiedniej pomocy.
Katarzyna Dowbor i jej ekipa remontowała w ostatnim odcinku programu „Nasz nowy dom” lokal we wsi Kłudno. Mieszkała w nim pani Marianna z niepełnosprawną córką. W pewnym momencie doszło do bardzo poważnego błędu. Odcinek opowiadający o losie pani Marianny i jej córki Agnieszki, cierpiącej na czterokończynowe porażenie mózgowe, był bardzo poruszający (więcej TUTAJ). Emocji nie brakowało też w trakcie remontu.
262. odcinek programu „Nasz nowy dom” pokazał wyjątkowo smutną historię dwóch kobiet. Ekipa Katarzyny Dowbor odwiedziła Kłudno, gdzie wraz z chorą córką mieszka pani Marianna. Losy wycieńczonej matki doprowadziły niejednego widza do łez. Każda historia przedstawiona w programie „Nasz nowy dom” kryje swój własny dramat. Katarzyna Dowbor niejednokrotnie podkreślała, iż jej praca, choć satysfakcjonująca, bywa niewyobrażalnie trudna i pozostawia trwały ślad w psychice. Jednak w tym odcinku emocje sięgnęły zenitu. Losy Pani Marianny i jej cierpiącej na porażenie mózgowe córki poruszyły do głębi nie tylko gospodynię, ale także publiczność. Niejeden widz przyznał, że oglądając 262. odcinek nie mógł pohamować płaczu.
Program „Nasz Nowy Dom” cieszy się olbrzymią popularnością wśród telewidzów. Ostatnio jednak show Katarzyny Dowbor znalazło się w ogniu krytyki, a to wszystko… przez toaletę. Fani produkcji Polsatu zarzucili jednej z uczestniczek niechlujność oraz brak chęci do dbania o czystość w miejscu zamieszkania. Uważają, że nawet interwencja Katarzyny Dowbor może okazać się nieskuteczna, jeśli nie zacznie sprzątać mieszkania. O co dokładnie chodzi?
Katarzyna Dowbor wraz z ekipą programu „Nasz nowy dom” od lat jeździ po całej Polsce i remontuje domy potrzebujących Polaków. W trakcie jednego z wywiadów przyznała, że ekspresowe odnowy nie są łatwym zadaniem i wiążą się dla ekipy z pracą od rana do nocy. Nie każdy jest gotowy na takie poświęcenie. „Tu trzeba mieć dużą odporność i dużo siły, żeby coś takiego robić” – powiedziała Katarzyna Dowbor w rozmowie z Plotkiem. Prowadząca w trakcie wywiadu zdradziła kulisy swojej pracy i opowiedziała o trudnościach, z jakimi musiała się mierzyć.
W najnowszym odcinku programu „Nasz Nowy Dom” nie brakowało emocji i wzruszeń. Katarzyna Dowbor pomogła kolejnej potrzebującej rodzinie. Uczestnicy nie kryli łez na widok swojego odnowionego domu. Prezenterka podjęła się remontu starego domu z rozpadającą się łazienką. Rodzina nie mogła poznać swojego wyremontowanego mieszkania.
Katarzyna Dowbor ze względu na stan zdrowia nie mogła poprowadzić jednego z ostatnich odcinków „Nasz nowy dom”. Otrzymała jednak godne zastępstwo, a w programie nie zabrakło poruszających scen. „Nasz nowy dom” to program, który nieodmiennie kojarzy się z jedną postacią polskiego show-biznesu. Katarzyna Dowbor prowadzi format od pierwszego dnia emisji, 29 września 2013 roku, choć jak przyznała, zwłaszcza w pierwszych latach produkcji, był on poważnym testem dla jej siły i odporności psychicznej. Setki razy słyszeliśmy, jak niezłomna gwiazda mówi „tak” rodzinom rozpaczliwie potrzebującym pomocy. Ta kobieta wydaje się nie do zdarcia, jednak czasami organizm po prostu mówi „nie”.
Choć program „Nasz nowy dom” może się kojarzyć z wielką radością i wzruszającymi happy endami, rzeczywistość nie jest tak kolorowa. Katarzyna Dowbor ujawniła, że część jej kolegów nie wytrzymała i musiała zrezygnować ze współpracy. „Nasz nowy dom” gości na antenie już od niemal dekady, a wraz z nim — ekipa remontowa i charyzmatyczna Katarzyna Dowbor. To dzięki ich pracy wiele rodzin mogło rozpocząć zupełnie nowe życie, a niektórzy po raz pierwszy w życiu zamieszkali w domu z łazienką i podstawowymi sanitariatami. Gwiazda już niejednokrotnie podkreślała, że choć program sprawia jej wiele radości, wiąże się też z wieloma trudnościami i jest niezwykle wymagający — zarówno fizycznie, jak i emocjonalnie.
W ostatnim odcinku programu „Nasz nowy dom” Katarzyna Dowbor z ekipą postanowili pomóc pani Cecylii i jej prawnuczce Emilii. Podczas generalnego remontu mieszkania do budynku wszedł architekt Maciej, który przedstawił swoje ambitne plany. Twórcy programu określili je mianem „tetrisa”. Producenci show postanowili spełnić marzenia uczestniczek i zagwarantować im jak najlepsze warunki w domu. Ze względu na niewielką powierzchnię mieszkania, nie było to łatwe. Mimo to ekipa Katarzyny Dowbor stanęła na wysokości zadania.
„Nasz nowy dom” to program, którego założeniem jest pomoc potrzebującym. Fachowa ekipa remontowa wykonuje kompleksowy remont zaniedbanych domów uczestników w zaledwie 5 dni. No właśnie, czy aby na pewno trwa to tak krótko? Niektóre z metamorfoz są bowiem tak imponujące, że aż wierzyć się nie chce, że budowlańcy zrobili je tak sprawnie. Jaka jest prawda?
Ekipa programu „Nasz nowy dom” już od lat pomaga potrzebującym Polakom i remontuje ich kompletnie zniszczone domy. W jednym z odcinków Katarzyna Dowbor dostała list od pani Beaty i jej 12-letniego syna Dawida. Ich historia złapała ją za serce. Bohaterowie programu „Nasz nowy dom” mieszkali w tragicznych warunkach. Liczba zniszczeń całkowicie przerastała samotną matkę, której małżonek zmarł rok wcześniej. Na szczęście ekipa programu zdecydowała się jej pomóc.
Widzowie Polsatu z pewnością kojarzą sympatycznego kierownika budowy, członka ekipy Katarzyny Dowbor z programu „Nasz nowy dom”. Po ostatnim odcinku fanów mocno zaniepokoiły widoczne zmiany na jego twarzy. Pan Artur osobiście potwierdził ich obawy. Wiemy, co go spotkało. Podczas 257. odcinka ekipa „Nasz nowy dom” dokonała prawdziwego cudu. Z niewykończonej chaty, w której zamieszkiwała rodzina z Marek udało się stworzyć przytulny i pełen uroku, bezpieczny kąt. Jak zwykle, Katarzyna Dowbor i jej ekipa pozostawiła po sobie piorunujący efekt — estetyczny, w pełni funkcjonalny i pełen udogodnień, dostosowany do mieszkańców, zupełnie nowy dom. Na planie nie zabrakło także kierownika budowy, Artura Witkowskiego, który w niezawodny sposób potrafi ocenić możliwości swoje i pracowników i nigdy nie zawahał się pracować do ostatniego tchu, aby kolejna potrzebująca rodzina mogła rozpocząć nowe życie. Fachowiec cieszy się ogromną sympatią widzów. Nic dziwnego, że gdy fani zauważyli zmiany na jego twarzy, zareagowali natychmiast, z wielkim zainteresowaniem i troską.
Ruszył nowy sezon programu „Nasz nowy dom”. Podczas kręcenia zdjęć do ostatniego odcinka prawie doszło do niefortunnej wpadki. Uczestnik programu mógł zobaczyć efekt remontu przed jego zakończeniem. 3 marca zaczęła się 18. seria „Naszego nowego domu”. Nowe odcinki programu można oglądać w każdy czwartek o godzinie 20:05 na Polsacie.
Katarzyna Dowbor największą popularność zdobyła jako prowadząca show Polsatu „Nasz Nowy Dom”. Teraz dziennikarka wyjawiła, jak wiele dla osób z programu robi jej najmłodsza córka Maria. Kim jest pociecha prezenterki? Katarzyna Dowbor otworzyła się na temat swojego życia prywatnego i wyjawiła, czym zajmuje się jej córka Maria. Okazało się, że dziewczyna wielokrotnie pomagała rodzinom, które brały udział w programie „Nasz Nowy Dom”.
Katarzyna Dowbor świetnie sprawdza się w roli prowadzącej programu Nasz nowy dom, gdyż jest niezwykle ciepłą i empatyczną osobą. Potwierdziła to po raz kolejny, gdy po czasie odwiedziła uczestników show. Okazało się bowiem, że ci nie stosowali się do ustaleń, które poczyniła z nimi w trakcie remontowania ich domu. Co zastała na miejscu?
Katarzyna Dowbor już od 9 lat prowadzi popularny program „Nasz nowy dom”, dostarczając widzom nie tylko rozrywki, ale przede wszystkim silnych emocji. Radość, współczucie, smutek — ale świadomość ludzkich dramatów, które dzieją się nieraz tuż obok. Te same silne emocje odczuwa także ekipa programu. Katarzyna Dowbor przyznaje, że sama potrzebuje pomocy, aby sobie z nimi poradzić. Raz po raz do sieci wyciekają nowe informacje zza kulis „Naszego nowego domu”. Pisaliśmy już m.in. o smutnym losie dwóch osieroconych bohaterek, których losem do dziś interesuje się Katarzyna Dowbor. Śledzący na pewno zdają sobie sprawę, że to, co widzimy na ekranie jest jedynie wierzchołkiem góry lodowej. I nie chodzi tylko o ludzi, których historie poznajemy w kolejnych odcinkach. Pomagając potrzebującym, ekipa „Naszego nowego domu” sama mierzy się z ich problemami, przeżywając te same, nasilone emocje. Jak radzą sobie z konsekwencjami niesienia ratunku?
Ponad dwa lata temu, w jednym z odcinków „Nasz nowy dom” poznaliśmy historię pani Justyny, której dom został odremontowany przez ekipę Katarzyny Dowbor. Niestety, samotna matka zmarła jeszcze przed emisją, osieracając dwie córki. Prowadząca program Katarzyna Dowbor niechętnie odpowiada na pytania dotyczące dziewczynek. Nieco więcej światła rzuciła natomiast producentka show. Kiedy powstawał odcinek programu „Nasz nowy dom”, w którym Katarzyna Dowbor miała pomóc samotnej Justynie, oraz jej dzieciom, nikt nie spodziewał się, że sprawy przybiorą tak ponury obrót. Jeszcze w trakcie remontu, ekipa programu otrzymała od lekarzy informację o nawrocie choroby u samotnej matki. Niestety, jeszcze przed emisją, we wrześniu 2020 roku pani Justyna zmarła. Bohaterka „Naszego nowego domu”, po trudnych operacjach i zabiegach przegrała z rakiem piersi.
Program Polsatu „Nasz nowy dom”, prowadzony przez Katarzynę Dowbor emitowany jest od 2013 roku. Teraz jeden z architektów, pracujących przy remontach domów i mieszkań, ujawnił przykrą prawdę o wspieranych w produkcji rodzinach. Ekipa „Naszego nowego domu” pomaga najuboższym rodzinom, żyjącym w skandalicznych warunkach rozpocząć nowe życie. Wyemitowano już 17 serii programu. Maciej Pertkiewicz udzielił wywiadu portalowi „Wirtualna Polska”, w którym opowiedział, z czym zespół Katarzyny Dowbor musi mierzyć się na co dzień.
Katarzyna Dowbor, dziennikarka i prowadząca program „Nasz nowy dom” będzie w tym roku obchodzić święta bez syna i wnuczek. Co się stało? Fakt rozmawiał z Katarzyną Dowbor o tegorocznych świętach. Okazuje się, że dziennikarka będzie świętować Wigilię i Boże Narodzenie tylko z mamą, córką i jej narzeczonym. Gdzie zniknęli Maciej i Joanna Dowbor?
Nasz nowy dom to program, który daje nadzieję uczestnikom, a w niektórych przypadkach niemalże ofiaruje im drugie życie. Jak się okazuje, mogą je dostać również stare meble domowników. Do tej pory nie było wiadomo, co dzieje się z rzeczami należącymi do uczestników, które są wymieniane na nowsze. Jak się okazuje, producenci nie chcą niczego marnować.
Nasz nowy dom to program, który cieszy się rosnącą popularnością. Emitowany jest na antenie Polsatu już od kilku lat i zaciekawia widzów na tyle, że chcą oni poznać bliżej historie poszczególnych bohaterów. Katarzyna Dowbor w rozmowie z Dziennikiem Łódzkim opowiedziała nieco więcej o realiach pracy na planie. – Staramy się, aby rodziny, którym pomagamy, nie poczuły się gorsze; żeby nie poczuły, że są w jakikolwiek sposób stygmatyzowane – wyznała Katarzyna Dowbor.
Jedna z uczestniczek programu „Nasz nowy dom” przeżywa dramat. Dom, który zbudowała dla niej ekipa programu, całkowicie spłonął. Sama bohaterka cudem uszła z życiem z pożaru. Sprawę wyjaśniają teraz śledczy. Bogusława Garwolińska straciła swój nowy, wyremontowany dom. Polsat News poinformował właśnie o tej tragedii. Śledczy pracują nad wyjaśnieniem przyczyny pożaru.
Już dziś o godz. 20:05 na antenie Polsatu wyemitowany zostanie 250. odcinek programu „Nasz nowy dom”. Z tej okazji Katarzyna Dowbor na swoim oficjalnym fanpage’u na Facebooku zamieściła zdjęcie, na którym pozuje wraz z większością ekipy produkcji i zdradziła, że po raz kolejny wypowie znane już słowa. Domyślacie się, o jakie może chodzić? „Nasz nowy dom” należy do ścisłej czołówki najchętniej oglądanych programów w Polsce. Z uwagi na wielkoduszność Katarzyny Dowbor i ekipy remontowej produkcji uznawany jest także za jeden z ulubionych. Nic dziwnego, że to już tak wiele odcinków za nami.
2 września ruszyła 17. edycja programu Polsatu „Nasz nowy dom”. I w tym sezonie Katarzyna Dowbor pomaga w realizacji marzeń i remontuje domy polskich rodzin, by stały się bezpiecznymi miejscami do życia. Tym razem pomogła Annie i jej synkowi Antosiowi. Ich historia jest poruszająca. Nasz nowy dom to serial Polsatu, emitowany nieprzerwanie od 2013 roku. Od samego początku jego prowadzącą jest Katarzyna Dowbor, która nie tylko nadzoruje przeprowadzane remonty, ale też pomaga spełniać marzenia uczestników programu.
Niedawno informowaliśmy o śmierci jednego z najbardziej zasłużonych członków ekipy polsatowskiego show. Wiadomość o odejściu Leszka pojawiła się na fanpage’u prowadzącej „Nasz nowy dom” – Katarzyny Dowbor. Teraz przyjaciela z planu pożegnała obsada programu.