RTG. tego chłopca było niemałym wyzwaniem dla lekarzy. Mogli zająć się nim tylko ci specjaliści, którzy mieli wyjątkowo żelazne nerwy. W tej sytuacji, rodzice 2-latka starają się ostrzec internautów przed niebezpieczeństwem. Kiedy chłopiec przyjechał do szpitala, lekarze byli w szoku. Przyznają, że z tak niefortunnym wypadkiem, mieli do czynienia po raz pierwszy. Trzeba przyznać, że ten widok mrozi krew w żyłach.
Wnuczka musiała odwiedzić swojego kochanego dziadka w szpitalu. Zawsze był dla niej najlepszym przyjacielem i drogim członkiem rodziny, a jego choroba była dla niej ogromnym ciosem. To, czego była świadkiem w szpitalu, zapamiętała na całe życie. Wnuczka rzadko rozstawała się ze swoim dziadkiem. Spędzali każdy dzień w bardzo ważnym dla niego miejscu. Pewnego dnia jednak senior rodziny trafił do szpitala. To, co wnuczka zobaczyła podczas odwiedzin, dało jej ważną naukę. Nigdy nie zapomni tego, co widziała przy chorym dziadku.
Nos kobiety przez rzadkie schorzenie nagle powiększył się dwukrotnie! Niecodzienny wygląd, który był konsekwencją pogłębiającej się choroby, przyczynił się do tego, że wstydziła się wychodzić z domu. Miała też problemy z oddychaniem, a ból stawał się nie do zniesienia. Na diagnozę czekała bardzo długo. Inność w społeczeństwie od zawsze spotyka się z szyderczymi i prześmiewczymi komentarzami. Kobieta, mając już dość ciągłych spojrzeń skierowanych w swoim kierunku, zdecydowała, że w tej sytuacji najlepszym rozwiązaniem będzie zamknięcie się w swoich czterech ścianach. Jej nos, ponieważ to on stanowił główny problem, zaczął nabierać niebotycznych rozmiarów, a ona przestała poznawać samą siebie.
Mama zrobiła zdjęcie synowi, tuż po jego śmierci. Postanowiła, że udostępni je w internecie. Chociaż brzmi to kontrowersyjnie, kobieta potrafi wytłumaczyć się ze swojej decyzji. Powód był bardzo ważny. Chyba najgorszą rzeczą dla rodzica jest utrata dziecka. Na własnej skórze doznała tego Kyrstyn Johnson, która w jednej chwili straciła swoje maleństwo. Jak się okazało, jej synek chorował na rzadko spotykaną chorobę. Słowa kobiety tuż po jego śmierci są naprawdę wzruszające.
Ojciec panny młodej tuż przed ceremonią zrobił dla niej niezwykłą rzecz. Kobieta nawet nie podejrzewała go, że będzie w stanie zrobić coś takiego w dniu jej ślubu. Gdy tylko wstał, wszyscy stanęli jak wryci i zaniemówili, a jego córka nie była w stanie powstrzymać łez. Wszystko zostało nagrane, film poruszył tysiące internautów. Niezwykłe wideo wzrusza do łez. Piękny i wymagający wiele wysiłku czyn taty panny młodej wywołuje wielkie emocje. Mężczyzna zrobił dla ukochanej córki coś, o czym od dawna marzyła, ale była pewna, że to się nigdy nie wydarzy. Ojciec zaskoczył ją w najpiękniejszy sposób.
Nastolatka trafiła do szpitala z powodu niepokojącego skrzepu krwi. Czuła się, jakby coś urodziła, ale dziewczyna nie była w ciąży! Przygotowywała się na najgorsze. Prawda rzeczywiście okazała się straszna. 19-letnia Megan Burgeen od jakiegoś czasu uskarżała się na dotkliwe bóle brzucha, miała bardzo ciężkie i nieregularne miesiączki. Lekarze twierdzili, że to tylko hormony, jednak prawda okazała się dużo gorsza!
Niemowlę, które miało zostać oddane do adopcji, urodziło się z rzadką chorobą genetyczną. Schorzenie znacznie wpłynęło na wygląd malucha. Kiedy przyszła przybrana mama zobaczyła dziewczynkę… przerażona uciekła ze szpitala. Wystarczył moment, aby dalsze życie i przyszłość dziecka stanęły pod ogromnym znakiem zapytania. Biologiczna matka od momentu, gdy tylko dowiedziała się o ciąży, wiedziała, że zmuszona będzie oddać swoje dziecko do adopcji. 36-latka nie miała pracy, mieszkania ani perspektyw na przyszłość. Pomimo bólu zdecydowała, że oddanie malucha do adopcji będzie jednym słusznym wyjściem z tej sytuacji. Aby na starcie nie zniszczyć życia dziewczynce, udało jej się znaleźć nawet potencjalną matkę.
Brat chłopaka z zespołem Downa długo zastanawiał się, czy pozwolić mu wziąć na ręce swoje malutkie dziecko. Gdy już się na to zdecydował, nie pożałował swojej decyzji. Widok jest bardzo wzruszający. Wielu rodziców, w trosce o swoje dziecko niechętnie daje je komuś wziąć na ręce. Bardzo często wynika to z obawy, że coś może się stać ich malutkiemu potomku. Tak było w przypadku Daniela, który choruje na zespół Downa. Długo musiał czekać, aby brat powierzył mu swoje dzieciątko.
Rodzice oskarżeni zostali o świadome narażanie swoich pociech na choroby. Ospa party, które w ostatnim czasie cieszy się coraz większą popularnością, wywołuje masę skandali. Dorośli podzielili się na dwa obozy. Jedni z nich są zachwyceni tym pomysłem, a inni nie mogą uwierzyć, jak rodzice mogą robić coś podobnego swoim dzieciom. Pomimo tego, że ospa party nie jest nowym zjawiskiem, w ostatnim czasie słyszy się o niej coraz więcej. Już w 2012 roku mieliśmy okazję spotkać się z tym nietypowym określeniem w popularnym serialu Klan. Tymczasem w sieci znaleźć można masę ogłoszeń dodawanych przez rodziców, którzy wyrażają chęć wzięcia udziału w takiej imprezie.
Wycieczka do parku rozrywki nie zapowiadała się na specjalnie emocjonującą. Owszem ciekawą, interesującą, ale nikt z pewnością nie spodziewał się, że do takiego obrotu wydarzeń. Dzięki temu miejscu kobieta wciąż żyje. Nie miałaby szans na zauważenie choroby, gdyby nie jedna, prosta rozrywka. Rak to przerażająca diagnoza, niezależnie od tego, na jakim etapie go odkryjemy. Jednak wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, o ile korzystniejsze jest odkrycie go we wczesnych stadiach. To może nawet uratować nam życie. Tak było w przypadku tej kobiety. Nie wyczuwała żadnych guzków, nie czuła bólu. Dopiero wycieczka do parku rozrywki uświadomiła jej, że coś jest nie tak.
Brat swoich zachowaniem pokazał, jak ogromna potrafi być miłość do młodszej siostrzyczki. Kiedy 4-letnia dziewczynka leżała na sali szpitalnej i umierała na raka, z którym zmagała się niemalże od urodzenia, ten postanowił się z nią pożegnać. Widok tej dwójki rozrywa serce na milion kawałków. Pożegnania z osobami, których naprawdę kochamy, są jedną z najtrudniejszych rzeczy, z którymi zmuszeni jesteśmy się zmierzyć. Jeszcze trudniej jest, kiedy śmierć zabiera zupełnie niczemu niewinne dziecko. Widok schorowanej dziewczynki sprawi, że do oczu napływają łzy. Obecność i wsparcie najbliższych osób, najprawdopodobniej trzymały ją przy życiu.
Pielęgniarka nie miała pojęcia o tym, jak bacznie jest obserwowana. Matka chorego dziecka widziała jej każdy ruch. Kobieta nie ukrywała tego, co zobaczyła i dała znać pielęgniarce, co myśli o jej pracy. Co wydarzyło się między kobietami? Pielęgniarka to wymagający i trudny zawód. Wykonujący go często muszą się zmagać z brakiem wdzięczności pacjentów i ich rodzin, którzy często umniejszają pracy pielęgniarek. Matka chorego dziecka jednak nie należała do tego typu ludzi.
Syn kobiety zmarł niespodziewanie w wieku dziesięciu lat. Chłopiec zawsze wydawał się zdrowy i pełny sił, nikt więc nie spodziewał się, że ta okropna tragedia kiedykolwiek mogłaby się wydarzyć. Jego rodzina nie zdążyła jeszcze uświadomić sobie, że to straszne wydarzenie jest rzeczywistością, gdy ugodziły ich kolejne śmierci. Dopiero kiedy stracili trójkę najbliższych, odkryli powód. Śmierć jej dziadka, chociaż wciąż bolesna, była w jakimś stopniu przewidywana. Mężczyzna przeżył długie i szczęśliwe życie, i chociaż nic nie zapowiadało, że odejdzie już teraz, wszyscy zdajemy sobie sprawę, że najstarsi w naszej rodzinie zapewne będą tymi, których pożegnamy jako pierwszych. Jednak kiedy umarł jej syn, serce matki pękło. Nie umiała żyć bez niego.
Badanie USG było najbardziej nieoczekiwaną rzeczą w jej życiu. Straciła męża, a właśnie dowiedziała się, że urodzi dziecko, to dało jej siłę, by przetrwać ten bolesny czas. Pół roku po badaniu lekarze odkryli kolejną rzecz… Kobieta straciła męża w tragicznym wypadku. Chociaż wszystko wskazywało na to, że się załamie, jedna rzecz trzymała ją przy życiu. Niedługo po jego śmierci dowiedziała się, że jest w ciąży. Niestety, lekarze pół roku później odkryli kolejną rzecz.
Mąż nie spodziewał się, że jego szczęście będzie trwać tak krótko. To wszystko wydarzyło się zbyt szybko i było dla mężczyzny bardzo niesprawiedliwe. Kiedy przeglądał rzeczy ukochanej tuż po jej śmierci, znalazł pewne zdjęcie – to był dla niego prawdziwy cios. Kiedy jego żona zmarła, długo nie mógł się z tym pogodzić.
Implanty pośladków miały poprawić jej samopoczucie, a o mało co przez nie nie zginęła. 30-latka po raz drugi już trafiła do szpitala z powodu konsekwencji swoich operacji plastycznych. Jak najszybciej trzeba było przeprowadzić operację usunięcia implantów albo ta sytuacja mogła naprawdę skończyć się tragicznie dla modelki. Po kilku latach kobieta sama przyznaje, że zgubiła ją własna próżność. Cieszę się, że już dłużej nie potrzebuję używać swojego ciała, żeby zarabiać — cytuje missdailymail.co.uk — teraz pracuję z honorem i mogę w ten sposób utrzymywać rodzinę. Wolę stracić implanty pośladków, ale zachować nogi i życie.
W makijażu i bez niego nasze twarze zazwyczaj wyglądają zupełnie inaczej. Szczególnie jeśli malujemy się zgodnie ze współczesną modą — mocny makijaż oczu i konturowanie, które potrafi całkowicie zmienić kształt naszej twarzy. Ta dziewczyna miała już dosyć. Postanowiła po raz pierwszy pokazać się swoim fanom, tak jak wygląda naprawdę. Jej choroba sprawiła, że nigdy nie czuła się dobrze ze swoim wyglądem. Wstydziła się swojej twarzy, szczególnie po tym, jak z powodu jej wyglądu rozpadł się jej związek. Jednak miała dosyć ukrywania się i postanowiła pokazać się światu w i w makijażu i bez niego. Teraz jej historia pomaga wielu innym osobom, które zmagają się z tą chorobą, lub swoimi własnymi kompleksami.
Mama była zaskoczona, kiedy dopiero po porodzie dowiedziała się, że jej córeczka jest nieuleczalnie chora – żaden lekarz nie poinformował jej o tym wcześniej. Gdy zobaczyła swoją córkę wiedziała, że kruszyna nie będzie miała łatwego życia, wtedy to podjęła ważną decyzję, która może być lekcją dla nas wszystkich. Podczas ciąży nie było żadnych czerwonych flag, żadnego ostrzeżenia. Kiedy urodziła Brennę, jej mama była przekonana, że będzie to jeden z najszczęśliwszych dni jej życia. Niestety, bardzo szybko rzeczywistość zweryfikowała jej oczekiwania. Zamiast szczęścia, na rodziców dziecka czekały tygodnie oczekiwań na to, czy ich maleństwo w ogóle przeżyje.
Choroba zmieniła jej życie na zawsze. Ta kobieta udowadnia, że mimo kłopotów ze zdrowiem można żyć, kochać i być szczęśliwym. Pokazuje wszystkim zakompleksionym dziewczynom, co tak naprawdę liczy się najbardziej. Jak to zrobiła? Progeria jest rzadkim zaburzeniem genetycznym charakteryzującym się przedwczesnym starzeniem się, opóźnieniem wzrostu, małą twarzą i wypadaniem włosów. Choroba ta przejawia się przyspieszeniem czynnika starzenia się. Zwykle dzieci, które ją mają, umierają, zanim dożyją do 15-stego roku życia. Challi Muguira z Baton Rouge w Luizjanie, cierpi na rzadką postać choroby, przez co nie starzeje się w tym samym tempie co inni. Nadal jest jednak mylona z kimś, kto jest o dekady starszy. Ma 30 lat, a wygląda jak staruszka Średnia długość życia chorych na progerię to zaledwie 13 lat. W tym wieku ich ciało ma już biologicznie ponad 100 lat. U Challi choroba została zdiagnozowana dopiero po 16 roku życia. Challi powiedziała Barcroft TV: – Lubię być inna. To wpłynęło na moje życie w bardziej pozytywny sposób i chcę pomagać ludziom, zwłaszcza takim jak ja. Rzadka choroba W bardzo młodym wieku powiedziano jej, że cudem byłoby, gdyby żyła w wieku 30 lat, więc – jak sama twierdzi – ma ogromne szczęście. – Mam się dobrze w porównaniu z tym, co myślałam o sobie i tym, czym jest dla mnie choroba. Wygląd to nie wszystko Pierwszy raz choroba dała o sobie znać, kiedy kobieta miała zaledwie dwa lata. Zabrano ją do lekarzy, ale minęło kolejne 14 lat, zanim Challi dostała diagnozę progerii. – W wieku 16 lat nie chcesz słyszeć, że starzejesz się szybciej. Są rzeczy, które musisz zaakceptować – mówi – Choroba utrudniała życie. Jednak wiele dzieci, które dokuczały mi później w szkole, wróciły i powiedziały mi, że żałują tego jako dorośli. Po tym, jak Challi opuściła szkołę, w końcu znalazła kogoś, z kim mogłaby naprawdę nawiązać romantyczną więź, swojego obecnego męża Tony’ego, któremu nie przeszkadza jej choroba. instagram.com/cajun_girl87 Miłość bez podziałów Wyjaśniła, że spotkali się na stronie randkowej. Lubiła z nim rozmawiać, podobał jej się fakt, że kiedy rozmawiasz z kimś przez internet, nie może cię ocenić na podstawie tego, jak naprawdę wyglądasz. Tony, który jest niewidomy, szybko związał się z Challi i od tamtej pory są nierozłączni. W jednym z wywiadów powiedział: – Wspieramy się nawzajem. Wydobywamy z siebie to, co najlepsze. Przez większość czasu staramy się wygłupiać i odkrywać swoje umysły. Bycie z Challi zmieniło moje spojrzenie na wiele rzeczy. Ona jest jedna na milion! Osiemnaście miesięcy po ich związku Challi i Tony wzięli ślub podczas ceremonii z udziałem najbliższych przyjaciół i rodziny. – Mój ślub był idealny. Było wszystko, o czym mogłam marzyć. To był najszczęśliwszy dzień w moim życiu – mówi Challi. Pomimo braku pewności, co do długości życia, kobieta jest zdecydowana żyć pełnią życia każdego dnia i nie pozwala, by stan jej postępującej choroby się pogarszał. – Zajęło mi dużo czasu, aby się z tym pogodzić i tak naprawdę łatwiej mi z tym żyć, ponieważ jestem szczęśliwa i mam kogoś, kto mnie kocha – mówi ze łzami w oczach. Te słowa to wspaniała motywacja do wiary, że zawsze warto walczyć o swoje marzenia i nigdy się nie poddawać. ZOBACZ ZDJĘCIA: instagram.com/cajun_girl87 Choroba nie odebrała pannie młodej uroku. Źródło: www.barcroft.tv O kobiecie powstał dokument! ZOBACZ TEŻ: Miały dawać radość, a nie żyje przez nie już ponad 70 dzieci. Miliony sztuk wycofanych ze sprzedaży W wyniku choroby straciła pamięć. Zakochała się w tym samym mężczyźnie, co kilka lat temu Córka zachowywała się dziwnie. Zaniepokojona mama zamontowała kamerę i poznała prawdę o niani 99-latek wniósł o rozwód, gdy dowiedział się o romansie żony sprzed 70 lat. Małżeństwo było razem 80 lat Filip Chajzer wylądował w szpitalu! Niepokojący stan wywołuje wizje w mózgu gwiazdora Mama wróciła z kuchni, spojrzała na córki bliźniaczki i nagle pobladła. Odkryła swoją ogromną pomyłkę
Operacja, którą przeszła kobieta, sprawiła, że w końcu miała szansę na odzyskanie dawnego wyglądu. Nie sądziła, że kiedykolwiek będzie to możliwe, a jednak nowoczesna medycyna miała jej jeszcze wiele do zaoferowania. Jednak przed tym kobieta spędziła 3 tygodnie z ręką pokrytą rybią łuską. Jak to w ogóle możliwe? To, co jej się przydarzyło to ogromna tragedia, a skromna kelnerka nie spodziewała się, że kiedykolwiek uda jej się odzyskać dawny wygląd. Okazało się jednak, że istnieje operacja, która sprawi, że jej ciało będzie takie, jak dawniej. Jednak najpierw spędziła trzy tygodnie pokryta… rybią łuską.
Córka, która zachorowała na ospę, w trudnych chwilach swojego młodziutkiego życia mogła liczyć na wsparcie ukochanego tatusia. Mężczyzna przygotował jej kolację, która w sieci stała się prawdziwym hitem. Nie po raz pierwszy okazuje się, że męska pomysłowość nie ma granic! Fakt, iż mężczyźni miewają naprawdę szalone pomysły, chyba nikogo już nie dziwi. Szczególnie kiedy chodzi o ukochaną córeczkę, która jest ich oczkiem w głowie. Kobieta na jednej z grup na Facebooku podzieliła się zdjęciem, które wywołało lawinę komentarzy. Tego widoku zdecydowanie nie możecie przegapić.
Mężczyzna cierpi na rzadką chorobę, która sprawiła, że jego ciało przestało się rozwijać. Tomasz, pomimo że jest już dorosłym mężczyzną, wciąż wygląda dokładnie tak samo, jak kiedy miał dwanaście lat. Jak sam mówi, obecnie żyje w zawieszeniu pomiędzy światem dzieci a dorosłych. Brakuje mu wsparcia, obawia się tego, jak będzie wyglądać jego przyszłość. Tomasz Nadolski od siódmego roku życia zmaga się z chorobą, która nie tylko zatrzymała rozwój jego ciała, ale również spowodowała u niego wiele innych problemów zdrowotnych. Przez wiele lat nie mógł uzyskać odpowiedniego leczenia, ponieważ lekarze nie umieli odpowiednio go zdiagnozować. Dzisiaj mężczyzna obawia się tego, jak będzie wyglądać jego przyszłość.
Kobieta nie zmieściła się do karetki, do której nie można było jej nawet znieść. Ważącą niemal ćwierć tony mieszkankę Wrocławia z jej mieszkania w bloku trzeba było wyciągać za pomocą dźwigu. Gdyby nie strażacy, ta akcja byłaby niemożliwa, na całe szczęście, udało się. Kobieta do szpitala pojechała… autobusem komunikacji publicznej. Kiedy wrocławskie pogotowie otrzymało zawiadomienie o pacjentce z dusznościami, nikt nie spodziewał się, że problemem, z jakim będą musieli się zmierzyć, będzie przetransportowanie pacjentki do karetki, a potem szpitala. Okazało się jednak, że kobieta cierpi na bardzo zaawansowaną otyłość. Nie było szans, że ratownikom uda się znieść ją z trzeciego piętra kamienicy.
Ślub odbył się, kiedy kobieta była w ciąży z pierwszym dzieckiem. Świeżo upieczone małżeństwo nie mogło jednak długo cieszyć się szczęściem i sielanką. Podczas ich podróży poślubnej zdarzyło się coś niespodziewanego: mężczyzna nie poznał swojej żony! Patrząc wiele miesięcy później na ślubną fotografię, kobieta zrozumiała, że przeoczyła coś bardzo istotnego. Emma Cotillard i jej mąż, Justin pojechali w podróż poślubną. Podczas wyjazdu miało miejsce bardzo dziwne wydarzenie, które całkowicie zszokowało kobietę. Mężczyzna nagle obudził się rano i nie poznawał ukochanej. To, co stało się później, jest niewyobrażalne.
Pieniądze potrafią doprowadzić niektórych ludzi do obłędu. Ich czyny, dyktowane chęcią wzbogacenia się, niekiedy wydają się absurdalne. Tak też było w przypadku tej kobiety, która wyłudzała pieniądze od różnych fundacji, twierdząc, że jej dziecko jest poważnie chore. Matka przy okazji wmawiała swojej córce, że cierpi na bardzo wiele nieuleczalnych zaburzeń. W rzeczywistości dziewczynka była zdrowa. Dee Dee Blanchard z kilku nie do końca jasnych przyczyn wmawiała, zarówno otoczeniu, jak i własnej córce, Gypsy Rose, że ta jest nieuleczalnie chora. Kobieta tuszowała prawdziwy wiek dziewczynki, żeby wszyscy myśleli, że jest ona o wiele młodsza niż w rzeczywistości. Ponadto wmawiała jej różne upośledzenia, zarówno umysłowe, jak i fizyczne. Jednym z powodów jej zachowania bez wątpienia były pieniądze, które otrzymywała na chore dziecko. Innym prawdopodobnie zaburzenie psychiczne, przez które wmawiała światu, że jej dziecko jest chore.
Stopy tej kobiety wywołują obrzydzenie u osób, które miały okazję natknąć się na opublikowane przez nią zdjęcia. Już teraz powinniście wiedzieć, że bohaterka zmaga się z nadmiernym rogowaceniem naskórka. Ostrzegamy, że te kadry na długo utkwią w waszej pamięci. Właściwa pielęgnacja stóp jest jedną z tych czynności, o których wiele kobiet zapomina. Przez większość roku pozostają one przecież ukryte, więc ich stan i wygląd nie ma dla nich większego znaczenia. Dopiero lato, żar z nieba i odkryte buty uświadamiają im, jak ogromny błąd popełniły. Niekiedy przed ich prezentowaniem ogranicza nas choroba. Tak jak tym razem.
Test ciążowy robimy, kiedy chcemy sprawdzić, czy spodziewamy się dziecka. Tak postąpiła pewna mieszkanka Wielkiej Brytanii, która zaobserwowała u siebie niecodzienne objawy, mogące wskazywać na błogosławiony stan. Test jednak wyszedł negatywny. Kolejne zlecone przez lekarza testy również potwierdziły, że kobieta nie jest w ciąży. Dopiero potem odkryli prawdę. Diagnoza, którą postawił lekarz, okazała się straszna! Młoda kobieta, Louise Bryant zaobserwowała u siebie dziwne objawy, które bardzo ją zaniepokoiły. Lekarz, do którego się udała, zalecił zrobienie testów ciążowych, ponieważ podejrzewał, że może to być przyczyną problemów zdrowotnych kobiety. Każdy wykonany przez Louise test ciążowy okazał się negatywny. Dopiero potem lekarze odkryli prawdę, która okazała się straszna! Kobieta nie spodziewała się usłyszeć takiej diagnozy!
Rodzice usłyszeli od lekarzy coś strasznego: ich dziecko urodzi się z poważnymi wadami i najprawdopodobniej przeżyje tylko kilka minut. To był okropny cios dla małżeństwa, które spodziewało się trzeciego dziecka. Postanowili jednak, że chłopczyk mimo wszystko przyjdzie na świat. Gdy tylko zobaczyli dziecko, byli w szoku! W Indianie w Stanach Zjednoczonych pewne małżeństwo przeżyło szok po narodzinach swojego trzeciego dziecka – wyczekiwanego synka. Lekarze powiedzieli im, że chłopczyk urodzi się z poważnymi wadami. Rodzice byli przygotowani na najgorsze, jednak i tak byli zaskoczeni tym, co zobaczyli po porodzie.