W programie na żywo na antenie Mir 24 doszło do kuriozalnej wpadki. Dziennikarka przekazywała wiadomości kiedy nagle rzucił się na nią pies i zabrał jej mikrofon. Kobieta zaczęła za nim biec. Programy na żywo mają to do siebie, że nigdy nie wiadomo, co tak naprawdę wydarzy się na antenie. Sytuacja, która miała miejsce w Mir 24, zaskoczyła nie tylko widzów.
TVP przekazało niezwykle smutną wiadomość. Nie żyje Maja Hądzlik-Margańska, dziennikarka związana z bydgoskim oddziałem Telewizji Polskiej. Miała 64 lata. Zostanie zapamiętana jako profesjonalistka w pracy, ale także jako pełna życzliwości osoba – czytamy na bydgoszcz.tvp.pl. Maja Hądzlik-Margańska w grudniu skończyłaby 65 lat. Z TVP Bydgoszcz była związana od 20 lat, m.in. nadzorowała organizacyjnie i merytorycznie emisję programów. Znana jest już data pogrzebu dziennikarki.
Do mediów trafiła bardzo smutna i druzgocąca wiadomość. Nie żyje znana dziennikarka Bożena Walewska, współtwórczyni wielu programów telewizyjnych m.in. Ziarna. W swojej karierze zawodowej pracowała dla TVP i Polskiego Radia. O jej śmierci poinformowało Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich, a także członkini Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, Teresa Bochwic. Przez 17 lat zmagała się z chorobą nowotworową, która ostatecznie przyczyniła się do śmierci dziennikarki. Bożena Walewska przez lata aktywnie uczestniczyła w życiu polskiego dziennikarstwa. Kobieta przyczyniła się do powstania kilku znanych programów, przy których sama pracowała. Dziennikarka od wielu lat należała do Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.
Dziennikarka Arzu Demirel Birinci, podejrzewała swojego męża o zdradę. Podejrzenia przybrały na sile, kiedy jej synek przyszedł do niej i powiedział – Kiedy ciebie nie ma, przychodzi tu inna kobieta. Dziennikarka zamontowała w sypialni ukrytą kamerę i po obejrzeniu wideo zaniemówiła. Okazało się, że kobietą, która przychodzi do ich domu, jest jej własny mąż, który przebiera się w jej ciuchy. Pracująca dla jednej ze stacji telewizyjnych w Turcji dziennikarka zwróciła uwagę na to, że jej ubrania zmieniały pierwotne miejsce położenia. Podejrzewała, że pod jej nieobecność obca kobieta podbiera jej ciuchy. Nie była to żadna kobieta, a jej mąż
Tragiczne wiadomości napływają prosto z Włoch. Nie żyje znana i ceniona dziennikarka sportowa, Fiammetta La Guidara, której konikiem był motosport. Kobieta przez ponad 20 lat zajmowała się sportami wyścigowymi, a na stałe związana była z magazynem Motorsprint. Według strony corriere.it La Guidara zmarła w wyniku komplikacji związanych z ciążą. Mimo reanimacji w szpitalu Circolo nie udało jej się uratować. Miała 50 lat. Dziennikarka przez wiele lat zaangażowana była w rozwój włoskiego motosportu, a swoim dziennikarskim profesjonalizmem i nienagannym głosem urozmaicała fanom wiele wyścigów motocyklowych. To ogromna strata.
Dziennikarka TVN Anna Kowalska poinformowała za pośrednictwem swoich social mediów o tym, że zakończyła współpracę ze wspomnianą stacją. Jak się okazało, podjęto decyzję o likwidacji jej stanowiska i całego oddziału w Paryżu. Anna Kowalska pracowała jako korespondentka stacji TVN w Paryżu przez blisko 5 lat. Dziennikarka w krótkim komunikacie podkreślała, że był to dla niej niezwykle owocny czas.
Ząb wypadł pewnej dziennikarce nagle na antenie, kiedy była w trakcie prowadzenia wiadomości. Prezenterka nie mogła przewidzieć, że coś podobnego się wydarzy. Wszystko zostało nagrane, a filmik wypadającego zęba obejrzały już miliony widzów na całym świecie. Z tego artykułu dowiesz się: Co wydarzyło się podczas transmisji wiadomości Jak wybrnęła z sytuacji dziennikarka Jak czuła się podczas kryzysowej sytuacji Dziennikarka zyskała sławę na całym świecie, jednak nie za sprawą swojego niebywałego talentu, ale przez ząb, który w pewnym momencie jej wypadł. Kobieta próbowała zręcznie go schwytać, jednak kamery wszystko uchwyciły. Niestety, internauci będą pamiętać ten moment bardzo długo.
Chociaż wielu ludzi początkowo uważało pomysł dziennikarki za głupi żart, to dopiero po tym, jak upadła na ziemię zorientowali się, że mówiła całkiem poważnie. 15 lipca 1974 roku na antenie stacji telewizyjnej WXLT-TV Christine Chubbuck popełniła samobójstwo na wizji, strzelając sobie w głowę z rewolweru. Ta zatrważająca historia została poruszona w filmie pt. Christina. Tuż po tym pamiętnym i tragicznym zdarzeniu na miejsce została wezwana karetka. Dziennikarka jeszcze żyła, jednak po 14 godzinach próby ratowania jej życia ostatecznie zmarła. To samobójstwo było jednym z najgłośniejszych w historii amerykańskiej telewizji.
Do mediów dotarła wstrząsająca wiadomość. Nie żyje uwielbiana dziennikarka, którą kochały tysiące Brytyjczyków. O śmierci Michelle Mullane poinformowała jej 23-letnia córka Liv. Mama dziewczyny od dawna zmagała się z poważną chorobą. Córka Michelle Mullane pogrążyła się w smutku. W 2019 roku lekarze zdiagnozowali u jej matki raka wątroby. Gwiazda otwarcie mówiła o swojej walce z chorobą. Niestety, ale stało się najgorsze.
Nie żyje znana polska dziennikarka. Jadwiga Kwapich-Mateńko zmarła wczoraj, w Wigilię. Jak donosi TVP, kobieta walczyła z chorobą. Dla Telewizji Polskiej Jadwiga Kwapich -Mateńko to bardzo ważna postać, współtworzyła najstarszy program informacyjny Telewizyjny Kurier Warszawski. Kochała stolicę i to jej poświęciła całe życie. Jadwiga Kwapich-Mateńko była związana z Kurierem Warszawskim od samego początku. Pierwszy raz Kurier wyemitowano 9 listopada 1958. Program jest emitowany do dziś, pod wciąż tą samą nazwą, dlatego należy do najstarszych polskich programów informacyjnych.
Zmarła Edyta Tkacz, była dziennikarka Gazety Krakowskiej, od lat mieszkająca na hiszpańskich Wyspach Kanaryjskich. Prowadziła chętnie czytanego bloga na temat życia na „Kanarach”. Pasjonowała się podróżami, pomagała odnaleźć się turystom w hiszpańskiej rzeczywistości. Smutną informację przekazała rodzina. Edyta Tkacz zmarła nagle, tuż przed świętami Bożego Narodzenia. Jak podała rodzina, stan zdrowia dziennikarki pogorszył się nagle, nic nie wskazywało na taką tragedię.
Nie żyje dziennikarka Irena Dryll-Gutkowska. W sobotę 19 grudnia w sieci ukazał się nekrolog, w którym przyjaciele pożegnali zmarłą koleżankę. Żegnamy niezapomnianą dziennikarkę, dobrego człowieka — możemy przeczytać. Irena Dryll-Gutkowska miała 83 lata. Wcześniej o jej śmierci poinformowała ukochana córka, która podkreśliła, że praca była jej ogromną pasją.
Ukryta kamera bardzo często potrafi załatwić wiele spraw małżeńskich, które niekoniecznie wychodzą na dobre. Tak było w przypadku pewnej tureckiej dziennikarki Arzu Demirel Birinci, która po pewnym czasie zaczęła podejrzewać swojego męża o zdradę. Podejrzenia przerodziły się w pewność, kiedy jej pięcioletni synek powiedział – Kiedy ciebie nie ma, przychodzi tu inna kobieta. Dziennikarka po obejrzeniu wideo zdębiała. Okazało się, że kobietą, która przychodzi do ich domu jest… jej mąż. Takiego przebiegu zdarzeń raczej się nie spodziewała. Przez jakiś czas pracująca dla jednej ze stacji telewizyjnych dziennikarka zauważała, że jej ubrania zaczęły znajdować się w innym miejscu. Uznała, że pod jej nieobecność obca kobieta grzebie w jej rzeczach. Prawda okazała się całkowicie inna. Ukryta kamera zarejestrowała wideo, w którym mąż Arzu chodzi w jej ciuchach po domu.
Dziennikarka, była wiceprezydent miasta, znana i ceniona działaczka społeczna nie żyje. Portal se.pl, przekazał dramatyczne informacje, które zasmuciły tysiące Polaków. Polska straciła doskonale wykształconą, niosącą zawsze pomoc osobę. Dziennikarka, wiceprezydent Tarnowa nie żyje. Wiadomość o jej nagłej śmierci zaskoczyła wielu Polaków, kobieta miała zaledwie 57 lat. Niestety chorowała na nowotwór jelita grubego.
ZOBACZ ZDJĘCIE:W pierwszej chwili kobiety były w szoku i nie zadzwoniły na policję, natomiast jak podaje dziennikarz, okolica jest stale monitorowana i z łatwością będzie można odnaleźć sprawcę zdarzenia, czego, jego zdaniem nie chce się podjąć bielańska policja. Kobieta – dramtyczne pobicie na ulicach Warszawy Wozy policji i pogotowia pod blokiem w centrum miasta. Trwa walka o życie dziecka Dramatyczne wspomnienia gwiazdy „M jak miłość”. Długo ukrywane szczegóły poruszyły fanów – Jakiś mężczyzna zaczął krzyczeć: K****y je***e lesby! Uderzył pięścią w twarz dziennikarki. Silnie – złamał jej nos i spowodował sińce w okolicach oczu. Chłopak, który stał nieopodal, próbował napastnika powstrzymać, został pobity. Kobieta i dziewczynka uciekły – opowiada dziennikarz Polityki. Piotr Pytlakowski jest bardzo poruszony tą sytuacją. Z tego powodu, prosi o pomoc, by znaleźć świadków zdarzenia i pociągnąć oprawcę do odpowiedzialności:Dziennikarz przybliżył, jak cytuje warszawawpigulce.pl, jak przebiegła dramatyczna sytuacja: – Około tygodnia temu została pobita znana dziennikarka, reportażystka. Dowiedziałem się o tym niedawno. W okolicy Galerii Młociny szła ze swoją chyba 13-letnią siostrzenicą. Trzymały się pod ręce – opowiada Piotr Pytlakowski na swoim profilu na Facebooku. Okazuje się, że kobiety stały się ofiarami z powodów homofobicznych. – Ta sprawa nie daje mi spokoju. Wszyscy pieprzą o tęczy i o prawach osób nieheteronormatywnych. Kłócą się o Margot. Czy p. Gozdyra miała prawo skrytykować tę osobę?! Szum, wzburzenie, wywalanie się z FB. A obok po cichu, toczą się prawdziwe dramaty. Bez reakcji – komentuje dziennikarz.Kobieta szła ulicą Warszawy za rękę ze swoją 13-letnią siostrzenicą. Jak podaje warszawawpigulce.pl, nagle została zaatakowana i uderzona z całej siły w twarz. Sprawę nagłośnił Piotr Pytlakowski, warszawski dziennikarz tygodnika Polityka. Pobita okazała się być dziennikarką i reportażystką. Dziennikarz poszukuje świadków zdarzenia. Piotr Pytlakowski – A obok po cichu, toczą się prawdziwe dramaty. Bez reakcji.
Dziennikarka, znana i lubiana Polka nie żyje. Została potrącona przez samochód, jak informuje Onet, sprawca uciekł z miejsca wypadku. Do zdarzenia doszło 3 września. Na miejscu pracowały służby i prokuratura. Kobiety nie dało się uratować.Nie żyje dziennikarka. Smutna wiadomość obiegła media dzisiaj rano. Do zdarzenia doszło w województwie wielkopolskim. Niestety Onet podaje, że nadal nie udało się odnaleźć sprawcy wypadku.
Dziennikarka była przekonana, że po tuż po tym, jak powie swoją kwestię, kamera zostanie wyłączona. Niestety jeszcze przez kilkanaście sekund kobieta nieświadomie pozostała na wizji. Słów, jakie wypowiedziała w międzyczasie, nie dało się odwrócić, potężna wpadka pozostanie z nią już do końca.Wpadki w programach prowadzonych na żywo są bardzo częste i nie ma w tym nic dziwnego. Kłopot pojawia się jednak wówczas, gdy to, co wymknie się osobie na wizji to na przykład wiązanka dość niecenzuralnych słów. Z taką wpadką na koncie trudno wyobrazić sobie dalsze życie zawodowe. Dziennikarka nie zapomni tego, co ją spotkało już nigdy.
TVP: Nowa gwiazda stacji telewizyjnej ujawniła całą prawdę. Praca, która na pozór wydawałaby się wymarzona, wcale taka do końca nie jest. Młoda dziennikarka zabrała głos, nie jest tak, jak sobie wszyscy wyobrażają. Młoda gwiazda TVP w końcu przerwała milczenie. Nie mogła już znieść tego wszystkiego, co działo się dookoła niej. Dziennikarka wyjawiła całą prawdę związaną z pracą w telewizji. Wielu z nas będzie zaskoczonych.
Dziennikarka TVP wciąż zachwyca urodą. Dla wielu kobiet jest prawdziwym przykładem do naśladowania. Stare zdjęcia natomiast mogłyby nie zasugerować nam, że mamy do czynienia z taką pięknością. Bardzo się zmieniła!Dziennikarka TVP, jedna z najbardziej popularnych osobowości stacji nie zawsze wyglądała, jak dziś. Na zdjęciach sprzed lat, aż trudno odgadnąć, że to ta sama osoba. Dodatkowo wizerunek kobiety zapisał się nie tylko w działalności dziennikarskiej, ale także aktorskiej.
Koronawirus postawił wielu z nas w sytuacji, w której musieliśmy korzystać z teleporad lekarskich. Ale to, co przeszła dziennikarka amerykańskiej telewizji Victoria Price było teleporadą zupełnie dosłownie – dostała poradę od telewidzki. Bardzo możliwe, że uzyskane przez nią informacje, uratowały kobiecie życie.Dziennikarka, która relacjonowała rozwój epidemii koronawirusa na Florydzie, sama życie zawdzięcza jednemu telefonowi od kobiety, która zobaczyła ją w telewizji. Gdyby nie szybka reakcja, niewykluczone, że teraz by nie żyła. Kluczowa była szybka reakcja. Tej zaś reporterka by nie wykonała, gdyby we właściwym momencie jedna kobieta przed telewizorem nie napisała do niej wiadomości.
Polka zmarła w nocy z 4 na 5 marca 2020 roku. Oficjalną informację podała do wiadomości publicznej Polska Akademia Mody. Była prawdziwą legendą i inspiracją, a wraz z nią odeszło wiele przedsięwzięć i projektów. Rozpoczęła karierę już w latach 70. Wróciła do Warszawy z Paryża natchniona francuskim szykiem i nie była zachwycona stanem polskiej mody w czasach PRL-u. – Gdyby ona urodziła się w Stanach Zjednoczonych, byłaby naczelną Vogue’a. Jestem tego pewna – wyznała sama Ewa Minge, jak podaje portal ofeminin.pl. Polka reprezentowała cały wielki świat, a jej gazeta wkrótce stała się trendbookiem.
TVN: Jedna z najbardziej lubianych gwiazd stacji jest w ciąży. Swoim pokaźnym brzuszkiem pochwaliła się, na premierze spektaklu Czarno to widzę. Dziennikarka w stanie błogosławionym prezentuje się olśniewająco. Nic dziwnego, że to właśnie ona przez dłuższy czas była głównym obiektem zainteresowania reporterów, a na ścianę wprost brylowała. Polski show-biznes przeżywa teraz prawdziwe baby-boom. Niemalże na każdym kroku znane osobistości i celebryci dzielą się z fanami radosną nowiną i dumnie ogłaszają, że w niedalekiej przyszłości zostaną rodzicami. Dziennikarka TVN, która pojawiła się na salonach, olśniła wszystkich swoim wyglądem. W stanie błogosławionym wygląda jak milion dolarów.
Anna Kalczyńska na swoim Instagramie opublikowała ostatnio zdjęcie w odważnej stylizacji. Dziennikarka szykowała się na galę French Touch. Dawno nie pokazała tak dużo! 43-letnia dziennikarka parę dni temu pochwaliła się na swoim Instagramie stylizacją, wybraną na galę French Touch w Teatrze Wielkim. Wieczorowa suknia jest bardzo odważna i wiele odsłania!
Dziennikarka od urodzenia boryka się z nieuleczalną chorobą. Jej wygląd dla większości osób jest powodem do hejtu i prześmiewczych komentarzy. Internauci uznali nawet, że nie powinna publikować swoich zdjęć, ponieważ jest na to zbyt brzydka. Kobieta znalazła swój własny sposób radzenia sobie z ich krzywdzącymi opiniami. Inność we współczesnym świecie niemalże od zawsze jest mocno komentowana. Internauci w sieci czują się bezkarni, a swoje zachowanie zawsze usprawiedliwiają wolnością słowa. Przez to mnóstwo osób usuwa konta społecznościowe, a po jakimś czasie odchodzą w zapomnienie. Całe szczęście są też tacy, którzy się nie poddają, a z wszechobecnym hejtem działają na własną rękę.
Syn dziennikarki postanowił ukraść show swojej słynnej mamie w trakcie programu emitowanego na żywo. Chłopiec wtargnął na wizję i domagał się uwagi. Kiedy filmik ten pojawił się w sieci, Internauci natychmiast wyrazili swoje zdanie w tej sprawie. Tym razem byli wyraźnie rozbawieni! Programy na żywo wyróżnia fakt, że bardzo łatwo w nich o wpadki i sytuacje, których nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Na własnej skórze przekonała się o tym dziennikarka, która do studio przyprowadziła swojego synka. Chwilę później mocno tego pożałowała!