Od niedawna telewidzowie TVP mają okazję podziwiać program Motel Polska, który ma być odpowiedzią na niezwykle popularne show TTV pt. Gogglebox. Przed Telewizorem. Podczas jednego z odcinków uczestniczka programu, Dorota Wodzińska-Burzyńska wypowiedziała się odnośnie do swoich poglądów na temat LGBT. Ku wielkiemu zaskoczeniu spotkała się ze sprzeciwem swojego syna, który towarzyszy jej podczas reality show. Chociaż TVP zapewniało, że uczestnicy oceniający program Telewizji Polskiej będą wyróżniać się ciekawością świata, humorem i przede wszystkim rozsądkiem, to już mieliśmy okazję usłyszeć nieprzyjemną opinię polskiego boksera Krzysztofa Włodarczyka. Teraz doszło do innej kuriozalnej sytuacji.
Jedna z najpopularniejszych dziennikarek TVP Info, Karolina Pajączkowska opublikowała na Instagramie zdjęcie swojej mamy ze szpitala. Chciała tym samym poinformować wszystkich fanów, jak wiele kosztuje ją praca, jako pielęgniarka w dobie koronawirusa. Poprosiła wszystkich, by zachowali zdrowy rozsądek i nie jeździli na wakacje, dopóki pandemia nie ustanie. Dziennikarka TVP Info swoim wpisem wyraźnie odniosła się do wszystkich celebrytów, które w ostatnim czasie regularnie zamieszczają zdjęcia z wakacji w egzotycznych krajach. Poprosiła swoich fanów, by nie szli ich śladami i zostali w domach.
W dalszym ciągu nie milkną echa sytuacji, którą jakiś czas temu opowiedział na Facebooku dziennikarz śledczy Piotr Krysiak. Sprawa dotyczy gwiazdora TVP, który miał rzekomo dopuścić się gwałtu na jednej z uczestniczek zgrupowania Miss Generation 2020, które odbywało się w hotelu Parisel Palace w Klimkach pod Łukowem. Portal WP Kobieta dotarł do jednej z uczestniczek, która zdradziła porażające kulisy sytuacji. Finał Miss Generation odbył się w Wielkiej Brytanii, jednak kobiety szykowały się do niego jeszcze w Polsce. Jedna z uczestniczek, która poprosiła Wirtualną Polskę o całkowitą anonimowość, postanowiła uchylić rąbka tajemnicy ze zgrupowania.
Podczas ostatniego wydania Wiadomości TVP doszło do naprawdę kuriozalnej i niecodziennej sytuacji, która na długo zapadnie w pamięci nie tylko telewidzom, ale przede wszystkim dziennikarzowi. Telewizja Polska wysłała do USA swoich wysłanników: Michała Adamczyka i Marcina Tulickiego. Podczas transmisji na żywo zdarzyło się coś nieoczekiwanego. Drugi z wymienionych w leadzie dziennikarzy TVP w pewnym momencie zachowywał się tak, jakby stracił łączność ze swoim redakcyjnym kolegą. Powody tej sytuacji mogły być dwa: wspomniana utrata łączności, lub… zguba słuchawki. Pojawiła się teza potwierdzająca drugą z wersji.
Do sieci trafiły bardzo zaskakujące informacje, które wypłynęły wprost od dziennikarza śledczego Piotra Krysiaka. Według relacji publicysty gwiazdor TVP Info miał zgwałcić uczestniczkę konkursu Miss Generation 2020. W rozmowie z Wirtualną Polską zdradził bardzo zaskakujące fakty dotyczące sprawy. Z kolei Onet dotarł do informacji, że może chodzić o Jarosława Jakimowicza. Gwiazdor skomentował oskarżenia. Gwiazdor TVP Info, który miał dopuścić się tego czynu nie został ujawniony. Znane są okoliczności zajścia oraz gdzie pracuje i czym się zajmuje rzekomo zgwałcona kobieta. Piotr Krysiak przedstawił, jak wyglądała ta sytuacja zza kulis.
Gwiazdor TVP oskarżony o gwałt? W poniedziałkowy wieczór dziennikarz Piotr Krysiak opublikował obszerną relację na temat prywatnego dochodzenia w sprawie gwałtu, jakiego rzekomo miał się dopuścić jeden z „gwiazdorów publicystyki TVP Info”. Piotr Krysiak ponownie zszokował świat publicystyki. Dziennikarz na własną rękę podjął się śledztwa w sprawie gwałtu, którego rzekomo miał się dopuścić „gwiazdor TVP Info” na jednej z uczestniczek konkursu Miss Generation 2020. Kobieta miała uciec i zgłosić całą sprawę na policję.
Gwiazda TVP pokazała swoje blizny. Wcześniej piosenkarka długo walczyła o swoje zdrowie i przeszła skomplikowaną operację kręgosłupa w szpitalu w Nowym Jorku, na którą zebrała miliony złotych. Niedawno znowu pokazała się w telewizji i zaśpiewała swój najnowszy singiel. Jak dzisiaj czuje się Maja Kapłon? Maja Kapłon była finalistą ósmej edycji programy TVP The Voice of Poland. Po występie w show miała otwarte drzwi do kariery, jednak stan zdrowia nie pozwolił jej na realizację pasji. Po operacji nie boi się pokazywać swoich blizn.
TVP kilkukrotnie emitowało jego kontrowersyjny film na swoich antenach. Jest bohaterem wielu podejrzanych sytuacji, które odbiły się szerokim echem w całej Polsce. Na swoim koncie ma m.in. aferę taśmową z udziałem polityków Platformy Obywatelskiej. Sylwester Latkowski, jeden z najbardziej kontrowersyjnych reżyserów opowiedział o swojej kryminalnej przeszłości. O tym człowieku przez wiele lat mówiło się bardzo dużo i głośno, jednak niekoniecznie w dobrym kontekście. W pewnym momencie zmuszony był uciekać z Polski, ponieważ oskarżono go o podwójne zabójstwo, czego nigdy nie zrobił. Mimo tego TVP niejednokrotnie emitowało jego filmy, które są uwielbiane przez wielu ludzi do dziś.
Przez lata uchodziła za jedną z największych gwiazd TVP. Prowadziła kilka ulubionych programów, a praca w telewizji była jej największą pasją. Niestety, jak w każdej pracy nie zawsze bywało kolorowo, dlatego jakiś czas temu postanowiła zniknąć z anteny. Był okres, w którym za swoją pracę otrzymywała śmieszne pieniądze. Czym dzisiaj zajmuje się Magda Mikołajczak-Olszewska? Jej kariera w TVP była długa i owocna, jednak przeżywała chwile, których wolałaby nie pamiętać. Była prowadzącą takich programów jak Pytanie na śniadanie, lub Kawa czy Herbata. Chociaż był moment, w którym jej gaże były wprost prześmiewcze, to dzisiaj nie musi martwić się o swoje finanse.
Na antenie TVP doszło do spektakularnej wpadki, która zostanie zapamiętana przez długi czas. Podczas emisji serialu Na dobre i na złe, zamiast ostatniego odcinka nr 793 fani ujrzeli perypetie bohaterów, które już dobrze znali. Stacja przeprosiła za zaistniałą sytuację i zaprosiła na następny odcinek, który ukaże się dopiero za dwa tygodnie. Wpadka TVP nie została odebrana pozytywnie przez telewidzów. W mediach społecznościowych serialu Na dobre i na złe pojawiło się stosowne wytłumaczenie, w którym podano, że zaistniała sytuacja nie była zależna od producentów, ale od stacji.
Kilkanaście lat temu nazywana była wielką gwiazdą TVP. W 2010 roku zdecydowała jednak rzucić swoją pracę i w pełni poświęcić się biznesowi, który jednocześnie wiązał się z jej wielką pasją, oraz polityce. Popularna dziennikarka dzisiaj walczy o przetrwanie i ledwo wiąże koniec z końcem. Aż ciężko uwierzyć, jakie chwile dzisiaj przeżywa Katarzyna Obara. Jej współpraca z TVP była bardzo korzystna, jednak tylko do czasu. Po zakończeniu pracy dla Telewizji Polskiej zdobyła mandat radnej Wrocławia, oraz otworzyła własną restaurację i firmę, która zajmuje się dystrybucją win, ulubionego trunku dziennikarki. Niestety dziś walczy przed całkowitym upadkiem i bankructwem.
67-letnia Barbara Parzeczewska zachwyciła swoim głosem niemal wszystkich jurorów The Voice Senior. Wykonała utwór Valerie Amy Winehouse i odwróciły się do niej aż trzy fotele. Jednak niedługo po nagraniach 2. edycji doszło do tragedii. Utalentowana wokalistka straciła swojego ukochanego męża. Wraz z początkiem Nowego Roku na antenę Dwójki powrócił program The Voice Senior. Muzyczne show można oglądać w każdą sobotę o godz. 20.00.
Przed laty był prawdziwą gwiazdą TVP. Wielu uznawało go za przyszłość polskiej telewizji, jednak los chciał, że kiedy przestał prowadzić program Od przedszkola do Opola zniknął ze sceny i zajął się czymś innym. Michał Juszczakiewicz dzisiaj realizuje się na całkowicie innej płaszczyźnie. Wielu z nas oglądało Od przedszkola do Opola, a dziś wspomina program z wielką przyjemnością i uśmiechem na twarzy. Nie byłoby to możliwe bez odpowiedniego prowadzącego, którym był Michał Juszczakiewicz. Wiemy czym dzisiaj się zajmuje były gwiazdor TVP.
TVP wydało oficjalne oświadczenie ws. hucznych 50. urodzin Andrzeja Piasecznego, podczas których muzyk skandował m.in.: je*ać PiS i Konfederację. Telewizja Polska nie mogła przejść obojętnie, obok podobnych zachowań. TVP wyraża ubolewanie, że do takiego poziomu mogła zniżyć się osoba zaproszona do udziału w programie telewizji publicznej — można przeczytać. Czy wokaliście grożą jakieś poważne konsekwencje? W minioną środę Andrzej Piaseczny skończył 50 lat. Z tej okazji przyjaciele zorganizowali mu imprezę, o której dzień później zrobiło się wyjątkowo głośno. Teraz do wszystkiego odniosło się również TVP.
Widzowie włączający TVP Info z pewnością nie mogli uwierzyć własnym oczom. Kiedy tylko zaczął się program W kontrze, doszło do zdumiewających scen. W rękach Jarosława Jakimowicza nagle pojawiła się gitara, w tle mogliśmy usłyszeć hit Modern Talking. Jakby tego było mało, Magdalena Ogórek pokusiła się o krótki występ taneczny. Miało być zabawnie, ale internauci nie byli zachwyceni. W programie TVP doszło do niebywałych scen, a głównymi bohaterami tego nietypowego show byli Jarosław Jakimowicz i Magdalena Ogórek. Ci, którzy spodziewali się jedynie rozmowy, musieli się bardzo zdziwić.
Pamiętacie Patrycję z serialu Lokatorzy? W jej postać wcieliła się wtedy Małgorzata Lewińska. Jakiś czas temu słuch o niej zaginął. Co dzisiaj robi aktorka? Okazuje się, że ma czworo dzieci, a najstarsza córka została wokalistką! Małgorzata Lewińska zasłynęła z roli Patrycji Cwał-Wiśniewskiej, którą stworzyła w serialu komediowym Lokatorzy. Później powstał nawet spin-off o nazwie Sąsiedzi. Dzisiaj jest mamą czwórki dzieci. Jak zmieniło się jej życie?
Jakub Tolak był u szczytu swojej kariery aktorskiej, kiedy nagle postanowił porzucić popularność i sławę. Po latach spędzonych na planie zniknął m.in. z Klanu i razem ze swoją ukochaną wyruszył w szeroki świat. Patrząc na zdjęcia i filmiki, jakie publikuje, widać, że nie żałuje swojej decyzji. Niejeden może mu pozazdrościć! Pamiętacie Daniela Rossa, syna Moniki, którą zagrała Izabela Trojanowska w Klanie? Jego postać stworzył Jakub Tolak. Chłopak postanowił porzucić wygodne życie w Polsce i wyruszył na podbój świata.
Okazuje się, że TVP może ponieść poważne konsekwencje za zorganizowanie Sylwestra Marzeń. Czy impreza znajdzie się pod lupą prokuratury? Wszystko na to wskazuje, ponieważ posłowie Koalicji Obywatelskiej złożyli zawiadomienie, powołując się na art. 165 par. p. 1 kodeksu karnego. Mowa o „sprowadzeniu niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób”. Z tego artykułu dowiesz się: Dlaczego posłowie KO zdecydowali się złożyć zawiadomienie do prokuratury Gdzie poinformowano o złożeniu zawiadomienia Jak wszystkie kontrowersje wokół Sylwestra Marzeń tłumaczył Jacek Kurski — Zgodnie z zapowiedzią złożyliśmy dzisiaj zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa w związku z organizacją Sylwestra Marzeń — poinformował na Twitterze poseł KO Arkadiusz Myrcha, który wraz z Januszem Cichoniem złożył zawiadomienie. TVP ma się czego obawiać?
Sylwester Marzeń TVP zapowiadany był jako największa impreza sylwestrowa w Polsce. Pomimo reżimu sanitarnego został zorganizowany w plenerze, a dokładniej w Ostródzie. Wystąpiło wiele gwiazd, jednak nie wszystko poszło zgodnie z planem. Statyści będący obecni na imprezie przekazali, że nie było mowy o zachowaniu bezpiecznego dystansu między ludźmi – Czuliśmy się jak na przeszukaniu za czasów wojny – mówił jeden z informatorów portalu plotek.pl. Jednak na tym nie koniec. Według przekazywanych informacji statyści mieli do czynienia z wieloma przykrymi sytuacjami, które zastali na miejscu. Dla nich Sylwester Marzeń TVP nie był tak udany, jak zapowiadano.
25 grudnia 2020 roku na antenie TVP miała miejsce premiera długo oczekiwanego serialu Osiecka, który poświęcony jest historii legendarnej Agnieszki Osieckiej. Opowieść została nakręcona w 13 odcinkach, po 44 minuty każdy. Fani zdążyli dopatrzeć się w kilku z nich rażących błędów, które producenci z łatwością mogliby wyeliminować. Superprodukcja TVP pt. Osiecka zapowiadana była od długiego czasu, a telewidzowie nie mogli doczekać się premiery. Na szczęście w pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia w 2020 roku ich cierpliwość została wynagrodzona. Od tamtej pory wyemitowano kilka odcinków, w których doszukano się wielu prostych błędów.
W materiale Wiadomości skrytykowano stację Polsat za to, że na scenie zamiast Andrea Bocellego pojawił się Czadoman, uczestnik ostatniej edycji Twoja Twarz Brzmi Znajomo. Muzyk disco-polo przebrany za wybitnego tenora zaśpiewał dla widzów stacji. Okazuje się jednak, że TVP też nie była uczciwa wobec oglądających Sylwestra Marzeń. Na scenie pojawił się muzyk Pedro Santana, o którym nikt wcześniej nie słyszał. Imprezy sylwestrowe stacji telewizyjnych wzbudziły sporo kontrowersji w ostatnich dniach. Okazuje się, że na koncercie zorganizowanym przez TVP pojawił się niejaki Pedro Santana. Niestety, wcześniej o muzyku nikt nie słyszał, chociaż stacja przedstawiała go jako twórcę hitu Opa, opa.
W jednym z programów TVP doszło do niespotykanych scen. Kiedy stało się jasne, że za chwilę dojdzie do historycznego wydarzenia, Andrzej Piaseczny zdjął obrączkę i przekazał ją mężczyźnie. Po chwili biżuteria znalazła się na palcu kobiety. To niecodzienne zdarzenie fani będą mogli zobaczyć już dziś, tj. 2 stycznia, na antenie TVP. Wygląda na to, że kolejna edycja cieszącego się bardzo dużym uznaniem programu przyniesie nam wiele emocji, związanych nie tylko z prezentowanym przez uczestników talentem.
TVP, Polsat i wszystkie media w kraju podają druzgocącą wiadomość. Nie żyją trzy młode osoby, najprawdopodobniej zmarły w miejscu, gdzie odbywała się sylwestrowa zabawa. Jak informuje Telewizja Polska, policja pod nadzorem prokuratury wyjaśnia okoliczności zdarzenia. Niewyobrażalna tragedia dotknęła rodziny trzech młodych chłopaków. Jak podaje TVP, znaleziono ich dziś rano w szatni klubu sportowego we wsi Nowa Biała w powiecie nowotarskim.
Niedawno media obiegła dobra wiadomość. Na Sylwestrze Marzeń z Dwójką wystąpi legendarny zespół z lat 80. Na imprezie nie mogło zabraknąć ich hitów. Super Express dowiedział się, że Bad Boys Blue potwierdził właśnie swój udział w zabawie. Już można szykować się na niezapomniany wieczór. Sylwester Marzeń z Dwójką przygotował dla swoich widzów prawdziwą niespodziankę. Zespół Bad Boys Blue 31 grudnia rozgrzeje ostródzki amfiteatr do czerwoności. Impreza rozpocznie się już dzisiaj równo o godz. 19.55.
Nie żyje legenda i prawdziwa gwiazda emitowanego na antenie Telewizji Polskiej teleturnieju Jeden z dziesięciu, pan Edward Rakszewski, lekarz weterynarii z Lubrańca w woj. kujawsko-pomorskim. Prowadzony przez Tadeusza Sznuka program nie był jedynym, w którym miał przyjemność uczestniczyć. Dzięki występom w telewizji dorobił się naprawdę dużego majątku, w tym m.in. trzech samochodów. Super Express podaje, że miał koronawirusa. Zmarł 3 grudnia. Edward Rakszewski poza udziałem w programie Jeden z dziesięciu miał przyjemność występować także m.in w programach Miliard w rozumie, czy Jaka to melodia. W każdym z nich odniósł sukcesy i nazywany jest prawdziwą legendą polskich teleturniejów. Niestety dziś dotarła do nas wiadomość, że nie żyje.
Sylwester za pasem, jednak nie wszyscy są podekscytowani z tego powodu. Większość z nas spędzi go w domach, bawiąc się głównie w gronie rodzinnym. Telewizja Polska organizuje Sylwestra w plenerze, o czym wiadomo już od dłuższego czasu. Filip Chajzer pokazał w mediach społecznościowych SMS-a, w którym pewna agencja poszukuje statystów, którzy będą chcieli wziąć udział w zabawie TVP, udając publiczność. Kwota, jaką mieliby za to otrzymać jest zadziwiająca. Pomimo zakazu przemieszczania się w Sylwestra między godziną 19:00, a 6:00 dnia następnego, TVP postanowiła zorganizować swoją zabawę sylwestrową w Ostródzie, gdzie zagra prawdziwa plejada gwiazd. Agencja współpracująca ze stacją telewizyjną poszukuje statystów, którzy zechcą wziąć udział w zabawie, a przy okazji zarobić parę groszy. Filip Chajzer zdradził ile oferują.
Widzowie TVP mogą być zszokowani zmianami, które przygotowała dla nich stacja. Już od 4 stycznia na antenie Telewizji Polskiej zacznie się prawdziwa rewolucja. Wraz z początkiem roku część seriali będzie emitowana w innych godzinach. Co więcej, rozpocznie się emisja nowej produkcji Królowa piękności. Co z M jak miłość czy Na dobre i na złe? TVP nie próżnuje i Nowy Rok postanawia rozpocząć z przytupem. Po raz kolejny postawiono na zagraniczną telenowelę. Na antenie Dwójki będziemy mogli zobaczyć rosyjski serial Królowa piękności. Jednak to jeszcze nie wszystkie zmiany!
W TVP doszło do naprawdę kuriozalnej sytuacji. W trakcie relacjonowania koncertu kolęd na dole ekranu pojawiły się napisy dla osób niesłyszących. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że było na nich napisane całkowicie coś innego niż słowa, które zawierają w sobie dane kolędy. Stacja telewizyjna popełniła fatalny i dość zabawny błąd. Bożonarodzeniowy koncert kolęd w TVP to już tradycja, jednak do takiego przypadku doszło prawdopodobnie po raz pierwszy. Podczas emisji koncertu doszło do naprawdę wielkiej wpadki, która zapadnie w pamięci oglądających na długi czas.