Santor wsparta o ramię Krzysztofa Ibisza nie wytrzymała. Złapała za mikrofon, po chwili cała widownia wstała
W trakcie koncertu „Uroczysty Wodecki” na scenie pojawiła się Irena Santor u boku Krzysztofa Ibisza i Andrzej Lamperta. Prawie 90-letnia artystka zaskoczyła wszystkich zgromadzonych swoim występem. Nieoczekiwanie złapała za mikrofon i odśpiewała fragment utworu „Walc Embarras”.
Chociaż Santor już dawno zapewniała, że przechodzi na muzyczną emeryturę, dla zmarłego artysty postanowiła zrobić wyjątek. Jej występ na krakowskiej scenie sprawił, że publiczność biła brawo na stojąco.
Santor wsparła się o ramię Krzysztofa Ibisza i złapała za mikrofon
– Nie będę tam śpiewała, ale spotkał mnie ten zaszczyt, że odbiorę nagrodę imienia Zbyszka Wodeckiego. Jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa. Pojadę, podziękuję, mam nadzieję pięknie i pojadę do domu. Zbyszek nie musi mnie słuchać, sam sobie zaśpiewa — mówiła Irena Santor przed koncertem „Uroczysty Wodecki”.
Wokalistka od dawna nie śpiewała dla publiczności i wydawało się, że nic już tego stanu rzeczy nie zmieni. Jednak wydarzenie zorganizowane dla Zbigniewa Wodeckiego okazało się być przełomowym. Irena Santor wstąpiła na scenę razem z Krzysztofem Ibiszem i dołączyła do Andrzeja Lamperta w piosence „Walc Embarras”. Lata temu wokalistka śpiewała ten utwór w duecie z Wodeckim.
– Poproszono mnie, żebym zaśpiewała „Walca Embarras” w duecie ze Zbigniewem Wodeckim. Przyznaję ze wstydem, ale wtedy nie wiedziałam, kto to jest Zbigniew Wodecki — wspominała Santor w jednym z wywiadów.
Artystka przemówiła do zgromadzonych
Wykonanie Ireny Santor poruszyło krakowską publiczność i sprawiło, że została nagrodzona owacjami na stojąco. Było to niewątpliwie wyjątkowe wydarzenie zarówno dla wielbicieli wokalistki, jak i fanów Wodeckiego. Chwilę później Santor zwróciła się do widzów. W krótkich słowach zaapelowała do aspirujących młodych artystów. Zasugerowała im, by wzorowali się na Wodeckim.
– Jeżeli nie będziecie wiedzieli, jak sobie poradzić z zawodem estradowca, świadomie używam tego zwrotu, to przypomnijcie sobie Zbigniewa Wodeckiego. Po nagraniu piosenki nasze drogi się rozeszły, każdy robił swoje, a ja go ciągle obserwowałam i podglądałam, bo na moich oczach rozwijał się artysta estradowy, który artyzm estradowy sprowadził do zawodu. Zawód estradowca wprowadził do dziedziny sztuka. Taki był Zbigniew Wodecki. Młodzieży kochana, proszę was, uczcie się i odwołujcie do niego. I nade wszystko pamiętajcie, jak śpiewał mistrz, tę naukę zacznijcie od Bacha — powiedziała.
Santor, kończąc swoje wystąpienie, została nagrodzona gromkimi brawami, a następnie odebrała nagrodę imienia Zbigniewa Wodeckiego.
Zobacz zdjęcia:
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Michał Szpak stał się obiektem uczuć mężatki. Kobieta ma nawet dziecko
- Ruszyła pilna akcja. Chodzi o zanieczyszczenie toksynami
- W domu Małgorzaty Kożuchowskiej zapadła poważna decyzja. Aktorka musiała zrobić to dla taty
Źródło: fakt.pl