Tomasz Kammel po odejściu z Telewizji Polskiej przez dłuższy czas pozostawał bez konkretnego zatrudnienia. Wreszcie je jednak znalazł. Wczoraj został oficjalnie zaprezentowany jako nowy prezenter w Kanale Zero, którego szefem jest Krzysztof Stanowski. Przy okazji podzielił się ciekawą, acz nieco obrzydliwą anegdotą z przeszłości.
W ostatnim czasie wszyscy znowu mówią o Krzysztofie Stanowskim. Ma to miejsce za sprawą głośnego nagrania, które rzekomo miało zostać stworzone za pomocą ukrytej kamery podczas kolegium Kanału Zero. Stanowski odniósł się do całej sprawy. Co miał do powiedzenia? Nagranie jest wymowne.
Natalia Janoszek pokazała na Instagramie decyzję sądu w sprawie Krzysztofa Stanowskiego i Kanału Sportowego. Dziennikarz nie miał litości dla aktorki, a jego działania odbiły się negatywnie na jej wizerunku. Teraz przyjdzie mu za to słono zapłacić.
Karol Strasburger to legendarny prowadzący "Familiady", który słynie z niesztampowego poczucia humoru. Aktor w polskim show-biznesie działa od dobrych kilku dekad i przez ten czas zdążył wyrobić sobie opinię na temat rodzimej branży rozrywkowej. W najnowszym wywiadzie pozwolił sobie na dość zaskakujące stwierdzenie.
W swoim nowym filmie Krzysztof Stanowski nie tylko zarzucił Natalii Janoszek szereg kłamstw i manipulacji, ale również przestawił dowody, którymi poparł swoje oskarżenia. Od publikacji materiału minęły dwa dni, podczas których celebrytka nie zabrała głosu w tej sprawie. Jeden z tabloidów dowiedział się jednak, co się z nią obecnie dzieje i jak radzi sobie z sytuacją, w której została postawiona przez Stanowskiego pod ścianą.
Obszernym filmem, w którym zdemaskował Natalię Janoszek, Krzysztof Stanowski poruszył cały internet. Dziennikarz jednak nie poprzestał na samym wideo. W swoim najnowszym wpisie na mediach społecznościowych dosadnie podsumował internetowych celebrytów, a także zwrócił uwagę na obecny system wartości społeczeństwa, który pozwala na manipulacje.
Kilkanaście miesięcy temu głośno zrobiło się o Natalii Janoszek, która miała wrócić z Indii, w których zrobiła niemałą karierę, by zaangażować się w polski show-biznes. Wzięła już nawet udział w najpopularniejszych programach rozrywkowych. Tymczasem popularny dziennikarz wziął pod lupę jej rzekomy, hinduski dorobek.Krzysztof Stanowski w swoim obszernym, autorskim materiale przedstawił argumenty za tym, że Natalia wcale nie jest gwiazdą Bollywood i wymyśliła fakt, że jest tam sławna.
Doda w ostatnim czasie spełnia się nie tylko muzycznie. Niedawno premierę miał przecież film „Dziewczyny z Dubaju”, którego była producentem. Jak się okazuje, na tym nie koniec, bo wokalistka chce się sprawdzić w kolejnej roli. Co ciekawe, na nowy pomysł wpadła wraz z Krzysztofem Stanowskim, bardzo popularnym w ostatnich miesiącach dziennikarzem sportowym. Skąd to nietypowe połączenie?
Barbara Kurdej-Szatan przechodzi ostatnio ciężki okres. Najpierw została zwolniona w trybie natychmiastowym przez prezesa TVP za swoją wypowiedź na temat straży granicznej, a dziś obraził ją, słynący z wulgarności, dziennikarz Krzysztof Stanowski. Kurdej-Szatan naraziła się Jackowi Kurskiemu, kiedy w reakcji na nagranie, ukazujące przemoc Straży Granicznej, nazwała jej funkcjonariuszy mordercami (więcej tutaj). Dziennikarz Krzysztof Stanowski, krytykując jej mocne słowa, sam nie żałował wulgaryzmów.