Uczestnicy „Sanatorium miłości” nie mogą narzekać na nudę. Ledwie skończyły się problemy pomiędzy Janiną i Anną, a już pojawił się nowy konflikt, który tym razem zaangażował panów.Trzeci sezon „Sanatorium miłości” budzi w widzach i uczestnikach wiele emocji. Można powiedzieć, że kuracjusze nie narzekają na nudę. Najpierw zażegnano konflikt pomiędzy Janiną i Anną, a na horyzoncie pojawił się kolejny – tym razem między panami. Na szczere wyznanie zebrała się też Jadwiga, ujawniając, dlaczego odrzuciła jednego z uczestników. Wszystko działo się przy okazji walentynkowej atmosfery, która zagościła w programie. Seniorzy ponownie czynili między sobą pochody, chcąc sprawdzić, kto wybierze się z nimi na randkę. Na jaw wyszły również kolejne historie złamanych serc i odrzuceń. Zaczęło się jednak od kwestii tańców – to właśnie wtedy Andrzej i Zbigniew starli się w słownej potyczce. Poszło o Jadzię.
W programie Familiada po raz kolejny doszło do zabawnej wpadki. Uczestniczka sama była rozbawioną swoją odpowiedzią. Prowadzącemu program Karolowi Strasburgerowi udało się jednak zachować poważny wyraz twarzy. Padło pytanie „za czym biega pies?” Chyba nigdy nie zgadniecie. W jednym z ostatnich odcinków programu TVP Familiada doszło do zabawnej odpowiedzi Natalii. Ostatnio pisaliśmy o innej śmiesznej odpowiedzi Marcina, który nie umiał odpowiedzieć na pytanie o stworzenie ze szczypcami. Tym razem również poszło o zwierzaka.
Kinga Rusin nie wytrzymała i postanowiła skomentować działania swoich koleżanek i kolegów po fachu pracujących w TVP. W ostrym wpisie zwróciła się do nich, dając im do zrozumienia, że swoją postawą jedynie wzmacniają prorządowe media. Po krytycznej fali komentarzy usunęła swój wpis, w którym chwaliła się nową pracą. Rusin jednak nie zapomniała i postanowiła skomentować, nie podając nazwiska osoby, do której kierowała swoje żale. Kinga Rusin zareagowała po tym, jak o przyjętej ofercie posady jurorki w programie TVP zaczęła opowiadać sportsmenka Joanna Jędrzejczyk. Ledwie dzień wcześniej ubolewała nad próbami ograniczenia wolności mediów.
Iwona Mazurkiewicz z Sanatorium miłości pokusiła się o szczere wyznanie dot. seksu. Okazuje się, że parę połączyło nie tylko silne uczucie. Już wiemy, co dzieje się u nich w sypialni, kiedy nikt postronny nie patrzy. Jej partner Gerard Makosz, którego poznała w programie TVP, z pewnością nie ma na co narzekać. Zdradzamy pikantne szczegóły. Wygląda na to, że dla Iwony z Sanatorium miłości nie istnieją tematy tabu. Kobieta otwarcie opowiedziała o swoim intymnych doznaniach. Nie od dzisiaj wiadomo, że w programie TVP o samotnych seniorach nie brakuje wielkich wzruszeń i emocji.
Reporterka programu TVP Info nie miała pojęcia, że jej mikrofon jest włączony. Gdy widzowie oglądali wystąpienie rzecznika Ministerstwa Zdrowia Wojciecha Andrusiewicza, nagle usłyszeli głos kobiety. Wszystko poszło na żywo, nagranie trafiło do sieci. Nie tego spodziewali się Polacy włączający TVP Info, by obejrzeć konferencję Ministerstwa Zdrowia. Kiedy rzecznik opowiadał o sytuacji z kraju, w tle wyraźnie można było usłyszeć Karolinę Kopijkowska-Harczuk. Komentowała ona swoje wejście na antenę.
Wyszło na jaw, czemu Anna Mucha nagle została zwolniona z TVP. Portal Pudelek dotarł do nieznanych dotąd informacji. Wynika z nich, że aktorka miała wygórowane oczekiwania finansowe, ale to jeszcze nie wszystko. Anna Mucha została nagle zwolniona z posady jurorki w programie Dance, Dance, Dance. Ta decyzja dla niej samej była niezrozumiała, o czym poinformowała za pośrednictwem swojego Instagrama. Teraz wyszło na jaw, co prawdopodobnie było przyczyną nieoczekiwanej decyzji.
Do bardzo zaskakującej sytuacji doszło podczas jednej z ostatnich audycji Pytania na śniadanie. Prowadząca Marzena Rogalska niedosłownie, jednak z wyraźnym przekazem dała do zrozumienia, że popiera strajk wolnych mediów, kwitując program słowami: Dziś nie jest nam do śmiechu. Sytuacja została podkręcona na jej Instagramie. Protest Media bez wyboru zawładnął wczoraj całą Polską. Dołączyły się do niego praktycznie wszystkie największe stacje telewizyjne (poza TVP), radiowe, strony internetowe, oraz prasa. Marzena Rogalska najprawdopodobniej także wspiera strajk mediów.
W programie Sanatorium miłości doszło do bardzo nieprzyjemnej sytuacji pomiędzy Krystyną a Edwardem. Mężczyzna już od początku show wzbudzał kontrowersje, ale tym razem według niektórych naprawdę przesadził. Doszło do ostrej wymiany zdań pomiędzy uczestnikami. Może ci smoczka kupię? – ironizował. W programie TVP Sanatorium miłości z pewnością nie brakuje emocji. Od samego początku wiele kontrowersji wzbudzał Edward, którego zachowanie wobec innych uczestników pozostawiało wiele do życzenia. Na antenie mogliśmy usłyszeć wiele nieprzychylnych tekstów i niesmacznych żartów z jego strony. Nie inaczej było w ostatnim odcinku.
Ta informacja bez wątpienia zaskoczy niejednego fana programu Dance Dance Dance. Okazuje się, że w nadchodzącej trzeciej edycji w jury tanecznego show telewizji polskiej nie będzie zasiadać już Anna Mucha. Aktorka poinformowała o decyzji zarządu TVP za pośrednictwem Instagrama, jednak nie ukrywa swojego zawiedzenia – Jest mi przykro i nie rozumiem tej decyzji – napisała. Anna Mucha zasiadała w jury programu Dance Dance Dance od 2020 roku. Wieloletnia pracownica Telewizji Polskiej została właśnie odsunięta od funkcji jurorki tanecznego show. To już kolejne zaskoczenie przed nadchodzącą trzecią edycją.
Zaskoczenie to mało powiedziane. TVP zdecydowało, że trzecią edycję tanecznego show o nazwie Dance Dance Dance nie poprowadzi Tomasz Kammel. Popularny prezenter miał przyjemność prowadzić dwie pierwsze edycje programu, obok Barbary Kurdej-Szatan (pierwsza edycja) i Macademian Girl (druga edycja). Zastąpią go Małgorzata Tomaszewska i Aleksander Sikora. Tomasz Kammel w roli prowadzącego Dance Dance Dance spisywał się bezbłędnie, dlatego decyzja o braku angażu na trzecią edycję programu jest bardzo zaskakująca. TVP nie podało, co było powodem takiej decyzji. Sam zainteresowany także nie odniósł się do zaistniałych okoliczności.
Podczas programu Sanatorium miłości doszło do szczerych wyznań ze strony pani Janiny. Gdańszczanka opowiedziała Marcie Manowskiej o swoim dzieciństwie i małżeństwie. Przyznała, że mąż potrafił ją uderzyć. W dodatku kuracjuszka spotkała się ze Zbyszkiem. Co jeszcze się działo w show? Za nami już półmetek trzeciego sezonu programu TVP Sanatorium miłości. Wygląda na to, że relacja Zbyszka i Janiny nabiera tempa. Przy okazji kobieta podzieliła się swoimi przeżyciami, a Jadwiga mogła pochwalić się umiejętnościami na parkiecie.
Jeden z najbardziej lubianych Włochów w Polsce, Vito Casetti od dłuższego czasu znajdował się poza radarem mediów. Niezwykle sympatyczny uczestnik programu Europa da się lubić postanowił zniknąć z show-biznesu i zająć się swoim wyuczonym zawodem, jakim jest marketing finansowy. Co poza tym słychać u gwiazdora byłego programu TVP? Program Europa da się lubić przestał być emitowany w 2008 roku. Po pięciu latach odnoszenia sukcesów i bardzo wysokiej oglądalności postanowiono o zdjęciu go z anteny i zastąpienia innymi produkcjami. Uczestnicy show TVP w dalszym ciągu pozostają dobrze zapamiętani przez telewidzów. Tak jest m.in. z Vito Casettim.
Dziś po południu do mediów trafiła bardzo smutna wiadomość o śmierci popularnego polskiego aktora, Krzysztofa Kowalewskiego. Artysta zmarł w wieku 83 lat. Z uwagi na jego ogromne zasługi dla polskiej sceny filmowej TVP zdecydowało się uczcić jego pamięć poprzez emisję filmu z jego udziałem. Już dziś o godzinie 23:05 na antenie TVP Kultura będzie można obejrzeć produkcję pt. Rozmowy kontrolowane. W zapowiedzianym przez TVP filmie Krzysztof Kowalewski wcielił się w rolę pułkownika SB. Chociaż przez większość kariery nazywany był aktorem komediowym, to sprawdzał się także w innych rolach. O jego śmierci jako pierwsza poinformowała małżonka Agnieszka Suchora.
Gwiazda TVP, Aleksandra Hamkało niedawno poinformowała, że urodziła swoje drugie dziecko. Teraz postanowiła zamieścić w sieci pierwsze zdjęcia ze swoją nowo narodzoną pociechą. To drugie dziecko 33-latki. Razem wyglądają wspaniale. Posypało się mnóstwo serdecznych komentarzy. Znana z serialu TVP pt. Na dobre i na złe, Aleksandra Hamkało powitała na świecie swoją drugą pociechę, jednak jeszcze nie zdradziła imienia i płci nowo narodzonego dziecka. Prawdopodobnie jest to chłopiec, ale na ten moment są to jedynie przypuszczenia. Znani znajomi aktorki złożyli najserdeczniejsze gratulacje pod opublikowanym zdjęciem.
Na antenie TVP doszło do kuriozalnej sceny. Chodzi o jeden z ostatnich odcinków Klanu, gdzie mogliśmy zobaczyć atak nożownika. Całe zdarzenie w serialu wypadło tak absurdalnie, że szybko stało się hitem sieci, a internauci chętnie przekazują sobie nagranie dalej. Widziałyście już? Seriale z założenia mają dostarczać nam rozrywkę, ale producenci Klanu, który leci na antenie TVP, przeszli ostatnio samych siebie. Takiej sceny widzowie nie wiedzieli w tej produkcji od ponad 20 lat. Co się wydarzyło?
Patrycja Kasperczak przez wiele lat pracowała dla TVP Poznań jako prezenterka pogody. 31 stycznia, w dzień finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, pojawiła się na wizji z charakterystycznym serduszkiem. Potem okazało się, że miała zostać zwolniona. Teraz TVP wydała oświadczenie, w którym twierdzi, że nie podjęto wobec pogodynki takich działań. Z oświadczenia stacji wynika jednak, że Patrycja Kasperczak nie będzie już prowadziła prognozy pogody. Powodem ma być umowa, która wygasła z dniem 31 stycznia.
Ile zarabiają gwiazdy TVP? Mimo wyroku sądu, który nakazuje upublicznienie listy płac u państwowego nadawcy, telewizja nadal milczy. Informatorzy dotarli jednak do danych. Kwoty zaskakują. Polska, to kraj, gdzie większość emerytów ledwo wiąże koniec z końcem, a świadczenia seniorów są głodowe. Polska to także kraj, gdzie zamiast na dziecięcą onkologię, rząd „dobrej zmiany” przekazuje lekką ręką 2 miliardy złotych na telewizję. Co z tymi pieniędzmi robi TVP? Spora część z tej kwoty trafia do pracowników.
Prezenterka pogody z poznańskiego oddziału TVP została zwolniona po 20 latach pracy. Jak informuje „Gazeta Wyborcza”, wszystko przez jej zachowanie na wizji. Co zrobiła pogodynka? Powód zwolnienia nie mieści się w głowie. W zeszłą niedzielę odbył się 29. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Nie da się ukryć, że akcja charytatywna oraz jej charyzmatyczny lider – Jurek Owsiak – nie są darzeni przez władze TVP sympatią od czasów „dobrej zmiany”.
Jacek Kurski zmienił datę emisji hitowego serialu TVP. Wszystko przez rosyjską produkcję Królowa piękności, przez którą program Na sygnale już po raz drugi musiał zostać przesunięty na inną godzinę. Od 4 lutego medyczna produkcja zostanie przeniesiona ze środy o 22.45 na czwartek o 20.55. Widzowie byli wściekli, niektórzy do teraz nie rozumieją nowej decyzji. Jacek Kurski po raz kolejny postanowił przeprowadzić roszady w zimowej ramówce TVP. Już od początku Nowy Rok przyniósł zmiany w tym aspekcie. Widzowie nie byli zbytnio zadowoleni.
Robert Janowski opublikował na swoim Instagramie zdjęcie, które opisał bardzo wymownymi słowami. Były prowadzący program Jaka to melodia? wyraził swoje oburzenie faktem, że żaden z jego byłych redakcyjnych kolegów lub koleżanek w TVP nie powiedział nawet słowa o Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy na antenie – Bardzo mi smutno – napisał dziennikarz. Podczas 29. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy aktywnie działało wiele znanych osobowości, w tym Robert Janowski. Niestety, były dziennikarz TVP zauważył, że stacja przestała wspierać fundację wraz ze zmianą jej prezesa. Jest mu z tego powodu bardzo przykro.
Jak wiadomo, transmisje na żywo bardzo często niosą za sobą ryzyko wystąpienia dziwnych sytuacji, z których ciężko się potem wytłumaczyć. Jedna z nich wydarzyła się podczas programu Teleexpress na TVP Info, kiedy to zza pleców reportera wyjechał czarny SUV, z którego kierowca pokazał do kamery środkowy palec. Wpadka rozeszła się w błyskawicznym tempie po całym kraju. Reporter TVP Info, Maciej Biskup nadawał wprost z Karpacza, skąd łączył się ze studiem w Warszawie. Zarejestrowana wpadka została wyemitowana, a wielu ludzi natychmiastowo ją wyłapało. Ciężko ominąć wzrokiem tak kuriozalną sytuację.
Pamiętacie Małgorzatę z piątej edycji programu Rolnik szuka żony? Kobieta przeszła spektakularną metamorfozę. Postanowiła nieco bardziej o siebie zadbać i schudła aż 20 kilogramów. Zdjęcia przemiany mówią same za siebie. Jak dzisiaj wygląda uczestniczka show TVP? Rolnik szuka żony to jeden z najchętniej oglądanych programów Telewizji Polskiej. Pierwszy odcinek wyemitowano w 2014 roku i jak do tej pory udało się wyprodukować siedem sezonów. Niektórym uczestnikom faktycznie udało się znaleźć drugą połówkę.
Przemysław Babiarz jest jednym z najsłynniejszych komentatorów sportowych. Jego głos zna niemal każdy, kto chociaż raz oglądał m.in. polskie rozgrywki piłkarskie. Jednak okazuje się, że jego życie prywatne było bardzo burzliwe. Przed laty żona gwiazdora TVP podjęła decyzję o rozstaniu. Dopiero później poznał prawdziwą miłość. Przemysław Babiarz to jeden z najbardziej rozpoznawalnych dziennikarzy sportowych. Ostatnio gwiazdor TVP prowadzi również niedawno wznowiony teleturniej Va Banque. Od ponad 20 lat jest szczęśliwym mężem u boku Marzeny Babiarz. Jednak wcześniej jego życie miłosne nie było usłane różami.
Ida Nowakowska podczas wtorkowego wydania programu Pytanie na śniadanie przekazała fanom wspaniałą informację. Prezenterka jest w 6. miesiącu ciąży. Dotychczas mało wiadomo było o jej mężu. Nazywa się Jack Herndon i pochodzi z USA, mało kto zna szczegóły ich małżeństwa. Będziecie zaskoczeni. Ida Nowakowska poznała swojego męża na studiach w Los Angeles. Początkowo ich znajomość była zwykłą przyjaźnią, jednak po czasie przerodziło się to w prawdziwą i wielką miłość. Już wkrótce powitają na świecie swoje pierwsze dziecko. Fani będą zaskoczeni, jak na co dzień wygląda małżeństwo gwiazdy TVP, które dzieli Ocean Atlantycki.
Od niedawna telewidzowie TVP mają okazję podziwiać program Motel Polska, który ma być odpowiedzią na niezwykle popularne show TTV pt. Gogglebox. Przed Telewizorem. Podczas jednego z odcinków uczestniczka programu, Dorota Wodzińska-Burzyńska wypowiedziała się odnośnie do swoich poglądów na temat LGBT. Ku wielkiemu zaskoczeniu spotkała się ze sprzeciwem swojego syna, który towarzyszy jej podczas reality show. Chociaż TVP zapewniało, że uczestnicy oceniający program Telewizji Polskiej będą wyróżniać się ciekawością świata, humorem i przede wszystkim rozsądkiem, to już mieliśmy okazję usłyszeć nieprzyjemną opinię polskiego boksera Krzysztofa Włodarczyka. Teraz doszło do innej kuriozalnej sytuacji.
Jedna z najpopularniejszych dziennikarek TVP Info, Karolina Pajączkowska opublikowała na Instagramie zdjęcie swojej mamy ze szpitala. Chciała tym samym poinformować wszystkich fanów, jak wiele kosztuje ją praca, jako pielęgniarka w dobie koronawirusa. Poprosiła wszystkich, by zachowali zdrowy rozsądek i nie jeździli na wakacje, dopóki pandemia nie ustanie. Dziennikarka TVP Info swoim wpisem wyraźnie odniosła się do wszystkich celebrytów, które w ostatnim czasie regularnie zamieszczają zdjęcia z wakacji w egzotycznych krajach. Poprosiła swoich fanów, by nie szli ich śladami i zostali w domach.
W dalszym ciągu nie milkną echa sytuacji, którą jakiś czas temu opowiedział na Facebooku dziennikarz śledczy Piotr Krysiak. Sprawa dotyczy gwiazdora TVP, który miał rzekomo dopuścić się gwałtu na jednej z uczestniczek zgrupowania Miss Generation 2020, które odbywało się w hotelu Parisel Palace w Klimkach pod Łukowem. Portal WP Kobieta dotarł do jednej z uczestniczek, która zdradziła porażające kulisy sytuacji. Finał Miss Generation odbył się w Wielkiej Brytanii, jednak kobiety szykowały się do niego jeszcze w Polsce. Jedna z uczestniczek, która poprosiła Wirtualną Polskę o całkowitą anonimowość, postanowiła uchylić rąbka tajemnicy ze zgrupowania.
Podczas ostatniego wydania Wiadomości TVP doszło do naprawdę kuriozalnej i niecodziennej sytuacji, która na długo zapadnie w pamięci nie tylko telewidzom, ale przede wszystkim dziennikarzowi. Telewizja Polska wysłała do USA swoich wysłanników: Michała Adamczyka i Marcina Tulickiego. Podczas transmisji na żywo zdarzyło się coś nieoczekiwanego. Drugi z wymienionych w leadzie dziennikarzy TVP w pewnym momencie zachowywał się tak, jakby stracił łączność ze swoim redakcyjnym kolegą. Powody tej sytuacji mogły być dwa: wspomniana utrata łączności, lub… zguba słuchawki. Pojawiła się teza potwierdzająca drugą z wersji.