Andrzej Piaseczny wykorzystuje swoje media społecznościowe nie tylko do dzielenia się sukcesami zawodowymi lub życiem codziennym. Czasem publikuje posty, w których zwraca się z apelem do fanów w różnych ważnych sprawach. Tak było i tym razem. Piaseczny wrzucił na swoim Instagramie na Instastories bardzo ważny apel. Sprawa dotyczy małej dziewczynki.
Andrzej Piaseczny opublikował na swoim profilu zdjęcie prezentujące jego brata wraz z synem — to rzadki widok w social mediach muzyka, jednak tym razem okazja była wyjątkowa. Jego bratanek złożył śluby adwokackie. Andrzej Piaseczny już niejednokrotnie podkreślał, jak ważna jest dla niego rodzina i relacje z bliskimi. Ostatnią publikacją na swoim profilu dał temu dowód, dumny wujek pochwalił się sukcesem swojego bratanka — już adwokata.
Jakiś czas temu Andrzej Piaseczny wystąpił wraz z mamą w w jednym z programów stacji TVN – „Starsza pani musi fiknąć”. Świeżo upieczony juror formatu „Dancing with the Stars…” podzielił się wtedy z widzami kilkoma wspomnieniami dotyczącymi jego ojca. Opowieść piosenkarza wyciska łzy.
Andrzej Piaseczny stracił niedawno pracę w Telewizji Polskiej. Mimo głośnego rozstania ze stacją wokalista zdobył się na wyznanie, które można odebrać jako… obronę telewizji publicznej. Czy wpasował się tym samem w retorykę postaci takich jak Paweł Kukiz, a tym samym zrobił prezent władzom TVP? Piasek znalazł się na cenzurowanym po głośnej relacji z własnych urodzin, kiedy to posłużył się popularnym hasłem, wyrażając dezaprobatę w związku z rządami Prawa i Sprawiedliwości. Wpływ na decyzję zarządzających kanałami publicznymi mógł mieć też niedawny coming out piosenkarza.
Kiedy w kraju mają miejsce ważne zdarzenia polityczne, kluczowe dla praw obywatelskich lub godzące w wolność słowa, nawet imprezy nabierają często wymiaru politycznego. Tak też stało się na scenie sopockiej Opery Leśnej – jednym z artystów, którzy skierowali do widzów szczerze przesłanie, był Andrzej Piaseczny. Wczoraj skończył się w Sopocie festiwal Top of the Top 2021. Koncert ostatniego dnia miał szczególne znaczenie, bo wiązał się z 20-leciem istnienia stacji TVN24. Z tej okazji dziennikarze i muzycy kierowali do widzów wiele ważnych słów, często o wymiarze politycznym. Odkąd sejm przegłosował wprowadzenie nowelizację ustawy medialnej, tzw. Lex TVN, los tej stacji w Polsce stanął pod znakiem zapytania. Zresztą nie tylko samej stacji TVN: mówi się o kolejnym zamachu PIS na wolność mediów. Zarówno dziennikarze, jak i artyści są zaniepokojeni zmianom, jakie partia rządząca wprowadza konsekwentnie od kilku lat, by zapanować nad mediami w Polsce. Lex TVN ma być kolejnym krokiem w tej wędrówce. Dlatego podczas „Top of the Top” w roku 2021 ze sceny padło wiele gorzkich słów względem rządzących – albo ogólnie na temat losów naszego kraju.
Festiwal „Top of the Top” w Sopocie upływa w tym roku pod znakiem ważnych apeli i deklaracji występujących artystów. Andrzej „Piasek” Piaseczny zaskoczył wszystkich swoją odważną wypowiedzią! „Top of the Top” w roku 2021 to nie tylko świetna muzyka, ale też i głośne wystąpienia artystów, którzy nie boją się mocnych deklaracji i apelują do widzów w słusznych sprawach. Przykładem mogą być zespół Lombard, który prosił o solidarność z opozycją na Białorusi, a także Dawid Kwiatkowski, wyrażający sympatię dla stacji TVN. Kolejnym gościem, który podczas koncertu poruszył tematy polityczne, jest Andrzej Piaseczny. Andrzej Piaseczny nie boi się mówić o tym, co myśli o obecnej polityce w naszym kraju, zwłaszcza odkąd nie wiąże go już współpraca ze stacją TVP, która zwolniła gwiazdora.
Niedawny coming out Andrzeja Piasecznego to bez wątpienia jedno z najgłośniejszych wydarzeń ostatnich miesięcy. Wyjście z szafy, choć (nieoficjalnie) zakończyło karierę artysty w Telewizji Polskiej, sprawiło też, że dużo chętniej zabiera on głos w sprawach politycznych, społecznych i światopoglądowych. Tym razem dostało się Kai Godek.
Andrzej Piaseczny w rozmowie z portalem Pudelek wypowiedział się na temat kontrowersyjnej nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. Jak zapowiedział, ma zamiar brać udział w protestach. Andrzej Piaseczny już nie raz jasno wypowiadał się na temat swoich poglądów. Tym razem wyjawił, co sądzi na temat ustawy lex TVN. Padły mocne słowa.
Przykre wieści obiegły media. Najbardziej trafiły w osoby, które przygotowane były na spotkanie z gwiazdorem na jego koncercie w Poznaniu. Okazało się niestety, że został on odwołany. O tym fakcie poinformowała menadżerka Andrzeja Piasecznego, która za zaistniałą sytuację wini organizatora. Ten z kolei odpiera zarzuty. W sieci zagrzmiało od wymiany zdań obu stron. Przykre wieści obiegły media. Najbardziej trafiły w osoby, które przygotowane były na spotkanie z gwiazdorem na jego koncercie w Poznaniu. Okazało się niestety, że został on odwołany. O tym fakcie poinformowała menadżerka Andrzeja Piasecznego, która za zaistniałą sytuację wini organizatora. Ten z kolei odpiera zarzuty. W sieci zagrzmiało od wymiany zdań obu stron.
Niedawno Andrzej Piaseczny udzielił głośnego wywiadu Gazecie Wyborczej. Wyjaśnił w nim, jakie były okoliczności zwolnienia go z Telewizji Polskiej oraz po raz pierwszy publicznie dokonał coming outu. Dodatkowo zobowiązał się wtedy, że kiedyś upubliczni nagranie swojego solowego debiutu. Dziś nadszedł czas spełnienia obietnicy. Kiedy znany muzyk rozmawiał z Dużym Formatem, obiecał fanom, że opublikuje nagranie z okresu, kiedy miał 11 lat, ze swojego debiutanckiego solowego wystąpienia. Zdecydował się spełnić tę obietnicę. Materiał wrzucił na swoje konto na Instagramie. Pozostała część artykułu pod materiałem wideo:
Jakiś czas temu Andrzej Piaseczny dokonał coming outu i oficjalnie przyznał się do swojej orientacji seksualnej. Niedługo potem miała miejsce premiera jego najnowszego kawałka pt.: „Miłość”, który, jak sam przyznał, jest właśnie o nim. W jednym z wywiadów ujawnił, że to właśnie prezydent przyczynił się do tego, że artysta zdecydował się na coming out. W związku z ostatnimi wydarzeniami Andrzej Piaseczny udzielił serii wywiadów. W jednym z nich przyznał, że to prezydent „namówił go” do dokonania coming outu.
Andrzej Piaseczny miał wziąć udział w koncercie upamiętniającym Krzysztofa Krawczyka. Do ostatniej chwili jego nazwisko widniało na plakatach. Mimo to muzyk nie pojawił się na scenie. Znamy powody. Andrzej Piaseczny nie pojawił się, mimo wcześniejszych zapowiedzi, na koncercie The best of Krzysztof Krawczyk, który odbył się w niedzielę 30 maja. Jak się okazuje, nie on jeden.
Andrzej Piaseczny w ostatnim czasie jest jednym z najbardziej gorących nazwisk w polskim show-biznesie. Okazuje się, że spłynęła na niego ogromna lawina hejtu. Muzyk przerwał milczenie. Andrzej Piaseczny niedawno zdecydował się na oficjalny coming out. Później otwarcie przyznał, że jest już po pierwszej dawce szczepionki. To właśnie po tym wyznaniu spotkał się z dużą krytyką.
Andrzej Piaseczny był gościem Wojciecha Jagielskiego w jego programie pt. „Tok Szoł”. Podczas rozmowy zdradził, jak przebiegał jego pobyt w szpitalu podczas zakażenia koronawirusem. Przy okazji powiedział, że zaraził się nim nie podczas koncertów, a w rodzinie. Piosenkarz zdecydował się na niecodzienną szczerość. Andrzej Piaseczny nigdy nie był wylewny na temat swojego życia prywatnego, jednak w ostatnim czasie można wiele usłyszeć na jego temat. Słynny coming out na antenie Radia Zet w jego wykonaniu błyskawicznie obiegł całą Polskę. Teraz opowiedział o przebytym zakażeniu COVID-19.
Jakiś czas temu na łamach Radia ZET Andrzej Piaseczny oficjalnie poinformował, że jest gejem. Warto zaznaczyć, iż nie jest pierwszą osobą w polskim show-biznesie, która zdecydowała się na podobne kroki. Przed nim dokonywali tego choćby: Jacek Poniedziałek, Doda, czy Monika Miller. Co prawda coming out Andrzeja Piasecznego nie był wielkim zaskoczeniem dla osób zainteresowanych jego życiem i twórczością, jednak znaleźli się również tacy, którzy nie mieli o tym pojęcia. Piosenkarz tylko dołączył do pokaźnego już grona znanych osób z inną orientacją seksualną.
Andrzej Piaseczny to postać, o której mówi cała Polska. Wszystko nie tylko z powodu premiery jego nowej płyty, ale także wyznania na temat orientacji. W tym samym czasie wydanie autobiografii świętuje Beata Kozidrak. W tej sprawie Mariusz Kozak z Gogglebox zwrócił się do fanów. Kozak stwierdził, że jego budżet nie jest z gumy, dlatego poprosił fanów, aby pomogli mu zdecydować – kupić płytę Piaska czy autobiografię Kozidrak. Swoją odpowiedź nagrał piosenkarz.
Andrzej Piaseczny niedawno zdecydował się na odważny gest. Piosenkarz wyznał, że jest gejem. Coming out wokalisty postanowił skomentować Michał Piróg. Co powiedział o Piasecznym? Andrzej Piaseczny w minioną sobotę 8 maja wyznał, że jest gejem. Wokalista przez wiele lat ukrywał swoją orientację.
Andrzej Piaseczny niedawno oficjalnie ogłosił, że jest gejem, jednak dla wielu ludzi nie było to zaskoczeniem. Od tego momentu w sieci zaczęły pojawiać się informacje na temat jego rodziny. W latach 90. miał wychowywać dwóch synów z o wiele starszą od siebie kobietą, Mirką. Jakiś czas temu w wywiadzie dla Gali przyznał – Mam nadzieję, że oni niedługo przyniosą mi wnuki – czytamy. Niedawno na antenie Radia ZET Andrzej Piaseczny ogłosił swój coming out. Warto zaznaczyć, że przed laty brylował na okładkach kolorowych magazynów z pewną kobietą. Na dodatek gwiazdor wspominał o dwójce synów. Co się z nimi stało?
Podczas piątkowego wywiadu w Radiu Zet Andrzej Piaseczny zaskoczył wielu słuchaczy. Wyznanie artysty zszokowało również prowadzącego, którego mina jest po prostu bezcenna. Dyskusje dotyczące orientacji Andrzeja Piasecznego już od dawna obecne są w mediach, jak i w internecie. Choć dla wielu słowa, które wypowiedział muzyk podczas wywiadu, nie były zaskoczeniem, to forma, jaką to zrobił, już na pewno należała do zaskakujących. Wszystko dlatego, że Piaseczny dokonał tak zwanego coming outu, kiedy opowiadał o jednej z piosenek, które znalazły się na jego najnowszej płycie. Andrzej Piaseczny wprost stwierdził, że piosenka „Miłość” opowiada o nim samym.
Andrzej Piaseczny zdecydował się na bardzo szczery wywiad przy okazji premiery swojej najnowszej płyty. Muzyk sam przyznał, że jedna z piosenek opowiada o nim. Andrzej Piaseczny już od wielu lat jest obecny na polskim rynku muzycznym. Niedawno też miała premierę jego najnowsza płyta zatytułowana „50/50”. Muzyk wystąpił na niej wraz z wieloma innymi artystami. Jak sam przyznał, większość artystów na 50 urodziny wypuszcza płytę z największymi przebojami, jednak Andrzej Piaseczny postanowił wydać zupełnie nowy album, który przy okazji jest niezwykle prywatny.
Andrzej Piaseczny nie lubi komentować swojego życia prywatnego, bardzo długo nie zabierał też głosu w wielu innych sprawach. W końcu jednak zdecydował wypowiedzieć się na temat rządu i wyborów prezydenckich. Piosenkarz jasno dał do zrozumienia, że pomimo długiej współpracy z Telewizją Polską daleko mu do poglądów wielu znanych twarzy TVP.
Andrzej Piaseczny na swoim oficjalnym profilu opublikował zdjęcie prezentujące jego nietuzinkowy dom. Muzyk przy tej okazji chciał zachęcić do ekologii, a dokładniej do korzystania z instalacji fotowoltaicznej. Recykling, ekologia, dbanie o środowisko – te hasła w ostatnim czasie zyskały na popularności. Ludzie coraz chętniej chcą dbać o otaczający nas świat i dokonują świadomych wyborów w tym kierunku. Andrzej Piaseczny również należy do tej grupy, czemu dał wyraz, publikując swój najnowszy wpis.
Kilkanaście dni temu Andrzej Piaseczny na swoim Instagramie opublikował filmik, w którym opowiada o tym, jak przechodzi koronawirusa. Piosenkarz trafił do szpitala. Na szczęście kilka dni temu wrócił do domu. Tym razem okazuje się, że choruje jego mama. W styczniu pani Alicja przebywała w szpitalu. Niestety to nie koniec trudnych chwil w życiu Andrzeja Piasecznego. Mimo iż sławny muzyk dopiero dochodzi do zdrowia po zakażeniu koronawirusem, już musi mierzyć się z kolejnymi problemami.
Andrzej Piaseczny kilka dni temu trafił do szpitala. Piosenkarz chory na COVID-19 był w naprawdę ciężkim stanie. Jego stan jest już stabilny, niestety znalazły się osoby, które wykorzystały całą sytuację i podszywając się za Piaska, chciały wzbogacić się na jego nieszczęściu.
Są nowe informacje w sprawie stanu zdrowia zakażonego koronawirusem wokalisty! Jego menadżerka udostępniła krótki zapisek na Facebooku. Jak się czuje Andrzej Piaseczny? W środę znany wokalista Andrzej Piaseczny oznajmił, że jest zakażony COVID-19. Na swojego Instagrama wstawił zdjęcie ze szpitala. Poinformował w nim o kiepskim stanie zdrowia. Piosenkarz ma 50 lat, jego stan zdrowia na przestrzeni 10 dni choroby uległ pogorszeniu.
Była partnerka Tomasza Karolaka, Viola Kołakowska odniosła się do nagrania, które dwa dni temu opublikował na Instagramie Andrzej Piaseczny. Uznała, że to wszystko jest jedynie propagandą, a piosenkarz jest kiepskim aktorem – Co za to dostałeś? – zapytała na InstaStories modelka. Do sprawy odniosła się agentka artysty, Julia Janicka. Viola Kołakowska niedosłownie uznała, że opublikowane przez Piaska nagranie na Instagramie jest jedynie udawane, tak, jak i jego choroba. Andrzej Piaseczny nie odniósł się jeszcze do tych słów, jednak zrobiła to jego agentka.
Fani długo czekali na taką wiadomość. Andrzej Piaseczny przyznał, że jest w związku! Mimo swojego szczęścia gwiazdor nie zamierza publicznie obnosić się ze swoją miłością. Nie chcę mieszać prywatności ze swoją rozpoznawalnością – wyznał w rozmowie z Kulisami sławy Extra. Pomimo wielu plotek i domysłów Andrzej Piaseczny nigdy nie opowiadał o swoich prywatnych relacjach. Fani wielokrotnie zastanawiali się, czy piosenkarz w ogóle kogoś ma, czy może pozostaje singlem. Teraz wszystko jest już jasne.
Andrzej Piaseczny miał pilny apel do przekazania. Gwiazdor zwrócił się do swoich fanów w specjalnie nagranym wideo, na którym ostrzega przed oszustami. Zaapelował do swoich obserwujących o ostrożność i weryfikację informacji, które rzekomo pochodzą od niego. Bardzo proszę posłuchać – zaznaczył na wstępie. Andrzej Piaseczny udostępnił na swoim Instagramie wideo, na którym przestrzega przed cyberniebezpieczeństwami. Podkreślił, że jedynym źródłem informacji dot. działań i promocji piosenkarza są jego media społecznościowe.