Od śmierci Krzysztofa Krawczyka minęło już kilka lat. Gwiazdor odszedł 5 kwietnia 2021 roku. Chociaż jego pamięć nadal jest świeża, szczególnie w sercu jego żony, jego pomnik świeci pustkami. Mimo tego, że Ewa Krawczyk dba o nagrobek i regularnie odwiedza cmentarz, grób jej męża wygląda bardzo skromnie Powód jest zaskakujący.
Od śmierci Krzysztofa Krawczyka minęły już ponad trzy lata. Wdowa po zmarłym muzyku długo była pogrążona w żałobie. Do dziś nie poradziła sobie z tą stratą, a najbliższe dni będą dla niej wyjątkowo trudne. Nie ma pewności, jak uda jej się przetrwać do przyszłego tygodnia.
Ewa Krawczyk niezwykle przeżyła śmierć swojego męża. Krzysztof Krawczyk odszedł 3 lata temu. Kobieta nie poddała się i pomimo traumatycznych przeżyć, postanowiła zawalczyć o siebie. Przeszła wspaniałą metamorfozę, dzisiaj trudno ją poznać!
Od śmierci Krzysztofa Krawczyka minęły już ponad 3 lata. Niedawno jego bliscy obchodzili rocznicę jego urodzin. Wybitny muzyk został pochowany w Grotnikach. Na mszy świętej w intencji wokalisty pojawili się wyjątkowi goście. Tajemnica wyszła na jaw.
Syn Krzysztofa Krawczyka wciąż prowadzi nierówną walkę o spadek po artyście. W tym samym czasie postanowił wypowiedzieć się o swoim własnym dziecku. Marian Lichtman przekazał wymowny komentarz o podzielonym losie.
Minęły już trzy lata od śmierci Krzysztofa Krawczyka. Tymczasem pomiędzy jego synem, a żoną nadal nie ma zgody. Bliscy Krawczyka ciągle sądzą się o spadek. Teraz podzieliła ich jeszcze jedna kwestia - kłócą się o zmarłych. Kulisy ich sporu są wstrząsające.
Krzysztof Krawczyk bez wątpienia był wielkim artystą. Miał jednak swoje słabości. Nie stronił od alkoholu i używek. Legendarny piosenkarz skończyłby dziś 78 lat. Tak brzmiały jego ostatnie słowa. Wypowiedział je do bliskiej osoby.
Ewa Krawczyk zdecydowała się ekshumować szczątki rodziców i brata legendarnego muzyka. Na przeniesienie prochów musi poczekać do października, jednak miejsce nowego pochówku jest już wybrane. Dlaczego wdowa po Krzysztofie Krawczyku zdecydowała się na taki krok?
Krzysztof Krawczyk odszedł trzy lata temu. Informacja ta wstrząsnęła całym polskim show-biznesem, jednak zdecydowanie najmocniej wpłynęła na ukochaną żonę artysty. Ewa Krawczyk przez długi czas nie była w stanie pogodzić się ze śmiercią męża. Teraz wdowa zdecydowała się na poruszające wyznanie o tym, jak wygląda jej życie po jego stracie.
Od śmierci Krzysztofa Krawczyka minęły już ponad trzy lata. Wciąż nie została jednak wypełniona jego ostatnia wola. Jego wieloletni przyjaciel i menadżer, Andrzej Kosmala, postanowił wziąć sprawy w swoje ręce. Zapowiedział intensywne działania w tej sprawie.
Nie jest tajemnicą, że kilka lat przed śmiercią Krzysztof Krawczyk był szczęśliwie zakochany w swojej żonie Ewie Krawczyk. Mało kto wie, kim była inna ukochana artysty, która dała mu jego jedynego syna. Ich historia przyniosła wielu osobom mnóstwo łez.
Krzysztofa Krawczyka i Mariana Lichtmana połączyła wyjątkowa przyjaźń. Mężczyźni razem pracowali, mieli za sobą również epizod wspólnego mieszkania. Okazało się, że ich więź była na tyle silna, że poddali się rytuałowi. Po tym zdarzeniu zostali połączeni ze sobą na zawsze.
Minęły trzy lata od śmierci wybitnego artysty. Krzysztof Krawczyk zmarł w wyniku chorób współistniejących po przebyciu zakażenia koronawirusem. Jego wieloletni asystent wspomniał ostatnie chwile wokalisty. Zdradził też, co znajduje się w jego trumnie.
Krzysztof Krawczyk, choć zmarł trzy lata temu, wciąż cieszy się ogromną popularnością i sympatią wiernych fanów. Nazwisko legendarnego artysty jest wiecznie żywe - w dużej mierze niestety ze względu na sądowy spór jego bliskich o pozostawiony po nim majątek. Jedyny syn muzyka i jego ukochana żona nie mogą dojść do porozumienia. Właśnie poznaliśmy ostatnie słowa, jakie Krzysztof Krawczyk skierował do swojej Ewy.
Choć Krzysztof Krawczyk odszedł trzy lata temu, okoliczności jego śmierci wciąż wzbudzają wśród fanów wiele emocji. Bliski asystent zmarłego gwiazdora, który trwał przy nim w tych ostatnich chwilach, opowiedział, jak wyglądały z jego perspektywy. Wyszły na jaw nowe, nieznane fakty.
Choć wiele osób urządza lub udaje się na przyjęcia w ostatnią noc w roku, niektórzy z różnych powodów decydują się spędzić ten dzień w domowym zaciszu. Takie osoby mogą skusić się na sporą dawkę rozrywki oferowaną przez stacje TVP i Polsat, które od lat organizują huczne imprezy.
Śmierć Krzysztofa Krawczyka wstrząsnęła całym światem muzycznym w Polsce. Odejście wielkiego artysty do dziś przeżywają jego najbliżsi, rodzina i przyjaciele. Doszło do tego, że Marian Lichtman nie zaprosił syna Krzysztofa Krawczyna na festiwal w Opolu ze względu na stan jego zdrowia. Krzysztof Krawczyk junior nie jest w stanie normalnie funkcjonować. Zaniepokojony Lichtman ogłosił, że nie pojawi się na scenie w Opolu.
Krzysztof Krawczyk zmarł dokładnie 2 lata temu. W programie “Pytanie na śniadanie” duet prowadzących wraz z gościem wspomnieli tego wybitnego artystę. Aleksander Sikora opowiedział nawet anegdotę związaną z piosenkarzem.Postaci Krzysztofa Krawczyka przedstawiać nie trzeba. Jego utwory do dziś bawią i jeszcze długo będą bawiły Polaków. W “Pytaniu na śniadanie” Anna Lewandowska przypomniała historię jego występów artystycznych.
Rozpoczęła się 12. edycja programu TVP „The Voice of Poland”. To dopiero pierwszy odcinek nowego sezonu, a już jedna z trenerek – Sylwia Grzeszczak – rozpłakała się na wizji. Co takiego się wydarzyło? Grzeszczak to jedna z nowych trenerek w muzycznym show Telewizji Polskiej. Wydała cztery albumy, była laureatką wielu nagród, w tym Eska Music Awards, SuperJedynek i Telekamer. Teraz dołączyła do ekipy jurorów w „The Voice of Poland”. Kiedy na scenie pojawiła się Klaudia Kerstan, rozpłakała się, a po chwili wyjaśniła, co jest powodem tak dużego wzruszenia.
Wygląda na to, że konflikt, jaki mają Ewa Krawczyk, wdowa po Krzysztofie Krawczyku, i jego syn – Krzysztof Igor Krawczyk (Junior) nie zamierza zgasnąć. Po reportażu TVN w programie „Uwaga!” zrobiło się o nich głośno, a ich walka o spadek trwa. Kiedy TVN zrobił reportaż do programu „Uwaga!” o synu Krzysztofa Krawczyka, na jaw wyszły smutne fakty. Okazało się, że Krawczyk Junior nie dostał nic w spadku, żyje w skrajnej nędzy, a jego relacje z ojcem były przez ostatni okres bardzo trudne. Krzysztof Igor Krawczyk utrzymuje się obecnie tylko z renty. Bardzo ubolewa, że w miesiącach poprzedzających odejście jego słynnego ojca prawie nie miał z nim kontaktu. Między synem muzycznego gwiazdora a jego żoną trwa też nieustanna batalia o spadek i schedę po zmarłym 5 kwietnia Krzysztofie Krawczyku. Junior planuje podważyć testament, zgodnie z którym nie otrzymał nic po ojcu – pisaliśmy o tym TUTAJ. Z kolei Ewa Krawczyk zastanawia się nad zastrzeżeniem danych osobowych zmarłego męża jako znaku towarowego – więcej o sprawie w tym artykule. To nie wszystko. Serwis Plejada.pl przypomniał wywiad, jaki przeprowadziła kilka lat temu Agata Młynarska z Ewą Krawczyk. Wygląda na to, że relacje macochy i syna nigdy nie były najlepsze.
Każdego dnia grób Krzysztofa Krawczyka odwiedzany jest przez setki fanów, którzy pragną oddać hołd zmarłemu artyście. Dziś na Cmentarzu w Grotnikach pojawili się niecodzienni goście, którzy pragnęli podarować piosenkarzowi coś więcej niż tylko modlitwę, znicz i kwiaty. Dziewczynka wraz z ojcem zagrali na skrzypcach minikoncert, na którym zjawiło się kilkadziesiąt osób. Tata i córka postanowili zaprezentować wymyśloną i skomponowaną przez dziewczynkę piosenkę, co wyraźnie spodobało się wszystkim zebranym wokół mogiły Krzysztofa Krawczyka.
Minął już tydzień od śmierci jednego z najpopularniejszych polskich piosenkarzy, Krzysztofa Krawczyka. Trzy dni temu, 10 kwietnia odbył się jego pogrzeb. Grób artysty, znajdujący się w Grotnikach odwiedzają tłumy ludzi. Fakt opublikował nagranie z miejsca wiecznego spoczynku wokalisty. Na pogrzebie Krzysztofa Krawczyka zjawiło się mnóstwo bliskich, przyjaciół i fanów artysty. Teraz mogiła piosenkarza jest zasypana wieńcami i zniczami i codziennie odwiedza ją setki fanów.
Minister Kultury Piotr Gliński był jedną z osób, która przemawiały podczas pogrzebu Krzysztofa Krawczyka. Choć przemówienie polityka trwało tylko kilka minut, to pożegnał on artystę we wspaniały i wzruszający sposób. Na pogrzebie Krzysztofa Krawczyka wśród jego rodziny mogliśmy zobaczyć również wiele polskich gwiazd. Można tu wymienić, chociażby Daniela Olbrychskiego, czy też Norbiego. Jednak cała uroczystość miała charakter państwowy, więc nie powinno nikogo dziwić, że również przedstawiciele naszego rządu postanowili się na niej pojawić. Na cmentarzu Krzysztof Krawczyk został pożegnany przez Mateusza Morawieckiego i jego małżonkę. Natomiast w czasie samej mszy mogliśmy usłyszeć przemowę Piotra Glińskiego.
Dziś rano kraj obiegła bardzo smutna informacja o śmierci znanego kabareciarza i wokalisty Lucjana Czernego. Człowiek wielu talentów został pożegnany przez zasłużone grono polskich artystów. Kilka słów dodał od siebie także menadżer Krzysztofa Krawczyka, Andrzej Kosmala – Cudowny człowiek, znakomity aktor i autor, śląska dusza – napisał na Facebooku. Krzysztof Krawczyk jeszcze nie odniósł się do śmierci Lucjana Czernego, jednak jego menadżer wspomniał, że w latach 80. występy zmarłego kabareciarza otwierały koncerty piosenkarza. Kosmala pożegnał przyjaciela.
W ostatnim odcinku programu „Twoja Twarz Brzmi znajomo” Michał Meyer wcielił się w postać Krzysztofa Krawczyka. Tym samym wygrał kolejną odsłonę programu. Jak słynny piosenkarz zareagował na wykonanie aktora? Pojawiły się już dwa odcinki czwartej edycji programu „Twoja Twarz Brzmi znajomo”. Program polega na tym, że znane publiczności gwiazdy występują na scenie, wcielając się w postaci polskich i światowych muzyków, wykonując ich muzyczne przeboje.
Już w czerwcu rozpoczynają się Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej. To pierwszy mundial, który będzie się rozgrywał w Europie Wschodniej, a dokładniej w Rosji. Polska reprezentacja już ostro trenuje przed zbliżającym się starciem. Artyści prześcigają się w nagrywaniu co raz to bardziej wpadającego w ucho hitu na mundial. Swoją piosenkę zaprezentował również Krzysztof Krawczyk. 6 lat temu podczas Mistrzostw Europy polskim hitem na Euro został kultowy już numer: „Koko Koko Euro Spoko”. Wpadająca w ucho melodia i prosty tekst zaśpiewany przez zespół ludowy podzielił Polskę. Jedni podeszli do sprawy z dystansem i pokochali numer, inna zaś uznali go za międzynarodową kompromitację.