Dziennikarka od lat obserwuje sytuację Telewizji Polskiej i nie pozostawia jej bez komentarza. Po ostatniej rewolucji, która w niej zaszła, również nie powstrzymała się od zabrania głosu. Tym razem Richardson skomentowała postawy swoich byłych kolegów po fachu. Nie szczędziła słów krytyki.
Dziennikarka była związana z publiczną telewizją przez 25 lat. Niestety, udział w kampanii reklamowej marki produkującej kawę sprawił, że musiała się z nią pożegnać. Od swojego odejścia nigdy nie gryzła się w język i w ostrych słowach komentowała poszczególne zjawiska w niej występujące. W ostatnich dniach podsumowała również prezesurę Jacka Kurskiego.
Monika Richardson znana jest z tego, że lubi zabierać głos w trudnych sprawach. Nie boi się też wyrażać swojej opinii, nawet gdy ta może się odbiorcom nie spodobać. Właśnie zrobiła to po raz kolejny i absolutnie nie gryzła się w język. Co ją aż tak wzburzyło?
Monika Richardson nie tak dawno składała synowi życzenia z okazji 22. urodzin. Jak się okazuje, Tomasz David Malcolm właśnie otrzymał od mamy cenny prezent. Obecnie mało który młody człowiek może sobie na to pozwolić. Tomasz Malcolm może się już jednak pochwalić własnymi czterema kątami. I to w zabytkowej kamienicy.
Monika Richardson ostro podsumowała powrót Anny Popek do TVP. Richardson nie kryła swojego zdziwienia decyzją dziennikarki. W jej komentarzu odnośnie zmian personelu w Telewizji Publicznej padło kilka mocnych stwierdzeń. Jak wypowiedziała się o koleżance po fachu?
Monika Richardson to znana polska dziennikarka i prezenterka. Prywatnie jest miłośniczką jazdy konnej i właśnie podczas zajmowania się swoim hobby uległa wypadkowi. Na szczęście kobiecie nie stało się nic poważnego.Jazdy konno nie można nazwać mianem sportu ekstremalnego, ale na pewno niesie ona za sobą pewne niebezpieczeństwo.
Monika Richardson opublikowała w mediach społecznościowych wpis, w którym poinformowała o tym, jak się czuje. Choć na zdjęciu nie wygląda źle, zdrowie jej nie oszczędza. Z czym dokładnie się mierzy?Dziennikarka podzieliła się też z obserwującymi swoimi obawami. Boi się, że mogli się od niej zarazić bliscy.
Monika Richrdson jest szczęśliwie zakochana. Prezenterka od dwóch lat jest w związku z przedsiębiorcą Konradem Wojterkowskim. Teraz zdradziła, czy ma już w planach czwarty ślub z obecnym ukochanym.
Monika Richardson postanowiła zabrać głos w sprawie wydarzeń, które miały miejsce podczas Sylwestra Marzeń TVP. Prezenterka skomentowała aferę z tęczowymi opaskami Black Eyed Peas. Dziennikarka od dłuższego czasu nie jest już związana z Telewizją Polską i od tej pory z chęcią komentuje różnego rodzaju wydarzenia, a zwłaszcza wpadki byłego pracodawcy. Tym razem postanowiła skomentować sytuację z udziałem zagranicznej gwiazdy koncertu w Zakopanem.
Niektóre gwiazdy decydują się na ukrywanie tożsamości i wizerunku swoich dzieci, by chronić ich prywatność, pozwalając żyć beztrosko. Inne nie wychodzą z takiego założenia i chętnie chwalą się swoimi pociechami. Do tej drugiej grupy zdecydowanie zalicza się Monika Richardson. Jakiś czas temu dziennikarka chwaliła się sukcesami naukowymi i pierwszymi zawodowymi krokami swojego syna. Teraz z kolei pokazała urodę swojej córki.
Monika Richardson pod koniec października zapowiadała rozpoczęcie pracy nad wymarzoną sylwetką. Niedawno pokazała końcowy efekt swojej przemiany. Zapowiedź zmiany wyglądu zainteresowała internautów, a ich komentarze motywowały dziennikarkę do dalszej pracy. Choć jak sama zapowiadała „nie będzie to jakieś wielkie wyszczuplenie”, niedawno pokazała efekt. Różnicę widać gołym okiem.
W 2021 roku w mediach zawrzało, kiedy na jaw wyszedł rozpad jednego z popularniejszych małżeństw polskich celebrytów. Okazuje się, że mimo upływu czasu Zbigniew Zamachowski i Monika Richardson wciąż nie uzyskali rozwodu. Na ten moment zarówno Monika, jak i Zbigniew układają sobie życie u boku nowych partnerów. Formalnie jednak wciąż są małżeństwem i co ciekawe, żadne z nich nie złożyło jeszcze pozwu.
Monika Richardson zabrała głos w sprawie niedawnego oficjalnego ujawnienia związku Katarzyny Cichopek i Macieja Kurzajewskiego. Dziennikarka wspomina, jak sama występowała w śniadaniówce u boku byłego męża i przestrzega koleżankę po fachu. Prezenterka udzieliła szczerego wywiadu, w którym między innymi odwołała się do medialnego szumu, jaki powstał po ogłoszeniu nowiny o relacji łączącej Katarzynę Cichopek i jej programowego partnera Macieja Kurzajewskiego. Gwiazda zdradziła, dlaczego jej zdaniem aktorka znana z „M jak miłość” zdecydowała się na tak odważny krok. Dziennikarka uważa, że ktoś ją do tego nakłonił.
Tuż po tym, jak Zamachowski oficjalnie pokazał się z nową partnerką, jego była żona zawitała w zaprzyjaźnionym salonie urody. Chwilę później Monika Richardson zaprezentowała się w odświeżonej fryzurze — wygląda, jakby ubyło jej 10 lat. Monika Richardson i Zbigniew Zamachowski ogłosili swoje rozstanie niemal półtora roku temu — obecnie oczekują na finalizację rozwodu. Oboje układają sobie życie od nowa — prezenterka rozkręca własną szkołę językową i promienieje u boku swojego nowego partnera, Konrada Wojterkowskiego. Ostatnio zainteresowanie mediów skupiło się jednak na jej (wkrótce) byłym mężu — od dawna podejrzewano, że artysta także jest szczęśliwie zakochany, a teraz nareszcie otrzymaliśmy potwierdzenie — podczas premiery filmu „Orzeł. Ostatni patrol” u jego boku stała aktorka Gabriela Muskała.
Monika Richardson przez dekadę była żoną Zbigniewa Zamachowskiego. Obydwoje jednak rozeszli się nieco ponad rok temu. Dziś dziennikarka nie ma skrupułów, by dosadnie wypowiadać się na temat swojego byłego partnera. Richardson poświęciła Zamachowskiemu fragment rozmowy z Moniką Jaruzelską. Odniosła się w nim do reakcji jej byłego partnera na krytykę, którą przez długi czas musiała przyjmować.
W sieci mnożą się wyznania gwiazd, które postanowiły opowiedzieć o kulisach pracy w telewizji. Tym razem milczenie przerwała Monika Richardson, która opowiedziała, jak została potraktowana, pracując w TTV. Wyznanie prezenterki budzi skrajne emocje. Ostatnio Anna Wendzikowska opowiedziała o przykrych i traumatycznych wydarzeniach, które spotkały ją podczas pracy dla TVN. Odwaga prezenterki sprawiła, że w ślad za nią podążyli inni.
Jedno z ostatnich wydań „Dzień Dobry TVN” wzbudziło wielkie kontrowersje. Wszystko przez to, w jaki sposób Dorota Wellman przeprowadziła rozmowę z Piotrem Kraśko. Zarzucano jej, że była dla gościa wyjątkowo szorstka i niemiła. Sprawę skomentowała teraz Monika Richardson. Co ciekawe, zrobiła to niejako przy okazji. Jej zamiarem było bowiem ustosunkowanie się do afery dotyczącej mobbingu w TVN, którego, jak przyznała, sama doświadczyła.
Dziennikarka otrzymała od swojej córki nietypową prośbę. Zofia niedługo będzie świętować swoje 18. urodziny i z tej okazji chciałaby urządzić specjalną imprezę dla swoich znajomych. Niestety, Monika Richardson nie otrzymała zaproszenia na przyjęcie – wręcz przeciwnie, nastolatka poprosiła ją o wyjazd z domu. Gwiazda ma na swoim koncie nie tylko wiele sukcesów zawodowych, ale również udane życie osobiste. Prywatnie jest obecnie w szczęśliwym związku z Konradem Wojterkowskim, a oprócz tego wychowuje dwójkę dzieci z poprzedniego małżeństwa z Jamiem Malcolmem – syna Tomasza i córkę Zofię. Dziewczyna właśnie wkracza w pełnoletność i z tego powodu chciałaby zorganizować huczną imprezę urodzinową w domu prezenterki. Jednocześnie jubilatka poprosiła mamę o opuszczenie mieszkania na czas przyjęcia. Co na to gwiazda?
Monika Richardson przez lata nawiązywała i przerywała współpracę z Telewizją Polską, aż do roku 2019, kiedy jej przygoda ze stacją została gwałtownie zakończona. Teraz prezenterka zabrała głos w sprawie byłego pracodawcy. Mówiła o powrocie do TVP. Historia „romansu” gospodyni „Europa da się lubić” i TVP jest długa i zagmatwana. Monika Richardson przez lata była twarzą stacji, a oprócz kultowej, międzynarodowej serii mogliśmy ją zobaczyć także w „Teleadwokat”, „Orzeł czy reszka?”, „Wstęp wolny”, czy „Supertalent”.
Temat emerytur gwiazd od zawsze budzi kontrowersje i skrajne emocje. Teraz wysokością kwoty swojej przyszłej emerytury podzieliła się z mediami Monika Richardson. Dziennikarka nie ukrywa, że nie jest ona wystarczająca. Prezenterka jakiś czas temu obchodziła swoje 50. urodziny. Wygląda jednak na to, że niezwykle poważnie podchodzi do swojej przyszłości i już zaczyna rozmyślania na temat przysługującej jej za kilka lat emerytury. To nie pierwszy raz, kiedy gwiazda zwraca uwagę na postępujący w życiu każdego z nas proces starzenia. Jakiś czas temu prowadząca program „Europa da się lubić” zamieściła nawet zdjęcie na Instagramie, pod którym wyznała, że jest w szoku kiedy zauważa u siebie siwe włosy i uświadamia sobie, jak szybko mija czas.
Coraz więcej polskich gwiazd wypowiada się na temat swoich dorastających dzieci i ich planów na przyszłość. Do tego grona z pewnością można zaliczyć Monikę Richardson, która nie kryje dumy, gdy opowiada o swoim synu Tomaszu. Dziennikarka pochwaliła się kolejnym sukcesem swojej pociechy. Tomasz, a tak właściwie Tom Malcom, jest owocem drugiego małżeństwa dziennikarki ze szkockim pilotem Jamiem Malcolmem. Gwiazda związała się z nim w 2001 roku, po rozwodzie z amerykańskim dziennikarzem i podróżnikiem Willem Richardsonem. Niestety, związek prezenterki nie przetrwał próby czasu, a para rozwiodła się w 2012 roku. Zakochani doczekali się jednak dwójki dzieci: 21-letniego dziś Tomasza Davida oraz córki Zofię. To właśnie syn dał teraz swojej mamie niemały powód do dumy.
Monika Richardson zamieściła nowy post na swoim profilu na Instagramie, w którym zdobyła się na niesamowicie ważne wyznanie. Gwiazda poruszyła temat swojego wyglądu, który zmienia się wraz z upływem lat. Dziennikarka zauważyła na najnowszej fotografii, że na jej głowie pojawia się coraz więcej siwych włosów. Prezenterka postanowiła otwarcie wypowiedzieć się na temat zmian, które wraz z wiekiem zachodzą w jej wyglądzie.
Monika Richardson poświęciła post w mediach społecznościowych na temat obecnego partnera, Konrada Wojterkowskiego. Mężczyzna zrobił coś, na co nie zdobyli się jego poprzednicy. Po nieprzychylnych recenzjach ostatniego wywiadu Richardson stanął w obronie ukochanej. Dziennikarka i prezenterka telewizyjna zasłynęła dzięki popularnemu programowi „Europa da się lubić”, gdzie regularnie poruszała tematy kulturowe obcokrajowców przebywających w naszej ojczyźnie. Po wieloletniej karierze telewizyjnej stała się osobowością medialną, która chętnie udziela się w mediach społecznościowych. Niedawno została opublikowana jej rozmowa z Żurnalistą, która nie spotkała się z entuzjazmem internautów. Osobiste wyznania były dla niektórych niepotrzebnym elementem. Monika Richardson ma jednak w swoim otoczeniu mężczyznę, który będzie walczył o dobre imię ukochanej.
Monika Richardson ze względu na swój dziennikarski zawód nie boi się podejmować trudnych tematów i to również w mediach społecznościowych. Zdecydowała się to zrobić przy okazji swojego ostatniego posta na Instagramie. Chodzi o wciąż rosnące ceny żywności. Po poście prezenterki można wnosić, że z utęsknieniem czekała na trwający obecnie, długi weekend, bo chciała zrelaksować i zjeść trochę mięsa z grilla. Jak się okazuje, musiała z tego zrezygnować ze względu na zbyt wysokie ceny.
W ostatnich latach z TVP rozstało się kilka znanych osobistości. Marzena Rogalska czy Barbara Kurdej-Szatan to tylko dwa z wielu przykładów. Kolejna taka osoba udzieliła właśnie niezbyt pochlebnej wypowiedzi na temat całej stacji. Chodzi konkretnie o Monikę Richardson, która przez wiele lat pracowała dla Telewizji Polskiej i prowadziła chociażby „Pytanie na Śniadanie”.
Monika Richardson opublikowała zdjęcie w towarzystwie reporterów. Prezenterka poprosiła internautów o pochwalenie jej wypracowanej sylwetki. Największą popularność zdobyła dzięki prowadzeniu programów Telewizji Polskiej takich jak: „Kulty popkultury”, „Europejczycy” czy „Europa da się lubić”, które przybliżały widzom kulturę zagranicznych państw w formie ciekawych rozmów. Choć definitywnie zakończyła współpracę ze stacją telewizyjną, nadal chętnie pojawia się na wydarzeniach medialnych, by porozmawiać z dziennikarzami. Ostatnio opublikowała zdjęcie z takiego spotkania i zapytała internautów o opinie na temat swojego ciała.
Niespodziewane nagranie pojawiło się w sieci. Reporterzy zarejestrowali, jak Monika Richardson podczas brawurowego przejazdu przez Warszawę łamie przepisy ruchu drogowego. Gwiazda miała wiele szczęścia. Monika Richardson z pewnością nie może narzekać na brak zajęć. Była żona Zbigniewa Zamachowskiego w ostatnich miesiącach rozwija własny biznes — szkołę językową. Richardson School mieści się na warszawskiej Ochocie, i choć założycielce zdarza się odbywać spotkania we własnym mieszkaniu, mnóstwo czasu spędza w swoim nowym miejscu pracy. Gwiazda bardzo mocno angażuje się też w sytuację na Ukrainie. Zaoferowała m.in. darmowe lekcje języka dla uchodźców, a ostatnio spontanicznie wzięła udział w marszu pod ambasadę. Nie ma wątpliwości, że ostatnie tygodnie wypełniają celebrytce rozmaite zajęcia i nie dziwi fakt, że czasem może brakować jej czasu. Czy jednak można usprawiedliwić brawurowe, niemal kaskaderskie wyczyny, które zarejestrowano na warszawskich ulicach?
Niektóre gwiazdy skrupulatnie ukrywają wizerunek swoich dzieci, by po prostu zagwarantować im spokój. Do tej grupy nie należy Monika Richardson, która swoimi pociechami chętnie się chwali. Zrobiła to po raz kolejny. Na opublikowanym przez nią zdjęciu nie znajdują się jednak tylko jej dzieci. Kto w takim razie jest nowym człowiekiem w rodzinie?