Jerzy Stuhr zmarł w wieku 77 lat. Przykre informacje przekazał jego syn. Aktor przez lata zmagał się z wieloma poważnymi chorobami, między innymi nowotworem przełyku. Okazuje się, że pobyty w placówkach medycznych nie były dla niego proste. Kilka razy udało mu się nawet uciec ze szpitala.
Jerzy Stuhr zmarł w wieku 77 lat. Aktor zasłynął wieloma kultowymi rolami w produkcjach takich jak “Seksmisja”, “Kingsajz” czy “Obywatel Piszczyk”. Od lat zmagał się z szeregiem chorób, mógł jednak liczyć na wsparcie żony. W wywiadzie zdradziła, z czym się to dla niej wiązało.
U księżnej Eugenii zdiagnozowano skoliozę, kiedy miała zaledwie 12 lat. Jako nastolatka była zmuszona przejść skomplikowaną operację, po której została jej blizna. W trakcie zabiegu wszczepiono jej ośmiocalowe tytanowe gwoździe. Dziś Eugenia wykorzystuje swoją pozycję i popularność, aby pomagać innym osobom, które zmagają się z tym schorzeniem.
Ewa Błaszczyk właśnie przekazała dobre wieści na temat stanu zdrowia swojej córki Aleksandry. Dziewczyna od ponad dwudziestu lat przebywa w śpiączce. Teraz lekarze przekazali pozytywne informacje.Już jakiś czas temu aktorka wspominała o tym, że specjaliści wszczepili jej córce stymulator mózgu. Teraz ujawniła, jakie korzyści niesie ze sobą to rewolucyjne urządzenie.
W sieci zawrzało od nagrania pewnej internautki. Dziewczyna zjadła "leczniczego" grzyba, który niedługo później okazał się mieć toksyczne właściwości. Teraz jej życie zamieniło się w piekło.Czasami niewielki błąd może nieść ze sobą poważne konsekwencje. Tak właśnie było w przypadku pewnej internautki, która ujawniła, co działo się z nią po spożyciu grzyba, uznawanego do tej pory za leczniczego. Jej życie odmieniło się o 18 stopni.
Monika Miller ma za sobą bardzo długi pobyt w szpitalu i wiele zabiegów oraz badań. W końcu lekarzom udało się postawić diagnozę. Niestety, okazało się, że wnuczka Leszka Millera cierpi na wiele poważnych schorzeń. Wnuczka Millera ogłosiła w mediach społecznościowych 4 grudnia, że musi udać się do szpitala na szereg badań diagnostycznych. Opuściła go dopiero niedawno. W rozmowie z dziennikarką TVN opowiedziała, jaką dostała diagnozę. Wyniki porażają.
Agata Młynarska nie miała ostatnio łatwego czasu. Musiała zrezygnować z pracy, bo przechodziła ciężką chorobę. Wszystko przez schorzenie, na które cierpi. Gwiazda usłyszała fatalną diagnozę dwa lata temu. Zaczęło się od jej omdlenia i dokładnych badań. Gdy wreszcie przeanalizowano wyniki, wszystko wyszło na jaw, że dziennikarka cierpi na chorobę Leśniowskiego-Crohna. Choroba Leśniewskiego-Crohna to szczególnie dokuczliwa dolegliwość. Powoduje stan zapalny przewodu pokarmowego, szczególnie zaś uderza w jelita. Najczęściej lokalizuje się na początku jelita cienkiego i jelita grubego.
Każdy z nas wpada chyba od czasu do czasu na pomysł, który nie jest specjalnie mądry, ale to tylko nieszkodliwa rozrywka. Ten mężczyzna nie mógł podejrzewać, co się stanie, kiedy w ramach żartu zrobił sobie test ciążowy. Na początku myślał, że to tylko pomyłka, ale Internauci podpowiedzieli mu, że może być to oznaką większego problemu. Tak też było.Test ciążowy zrobiony przez mężczyznę dla żartu uratował mu życie. Nie spodziewał się takiego wyniku, jak to było możliwe? Kiedy dowiedział się, jaka może być przyczyna tego, co zobaczył, natychmiast poszedł do lekarza. Gdyby tego nie zrobił, jego życie mogłoby się przedwcześnie zakończyć.
Kobieta zawsze miała rozmiar nieco większy niż S. Dlatego bardzo zwracała uwagę na dietę i aktywność fizyczną. W pewnym momencie niepokojąco zaczął rosnąć jej brzuch. Była przekonana, że to ciąża, jednak wyniki testów były negatywne. Odpowiedź była szokująca.Ciąża to stan, którego, zdawałoby się, nie można pomylić z żadnym innym. Historia pewnej kobiety zaskakuje z uwagi na to, że nieprawdopodobną dolegliwość pomylono ze stanem błogosławionym właśnie. Dziewczyna nie mogła uwierzyć, czym był jej duży brzuch.
GIS pilnie ostrzega wszystkich Polaków. W okresie letnim jesteśmy szczególnie narażeni na poważne zachorowanie. Chory może być każdy. Inspektorat informuje w komunikacie, że sytuacje, jakie zachodzą w organizmie, –doprowadzają do zmian przypominających nowotwór.GIS ostrzega wszystkich Polaków. Do zarażenia może dojść w każdej chwili. W okresie letnim należy uważniej dbać o skuteczne mycie warzyw i owoców. Zakażone mogą być także zwierzęta i chorobę przenosić na ludzi.
Dłonie przez niektórych uważane są za mapę naszego życia. Wróżenie z nich jest praktykowane na całym świecie. Okazuje się jednak, że możemy im się przyjrzeć bardziej poważnym okiem. To właśnie one mogą wskazać na poważne choroby, o których nie mamy pojęcia.Choroby mogą objawiać się w różny sposób. Dłonie, którym poświęcamy uwagę zdecydowanie bardziej w kwestiach estetycznych, powinnyśmy także obserwować, by wiedzieć, czy jesteśmy zdrowi. Okazuje się, że prosty objaw, który dostrzeżemy, może być poważny, lepiej od razu umawiajmy się na wizytę u lekarza.
Kleszcze mogą stanowić duże niebezpieczeństwo dla naszego zdrowia, w związku z tym warto się przed nimi uchronić. Jak to zrobić? Podpowiadamy – kluczowe jest pierwsze 12 godzin.Kleszcze stanowią latem duże zagrożenie. Mogą przenosić bardzo groźne dla ludzkiego zdrowia wirusy, bakterie i pierwotniaki, a także powodować boreliozę. Aktywność kleszczy przypada na letni okres w Polsce – czyli wtedy, kiedy i my lubimy spędzać czas na łonie natury, na świeżym powietrzu. Jak się uchronić przed kleszczami? Warto zapoznać się z poradami ekspertów.
Dziecko zmarło w bardzo młodym wieku. Nagła śmierć dziewczynki spowodowana była rzadkim schorzeniem, które dotyczy zaledwie garstki ludzi. Mimo że miała zaledwie 8 lat, zmarła… ze starości. Historią młodej wojowniczki żył cały świat. Jestem gotowa poświęcić dla niej wszystko, mówiła zrozpaczona mama 8-latki. Mimo że dziewczynka miała 8 lat, ważyła niewiele ponad 7 kg. Schorzenie, z którym zmagała się od urodzenia, dotyka zaledwie 160 osób na całym świecie. Lekarze, którzy zajmowali się dziewczynką, dokładali wszelkich starań, by chociaż w niewielkim stopniu ulżyć jej w cierpieniu. Medycyna pomimo imponującego rozwoju w tym przypadku w dalszym ciągu wydaje się bezsilna.
Rak piersi to choroba, która zabija miliony kobiet. Naukowcy i specjaliści nie ustają w staraniach, które pozwolą uratować więcej ludzkich istnień. Nowa metoda stworzona przez ekspertów bardzo poprawiła stan wiedzy na temat walki z chorobą. Postał sposób, który jest o 9,4% skuteczniejszy od lekarzy. Naukowcom udało się opracować system, który znacząco poprawia możliwość trafnego zdiagnozowania raka piersi. Dzięki niemu bardzo zmniejszyła się ilość nietrafionych hipotez lekarzy, które stawiane były na podstawie badań mammografem. Na czym opiera się rewolucyjna zmiana? Możliwa ona jest dzięki sztucznej inteligencji.
Dziewczynka zaledwie kilka miesięcy po urodzeniu ponownie trafiła do szpitala. Rodzice dostrzegli, że kolor skóry ich maleństwa niebezpiecznie zmienia kolor, a brzuszek z dnia na dzień robi się coraz większy. Kiedy specjaliści wyjawili prawdę, małżeństwo było zdruzgotane. Czegoś podobnego nigdy nie mogliby się spodziewać. Życie ich ukochanej pociechy stanęło od ogromnym znakiem zapytania. Rodzice swoja wstrząsającą historią postanowili podzielić się w sieci. Zaledwie kilka miesięcy po narodzinach ich wyczekanej córeczki, zaczęli dostrzegać niepokojące zmiany w jej wyglądzie. Gdyby nie ich trzeźwa reakcja i natychmiastowe działanie, życie dziewczynki mogłoby potoczyć się zupełnie inaczej. Dramatyczne przeżycia, których doświadczyli na własnej skórze, dla wielu rodziców mogą być nauczką i przestrogą.
Uroda tej kobiety wprawiała w osłupienie. Uznano ją za najbrzydszą kobietę świata, ale nie zawsze prezentowała się tak samo. Przed przemianą wyglądała jak zupełnie inna osoba, a porównanie zdjęć sprawia, że trudno uwierzyć własnym oczom. Dopiero po latach okazało się, co stało za jej niechcianą metamorfozą. Mary Ann Webster Bevan to osoba, której uroda do dziś budzi zainteresowanie. Żyła na przełomie XIX i XX wieku, ale jej historia wciąż jest niezwykle ciekawa. W dorosłość wchodziła jako piękna kobieta, a w chwili śmierci wyglądem bardziej przypominała mężczyznę.
Dentysta widział swojego pacjenta tylko raz. Mężczyzna trafił do niego, a niedługo później zmarł. Osierocił dwójkę małych dzieci, miał zaledwie 26 lat. Niestety, podobnych przypadków jest znacznie więcej, choć nie zdajemy sobie z tego sprawy. 26-latek pracował jako kierowca. Z dala od domu rozbolał go ząb, dlatego wstąpił do stomatologa w innym mieście. Dentysta oczyścił miejsce infekcji i podał antybiotyk, a mężczyzna wyruszył w dalszą trasę. Zanim dotarł do celu, rozbolała go głowa i pojawił się obrzęk.
Syn kobiety miał podejrzane znamię. Ręka 8-latka na nadgarstku nagle zmieniła kolor, dlatego matka postanowiła zabrać go do szpitala. Kiedy lekarze ustalili, co dzieje się z chłopcem, zamarła. Była przerażona, bo jej dziecku groziło śmiertelne niebezpieczeństwo. Znamię u kilkuletniego chłopca powstało po tym, jak upadł podczas szkolnej wycieczki do zoo. Kiedy wrócił do domu, matka zadzwoniła do nauczycielki i upewniła się, że jej syn dostał odpowiednią pomoc, a niewielka rana została zdezynfekowana. Wszystko było w porządku do momentu, gdy zauważyła tajemniczy ślad w innym miejscu. Powstał nad linią żyły i miał podobny kształt, choć był trochę grubszy.
Mama dostrzegła w nosku swojej małej pociechy niepokojące czarne kropki. Przerażona postanowiła natychmiast udać się z dzieckiem do lekarza. Diagnoza, którą usłyszała, była druzgocącą, a słowa, które padły z ust specjalistów, na długo utkwią w jej pamięci. Gdyby nie natychmiastowa reakcja matki, mogłoby dojść do tragedii. Nie jest tajemnicą, że maluchy wymagają nieustannej kontroli, opieki i obserwacji. Ich układ odpornościowy jest słabo rozwinięty w związku z czym nawet najdrobniejsza infekcja czy przeziębienie mogą spowodować spore komplikacje zdrowotne. W tym przypadku trzeźwe myślenie i szybka reakcja matki okazała się zbawienna.
Twarz tej kobiety sprawia, że wszyscy mają ją za staruszkę. Już niedługo po urodzeniu było wiadomo, że jej życie nie będzie łatwe, a kiedy jej ojciec usłyszał diagnozę, zrobił coś niewybaczalnego. Przez rzadką chorobę ludziom trudno uwierzyć w jej prawdziwy wiek. Udało jej się jednak zaskoczyć nawet lekarzy! Twarz pewnej kobiety sugeruje, że może już mieć wnuki. Tak naprawdę jest dużo młodsza, ale przez rzadką chorobę trudno rozpoznać jej prawdziwy wiek. Przez lata była ofiarą okrutnych żartów, a matka bała się, że córka umrze jako nastolatka. Udowodniła wszystkim, że mimo rzadkiego schorzenia może prowadzić normalne życie.
Modelka przeżyła koszmar. Z powodu tamponów musiała przejść amputację nogi, ale nie był to koniec jej ciężkich przeżyć. Jakiś czas po operacji znowu musiała walczyć o życie. Przez swoją historię stara się uświadamiać kobiety, jak wielkie ryzyko mogą nieść za sobą popularne środki higieny osobistej. Modelka Lauren Wasser kilka lat temu w ciężkim stanie trafiła do szpitala. Okazało się, że przyczyną jej poważnych problemów zdrowotnych są tampony. Lekarze długo walczyli o jej życie, ale nie udało im się uratować nogi młodej kobiety. Od tamtej pory przeszła już naprawdę wiele.
W Warszawie 19 listopada odbyło się dziewiąte spotkanie w ramach Akademii 5.10.15., której misją jest wspieranie rodziców w niełatwych chwilach związanych z rodzicielstwem. Tym razem rozmowy dotyczyły rodziców, których codzienność jest szczególnie trudna, bo ich dzieci są chore lub niepełnosprawne. Prelegentkami i ekspertkami były: Dorota Gardias (dziennikarka i konferansjerka angażująca się w pomoc potrzebującym dzieciom, mama Hani), Monika Filipowicz (specjalista ds. marketingu portalu charytatywnego siepomaga.pl) oraz Kinga Tężycka (mama Paulinki, która walczy z niepełnosprawnością). Spotkanie poprowadziła ekspertka, Małgorzata Ohme- psycholog dziecięcy i rodzinny. Akademia 5.10.15 Podczas wydarzenia Dorota Gardias mówiła o tym, jak ważna jest wrażliwość społeczna i nieodwracanie głowy od zbiórek funduszy na leczenie, rehabilitację, a czasami nawet ratowanie życia. W sieci co chwilę trafiamy na akcje tego typu i przestajemy na nie zwracać uwagę. Nie ma oczywiście możliwości, aby pomóc wszystkim – nikt z nas nie ma takiej mocy. Dorota Gardias zaapelowała, żebyśmy wszyscy wybrali sobie jedną osobę, której faktycznie pomożemy. – Mając zdrowe dzieci, pędząc przez życie, nawet nie zdajemy sobie sprawy, jakie mamy szczęście. Podzielmy się zatem tym szczęściem wspierając innych – mówiła. Monika Filipowicz opowiedziała o działalności portalu charytatywnego siepomaga.pl, o ogromnej ilości zgłoszeń ze strony rodziców dzieci, które potrzebują środków na leczenie czy rehabilitację. – Na portalu siepomaga.pl są zbiórki, które sięgają czasami nawet kilku milionów złotych, ale ważne jest to, żeby się nie zniechęcać, bo nasza wpłata na 5 czy 10 złotych naprawdę ma moc. Właśnie te małe wpłaty łączą się w ogromne sumy, które dają szansę na życie, zdrowie, na lepszą przyszłość – wytłumaczyła. MAT. PRASOWE Kinga Tężycka podzieliła się swoją historią – jej córka Paulinka miała się urodzić zdrowa, nic nie wskazywało na to, że będzie potrzebowała pomocy. Po porodzie okazało się jednak, że dziewczynka cierpi na wrodzoną wadę, z którą rodzi się w Polsce tylko kilkoro dzieci rocznie. Jedyną nadzieją dla rodziców dziewczynki jest niezwykle kosztowna operacja, którą miałby przeprowadzić lekarz z USA. To pierwsza operacja z wielu, następnie dziewczynkę czeka jeszcze wydłużanie nóżki. Pierwsze słowa, które Kinga wypowiedziała do swojej córki brzmiały: – Kocham Cię mocno. Jesteś piękna. Naprawimy Twoją nóżkę – niczym się nie martw. Obiecuję Ci to. Paulinkę można wesprzeć TUTAJ. ZOBACZ ZDJĘCIA: MAT. PRASOWE MAT. PRASOWE MAT. PRASOWE
Czarne plamy na ciele mogą nieść ze sobą wielkie niebezpieczeństwo. Kiedy pewna kobieta zauważyła niewielkie kropeczki rozsiane po niemal całym jej ciele, postanowiła zaalarmować internautów. Prawda jest wstrząsająca, a takie sytuacje będą przytrafiały nam się coraz częściej. Czarne plamy mogą oznaczać, że w przyszłości grozi nam nawet zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych. Jeśli natychmiast się ich pozbędziemy i będziemy dokładnie obserwować ciało, możemy uniknąć jakichkolwiek konsekwencji. Za wszystko odpowiadają niewielkie, ledwo widoczne gołym okiem stworzenia.
Rodzice oskarżeni zostali o świadome narażanie swoich pociech na choroby. Ospa party, które w ostatnim czasie cieszy się coraz większą popularnością, wywołuje masę skandali. Dorośli podzielili się na dwa obozy. Jedni z nich są zachwyceni tym pomysłem, a inni nie mogą uwierzyć, jak rodzice mogą robić coś podobnego swoim dzieciom. Pomimo tego, że ospa party nie jest nowym zjawiskiem, w ostatnim czasie słyszy się o niej coraz więcej. Już w 2012 roku mieliśmy okazję spotkać się z tym nietypowym określeniem w popularnym serialu Klan. Tymczasem w sieci znaleźć można masę ogłoszeń dodawanych przez rodziców, którzy wyrażają chęć wzięcia udziału w takiej imprezie.
Nowotwór dotknął matkę jednej z gwiazd jednego z najważniejszych programów TVP. Uczestniczka reality show walczy o życie mamy każdego dnia i bardzo się o nią troszczy. Mama walczy z chorobą już ponad dwa lata – wyznała gwiazda w rozmowie z Faktem. Program Rolnik szuka żony to wizytówka TVP. Reality show, w którym grupa rolników szuka towarzyszy lub towarzyszek życia doczekało się już szóstej edycji. Najbardziej kontrowersyjną postacią w nowym sezonie okazała się Marlena. Teraz okazało się, że jej mama walczy z poważną chorobą.
Rak to tragiczna diagnoza, którą Anna Puślecka usłyszała w tym roku. W środę gwiazda opowiedziała o tym jak wygląda jej leczenie i o koszmarnej sytuacji w służbie zdrowia. Jej leki kosztują aż 600 zł! To nie my jesteśmy chorzy, a kraj, w którym żyjemy, skomentowała dziennikarka. Gwiazda Dzień dobry TVN od lat organizuje liczne wydarzenia związane z modą. Niestety, w maju zdradziła, że dotknął ją rak piersi. Od tego czasu nie boi się dzielić się z innymi za pomocą mediów społecznościowych przebiegiem swojej choroby i leczenia. Teraz pokazała ile musi wydawać na potrzebne jej leki. Ceny zwalają z nóg.
Hanna Lis miała poważne problemy zdrowotne podczas swojej ciąży. Gwiazda po latach zdecydowała się wrócić wspomnieniami do tych trudnych chwil i opowiedzieć o swojej chorobie, która dotyka tak wielu kobiet. Lekarze nie mieli złudzeń i nie dawali dziecku szans na przeżycie. Pani Haniu, lepiej przerwać – mieli wówczas mówić. Hanna Lis jest dziś szczęśliwą matką dwóch córek: 21-letniej Juli i 19-letniej Ani. Obie dziewczyny są owocem miłości prezenterki z Jackiem Kozińskim. Niestety początki macierzyństwa dla dziennikarki nie były łatwe, ponieważ ze względu na chorobę ciąża gwiazdy była zagrożona. Lekarze radzili, aby ta usunęła ciążę. Po latach prezenterka opowiedziała o swoich problemach zdrowotnych. Zamieściła poruszający wpis na Instagramie.
Córka urodziła się z poważną chorobą. Ma 4 miesiące, a ludzie nazywają ją potworem. Rodzice są przerażeni. Boją się, co będzie, gdy dziewczynka dorośnie i pójdzie do szkoły. Zrobią wszystko, aby uchronić córkę przed traumatycznymi przeżyciami. Para z USA nie miała pojęcia, że ich córka urodzi się z chorobą, która dotyka zaledwie 1,5% ludzkości. Dziewczynka urodziła się z ogromną, ciemną plamą na twarzy, a jej rodzice byli w szoku. Na szczęście okazało się, że życiu dziecka nic nie zagraża. Niestety nikt nie miał pojęcia, z jakimi komentarzami będą musieli walczyć rodzice.
