Pierwsza dama polskiej piosenki przeżyła olbrzymią tragedię w życiu osobistym. Prawda o zmarłej córce Ireny Santor wyszła na jaw po 65 latach. Dziewczynka, która zmarła po dwóch dniach, spoczywa na Powązkach Wojskowych w Warszawie. Przejmująca historia łamie serca.
Podczas uroczystości Wszystkich Świętych na cmentarzach można zobaczyć nie tylko tysiące płonących zniczy i ludzi odwiedzających groby swoich przodków. Pamięć i szacunek do zmarłych wyraża się również w dbaniu o utrzymanie w jak najlepszym stanie miejscowych nekropolii. Wielu ochotników 1 listopada chwyciło w dłoń puszki i udało się na kwestę, aby wspomóc ten szczytny cel. W ich ślady poszła również Irena Santor.
Irena Santor jest wielką artystką i ikoną polskiej sceny muzycznej. Już niebawem światło dzienne ujrzy jej biografia. Jednemu z tabloidów już teraz udało się dotrzeć do książki. Opisano w niej m.in. tragiczne okoliczności, w jakich odeszła jedyna córka gwiazdy.
Irena Santor jest niezaprzeczalnie królową polskiej estrady, choć już wycofała się z aktywnej kariery zawodowej. Niemniej jednak wciąż uważa się ją za autorytet w branży muzycznej. Zyskała go nie tylko dzięki wyjątkowej barwie głosu.
Irena Santor to jedna z najsłynniejszych polskich wokalistek. Mimo upływu lat stara się zachować pogodę ducha, doświadcza jednak coraz to kolejnych problemów zdrowotnych. 89-letnia artystka kilka miesięcy temu przeszła operację nerek, teraz do mediów docierają doniesienia o kolejnym zabiegu.
Ostatnie miesiące nie były łaskawe dla Ireny Santor. Emerytowana artystka przeszła poważną operację, po której powoli wraca do zdrowia. Niestety media relacjonują jej drogę do pełnej sprawności jako długą i wyboistą. Gwiazda miała mieć problemy z poruszaniem się, teraz z kolei okazało się, iż potrzebuje pomocy profesjonalistów. Najnowsze wieści nie napawają fanów optymizmem.
Irena Santor nie miała łatwego czasu. 89-letnia artystka musiała przejść poważną operację, po której teraz dochodzi do siebie. Jak zapewnia, wszystko zmierza ku dobremu, jednak jest coś, co przykuło szczególną uwagę. To smutne, że tak musi sobie radzić.
89-letnia Irena Santor w ostatnich latach boryka się z wieloma problemami zdrowotnymi, które uniemożliwiają jej dalsze występy na scenie. W ostatnim czasie wielka artystka po raz kolejny trafiła do szpitala, a jej stan budził niepokój fanów. Według relacji jej przyjaciółki, Santor musiała zmierzyć się z ogromnym bólem. Nie mogła dłużej zwlekać z operacją. Jak się po niej czuje?
Irena Santor znana ze swoich niezwykle urzekających przebojów i pięknego uśmiechu mimo zakończenia kariery, wciąż pozostaje aktywna. 89-letnia gwiazda estrady nie uczestniczy w wielu wydarzeniach kulturalnych w całym kraju. Teraz jednak musiała zadbać nie tylko o swój wizerunek, ale także o zdrowie. Dlaczego trafiła do szpitala?
Irena Santor w zeszłym roku ogłosiła, że przechodzi na emeryturę. Pomimo tego, że ma 88 lat, wciąż prezentuje się wyśmienicie i jest w naprawdę dobrej formie. Wyjawiła, że wcale mogłoby tak nie być, gdyby nie opieka lekarzy. Artystka podziękowała im na wizji, przy okazji podkreślając, jak bardzo stara się ich słuchać. Wie, że w kwestiach zdrowotnych są mądrzejsi od niej, dlatego stosuje się do ich zaleceń. Daje to efekty w postaci dobrego samopoczucie w takim wieku.
W trakcie koncertu „Uroczysty Wodecki” na scenie pojawiła się Irena Santor u boku Krzysztofa Ibisza i Andrzej Lamperta. Prawie 90-letnia artystka zaskoczyła wszystkich zgromadzonych swoim występem. Nieoczekiwanie złapała za mikrofon i odśpiewała fragment utworu „Walc Embarras”. Chociaż Santor już dawno zapewniała, że przechodzi na muzyczną emeryturę, dla zmarłego artysty postanowiła zrobić wyjątek. Jej występ na krakowskiej scenie sprawił, że publiczność biła brawo na stojąco.
Irena Santor to jedna z najwybitniejszych wokalistek w historii polskiej muzyki rozrywkowej. W co aż trudno uwierzyć, jej kariera trwała ponad 70 lat. Wydawało się więc, że piosenkarka tak naprawdę nigdy do końca nie zrezygnuje ze śpiewania. Czy aby na pewno? Ostatnie doniesienia wskazują bowiem na to, że pierwotne założenia artystki, o których poinformowała w zeszłym roku, a które dotyczyły końca jej kariery artystycznej, pozostają aktualne.
Irena Santor to uwielbiana gwiazda, która w ubiegłym roku niestety ogłosiła koniec kariery. Nie oznaczało to jednak, że zamierzała zniknąć całkowicie ze „sceny”, ponieważ oglądać mogliśmy ją w takich programach, jak „Twoja twarz brzmi znajomo”, czy „Szansie na sukces”. Niestety napłynęły bardzo smutne wieści o stanie zdrowia artystki, która mimo wszystko zachowuje niezwykłą pogodę ducha.
Irena Santor wspiera WOŚP. Legendarna artystka postanowiła w tym roku wystawiła na aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy możliwość nagrania z nią piosenki. Niestety, ma też smutne wieści dla swoich fanów. Na polskiej scenie muzycznej mało jest gwiazd o tak olbrzymim dorobku oraz odznaczonych tak ogromna ilością nagród i tytułów. Santor pozostaje jednak skromna – do aukcji musiała namówić ją przyjaciółka.
Irena Santor dołączyła do grona osób wspierających Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Podobnie jak wiele innych osób publicznych na kilka dni przed finałem WOŚP zdecydowała się na udostępnienie w sieci aukcji, z której dochód w całości zostanie przeznaczony na fundację. „Przedmiot” licytacji zaskoczył jednak fanów artystki.
Irena Santor od lat uchodzi za jedną z najbardziej rozpoznawalnych polskich wokalistek. Mimo podeszłego wieku (artystka ukończy w grudniu tego roku 87 lat) wciąż pozostaje ona niezwykle aktywna zawodowo. Nie wszyscy wiedzą jednak, że przed kilkudziesięciu laty była ona uczestniczką niezwykle groźnego wypadku, w którym zginęła jej przyjaciółka. Niektórzy oskarżali zaś artystkę o jego spowodowanie. Sprawa skończyła się zaś w sądzie.
Irena Santor to jeden z filarów historii polskiej muzyki. Jakiś czas temu gwiazda przerwała milczenie i opowiedziała o jednej z największych traum, jakie spotkały ją w życiu: śmierci córeczki. Irena Santor to śpiewaczka, której nikomu nie trzeba przedstawiać. Jej przeboje „Tych lat nie odda nikt” czy „Już nie ma dzikich plaż” znają wszyscy. Artystka śpiewała z największymi gwiazdami polskiej muzyki, jak Mieczysław Fogg, Krzysztof Cugowski, Zbigniew Wodecki, Anna Maria Jopek, Grzegorz Turnau czy… Paweł Kukiz. Santor przeżyła w swoim 87-letnim życiu wiele tragedii. W dzieciństwie straciła oboje rodziców, a w latach 60. uległa wypadkowi samochodowemu, w którym zginęła jej przyjaciółka, Ludmiła Jakubczak. Kilkanaście lat temu piosenkarka leczyła się też z choroby nowotworowej. Raka u Santor wykryto na szczęście bardzo wcześnie i udało się zatrzymać jego rozwój.
Irena Santor przekazała smutne wieści. Okazuje się, że zarówno ona, jak i Jerzy Połomski zakończyli już karierę wokalną. Co było powodem ich decyzji? Irena Santor w ślad za Jerzym Połomskim zakończyła karierę wokalną. Pandemia była dla niej dodatkowym argumentem. Jak przyznała, przykro jej, że Połomski już nie śpiewa.
Popularna polska piosenkarka Irena Santor postanowiła w kilku słowach wypowiedzieć się na bardzo smutny i prywatny temat. Chodzi o śmierć jej córeczki Sylwii, która zmarła dwa dni po porodzie. Artystka nie zabierała głosu w tej sprawie aż do teraz. Chociaż Irena Santor od wielu lat uchodziła za osobę, która nigdy nie miała dzieci, to prawda okazała się całkiem inna. Artystka zachowuje tajemnicę w tej sprawie tylko dla siebie i nigdy nie mówi o niej publicznie. Spotkał ją prawdziwy koszmar, którego nie można życzyć żadnemu z rodziców.
Irena Santor po raz kolejny przeżywa stratę. Najpierw śmierć jej męża, a teraz następny dramat. Czy piosenkarka pozbiera się po tych wszystkich wydarzeniach? Na pewno nie pomaga jej w tym pandemia koronawirusa, która również pokrzyżowała jej plany. Jak sobie radzi artystka?Irena Santor nie spodziewała się, że przyjdzie się jej mierzyć z tak okrutnym losem. Najpierw straciła męża, a teraz przyszło kolejne nieszczęście. Pragniemy złożyć wyrazy współczucia.
Irena Santor od wielu lat zachwyca pięknym głosem. Gwiazda niezwykle rzadko dzieli się swoim życiem prywatnym. Niedawno po raz pierwszy opowiedziała w Fakcie o tym, jak radzi sobie z pustką po śmierci ukochanego. Zadedykowała mu przepiękną piosenkę. Rok temu Irena Santor pożegnała swojego ukochanego, Zbigniewa Korpolewskiego, z którym byłą związana ponad 25 lat. Mężczyzna przeszedł poważną operację serca, a w czasie rehabilitacji przebywał w Domu Artysty i Weterana w Skolimowie. Razem z nim zamieszkała artystka i wspierała go w tych trudnych momentach.
Irena Santor to gwiazda pierwszej klasy. Od lat jej głos zachwycał Polaków. Niestety, najnowsze doniesienia wskazują, że jest poważnie chora. Z tego względu też odwołała wszystkie koncerty.