Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Krawczyk zabrał do grobu najważniejsze rzeczy. Przyjaciel wyjawił, co położył na sercu
Julia Bogucka
Julia Bogucka 07.04.2024 10:47

Krawczyk zabrał do grobu najważniejsze rzeczy. Przyjaciel wyjawił, co położył na sercu

Krzysztof Krawczyk, trumna
Fot. KAPiF

Minęły trzy lata od śmierci wybitnego artysty. Krzysztof Krawczyk zmarł w wyniku chorób współistniejących po przebyciu zakażenia koronawirusem. Jego wieloletni asystent wspomniał ostatnie chwile wokalisty. Zdradził też, co znajduje się w jego trumnie.

Krzysztof Krawczyk zmarł trzy lata temu

Piątego kwietnia obchodziliśmy rocznicę śmierci wybitnego muzyka, wokalisty, kompozytora i gitarzysty. Krzysztof Krawczyk rozpoczął karierę w zespołach w latach 60. ubiegłego wieku, a dekadę później został twórcą solowym. Jego utwory takie jak “Parostatek”, “Mój przyjacielu” czy “Byle było tak” trwają w pamięci milionów Polaków aż do dziś. Wydał kilkadziesiąt płyt, wiele z nich pokryło się złotem lub platyną

Krzysztof Krawczyk w marcu 2021 roku został zakażony koronawirusem, w wyniku czego był hospitalizowany. Opuścił szpital dwa dni przed tym jak zmarł. Bezpośrednią przyczyną jego śmierci były liczne choroby współistniejące takie jak cukrzyca, astma, choroba Parkinsona czy migotanie przedsionków. Uroczystości pogrzebowe odbyły się 10 kwietnia 2021 roku, a ciało artysty zostało pochowane na cmentarzu w Grotnikach. Na ostatnim pożegnaniu tłumnie pojawili się członkowie rodziny, przyjaciele i fani wokalisty, nie zważając na funkcjonujące wówczas pandemiczne obostrzenia.

KAPIF_oryginal_K959030F.jpg
Fot. KAPiF
To ostatnie słowa Krzysztofa Krawczyka. Po latach wciąż wzruszają Nowe rewelacje w sprawie spadku po Krzysztofie Krawczyku?

Współpraca Krzysztofa Krawczyka i jego kierowcy

Na pogrzebie pojawił się oczywiście również wieloletni współpracownik artysty, asystent i kierowca Robert. Przez ponad osiemnaście lat wspierał wokalistę na różne sposoby, był przy nim również w najgorszych momentach. Wspominał początki tej przyjaźni w rozmowie z portalem “ShowNews”.

Pamiętam jak dziś naszą pierwszą podróż na lotnisko, bardzo docenił to, że wiozę go moim amerykańskim autem pontiac. Potem był chevrolet, a później robiony na zamówienie mercedes sprinter z garderobą i łóżkiem. Przemierzaliśmy Polskę i Europę, podczas koncertów czuwałem także nad bezpieczeństwem mojego artysty - opowiadał pan Robert.

W tej samej rozmowie asystent Krzysztofa Krawczyka podkreślał, że zna wiele tajemnic artysty, a na samo wspomnienie o jego śmierci do oczu napływają mu łzy. Wspominał ten przykry dzień i to, w jaki sposób transportowano wokalistę do placówki medycznej.

Zjadł nawet świąteczne potrawy, ale... w poniedziałek poczuł się tak źle, że wezwano karetkę. Wziąłem Krzysia na ręce i pomogłem pielęgniarzom położyć go na specjalnych noszach, a potem zeszliśmy z nim po schodach. Resztkami sił pożegnał się z rodziną i odjechał do szpitala, a my za nim. Zastanowiło mnie to, że kierowca nie włączył sygnału karetki - opowiadał portalowi “ShowNews”.

KAPIF_oryginal_K937108F.jpg
Fot. KAPiF

ZOBACZ TEŻ: Krzysztof Krawczyk junior złapał za mikrofon w Opolu i nie owijał w bawełnę. Ujawnił o swojej mamie i tacie nieznane fakty

To wylądowało w trumnie Krzysztofa Krawczyka

Pan Robert był jedną z osób, która dzierżyła na ramieniu trumnę ze zmarłym artystą. Pomagał również w przygotowaniu ciała do pochówku i zadbał o to, aby w miejscu wiecznego spoczynku pojawiło się wszystko, czego sobie życzył Krzysztof Krawczyk. Chodziło między innymi o kultowe okulary, które nosił podczas koncertów oraz mikrofon. Wokalistę ubrano w ulubiony strój sceniczny.

Dwa razy jeździłem do zakładu pogrzebowego i czuwałem nad tym, by nikt obcy nie miał dostępu do ciała. Przed ostatecznym zamknięciem trumny sam na sam pożegnałem się z Krzysztofem i wziąłem za rękę mojego przyjaciela i powiernika. Nigdy go nie zawiodłem i zawsze mogłem na niego liczyć - opowiadał portalowi “ShowNews” pan Robert.

Wspomniane rzeczy nie były jedynymi, które pojawiły się w trumnie Krzysztofa Krawczyka. Okazuje się, że asystent wokalisty włożył do niej również różaniec, książeczkę do nabożeństwa i ulubione perfumy artysty. Na jego sercu z kolei umieścił fotografię z żoną Ewą.