Za nami ostatnie pożegnanie Stanisława Tyma. Na Powązkach Wojskowych pojawiło się wiele gwiazd, które poszły w ostatnią drogę ze słynnym aktorem. Do tego grona dołączył również Kuba Wojewódzki, który niemal wszystkich zaskoczył swoim strojem. Stylista skomentował ten wybór, użył mocnych słów.
Tłumy fanów i ludzi ceniących talent znanego aktora — Stanisława Tyma wzięły udział w ostatnim pożegnaniu satyryka. To była wyjątkowa uroczystość pełna symboli odnoszących się do najważniejszych momentów w jego karierze. Niektórym aż trudno było powstrzymać łzy. To, co wydarzyło się na warszawskich Powązkach, na długo zostanie w pamięci żałobników.
O godzinie 11.00 rozpoczął się pogrzeb Stanisława Tyma. Słynny aktor zostanie pochowany na warszawskich Powązkach Wojskowych, gdzie żegna go tłum fanów i bliskich. Niestety, z powodu regulacji prawnych nie udało się spełnić ostatniego życzenia artysty.
Kilka dni temu dowiedzieliśmy się o śmierci słynnego aktora. Stanisław Tym odszedł w wieku 87 lat po długich zmaganiach z chorobą. Wszyscy czekają na szczegółowe wieści na temat jego pogrzebu. Właśnie przekazano jedną ważną informację.
Katarzyna Dowbor opublikowała na Instagramie czarno-białe zdjęcie. Dziennikarka nie ukrywa smutku po śmierci wspaniałego polskiego aktora. Pogrążona w żałobie wyznała, że zabrakło jej czasu, aby to zrobić.
Tego wieczoru Polacy nie zasną wcześnie. TVP wyemituje komedię, która porusza do łez większość oglądających. To wyjątkowy dzień na jej obejrzenie. Właśnie poinformowano o śmierci odtwórcy głównej roli. Przydadzą się chusteczki.
Stanisław Tym nie żyje. Ceniony aktor odszedł w wieku 87 lat. Kilka miesięcy przed śmiercią pojawił się na premierze spektaklu “Ciemny grylaż” w Och-Teatrze. Jak wtedy wyglądał?
Stanowili nieodłączną parę: i w życiu prywatnym, i na scenie. Żartowała, że Stanisław Tym nieraz wyznawał jej miłość. Do końca życia byli bliskimi przyjaciółmi. W jednym z wywiadów powiedziała niezwykłe słowa. Dała do zrozumienia, że ich relację może przerwać i zniszczyć jedynie śmierć. Zofia Merle zmarła przed rokiem. Tak jak Stanisław Tym, odeszła na początku grudnia.
To już kolejna wielka strata dla świata kina. Kraj obiegły już informacje o śmierci legendy — nie żyje Stanisław Tym. Był nie tylko wybitnym aktorem, ale również satyrykiem i felietonistą. Jego zasługi oddane na rzecz polskiej kultury są nie do oszacowania. Niedługo rodzina i rzesze fanów wezmą udział w ostatnim pożegnaniu artysty, a jeszcze rok temu to on żegnał kobietę, z którą przez wiele lat dzielił życie.
Stanisław Tym nie żyje. Jego odejście jest wielką stratą dla świata polskiej kultury. Znany i ceniony aktor zapisał się na kartach historii jako odtwórca ról w wielu kultowych filmach. Jego zawodowe portfolio robi wielkie wrażenie.
Polska pogrążona jest w żałobie po stracie wybitnego satyryka i aktora. Nie żyje Stanisław Tym. Bohater niezliczonych kultowych ról, m.in. u Stanisława Barei, zmarł w wieku 87 lat. Aktor ciężko chorował, a przez ostatnie lata miał problemy z poruszeniem się.
Stanisław Tym zalicza się do grona artystów, które wywarło na polską kinematografię ogromny wpływ. Największą popularność przyniosły mu takie produkcje jak “Miś” czy “Rozmowy kontrolowane”, gdzie jego kunszt aktorski został oceniony przez największych krytyków. Tym, w jaki sposób oddawał swoje kreacje artystyczne, zaskarbił sobie również sympatię fanów. Ci chcieliby wiedzieć o nim jak najwięcej, jednak gwiazdor niechętnie dzieli się szczegółami ze swojego życia prywatnego. Prawda o jego żonie wyszła na jaw dopiero po jej śmierci.
Stanisław Tym należy do grona najbardziej rozpoznawalnych aktorów w kraju. Choć sławę zdobył dzięki licznym ekranowym kreacjom, największą rozpoznawalność przyniosły mu takie filmy jak „Miś” czy „Rozmowy kontrolowane”. Niedawno aktor zaskoczył swoich fanów, pojawiając się na jednym z branżowych wydarzeń.
Stanisław Tym przez lata chętnie opowiadał o aktorstwie i swojej karierze, lecz swojej prywatności strzegł niczym skarbu. Dopiero po latach ujawnił, że zdiagnozowano u niego wyniszczające schorzenie. Lekarze nie dawali zbyt wielkich szans. Wielkiego artystę uratowała poważna operacja. Jutro w TVP1 widzowie będą mogli obejrzeć jeden z najbardziej kultowych filmów w historii polskiej kinematografii. Na ekranach zagości Bareja, niezapomniane dialogi oraz wielki, słomiany — „Miś”. Wszyscy pamiętają prezesa Ryszarda Ochódzkiego i jego sobowtóra, Stasia Palucha. W tę podwójną rolę wcielił się Stanisław Tym — wybitny aktor, który nawet dziś jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci polskiej kultury. Trudno wyobrazić sobie dziś polską kinematografię bez charakterystycznego oblicza artysty. Obok niezapomnianego „Misia”, takie tytuły, jak „Rejs”, „Przygody psa Cywila”, „Poszukiwany, poszukiwana”, czy „Nie ma róży bez ognia” do dziś przypominamy sobie z nostalgią. I choć kariera Tyma była omawiana wzdłuż i wszerz, jego życie prywatne przez lata pozostawało poza zasięgiem wzroku mediów.