Informacje

Przyłapali Agatę Dudę i zrobili jej kompromitujące zdjęcia. Wielka burza, wielu jej nie wybaczy Andrzej Duda przekazał informacje o nagłej śmierci. Nie żyje bliska mu osoba, wielu Polaków pogrążonych w żałobie Nowa propozycja Komisji Europejskiej ws. zamknięcia granic UE. Polska zamknięta na dłużej? źródło: jastrzabpost.plJeżeli jednak ich dla nas zabraknie – nie ma powodu do zmartwień. Wiele polskich marek zdecydowało się na wdrożenie do swojej oferty maseczek wielokrotnego użytku, a w internecie znajdziemy masę instrukcji, jak wykonać ją samodzielnie w domu, co może okazać się świetną rozrywką na zabicie czasu. Maseczkę ochronną kupimy w aptekach, a także w sklepach internetowych. Choć oferta, którą wprowadziła Biedronka, kusi ceną i wszelkimi walorami, robiąc zakupy, miejmy na uwadze, że nie tylko my potrzebujemy maseczek. Biedronka wychodzi naprzeciw klientom i wprowadza do swojej oferty maseczki ochronne. Ich cena w popularnej sieci sklepów zwala z nóg. W dodatku są zupełnie inne, niż te sprzedawane przez apteki. Odkąd na początku marca w Polsce pojawił się tak zwany pacjent zero, liczba osób zakażonych koronawirusem, a także jego ofiar śmiertelnych wzrasta z dnia na dzień. Na sytuację szybko reaguje rząd, który wraz z pogarszającymi się statystykami, szybko nakłada na obywateli kolejne obostrzenia i choć sklepy spożywcze funkcjonują, nie zrobimy w nich zakupów jeżeli nie będziemy mieli na naszych rękach rękawiczek. W niedługim czasie podobnie może stać się z maseczkami ochronnymi, które przez niektórych zalecane są wszystkim, a przez innych jedynie chorym. Jak to jest z tymi maseczkami? Bez względu na to, czy powinniśmy, czy nie powinniśmy ich nosić, Biedronka postanowiła wprowadzić je do swojej oferty. Czy okażą się one kolejnym produktem, który masowo zniknie ze sklepowych półek? Do której będą otwarte sklepy w Wielką Sobotę? Godziny otwarcia marketów Bardzo ważne słowa szefa WHO. Chodzi o znoszenie ograniczeń i restrykcji Nie żyje kolejny polski dziennikarz. Był bliskim przyjacielem wielu gwiazd, prokuratura bada sprawę Pani Jolanta dostała rachunek od właściciela lokalu i zbladła. Nie mogła uwierzyć w wypisaną kwotę Byłeś szczepiony w dzieciństwie? Jest szansa, że to cię uratuje przed koronawirusem Andrzej Duda przekazał przykrą wiadomość. Nie żyje członek Narodowej Rady Rozwoju Rękawiczki jednorazowe i żel antybakteryjny, to obowiązkowy dodatek każdego, kto wychodzi z domu. Czy stanie się nim również maseczka ochronna? Światowa Organizacja Zdrowia pod koniec marca wskazała, że maseczki powinny nosić przede wszystkim osoby chore, mające podejrzenie infekcji lub opiekujące się chorymi, podkreślając, że są one skuteczną ochroną przed koronawirusem jedynie wtedy, gdy zostaną połączone z myciem rąk lub ich dezynfekcją. Patrząc jednak na najnowsze doniesienia ekspertów i statystki, maseczka może stać się naszym nieodłącznym atrybutem na czas epidemii – w końcu jest coraz więcej przypadków zakażeń bezobjawowych. Nic dziwnego, że Biedronka zdecydowała się na wprowadzenie ich do swojej oferty. Zaskoczyć może za to ich cena. Maseczki ochronne, które Biedronka wprowadziła do sprzedaży, różnią się nie tylko ceną. W popularnej sieci sklepów klienci będą mogli znaleźć maseczki, z jonami srebra, które mają działać bakteriobójczo. W przeciwieństwie do tych kupowanych w aptekach, maseczki z Biedronki są wielokrotnego użytku. Możne je użyć aż do pięciu razy, oczywiście po uprzednim wypraniu w temperaturze 60 stopi. Dodatkowo, opakowanie z trzema maseczkami kosztuje jednie 14,99 zł. Czy oznacza to, że pożądany towar zniknie z półek tak szybko jak żele antybakteryjne, mydło czy papier toaletowy? Gdzie kupić maseczkę ochronną? Biedronka wprowadza maseczki ochronne

Według ustawy Prawo pocztowe z grudnia 2012 roku skrzynka na listy jest nie tylko obowiązkowa, ale i musi być łatwo dostępna z zewnątrz, zabezpieczać korespondencje przed deszczem i śniegiem oraz posiadać określone wymiary 229 mm x 324 mm i szerokość co najmniej 60 mm. Choć problem braku skrzynek nie dotyczy bloków, w Polsce wciąż znajduje się cała masa domów, które obchodzą się bez tego przedmiotu. Jednak w dość bliskiej przyszłości, ten z pozoru mały problem, może odegrać dość kluczową rolę w naszym życiu. Dlaczego? ZOBACZ TEŻ:Obowiązkowa skrzynka na listy Pieniądze, jakie zapłacimy za brak skrzynki na listy, to kosmiczna suma. Jeżeli więc nie posiadasz tak zwanej skrzynki oddawczej, lepiej się śpiesz. Na jej zdobycie pozostało ci niewiele czas. Inaczej musisz liczyć się z ogromną karą, która zrujnuje finanse niejednej rodziny. Przyłapali Agatę Dudę i zrobili jej kompromitujące zdjęcia. Wielka burza, wielu jej nie wybaczy Nie wytrzymała i ujawniła sekret królowej, o którym wiedzieli tylko najbliżsi. Wiele osób będzie oburzonych Nowa propozycja Komisji Europejskiej ws. zamknięcia granic UE. Polska zamknięta na dłużej? Kierowca passata stracił panowanie nad pojazdem. Wjechał w ogrodzenie kościoła 600 osób nie żyje, chcieli uchronić się przed koronawirusem. Smutne wiadomości ze świata Nie żyje kolejny polski dziennikarz. Był bliskim przyjacielem wielu gwiazd, prokuratura bada sprawę Pani Jolanta dostała rachunek od właściciela lokalu i zbladła. Nie mogła uwierzyć w wypisaną kwotę Byłeś szczepiony w dzieciństwie? Jest szansa, że to cię uratuje przed koronawirusem Rydzyk bez skrupułów wydał kolejny apel. Radio Maryja upomina się o dodatkowe pieniądze z naszych kieszeni Według ustawy Prawo pocztowe uchwalonej przez Sejm w 2012 roku kara ta może wynieść nawet 10 tysięcy złotych. źródło: wyborcza.plMało kto zdaje sobie sprawę, że posiadanie skrzynki na listy – która w niedługim czasie może odegrać szczególną rolę w naszym społeczeństwie – jest obowiązkiem spoczywającym na właścicielach lub administratorach domów jednorodzinnych, bloków i innych budynków mieszkalnych. Za jej brak będziemy musieli zapłacić ogromne pieniądze. Warto to wiedzieć, szczególnie że kara jest wyższa niż mandat za brak prawa jazdy. Prawo o wyborach korespondencyjnych czeka na zatwierdzenie przez Senat jednak, zważając na okoliczności, w skrzynkę warto zaopatrzyć się już teraz.Kara za brak skrzynki na listySkrzynka oddawcza, czyli nic innego jak skrzynka na listy, według ustawy PiS ma być pierwszym etapem nowego procesu wyborczego. To właśnie do niej listonosze mają wrzucać zestaw dwóch kopert z kartą do głosowania i specjalnym oświadczeniem. Jeżeli więc wybory korespondencyjne zostaną zatwierdzone, brak skrzynki na listy nie tylko zabierze nam głos, ale również sprawi, że za swój błąd będziemy musieli zapłacić spore pieniądze. Jaką sumę przewiduje kara? Będziecie zdziwieni. Brak skrzynki na listy to poważne wykroczenie, za które zapłacimy spore pieniądze. Karze podlega nie tylko osoba, która jej nie założyła, ale również osoba, której skrzynka nie spełnia wymaganych kryteriów, o których mowa we wcześniej wspomnianej ustawie. Karę wymierza Urząd Kontroli Elektronicznej i oczywiście, od kary można odstąpić. Jednak, czy kiedy w grę wchodzą tak duże pieniądze, warto ryzykować?

Wnuczka Roberta Kennedy’ego nie żyje. Znaleziono ciało martwej kobiety, jednak do tej pory nie wiadomo, gdzie przebywa jej 8-letni syn. Trwają intensywne poszukiwania chłopca. Rodzina Kenndych jest załamana. Nie żyje wnuczka Roberta Kennedy’ego. Amerykańskie media przekazały tę dramatyczną informację. Kobieta miała 8-letniego syna, który również zaginął. Od kilku dni trwają poszukiwania chłopca.

7 kwietnia obchodzimy Dzień Pracownika Służby Zdrowia. Jesteście naszymi bohaterami, dziękujemy, że poświęcacie się, abyśmy mogli czuć się bezpieczni!Służba Zdrowia obchodzi swoje święto w dramatycznych okolicznościach. Każdego dnia lekarze, pielęgniarki, ratownicy medyczni oraz wiele innych osób walczy z koronawirusem. Podobnie jak my, mają swoje rodziny, drżą o zdrowie i życie bliskich.

Była żona Jacka Rozenka nie żyje. Kobieta długo zmagała się z chorobą. O jej śmierci poinformowała aktorka Małgorzata Kosik poprzez media społecznościowe. Katarzyna Litwiniak, była żona Jacka Rozenka i matka jego syna, zmarła po trudnej walce z chorobą. Kobieta zmagała się z nią od kilku lat. Niestety, lekarze nie potrafili jej pomóc.

Epidemia koronawirusa rozprzestrzenia się z każdym dniem. W związku z tym jeden z ratowników medycznych, jadąc jak każdego dnia do pracy, postanowił nagrać krótki apel. Mężczyzna zwrócił uwagę na istotne kwestie, które dotyczą każdego z nas. Nagranie powinni zobaczyć wszyscy, jest niezwykle przejmujące. Nagranie, które opublikował jeden z ratowników medycznych, powinien obejrzeć każdy z nas. Podczas dwuminutowego apelu, padło wiele ważnych słów. Ratownik medyczny chciał zwrócić uwagę Polaków w słusznej sprawie. Nagranie jest naprawdę poruszające.

Choroba, zupełnie inna od COVID-19, równie poważna, nadciąga ogromną falą. Eksperci alarmują Polaków. Czy możemy się przed nią ustrzec? Głos w tak ważnej sprawie, w rozmowie z Polsat News, zabrała Profesor Joanna Rymaszewska z Uniwersytetu Medycznego. Koronawirus to obecnie temat numer jeden na całym świecie. Okazuje się, że to jednak nie jest to jedyna choroba, która na ten moment zagraża społeczeństwu. Choć ogromna fala kolejnego, poważnego schorzenia, to następstwo wirusa z Wuhan, objawia się zupełnie inaczej. Według prof. Joanny Rymaszewskiej narażona jest na nią szczególnie jedna z grup. Kolejna choroba zagraża Polakom Kiedy Polska jeszcze nie uporała się z epidemią koronawirusa, u Polaków zaczyna pojawiać się kolejna, równie groźna choroba. Wirus z Wuhan wywołał w społeczeństwie skrajne emocje, w tym również lęk, strach i niepewność. Choć nie jest to niczym dziwnym, mogą przynieść one bardzo poważne skutki dla naszego zdrowia. – Każdy człowiek przezywa to podobnie, nie mamy się czego wstydzić. Strach, obawa przed obecnym zagrożeniem i tym, co będzie się działo w przyszłości, to są naturalne reakcje – powiedziała w Polsat News prof. Joanna Rymaszewska. Eksperci twierdzą, że fala kolejnej choroby jest nieunikniona. Sytuacja w kraju i u na świecie, może doprowadzić do większej liczby i zaostrzeń istniejących zaburzeń psychicznych. Eksperci alarmują, że w społeczeństwie pojawi się fala załamań. Jak możemy się przed tym uchronić i gdzie szukać pomocy w tak ciężkim czasie? Kierownik Katedry i Kliniki Psychiatrii Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu uważa, że w szczególności odbije się to na jednej grupie. Magda Gessler sprzedaje potrawy na Wielkanoc. Sprawdziliśmy, ile kosztują i odebrało nam mowę Jest oficjalne stanowisko Andrzeja Dudy ws. matur 2020. Rodzice i uczniowie będą wściekli Wielkanoc 2020. Jak będą wyglądały święta? Rząd apeluje o nie jechanie do rodziny „Tragedia rodzinna” Fala zaburzeń psychicznych – W czasach epidemii mamy najwięcej reakcji depresyjnych. Czyli zaburzeń adaptacyjnych. Reakcji człowieka na stres, bezpośrednie zagrożenie, ograniczenia, niepokój o przyszłość, o pracę, o bliskich – powiedziała prof. Joanna Rymaszewska w rozmowie z Polsat News – Powoduje to obniżenie nastroju, brak aktywności, chęci do życia, umiejętności cieszenie się z codziennych drobiazgów, mniej energii – wytlumaczyła na wizji. Depresja to bardzo poważna choroba, której nie możemy lekceważyć i zawsze wymaga ona konsultacji ze specjalistą – psychologiem, psychoterapeutą czy psychiatrą. Według prof. Joanny Rymaszewskiej narażona jest na nią szczególnie jedna grupa zawodowa. – Wszyscy lekarze, którzy mają bezpośredni kontakt z pacjentami, są bardziej narażeni. Ale nie tylko oni. Również pielęgniarki, ratownicy medyczni, salowe, pracownicy szpitali lekarze – wytłumaczyła w rozmowie z Polsat News – Potrzebują wsparcia, porady, nie mogą spać, martwią się, czy będą w stanie wytrzymać kolejną dobę dyżuru – dodała. Jak jednak lekarze i pozostali, których dotknie depresja bądź inne załamanie, zaburzenie psychiczne, mogą szukać pomocy i jak sobie z tym radzić? Jedną z dróg, z których warto skorzystać, jest bezpłatna konsultacja telefoniczna oraz mailowa, uruchomiana przez Uniwersytet Medyczny. – My specjaliści, psychologowie, psychiatrzy, psychoterapeuci pomagamy tak, jak umiemy. Pomagamy rozmową, pomagamy terapią, czasami możemy również wesprzeć lekami – wyjaśniła w rozmowie z Polsat News. Co powinniśmy robić, aby choroba nas nie dosięgnęła? Choć na uchronienie się przed depresją nie ma złotego środka, Joanna Rymaszewska dała jedną, bardzo ważną wskazówkę. – Nie myślcie o tym państwo, myślcie o tym, na co mamy wpływ – zaapelowała na antenie Polsat News. ZOBACZ ZDJĘCIA: Fot. Engin Akyurt, Pexels Z danych NFZ wynika, że nadepresję częściej chorują kobiety – stanowią aż 73 proc. wszystkich leczących się na tę chorobę. Fot. Nik Shuliahin, Unsplash Dane Centrum Badania Opinii Społecznej wskazują, że w 2019 r. aż 14 proc. Polaków odczuwało obniżony nastrój lub stany depresyjne. Ta liczba może się drastycznie zwiększyć. Fot. Free-Photos, Pixabay Według Światowej Organizacji Zdrowia z depresją zmaga się ponad 260 mln ludzi na całym świecie. ZOBACZ TEŻ: Żałoba w Mazowieckiej policji. Funkcjonariusze żegnają „Zdzisia” Niesamowite zjawisko już najbliższej nocy, trzeba patrzeć w niebo. Księżyc będzie inny niż zawsze Tygrys z ZOO w USA ma koronawirusa. Najprawdopodobniej zaraził się od człowieka Edyta Herbuś pokazała zdjęcie bez ubrań. Fani są zachwyceni jej ciałem „Taka drobniutka” Epidemiolog twierdzi, że epidemia w Polsce zaczęła się kilka miesięcy temu. Wskazał prawdopodobną datę Jak w minutę zrobić maseczkę bez szycia? Potrzeba jedynie trzech rzeczy, które każdy ma w domu źródło: polsatnews.pl

Artur Mrozek zapisał się w pamięci kinomanów i wielbicieli filmu jako radziecki żołnierz Saszka, w którego wcielił się w kultowej komedii z lat 60. – Sami Swoi. Aktor na swoim kącie miał licznych wystąpienia spektaklach telewizyjnych, a także takich serialach jak Na kłopoty… Bednarski, Ucieczka z miejsc ukochanych oraz Życie jak poker. ZOBACZ TEŻ: Dwa ciała w mieszkaniu, na miejscu prokurator i policja. Nieoficjalnie: siostra zabiła brata, potem siebie? Tysiące osób modliło się w jednym miejscu. Dwie nie żyją, 2,5 tys. na kwarantannie, zagraniczny rząd poszukuje innych Tygrys z ZOO w USA ma koronawirusa. Najprawdopodobniej zaraził się od człowieka Edyta Herbuś pokazała zdjęcie bez ubrań. Fani są zachwyceni jej ciałem „Taka drobniutka” Epidemiolog twierdzi, że epidemia w Polsce zaczęła się kilka miesięcy temu. Wskazał prawdopodobną datę Uwaga na aplikację używaną teraz przez wielu z nas. Może być prawdziwym zagrożeniem Sami swoi to klasyka kina, którą zna niemal każde pokolenie Polaków. Niestety, poniedziałek 6 marca, przyniósł tragiczne informacje dla fanów popularnego filmu i polskiego świata artystycznego. Teatr Polski we Wrocławiu poinformował o śmierci wybitnego aktora, który lata temu zagrał w kultowej dziś produkcji Sylwestra Chęcińskiego. Nie żyje uwielbiany aktor. Mężczyzna, który dał się poznać szerokiej publiczności w Sami swoi, gdzie wcielił się w rolę radzieckiego żołnierza, był wybitną postacią polskiego świata kultury. Aktora związanego z filmem, teatrem oraz telewizją, żegnają instytucje. Nie żyje Andrzej Mrozek O śmierci Andrzeja Mrozka, poinformował na swoim Facebooku Teatr Polski we Wrocławiu. – Z żalem i smutkiem żegnamy Artystę i Kolegę, pamiętając Jego charakterystyczną postać i sceniczne kreacje. Rodzinie i Bliskim składamy głębokie wyrazy współczucia – czytamy we wpisie instytucji. Andrzej Mrozek zmarł w piątek, 3 kwietnia. Wybitny aktor miał 80 lat. W styczniu 2011 r., został odznaczony medalem Gloria Artis. Aktora w mediach społecznościowych pożegnała również Fototeka FINA, wspominając jego wybitne kreacje w kinie wrocławskim, podkreślając, że aktorską nieśmiertelność zapewniła mu rola w filmie Sami Swoi. Magda Gessler sprzedaje potrawy na Wielkanoc. Sprawdziliśmy, ile kosztują i odebrało nam mowę GP: Rząd planuje pozbawić Polaków prywatności. Minister dostanie dostęp do kluczowych danych Wielkanoc 2020. Jak będą wyglądały święta? Rząd apeluje o nie jechanie do rodziny „Tragedia rodzinna” Artur Mrozek: Sami Swoi

Według portalu Money.pl Biedronka przyzna swoim pracownikom 2300 zł brutto, ale pod pewnymi warunkami. Na czas epidemii koronawirusa wiele działających w Polsce sieci handlowych postanowiło zmienić swoje godziny otwarcia – wszysto to po to, by ułatwić życie swoim klientom. Gdyby nie dostawcy, kasjerzy, czy magazynierzy, którzy codziennie swoją pracą służą całemu społeczeństwu, moglibyśmy mieć całkiem spory problem. Biedronka nagrodzi ich trud i przyzna swoim pracownikom pieniężne nagrody. źródło: money.plBiedronka nagradza pracowników ZOBACZ ZDJĘCIA:ZOBACZ TEŻ:Jak udało się dowiedzieć portalowi Money.pl, Biedronka wypłaci niemałe premie wraz z wynagrodzeniem za kwiecień. Jednak, jak się okazuje, aby zostać nagrodzonym za swoją pracę, trzeba spełnić pewne wytyczne. Kto otrzyma bonus i ile wynosi? Premia dla pracowników BiedronkiNa bonus nie mogą liczyć osoby, które nie były w pracy ponad 180 dni w 2019 roku, zostały ponownie zatrudnione lub mają nieusprawiedliwione nieobecności, kiepską ocenę pracy lub właśnie rozwiązano z nimi umowę. Nagrodę specjalną otrzymają pracownicy zatrudnieni na umowę o pracę, pracujący w takiej formie co najmniej od 1 kwietnia 2019 roku oraz ci, którzy nie są menadżerami ocenianymi w ramach procesu PMC. Premię otrzymają również osoby pracujące w niepełnym wymiarze godzin, jednak ich dodatkowe wynagrodzenie zostanie proporcjonalnie pomniejszone.

ZOBACZ ZDJĘCIA:– Kuratorium oświaty zgłosiło się do naszej dyrekcji i zostałyśmy po prostu wytypowane. Nie wiem, dlaczego akurat my. W naszym zawodzie, jak dyrektor prosi o wykonanie jakiegoś polecenia służbowego, to się nie odmawia – wytłumaczyła w rozmowie z Onetem jedna z kobiet. – Budzę się o 3-4 w nocy i zastanawiam się, jak zniknąć. Nie wiem, co będzie, jak wrócę do pracy. Żałuję, że się na to wszystko zgodziłam – dodaje załamana.Okazuje się, że TVP nie przygotowało dla nauczycieli żadnego scenariusza ani nie zadbało o ich komfort podczas nagrywania programu. Niestety, za błędy płaci nie telewizja, a poszkodowane kobiety. – Ja nigdy wcześniej nie miałam do czynienia z telewizją, może pan sobie wyobrazić, jaki to był dla mnie stres. Jeszcze zaczęła się wieszać tablica interaktywna, nie było markerów do pisania (na szczęście przywiozłyśmy własną kredę), a magnesów do przypinania było dziesięć – skomentowała w Onecie roztrzęsiona kobieta. – Nawet w trakcie nagrań nikt nas nie poinformował, że dostaniemy za to jakieś pieniądze. Po prostu myślałyśmy, że musimy to zrobić w ramach naszej pracy. Miałyśmy podpisać umowę z TVP. Ale do tej pory żadnej umowy nie dostałyśmy, nikt nam nie zapłacił – komentuje w rozmowie z Onetem kobieta. – Ten hejt wpłynął na całe moje życie. Jesteśmy tak zaszczute, że boję się wyjść z domu, bo ktoś mnie rozpozna i będzie wytykał palcami albo wyśmiewał. To mnie przerasta. – tłumaczy w rozmowie z portalem Onet jednak z kobiet.Szkoła z TVPProjekt Szkoła z TVP, emitowany w telewizji publicznej, wzbudził w widzach spore emocje i stał się tematem żartów, a właściwie stały się nim występujące w programie nauczycielki. Jego formuła oraz pojawiające się w nim błędy dydaktyczne sprawiły, że internauci nie pozostawili na kobietach suchej nitki. Jak w rzeczywistości wyglądały kulisy nagrania? Czy tylko nauczycielki ponoszą winę za jego jakość? Onet postanowił porozmawiać z załamanymi kobietami, które przerażone są niewyobrażalną skalą hejtu wymierzonego w ich stronę.Kobiety, które na łamach internetowego portalu postanowiły zdradzić, jak w rzeczywistości wyglądały nagrania programy Szkoła z TVP, są roztrzęsione, załamane i przerażone. TVP we współpracy z MEN zdecydowało się na emitowanie lekcji dla uczniów szkół podstawowych. Projekt nie spotkał się z pozytywnym odbiorem widzów, a na nauczycielki biorące w nim udział wylała się fala hejtu. Czy słusznie? Po czyjej stronie tak naprawdę stoi wina? Jesteśmy tak zaszczute, że boję się wyjść z domu – zdradza Onetowi jedna z przerażonych nauczycielek. Czy policja może wystawić mandat biegaczom? Funkcjonariusze już ruszyli do akcji Rząd planuje ogromną zmianę na samą Wielkanoc. Dotyczy wszystkich, wielu Polaków się wścieknie Polscy naukowcy ogłosili przełom. Opracowana przez nich substancja hamuje zakażenie Warto pamiętać, że nie wszystko jest tak czarno-białe jak nam się wydaje. Nauczycielki, które po epidemii koronawirusa będą musiały powrócić do nauczania w szkołach, boją się reakcji, jaka spotka ich ze strony uczniów. Kobiety nie potrafią poradzić sobie z wyzwiskami oraz komentarzami, jakie przeczytały na swój temat w internecie. Dodatkowo, TVP nie zapewniło im również pomocy ze strony specjalisty. Nauczycielki przytłoczone falą nienawiści, zdecydowały się na rezygnację z programu. Kiedy nauczymy się, że hejt zabija? Nauczycielki nie dostały również wystarczająco dużo czasu, by przygotować program. Prowadzące w piątek po południu, usłyszały informację, że kolejnego dnia nagrają trzy odcinki, a wszystko muszą przygotować same. Kobietom nie pozwolono również oswoić się z kamerą, nie było prób, ani wskazówek jak mają się zachowywać czy ustawiać. Co więcej, podczas 10 godzin nagrań, nie miały one nawet chwili przerwy na posiłek. Jedyne co im zapewniono to kawa i woda. Internauci z różnych środowisk, także naukowych, zarzucili kobietom brak kompetencji, połaszenie się na sławę oraz pieniądze. Okazuje się jednak, że nauczycielki wcale nie wzięły udziału w programie TVP z własnej woli. Nauczycielki z TVPSzkoła z TVP to wspólna inicjatywa Telewizji Polskiej i Ministerstwa Edukacji Narodowej. Program, który powstał w związku z zamknięciem szkół w Polsce z powodu zagrożenia epidemicznego, miał edukować uczniów szkół podstawowych. Niestety, przez swój dyskusyjny format i jakość, nie zyskał on wielu sprzymierzeńców, za to sprawił, że biorące w nim udział nauczycielki były wręcz szkalowane w internecie. Nauczycielki przeraża fala hejtu, jaka wylała się na nie po emisji Szkoły z TVP. Stres okazał się być tak ogromny, że kobiety nie są w stanie spać czy jeść, a przykre słowa wymierzone w ich stronę, które napływały z ich własnego, pedagogicznego środowiska, dotknęły je najbardziej. Co więcej, nie mają również racji ci, którzy zarzucają im połaszenie się na pieniądze.

Aktor mimo swojego młodego wieku miał na swoim koncie spore osiągnięcia. Rodzina przekazała tragiczne informacje o śmierci chłopca. Nie żyje bardzo młody aktor oraz wschodząca gwiazda kina. Nastolatka opłakują najbliżsi i fani. To dla nich bardzo trudny czas. W sobotę 4 kwietnia media obiegła łamiąca serce informacja – nie żyje uwielbiany aktor. Jak podał amerykański portal Entertainment Weekly, śmierć młodej gwiazdy filmu potwierdziła mama nastolatka. Rodzina jest zdruzgotana. Za 5 dni chłopiec obchodziłby swoje 17 urodziny. Logan Williams nie żyje. Rodzina aktora w rozpaczy 4 kwietnia media obiegła informacja o śmierci młodego aktora. Nie żyje Logan Williams, 16-letnia wschodząca gwiazda filmu. Jak podał portal Entertainment Weekly, Logan Williams zmarł w czwartek, 2 kwietnia. Tragiczne wieści o śmierci chłopca przekazała jego matka. Cała rodzina pogrążona jest w rozpaczy. Jak powiedziała amerykańskiemu portalowi matka zmarłego aktora, sytuacja jest wyjątkowo trudna. Z powodu pandemii koronawirusa rodzina nie ma możliwości spotkać się z kobietą. Przyczyna śmierci Logana Williamsa nie została ujawniona. Śmierć chłopca to ogromna strata dla rodziny, ale również branży filmowej. Największą fanką Logana była jego matka, która nigdy nie wątpiła w swojego syna. – Ze swoim talentem i wyglądem Logan miał potencjał, aby stać się wielką gwiazdą – powiedziała kobieta. Czy policja może wystawić mandat biegaczom? Funkcjonariusze już ruszyli do akcji Rząd planuje ogromną zmianę na samą Wielkanoc. Dotyczy wszystkich, wielu Polaków się wścieknie Polscy naukowcy ogłosili przełom. Opracowana przez nich substancja hamuje zakażenie Logan Williams: Flash Logan Williams na ekranie zadebiutował w wieku 10 lat, występując w filmie The Color of Rain. Aktora mogliśmy oglądać w takich serialach jak Nie z tego świata czy The Whispers, a rola młodego Barry’ego Allena w serialu Flash, za którą został wyróżniony w 2015 roku nagrodą The Joey Awards, przyniosła mu prawdziwą sławę. Młodego aktora żegna rodzina i przyjaciele. Na swoim Instagramie wschodzącą gwiazdę wspomina odtwórca głównej roli we Flashu, Grant Gustin. – Byłem pod wielkim wrażeniem nie tylko talentu Logana, ale także jego profesjonalizmu na planie. Moje myśli i modlitwy będą z nim i jego rodziną w czasie, który jest dla nich niewyobrażalnie. Przesyłam wszystkim miłość. – napisał w mediach społecznościowych znany aktor. ZOBACZ ZDJĘCIA: Wyświetl ten post na Instagramie. If anyone’s wondering this is my twitter profile pic close up ???? Post udostępniony przez Logan Williams ???? (@theloganwilliams) Paź 28, 2017 o 6:13 PDT ZOBACZ TEŻ: Koronawirus uderzy w Warszawę. Miasto tnie wydatki, wstrzymuje inwestycje Polskie Ministerstwo wprowadziło kolejny zakaz. Nie pójdziemy na spacer w kolejne miejsce Pogrzeb w ”M jak miłość”. Widzowie zobaczą pożegnanie jednego z głównych bohaterów? Ukryta kamera zarejestrowała, co kot robi w nocy. Jego właściciel nie mógł uwierzyć Ceny w sklepach drastycznie wzrastają. Niepojęte, ile zapłacimy za niektóre produkty Macie konto w PKO BP, Pekao, mBanku lub Credit Agricole? Właśnie wprowadzono zmiany, o których musicie wiedzieć

Matura i egzamin ósmoklasisty już za pasem. CKE wychodząc na przeciw uczniom, zorganizowała próbne egzaminy online. Ucznie byli zaskoczeni, tym jakie zadania otrzymali. Nie takich arkuszy wszyscy oczekiwali.Panująca epidemia koronawirusa spowodowała zmiany w normalnym funkcjonowaniu placówek oświaty. Szkoły i uniwersytety zmuszone były zawiesić swoją działalność. Nauczyciele i wykładowcy musieli dostosować się do panujących warunków i przestawić na nauczanie online. Uczniowie szkół ponadpodstawowych są w wyjątkowej sytuacji. Już niedługo czeka ich egzamin dojrzałości. Próbna matura udostępniona przez CKE zaskoczyła wszystkich.

Czy prezydent Andrzej Duda odpowie na rzucone mu wyzwanie? ZOBACZ ZDJĘCIA: Dwa ciała w mieszkaniu, na miejscu prokurator i policja. Nieoficjalnie: siostra zabiła brata, potem siebie? Gwałtowny wzrost zakażonych, Japonia wprowadzi stan wyjątkowy. Wiążą się z nim kolejne zakazy Wyliczyli, ile kosztuje utrzymanie dziecka. Kwoty ścinają z nóg, a po ich zsumowaniu robi się słabo Nowoczesne placki ziemniaczane to absolutny hit. Wielu już oszalało na ich punkcie, łatwy i szybki przepis Poniżył ją na oczach milionów widzów TVP. Ślubu nie będzie, zaręczyny zerwane Ważny apel prezydenta do wszystkich Polaków. Chodzi o zakupy Fot. Faceboook Do akcji dołączyli się również nauczyciele. Fot. Faceboook Maturzyści w kreatywny sposób postanowili podejść do tak ważnego tematu. Widać, że ich stylizacje są bardzo przemyślane. Prezydent Andrzej Duda został nominowany do podjęcia wyzwania rzuconego przez maturzystów. Uczniowie w wyjątkowy sposób postanowili pokazać co myślą i zaskoczyli wszystkich swoją pomysłowością. Mówi się, że jedyne co nas ogranicza, to nasza własna wyobraźnia. Z pewnością nie można zarzucić tego polskim licealistom, którzy dzięki mediom społecznościowym i niezwykłej kreatywności postanowili przemówić do władz. Czy na to prezydent? Akcja maturzystów chwyciła internautów za serca. Prezydent nominowany przez maturzystów Matury, które miały rozpocząć się 4 maja, do tej pory stoją pod znakiem zapytania. Ministerstwo, póki co, uznaje, że nic nie stoi na przeszkodzie, by egzamin dojrzałości odbył się w planowanym terminie, a uczniowie przygotowują się do jego napisania w trybie zdalnym, dzięki internetowym lekcjom. Sytuacja nie przypadła do gustu licealistom, którzy w trosce o swoje zdrowie postanowili wyrazić swój bunt i niepokój w bardzo kreatywny sposób. Prezydent Andrzej Duda został nominowany podjęcia wyzwania przez pomysłodawcę całej akcji – Jana Modrzyńskiego, maturzystę z Gdańska. – Na pomysł przygotowania zestawy maturalnego wpadłem w czwartek wieczorem. Na początku to miał być tylko żart, którym podzielę się ze znajomymi z Zakonu Feniksa, czyli naszego klubu filozoficznego – powiedział w rozmowie z TVN24 kreatywny uczeń. Z ostatniej chwili: europejski kraj pierwszy raz w historii odwołał maturę Zapadła decyzja ws. wyborów prezydenckich 2020. Niebywałe sceny w Sejmie Koronawirus posiada zdolność mutacji. Jeden pacjent był zarażony aż dwiema odmianami Matura 2020: #MójZestawMaturany2020 #MójZestawMaturalny2020 to wyjątkowa akcja tegorocznych maturzystów, którzy apelują do Andrzeja Dudy za pomocą Facebooka. Maturzyści zamieszczają na swoich profilach społecznościowych zdjęcia stylizacji na tegoroczne matury. Jednak tym razem nie jest to ubranie galowe, garnitur czy elegancka sukienka. Uczniowie na swój egzamin dojrzałości zakładają maseczki, gogle narciarskie, skafandry, kombinezony i rękawiczki jednorazowe a ich nieodłącznym atrybutem, zamiast czarnego długopisu, stał się żel antybakteryjny. Każde zdjęcie opatrzone jest podpisem: – Egzamin to zawsze sytuacja stresowa – upały albo ulewy za oknem, strach o stan swojej wiedzy, presja rodzina. Wątpliwa przyjemność dla wszystkich, ale jeszcze żaden rocznik nie pisał matury w strachu o życie własne i swoich bliskich, w okolicznościach pandemii… Jeśli egzaminy mają odbyć się w terminie – oto mój zestaw maturalny 2020. W ten sposób maturzyści chcą przemówić do władz kraju. Do akcji włączyli się również nauczyciele. – Wszyscy jesteśmy już wkurzeni. Tutaj nie ma o czym dyskutować. Matura powinna być przełożona i tyle. Budowanie przez rządzących poczucia wśród obywateli, że ten egzamin może się normalnie odbyć, jest absurdalne – komentuje w rozmowie z TVN24 pomysłodawca akcji – Przecież to niebezpieczne! Matura trwa przez dwa tygodnie, każdego dnia po kilkadziesiąt, a czasem kilkaset osób jest zamykanych w salach, gdzie piszą egzamin. W kontekście wszystkich zabezpieczeń przed koronawirusem to nie do pomyślenia – dodaje. ZOBACZ TEŻ:Akcję zapoczątkował licealista z Gdańska, przez którego prezydent został nominowany do podjęcia wyzwania. Czy Andrzej Duda odpowie na apel maturzystów?źródło: TVN24.pl

Ostatnia analiza towarów dostępnych na półkach sklepowych, wykazała, że ceny nieznacznie poszły w górę. Jednak teraz możemy spodziewać się drastycznego skoku. Powodów jest kilka, ale głównej przyczyny bez wątpienia należy upatrywać się w ogólnoświatowej pandemii. To przez nią za niektóre produkty zapłacimy krocie. Ceny niestety znowu pójdą w górę. Epidemia koronawirusa spowodowała duże wahania na rynku. Niestety oprócz obniżonej ceny paliwa, możemy spodziewać się samych podwyżek. Koszt niektórych produktów wprawia w osłupienie.

Zasiłek opiekuńczy dla rodziców to ogromna pomoc w sytuacji, jaka nas zastała. Zamknięcie szkół i przedszkoli spowodowało, że mnóstwo osób musiało zostać z dziećmi w domu, biorąc bezpłatne urlopy. Jednak zaplanowana na dwa tygodnie kwarantanna znacznie się przedłużyła. Rząd wprowadził możliwość dodatkowego zasiłku. Podpowiadamy, co trzeba zrobić, by go otrzymać.Zasiłek opiekuńczy dla rodziców do tej pory obejmował dzieci do 8 roku życia. Jak podaje wiadomości.com, z takiej możliwości skorzystało do tej pory 160 tysięcy wnioskodawców. Co trzeba zrobić, by otrzymać zasiłek dodatkowy?

Nowotwór to jedna z najczęściej występujących chorób XXI wieku. Tylko w Polsce rocznie ponad 100 tysięcy ludzi dowiaduje się, że choruje na raka. Jednak tym razem lekarz dokonał błędnej analizy, okazało się, że mężczyzna wcale nie ma raka. To, co odkryto po przeskanowaniu jego mózgu, było niewiarygodne. Młody mężczyzna od wielu lat cierpiał i żaden z lekarzy nie mógł mu pomóc. Podejrzewano, że 36-latek choruje na nowotwór mózgu, lecz w rzeczywistości nie to okazało się przyczyną jego bolączki. Po wykonaniu tomografii komputerowej prawda wyszła na jaw. Lekarz nie mógł uwierzyć, w to co ujrzał.

Ceny warzyw nieubłaganie idą w górę. W najbliższym czasie nasze portfele odczują kolejne skutki epidemii koronawirusa. Statystki nie wyglądają zbyt korzystnie. Nie jest niczym nowym, że w ostatnim czasie ceny niektórych produktów wzrosły, jednak teraz stanie się to bardziej odczuwalne. Epidemia koronawirusa wpłynęła na wszystkie płaszczyzny naszego życia. W najbliższym czasie odczujemy tego kolejne, nieprzyjemne konsekwencje. Ceny warzyw ostatnio nieznacząco wzrosły, jednak teraz możemy spodziewać się wyraźnej podwyżki cen.

Apteka i stacja benzynowa od 1 kwietnia działają na innych zasadach niż sklepy i drogerie. W jakich godzinach można robić zakupy w aptece? Czy stacje benzynowe są otwarte? Wyjaśniamy. 31 marca poinformowano nas o nowych rozporządzeniach dotyczących zasad bezpieczeństwa wobec panującej obecnie pandemii koronawirusa. Część z nich weszła w życie już 1 kwietnia, część zaczyna funkcjonować od dzisiaj. Jedna z ważniejszych zmian dotyczy funkcjonowania wszelkiego rodzaju sklepów. Jak będą otwarte apteki i stacje benzynowe?

Niestety prezes Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego podkreśla, że zmiany w obrębie mięśnia sercowego, w wyniku zakażenia koronawirusem, mogą występować również u osób młodych oraz dzieci. Choć, jak dowiadujemy się z portalu abcZdrowie, niekiedy jedynym ratunkiem na zniszczenie mięśnia sercowego jest przeszczep serca, koronawirus sieje największe spustoszenie w naszym organizmie jeżeli zaatakuje płuca. Koronawirus uszkadza serceZOBACZ TEŻ:ZOBACZ ZDJĘCIA:źródło: portal.abczdrowie.pl Szkoła TVP” ruszyła. Nauczycielki nie potrafiły odpowiedzieć na proste pytania, internet bezlitosny Mężczyzna pod Biedronką nagle osunął się na ziemię i umarł. Reakcja świadków zdumiewa Żeby wejść do sklepu trzeba mieć własne rękawiczki? Premier Morawiecki ogłosił nowe obostrzenia – Przypadki opisane do tej pory przez chińskich lekarzy zareagowały na leczenie immunoglobulinami i sterydami. – skomentował sytuację pacjentów, u których koronawirus zaatakował serce – U niektórych zmiany są odwracalne, u innych pozostanie jakiś ślad uszkodzenia w mięśniu sercowym – najczęściej w postaci obniżonej kurczliwości lewej komory – a u niektórych może przebiegać w sposób piorunujący. – dodał, przewidując kolejne scenariusze – Trzeba wtedy chorego leczyć bardzo intensywnie, łącznie z podłączeniem do pomp podtrzymujących pracę serca. Może się to skończyć przeszczepem serca. Na szczęście jeszcze o takich przypadkach nie słyszałem, choć nie oznacza to, że się nie pojawią – podsumował w rozmowie profesor Adam Witkowski. Płuca to nie jedyny narząd, który jest atakowany przez koronawirusa. Choć to na nich naukowcy skupiali się w ostatnim czasie, najnowsze badania i słowa profesora Witkowskiego potwierdzają kolejne teorie. Co jeszcze uszkadza wirus z Wuhan? Prezes Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego, opowiedział o tym, podczas wywiadu z portalem abczdrowie. Wirus SARS-CoV-2 wciąż skrywa przed ekspertami swoje mroczne tajemnice. Na szczęście, z dnia na dzień, naukowcy wiedzą o nim coraz więcej. W ostatnim czasie lekarze skupili się na wpływie koronawirusa na płuca chorego pacjenta. Wtedy światło dzienne ujrzały niepokojące wizualizacje i wnioski z badań, teraz na jaw wychodzą kolejne, porażające odkrycia. Płuca, to nie jedyny organ, który atakuje COVID-19. O spustoszeniu, jakie sieje koronawirus w naszym organizmie, w rozmowie z abcZdrowie powiedział profesor Adam Witkowski – wybitny kardiolog, wykładowca Kongresu Akademii po Dyplomie. Koronawirus atakuje nie tylko płuca Powszechnie wiadomo, że koronawirus stwarza szczególne niebezpieczeństwo dla osób starszych oraz przewlekle chorych. W najgorszej sytuacji są ci, których zdrowie nie jest w najlepszej kondycji, choć coraz częściej słyszy się o młodych ofiarach COVID-19 oraz takich, którzy byli w znakomitej formie. Okazuje się również, że koronawirus atakuje nie tylko płuca. – Oczywiście uszkodzenie płuc i serca ma zazwyczaj najbardziej dramatyczny przebieg. Wiemy również, że są przypadki, gdzie wirus, wnikając do komórek serca, może wywoływać ich apoptozę, czyli obumarcie. – wyjaśnia prezes Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego – Objawy takiej apoptozy przypominają zapalenie mięśnia sercowego na tle innych wirusów, czy związków toksycznych. Wirus uszkadza serce w taki sposób, że dochodzi do spadku kurczliwości serca i to znacznego. Często chorzy wymagają specjalistycznej terapii, która podwyższa ciśnienie krwi. To nie były częste przypadki w Wuhan. Ale takie przypadki się zdarzają – opisuje skalę problemu w abcZdrowie. W rozmowie z portalem prof. Adam Witkowski wyraził również swój niepokój, związany z częstszym występowaniem koronawirusa u pacjentów z chorobami sercowo-naczyniowymi. – Mówimy tutaj o osobach z nadciśnieniem, po przebytym zawale czy z innymi uszkodzeniami serca. – tłumaczy profesor. Jak dowiadujemy się z portalu abcZdrowie, koronawirus pod wieloma względami przypomina wirus grypy i nie chodzi tu jedynie o objawy, ale również o powikłania, jakie powoduje. To właśnie komplikacje sprawiają, że choroby wirusowe stają się groźne. Dane zebrane przez lekarzy ze szpitali Wuhan pokazują, że koronawirus tak jak wirus grypy, może niszczyć nie tylko płuca, ale również komórki serca. Prezes Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego, profesor Witkowski, postanowił skomentować to w rozmowie z dziennikarzem. Słowa lekarza są porażające. Urządzili imprezę w czasie kwarantanny. Interweniowała policja, ludzie bili brawo Pilne zmiany na największym lotnisku w Polsce. Weszły w życie nowe, surowe przepisy Widzisz na zdjęciu coś więcej niż psa? Tylko 1% ludzi potrafi rozwiązać zagadkę z XIX wieku Wiele kobiet popełnia 1 błąd i stąd wstydliwe problemy. Wystarczą 2 rzeczy, by zachować zdrową higienę intymną Chihuahua w ciąży miała ogromny brzuch. Gdy zaczęła rodzić ludzie nie dowierzali Trwają prace nad programem 1000 plus. Do kogo wkrótce mogą trafić pieniądze? Koronawirus sieje spustoszenie w naszym organizmie osłabiając nasze płuca i serce. Choć, jak podkreśla w rozmowie prof. Adam Witkowski, nie wiadomo jak często COVID-19 niszczy serca, istnienie tego problemu nie podlega dyskusji. Prof. Adam Witkowski to wybitny kardiolog i prezes Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego, a także wykładowca Kongresu Akademii po Dyplomie. W rozmowie ekspert podkreślił, że koronawirus atakuje nie tylko płuca, ale i serce.

Pepco wycofuje ze sklepów popularny produkt i apeluje do swoich klientów – Może stwarzać niebezpieczeństwo. Jeżeli go nabyliśmy, musicie zapoznać się z treścią oświadczenia. Produkt może być groźny, gdy nie stosujemy go zgodnie z przeznaczenie – informuje pomorska.plPepco to jeden z najpopularniejszych i najtańszych dyskontów odzieżowo-przemysłowych, w którym możemy zaopatrzyć się w ubrania dla całej rodziny i dekoracje do domu. Niestety okazuje się, że jeden z jego popularniejszych produktów może stwarzać niebezpieczeństwo i natychmiast został wycofany ze sklepów w całej Polsce. Bardzo możliwe, że macie go w swoim domu.

ZOBACZ TEŻ:ZOBACZ ZDJĘCIA:Poszukiwany mężczyzna to 46-letni Tomasz Sienkiewicz, o wzroście 190 cm, średniej budowie ciała, wadze około 90 kg, prostych, ciemnych blond włosach i wysokim czole. Śledczy podejrzewają go o dokonanie straszliwej zbrodni na 9 lat młodszej kobiecie. Brat zamordowanej, w rozmowie z Faktem, zdradza, jakie pobudki mógł mieć mężczyzna. 37-letnia Arleta została znaleziona nieżywa w ubiegłym tygodniu w swoim mieszkaniu w Rumi. Zasztyletowana kobieta była w 4 miesiącu ciąży. Ofiarę straszliwej zbrodni znaleźli jej rodzice. W dniu zabójstwa Tomasz Sienkiewicz zniknął, zabierając ze sobą jedynie psa. Brat zamordowanej kobiety liczy, że mężczyzna stanie przed sądem i odpowie za swoje czyny. Za mężczyzną został wystawiony list gończy. Czy możliwe, aby powodem morderstwa była właśnie ciąża kobiety?Zamordowana kobieta o imieniu Arleta miała 37 lat i spodziewała się dwójki dzieci. Przyszłą matkę znaleźli jej rodzice. Historię zamordowanej kobiety, za którą najprawdopodobniej stoi 46-letni mężczyzna, opublikował portal Fakt, podając jego rysopis oraz publikując wizerunek. Wirusolog przewiduje, jak będzie wyglądała druga fala epidemii w Polsce. Nie ma dobrych informacji Nie żyje legenda muzyki. Miał koronawirusa Mąż Katarzyny Skrzyneckiej trafił do szpitala. Aktorka wyjawiła porażające prawdę „Najgorszy czas” Według brata Arleta i Tomasz spotykali się od niespełna 2 lat. Kobieta była w bliźniaczej ciąży, której zdaniem pana Mariusza długo wyczekiwała. Na łamach dziennika Fakt został opublikowany rysopis oraz zdjęcie mężczyzny poszukiwanego w sprawie morderstwa ciężarnej kobiety. Zdaniem brata zamordowanej, to właśnie 46-letni Tomasz stoi za zabójstwem swojej partnerki i przyszłej matki jego dzieci. Jakie były motywy tej okrutnej, szokującej zbrodni? – Moja siostrzyczka leżała cała zakrwawiona, pod stertą poduszek. Znaleźli ją rodzice. Drzwi do pokoju były zamknięte na klucz, a jej partner zniknął – relacjonował Faktowi wstrząśnięty brat zmarłej, 42-letni Mariusz Kass.– Podejrzany o tę zbrodnię do tej pory nie został zatrzymany, wciąż szuka go policja – mówi Faktowi Mariusz Duszyński z prokuratury w Gdańsku.źródło: fakt.pl Poszukiwany mężczyznaMężczyzna zasztyletował kobietę w ciąży Mężczyzna podejrzewany o zamordowanie partnerki, która była w czwartym miesiącu ciąży, jest poszukiwany w całej Polsce. Z Faktem rozmawiał brat zasztyletowanej kobiety. Nie ma złudzeń co do tego, kto jest sprawcą. Urządzili imprezę w czasie kwarantanny. Interweniowała policja, ludzie bili brawo Polscy turyści zalali Mazury podczas kwarantanny. Szukają noclegów „na dziko”, oburzające zachowania Widzisz na zdjęciu coś więcej niż psa? Tylko 1% ludzi potrafi rozwiązać zagadkę z XIX wieku Wiele kobiet popełnia 1 błąd i stąd wstydliwe problemy. Wystarczą 2 rzeczy, by zachować zdrową higienę intymną Chihuahua w ciąży miała ogromny brzuch. Gdy zaczęła rodzić ludzie nie dowierzali Biedronka podjęła kontrowersyjną decyzję przed świętami. Sieć nagle zmienia swoje rozporządzenie, dotyczące godzin otwarcia – Arleta nosiła pod sercem dwoje dzieciaczków, chłopczyka i dziewczynkę – powiedział – siostra niewiele o nim mówiła. On sam powiedział mi kiedyś, że nie lubi dzieci, że woli psy. Nasi rodzice nie mieli o nim najlepszego zdania. Wspominali, że za dużo pił. Nigdy jednak nie było mowy o żadnej przemocy. Zabójstwo Arlety było dla nas niewyobrażalnym szokiem – dodał w rozmowie z Faktem, podkreślając, że mężczyzna nie zyskał sympatii rodziny, choć ta sama dobrze go nie znała.

Wakacje za darmo? Tak. Polskie kurorty obiecały darmowe wakacje dla osób pomagających w walce z koronawirusem. Niesamowity gest przedsiębiorców, którzy doceniają ciężką pracę w szpitalach. Cały świat walczy z epidemią COVID-19. Porządek panujący dookoła nas został obrócony o 180 stopni. Szkoły i uniwersytety czasowo zawiesiły swoją działalność. Duża część społeczeństwa nie pracuje lub wypełnia swoje obowiązki zdalnie. Są jednak takie zawody, bez których codzienne funkcjonowanie nie byłoby możliwe. Powszechnie wyraża się słowa wdzięczności w kierunku ekspedientek, farmaceutów, kierowców komunikacji miejskiej i oczywiście pracowników służby zdrowia. Wakacje za darmo? Tak! Pojawiła się inicjatywa zaoferowania darmowych wakacji dla osób pomagających w szpitalach podczas epidemii. Autorem pomysłu jest burmistrz Helu Mirosław Wądołowski. Urzędnik zwrócił się z prośbą do lokalnych usługodawców o sfinansowanie tygodniowych lub weekendowych pobytów dla zmęczonych walką z koronawirusem medyków. Łamiące serce nagranie. Po powrocie ze szpitala pielęgniarz spojrzał na syna i zalał się łzami Niemal wszyscy popełniają 1 błąd przy robieniu naleśników. Ważny szczegół, o którym wielu zapomina Wszyscy, którzy chcą włączyć się w akcje, powinni zgłosić chęć udziału mailowo do 20 kwietnia. Prośba skierowana jest nie tylko do właścicieli hoteli i ośrodków agroturystycznych, ale też restauratorów, dyrektorów muzeów oraz innych atrakcji turystycznych. Cała akcja nosi dumną nazwę „Cisi bohaterowie 2020”. Kto załapie się na darmowe wakacje? Oferta skierowana będzie do lekarzy i innych pracowników służby zdrowia, którzy każdego dnia bezpośrednio narażają swoje życie. Burmistrz chce zaoferować im należyty odpoczynek po ciężkich tygodniach walki z niewidzialnym wrogiem. Chce w ten sposób okazać wdzięczność helskiej społeczności w stosunku do ciężko pracujących medyków. var block_td_uid_2_63c68f91ce320 = new tdBlock(); block_td_uid_2_63c68f91ce320.id = "td_uid_2_63c68f91ce320"; block_td_uid_2_63c68f91ce320.atts = '{"limit":"1","sort":"","post_ids":"184384","tag_slug":"","autors_id":"","installed_post_types":"","category_id":"","category_ids":"","custom_title":"","custom_url":"","show_child_cat":"","sub_cat_ajax":"","ajax_pagination":"","header_color":"","header_text_color":"","ajax_pagination_infinite_stop":"","td_column_number":1,"td_ajax_preloading":"","td_ajax_filter_type":"","td_ajax_filter_ids":"","td_filter_default_txt":"Wszystko","color_preset":"","border_top":"","class":"td_uid_2_63c68f91ce320_rand","el_class":"","offset":"","css":"","tdc_css":"","tdc_css_class":"td_uid_2_63c68f91ce320_rand","tdc_css_class_style":"td_uid_2_63c68f91ce320_rand_style","live_filter":"","live_filter_cur_post_id":"","live_filter_cur_post_author":"","block_template_id":""}'; block_td_uid_2_63c68f91ce320.td_column_number = "1"; block_td_uid_2_63c68f91ce320.block_type = "td_block_13"; block_td_uid_2_63c68f91ce320.post_count = "0"; block_td_uid_2_63c68f91ce320.found_posts = "0"; block_td_uid_2_63c68f91ce320.header_color = ""; block_td_uid_2_63c68f91ce320.ajax_pagination_infinite_stop = ""; block_td_uid_2_63c68f91ce320.max_num_pages = "0"; tdBlocksArray.push(block_td_uid_2_63c68f91ce320); W rozmowie z Polsat News Wądołowski zwraca się też do turystów: – Przyjeżdżajcie do nas, ale za miesiąc, dwa, kiedy to wszystko minie. Dajcie się nam przygotować do sezonu. (…) Wszystko dla was zostanie przygotowane, ale nie dzisiaj. Dzisiaj siedźmy w domu. Akcja helskiego burmistrza zainspirowała innych. Podobna inicjatywa powstała w Krynicy Morskiej. Przewodniczy jej Lokalna Organizacja Turystyczna, a do projektu dołączyło już kilkudziesięciu właścicieli obiektów wypoczynkowych. – Mamy nadzieję, że wkrótce będzie 100 lub 200 takich pokoi – powiedział Polsat News jeden z właścicieli krynickich hoteli. ZOBACZ ZDJĘCIA: Inicjator akcji „Cisi bohaterowie 2020” – Mariusz Wądołowski. Burmistrz bardzo poważnie traktuje całą inicjatywę. Każdy pracownik służby zdrowia chętnie skorzysta z odrobiny relaksu po pandemii.

Kaja Godek, polska działaczka, walczy o przywrócenie Mszy Świętych w Kościołach. Kobieta twierdzi, że ograniczenie katolikom możliwości uczęszczania fizycznie we Mszy Świętej, jest dyskryminacją. Kilkadziesiąt tysięcy wiernych popiera jej zdanie w tej kwestii. Wiele osób jest sfrustrowanych brakiem możliwości odwiedzania miejsc, które do tej pory były ogólnodostępne. Kaja Godek, również jest niepocieszona faktem, że uniemożliwiono wiernym uczestniczenie w Mszy Świętej. W związku z nadchodzącą Wielkanocą działaczka postanowiła zebrać tysiące podpisów, aby wysłać petycję do Premiera Mateusza Morawieckiego w tej sprawie.

W piątek ceniony muzyk ogłosił, że zaraził się koronawirusem, stając się pierwszą gwiazdą country, która podała do publicznej wiadomości swoją diagnozę. Informację o śmierci podał wydawca gwiazdy Scott Adkins. Informacje na temat śmierci znanego muzyka obiegły świat. To kolejna ofiara, która umarła w wyniku komplikacji z koronawirusem. Tuż przed śmiercią wydał oświadczenie.

28 marca 2020 roku, w stolicy Włoch, zmarł wybitny mężczyzna, będący legendą polskiego radia. Nie podano przyczyn śmierci. O smutnym zajściu poinformowała jego żona, publikując wpis na Twitterze. Internauci łączą się w bólu z całą rodziną, składając liczne wyrazy współczucia.Informacje o śmierci prawdziwej legendy wstrząsnęły Polską. Mężczyzna nagle zmarł w Rzymie. Tragiczne informacje dotyczące śmierci podała na swoich mediach społecznościowych jego żona.

Choroba była przyczyną wybitnego artysty. Legendarna postać zmarła w wieku 75 lat. Piosenkarz odszedł w swoim domu, informacja została przekazana przez osobę, z którą pracował.Jak podaje theguardian.com, przyczyną śmierci muzyka była krótka choroba. Piosenkarz znany z wielu przebojów zmarł w swoim domu. Fani są zrozpaczeni tą niezwykle smutną informacją. Rodzina potwierdziła wieści o śmierci muzyka.

Główny Inspektorat Farmaceutyczny poinformował w czwartek 26 marca o wycofaniu z rynku popularnego syropu. Lek był przepisywany pacjentom, którzy wykazywali problemy z apetytem, bądź w przypadku spadku masy ciała. Bardzo często takie dolegliwości towarzyszyły pacjentom chorym na nowotwory, a także AIDS. Lek, stosowany w przypadku braku apetytu lub zmniejszonego łaknienia, został wycofany. Według Głównego Inspektora Farmaceutycznego popularny syrop nie spełnia wymogów jakościowych. Do tej pory lek był powszechnie stosowany.

Pierwszym zawieszonym przez Polsat programem, był długo wyczekiwany przez widzów Taniec z gwiazdami. Początkowo odcinki miały odbywać się bez udziału publiczności na żywo, jednak wkrótce emisja została oficjalnie odwołana. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, rywalizujące pary na parkiecie zobaczymy już we wrześniu. Co z kolei z serialem Pierwsza miłość?Polsat przez koronawirusa będzie zmuszony wprowadzić zmiany w wiosennej ramówce. Wszystko przez zaostrzanie kolejnych przepisów spowodowanych pandemią wirusa w Polsce. Z anteny zniknie uwielbiany przez widzów serial Pierwsza miłość. Wiadomo już, kiedy na antenie ukaże się jego ostatni odcinek.