„Nasz nowy dom” to program, którego założeniem jest pomoc potrzebującym. Fachowa ekipa remontowa wykonuje kompleksowy remont zaniedbanych domów uczestników w zaledwie 5 dni. No właśnie, czy aby na pewno trwa to tak krótko? Niektóre z metamorfoz są bowiem tak imponujące, że aż wierzyć się nie chce, że budowlańcy zrobili je tak sprawnie. Jaka jest prawda?
Ekipa programu „Nasz nowy dom” już od lat pomaga potrzebującym Polakom i remontuje ich kompletnie zniszczone domy. W jednym z odcinków Katarzyna Dowbor dostała list od pani Beaty i jej 12-letniego syna Dawida. Ich historia złapała ją za serce. Bohaterowie programu „Nasz nowy dom” mieszkali w tragicznych warunkach. Liczba zniszczeń całkowicie przerastała samotną matkę, której małżonek zmarł rok wcześniej. Na szczęście ekipa programu zdecydowała się jej pomóc.
Widzowie Polsatu z pewnością kojarzą sympatycznego kierownika budowy, członka ekipy Katarzyny Dowbor z programu „Nasz nowy dom”. Po ostatnim odcinku fanów mocno zaniepokoiły widoczne zmiany na jego twarzy. Pan Artur osobiście potwierdził ich obawy. Wiemy, co go spotkało. Podczas 257. odcinka ekipa „Nasz nowy dom” dokonała prawdziwego cudu. Z niewykończonej chaty, w której zamieszkiwała rodzina z Marek udało się stworzyć przytulny i pełen uroku, bezpieczny kąt. Jak zwykle, Katarzyna Dowbor i jej ekipa pozostawiła po sobie piorunujący efekt — estetyczny, w pełni funkcjonalny i pełen udogodnień, dostosowany do mieszkańców, zupełnie nowy dom. Na planie nie zabrakło także kierownika budowy, Artura Witkowskiego, który w niezawodny sposób potrafi ocenić możliwości swoje i pracowników i nigdy nie zawahał się pracować do ostatniego tchu, aby kolejna potrzebująca rodzina mogła rozpocząć nowe życie. Fachowiec cieszy się ogromną sympatią widzów. Nic dziwnego, że gdy fani zauważyli zmiany na jego twarzy, zareagowali natychmiast, z wielkim zainteresowaniem i troską.
Ruszył nowy sezon programu „Nasz nowy dom”. Podczas kręcenia zdjęć do ostatniego odcinka prawie doszło do niefortunnej wpadki. Uczestnik programu mógł zobaczyć efekt remontu przed jego zakończeniem. 3 marca zaczęła się 18. seria „Naszego nowego domu”. Nowe odcinki programu można oglądać w każdy czwartek o godzinie 20:05 na Polsacie.
Katarzyna Dowbor największą popularność zdobyła jako prowadząca show Polsatu „Nasz Nowy Dom”. Teraz dziennikarka wyjawiła, jak wiele dla osób z programu robi jej najmłodsza córka Maria. Kim jest pociecha prezenterki? Katarzyna Dowbor otworzyła się na temat swojego życia prywatnego i wyjawiła, czym zajmuje się jej córka Maria. Okazało się, że dziewczyna wielokrotnie pomagała rodzinom, które brały udział w programie „Nasz Nowy Dom”.
Katarzyna Dowbor świetnie sprawdza się w roli prowadzącej programu Nasz nowy dom, gdyż jest niezwykle ciepłą i empatyczną osobą. Potwierdziła to po raz kolejny, gdy po czasie odwiedziła uczestników show. Okazało się bowiem, że ci nie stosowali się do ustaleń, które poczyniła z nimi w trakcie remontowania ich domu. Co zastała na miejscu?
Katarzyna Dowbor już od 9 lat prowadzi popularny program „Nasz nowy dom”, dostarczając widzom nie tylko rozrywki, ale przede wszystkim silnych emocji. Radość, współczucie, smutek — ale świadomość ludzkich dramatów, które dzieją się nieraz tuż obok. Te same silne emocje odczuwa także ekipa programu. Katarzyna Dowbor przyznaje, że sama potrzebuje pomocy, aby sobie z nimi poradzić. Raz po raz do sieci wyciekają nowe informacje zza kulis „Naszego nowego domu”. Pisaliśmy już m.in. o smutnym losie dwóch osieroconych bohaterek, których losem do dziś interesuje się Katarzyna Dowbor. Śledzący na pewno zdają sobie sprawę, że to, co widzimy na ekranie jest jedynie wierzchołkiem góry lodowej. I nie chodzi tylko o ludzi, których historie poznajemy w kolejnych odcinkach. Pomagając potrzebującym, ekipa „Naszego nowego domu” sama mierzy się z ich problemami, przeżywając te same, nasilone emocje. Jak radzą sobie z konsekwencjami niesienia ratunku?
Ponad dwa lata temu, w jednym z odcinków „Nasz nowy dom” poznaliśmy historię pani Justyny, której dom został odremontowany przez ekipę Katarzyny Dowbor. Niestety, samotna matka zmarła jeszcze przed emisją, osieracając dwie córki. Prowadząca program Katarzyna Dowbor niechętnie odpowiada na pytania dotyczące dziewczynek. Nieco więcej światła rzuciła natomiast producentka show. Kiedy powstawał odcinek programu „Nasz nowy dom”, w którym Katarzyna Dowbor miała pomóc samotnej Justynie, oraz jej dzieciom, nikt nie spodziewał się, że sprawy przybiorą tak ponury obrót. Jeszcze w trakcie remontu, ekipa programu otrzymała od lekarzy informację o nawrocie choroby u samotnej matki. Niestety, jeszcze przed emisją, we wrześniu 2020 roku pani Justyna zmarła. Bohaterka „Naszego nowego domu”, po trudnych operacjach i zabiegach przegrała z rakiem piersi.
Program Polsatu „Nasz nowy dom”, prowadzony przez Katarzynę Dowbor emitowany jest od 2013 roku. Teraz jeden z architektów, pracujących przy remontach domów i mieszkań, ujawnił przykrą prawdę o wspieranych w produkcji rodzinach. Ekipa „Naszego nowego domu” pomaga najuboższym rodzinom, żyjącym w skandalicznych warunkach rozpocząć nowe życie. Wyemitowano już 17 serii programu. Maciej Pertkiewicz udzielił wywiadu portalowi „Wirtualna Polska”, w którym opowiedział, z czym zespół Katarzyny Dowbor musi mierzyć się na co dzień.
Katarzyna Dowbor, dziennikarka i prowadząca program „Nasz nowy dom” będzie w tym roku obchodzić święta bez syna i wnuczek. Co się stało? Fakt rozmawiał z Katarzyną Dowbor o tegorocznych świętach. Okazuje się, że dziennikarka będzie świętować Wigilię i Boże Narodzenie tylko z mamą, córką i jej narzeczonym. Gdzie zniknęli Maciej i Joanna Dowbor?
Nasz nowy dom to program, który daje nadzieję uczestnikom, a w niektórych przypadkach niemalże ofiaruje im drugie życie. Jak się okazuje, mogą je dostać również stare meble domowników. Do tej pory nie było wiadomo, co dzieje się z rzeczami należącymi do uczestników, które są wymieniane na nowsze. Jak się okazuje, producenci nie chcą niczego marnować.
Nasz nowy dom to program, który cieszy się rosnącą popularnością. Emitowany jest na antenie Polsatu już od kilku lat i zaciekawia widzów na tyle, że chcą oni poznać bliżej historie poszczególnych bohaterów. Katarzyna Dowbor w rozmowie z Dziennikiem Łódzkim opowiedziała nieco więcej o realiach pracy na planie. – Staramy się, aby rodziny, którym pomagamy, nie poczuły się gorsze; żeby nie poczuły, że są w jakikolwiek sposób stygmatyzowane – wyznała Katarzyna Dowbor.
Jedna z uczestniczek programu „Nasz nowy dom” przeżywa dramat. Dom, który zbudowała dla niej ekipa programu, całkowicie spłonął. Sama bohaterka cudem uszła z życiem z pożaru. Sprawę wyjaśniają teraz śledczy. Bogusława Garwolińska straciła swój nowy, wyremontowany dom. Polsat News poinformował właśnie o tej tragedii. Śledczy pracują nad wyjaśnieniem przyczyny pożaru.
Już dziś o godz. 20:05 na antenie Polsatu wyemitowany zostanie 250. odcinek programu „Nasz nowy dom”. Z tej okazji Katarzyna Dowbor na swoim oficjalnym fanpage’u na Facebooku zamieściła zdjęcie, na którym pozuje wraz z większością ekipy produkcji i zdradziła, że po raz kolejny wypowie znane już słowa. Domyślacie się, o jakie może chodzić? „Nasz nowy dom” należy do ścisłej czołówki najchętniej oglądanych programów w Polsce. Z uwagi na wielkoduszność Katarzyny Dowbor i ekipy remontowej produkcji uznawany jest także za jeden z ulubionych. Nic dziwnego, że to już tak wiele odcinków za nami.
2 września ruszyła 17. edycja programu Polsatu „Nasz nowy dom”. I w tym sezonie Katarzyna Dowbor pomaga w realizacji marzeń i remontuje domy polskich rodzin, by stały się bezpiecznymi miejscami do życia. Tym razem pomogła Annie i jej synkowi Antosiowi. Ich historia jest poruszająca. Nasz nowy dom to serial Polsatu, emitowany nieprzerwanie od 2013 roku. Od samego początku jego prowadzącą jest Katarzyna Dowbor, która nie tylko nadzoruje przeprowadzane remonty, ale też pomaga spełniać marzenia uczestników programu.
Niedawno informowaliśmy o śmierci jednego z najbardziej zasłużonych członków ekipy polsatowskiego show. Wiadomość o odejściu Leszka pojawiła się na fanpage’u prowadzącej „Nasz nowy dom” – Katarzyny Dowbor. Teraz przyjaciela z planu pożegnała obsada programu.
Katarzyna Dowbor, prowadząca polsatowski program „Nasz nowy dom”, przekazała za pośrednictwem mediów społecznościowych informację o śmierci długoletniego współpracownika. Leszek był związany z formatem od początku jego istnienia. Wiadomość pojawiła się na fanpage’u dziennikarki.
Program Nasz nowy dom od momentu pojawienia się na antenie telewizji Polsat niezmiennie cieszy się popularnością wśród widzów. Projekt, którego główną twarzą jest Katarzyna Dowbor, ma jednak wiele tajemnic, o których nie mówi się w czasie emisji poszczególnych odcinków. Dziś odkryjemy przed wami jedną z nich. Pewnie wielu fanów programu Nasz nowy dom zastanawiało się, co dzieje się ze starym wyposażeniem mieszkań uczestników. Katarzyna Dowbor postanowiła rozwiać wszelkie wątpliwości.
Maciej Pertkiewicz, architekt z programu „Nasz nowy dom” w wywiadzie dla portalu kobieta.wp.pl opowiedział o sytuacji, która miała miejsce już jakiś czas temu. Ekipa produkcji Polsatu udała sie bowiem do jednej z rodzin, której pomogli. Widok zastany na miejscu szczerze ich zdziwił. Wspomniana rodzina pochodziła z Łukowa. Ekipa programu „Nasz nowy dom” z Katarzyną Dowbor na czele pomogli już niejednej rodzinie. Maciej Pertkiewicz opowiedział podczas wywiadu o jednej z nich.
Jeden z najpopularniejszych programów Polsatu, Nasz nowy dom sprawia radość dziesiątkom tysięcy Polaków nieprzerwanie od 2013 roku. Jego prowadzącą jest Katarzyna Dowbor. Dzięki produkcji wiele rodzin z całej Polski może się cieszyć nowym domem. Tymczasem architektka programu, Martyna Kupczyk zdradziła, jak wyglądają zgłoszenia do produkcji Polsatu i czyje kandydatury są odrzucane. Nasz nowy dom to prawdziwy hit, który dostarcza ludziom nie tylko rozrywki, ale także satysfakcję. Niestety, nie każda rodzina może liczyć na pomoc produkcji w ciężkich sytuacjach materialnych. Opowiedziała o tym architektka programu.
Ekipa programu „Nasz nowy dom” od paru lat stara się pomagać potrzebującym, których warunki mieszkaniowe nie należą do dobrych. Okazało się jednak, że rodziny muszą spełnić konkretne warunki, by myśleć o dostaniu się do programu. Czego dotyczą? Choć mogłoby się wydawać, że chodzi o najbardziej oglądalne historie uczestników, prawda jest inna. Wybór dokonywany jest ze względów… finansowych.
Katarzyna Dowbor opublikowała na swoim Instagramie wstrząsający wpis. Bardzo smutna wiadomość z programu Nasz nowy dom. Zmarła jedna z uczestniczek. Katarzyna Dowbor podzieliła się bardzo smutnymi informacjami. Nie żyje Pani Ania, bohaterka programu Nasz nowy dom. Kobieta osierociła córkę.
Nasz nowy dom to program, w którym Katarzyna Dowbor wraz z ekipą remontową pomagają w odnowieniu mieszkania potrzebującym rodzinom. Niestety w produkcji czasami dochodzi do przykrych sytuacji. Jedna z nich miała miejsce w 148. odcinku, kiedy to jedna z uczestniczek zmarła dwa miesiące po remoncie, osieracając dwie córki. Teraz na jaw wyszła prawda, co się z nimi dzieje. Pani Justyna z uwagi na fatalną sytuację materialną zgłosiła się po pomoc do programu Nasz nowy dom. Jej prośba została rozpatrzona pozytywnie i Katarzyna Dowbor z ekipą remontową jej pomogli. Dwa miesiące po zakończeniu remontu kobieta zmarła, osieracając dwie córki: Julię i Amelię. Wiadomo już, co się z nimi dzieje.
Katarzyna Dowbor wraz z ekipą remontową programu Nasz nowy dom odwiedziła Gliwice i postanowiła wyremontować dom pani Justyny. Miało to miejsce podczas odcinka nr 148, którego premiera odbyła się 19 września 2019 roku. Wczoraj, tj. 20 grudnia Polsat wyemitował odcinek ponownie. Kobieta zwróciła się z prośbą o pomoc do ekipy programu, a Ci nie pozostali obojętni na jej los. W momencie przeprowadzania akcji kobieta bardzo poważnie chorowała. Niedługo po wyremontowaniu mieszkania stała się najstraszliwsza rzecz. Pani Justyna z dwoma córkami mieszkała w fatalnych warunkach. Katarzyna Dowbor po zapoznaniu się z historią kobiety bez zastanowienia ruszyła jej na pomoc. Kilka lat przed podjęciem decyzji o remoncie zdiagnozowano u pani Justyny złośliwy nowotwór. Dwa miesiące po jego zakończeniu zmarła.
Nasz nowy dom czeka ogromna zmiana, wszystko wydarzy się już jutro, czyli w czwartek. Nie wiadomo, jak zareagują widzowie, prowadząca program Katarzyna Dowbor niczego nie zapowiadała. To zupełna niespodzianka, fani programu już nie mogą się doczekać. Musiało minąć trochę czasu, ale w końcu nadszedł ten moment.Już jutro, w czwartek fani programu Nasz nowy dom będą mieli okazję po raz kolejny zobaczyć swój ulubiony program na antenie Polsatu. Jednak tym razem czeka na nich wielka zmiana. Warto ją znać, ponieważ może czekać nas rozczarowanie.
Ośmioletni Kajetan, jego mama oraz babcia, żyli w ciągłym strachu. Niestety, niemal stuletni dom, choć przepełniony ważnymi dla małego chłopca wspomnieniami, zamiast bezpieczną ostoją, był źródłem problemów, a instalacja elektryczna, groziła pożarem. Kiedy ekipa programu Nasz nowy dom poznała niezwykłą, wzruszającą historię rodziny z Różnowa, nie mogła przejść obok niej obojętnie. Nasz nowy dom to program, który odmienił życie wielu polskich rodzin. Tym razem, Katarzyna Dowbor postanowiła zadbać o spokojną przyszłość i bezpieczne domowe ognisko w rodzinie ośmioletniego Kajetana. Gwiazda zasłużyła na ogromne brawa. Prowadząca show wraz z ekipą dokonała rzeczy niemożliwych. Łzy same cisną się do oczu. Bliskim wciąż zagrażało niebezpieczeństwo.
Nasz nowy dom to program, który od początku swojego istnienia wzbudza wiele pozytywnych emocji. Katarzyna Dowbor wraz ze specjalistyczną ekipą remontową odnawia całą posiadłość najbardziej potrzebującym rodzinom. Niestety, radość jednej z nich nie trwała długo. Mężczyzna podpalił dom, spłonęło wszystko.Nasz nowy dom 3 lata temu odmienił życie pani Beaty, kobiety samotnie wychowującej dwóch synków. Niestety, wcześniej karany mieszkaniec miejscowości podpalił wyremontowany dom. Rodzina ponownie została z niczym. Głos w sprawie zabrała sama Katarzyna Dowbor.