Nauczycielki z TVP są porażone skalą hejtu. „Jesteśmy tak zaszczute, że boję się wyjść z domu”
ZOBACZ ZDJĘCIA:
– Kuratorium oświaty zgłosiło się do naszej dyrekcji i zostałyśmy po prostu wytypowane. Nie wiem, dlaczego akurat my. W naszym zawodzie, jak dyrektor prosi o wykonanie jakiegoś polecenia służbowego, to się nie odmawia – wytłumaczyła w rozmowie z Onetem jedna z kobiet.
– Ja nigdy wcześniej nie miałam do czynienia z telewizją, może pan sobie wyobrazić, jaki to był dla mnie stres. Jeszcze zaczęła się wieszać tablica interaktywna, nie było markerów do pisania (na szczęście przywiozłyśmy własną kredę), a magnesów do przypinania było dziesięć – skomentowała w Onecie roztrzęsiona kobieta.
– Nawet w trakcie nagrań nikt nas nie poinformował, że dostaniemy za to jakieś pieniądze. Po prostu myślałyśmy, że musimy to zrobić w ramach naszej pracy. Miałyśmy podpisać umowę z TVP. Ale do tej pory żadnej umowy nie dostałyśmy, nikt nam nie zapłacił – komentuje w rozmowie z Onetem kobieta.
- Czy policja może wystawić mandat biegaczom? Funkcjonariusze już ruszyli do akcji
- Rząd planuje ogromną zmianę na samą Wielkanoc. Dotyczy wszystkich, wielu Polaków się wścieknie
- Polscy naukowcy ogłosili przełom. Opracowana przez nich substancja hamuje zakażenie
Warto pamiętać, że nie wszystko jest tak czarno-białe jak nam się wydaje. Nauczycielki, które po epidemii koronawirusa będą musiały powrócić do nauczania w szkołach, boją się reakcji, jaka spotka ich ze strony uczniów. Kobiety nie potrafią poradzić sobie z wyzwiskami oraz komentarzami, jakie przeczytały na swój temat w internecie. Dodatkowo, TVP nie zapewniło im również pomocy ze strony specjalisty. Nauczycielki przytłoczone falą nienawiści, zdecydowały się na rezygnację z programu. Kiedy nauczymy się, że hejt zabija?
Nauczycielki nie dostały również wystarczająco dużo czasu, by przygotować program. Prowadzące w piątek po południu, usłyszały informację, że kolejnego dnia nagrają trzy odcinki, a wszystko muszą przygotować same. Kobietom nie pozwolono również oswoić się z kamerą, nie było prób, ani wskazówek jak mają się zachowywać czy ustawiać. Co więcej, podczas 10 godzin nagrań, nie miały one nawet chwili przerwy na posiłek. Jedyne co im zapewniono to kawa i woda.
Internauci z różnych środowisk, także naukowych, zarzucili kobietom brak kompetencji, połaszenie się na sławę oraz pieniądze. Okazuje się jednak, że nauczycielki wcale nie wzięły udziału w programie TVP z własnej woli.
Nauczycielki z TVP
Nauczycielki przeraża fala hejtu, jaka wylała się na nie po emisji Szkoły z TVP. Stres okazał się być tak ogromny, że kobiety nie są w stanie spać czy jeść, a przykre słowa wymierzone w ich stronę, które napływały z ich własnego, pedagogicznego środowiska, dotknęły je najbardziej. Co więcej, nie mają również racji ci, którzy zarzucają im połaszenie się na pieniądze.
Po emisji programu Szkoła z TVP na nauczycielki wylała się fala hejtu.
Okazuje się, że nauczycielki nie otrzymały odpowiedniego wsparcia od produkcji.
Telewizja Polska nie zapewniła hejtowanym nauczycielkom pomocy psychologicznej.
ZOBACZ TEŻ:
- Koronawirus uderzy w Warszawę. Miasto tnie wydatki, wstrzymuje inwestycje
- Polskie Ministerstwo wprowadziło kolejny zakaz. Nie pójdziemy na spacer w kolejne miejsce
- Pogrzeb w ”M jak miłość”. Widzowie zobaczą pożegnanie jednego z głównych bohaterów?
- Ukryta kamera zarejestrowała, co kot robi w nocy. Jego właściciel nie mógł uwierzyć
- Ceny w sklepach drastycznie wzrastają. Niepojęte, ile zapłacimy za niektóre produkty
- Macie konto w PKO BP, Pekao, mBanku lub Credit Agricole? Właśnie wprowadzono zmiany, o których musicie wiedzieć
źródło: wiadomosci.onet.pl