Edyta Górniak to kolejna z gwiazd tegorocznej edycji sopockiego festiwalu, rozpoczętego dziś w nadmorskim amfiteatrze. W ostatnich miesiącach artystka zasłynęła głównie antyszczepionkowymi treściami publikowanymi w mediach społecznościowych. Teraz wraca jednak w wielkim stylu.
Edyta Górniak opublikowała na swoim InstaStories zdjęcie z Rafałem Brzozowskim, do którego dołączyła wpis, opisujący ich relację. Piosenkarka zapewniła, że razem z tegorocznym reprezentantem Polski na Eurowizji w Rotterdamie łączy ich jedynie przyjaźń. Edyta Górniak i Rafał Brzozowski widywani byli razem już niejednokrotnie. Piosenkarz odwiedził ją nawet w Zakopanem, gdzie od jakiegoś czasu mieszka słynna Edi. Wiadomo już, że łączy ich jedynie przyjaźń.
Edyta Górniak jest jedną z najbardziej znanych wokalistek w Polsce. Jej syn Allan z okazji Dnia Matki przyszykował dla niej niemałą niespodziankę. W rozmowie z tabloidem opowiedział o ich relacjach. Co sądzi o swojej mamie? Edyta Górniak od lat zajmuje topowe miejsce w polskim show-biznesie. W wielu wywiadach wspominała o swojej relacji z ukochanym synem. Tym razem to on zabrał głos.
Patryk Vega na początku lutego podzielił się ze światem swoją produkcją zatytułowaną „Oczy diabła”. Dokument porusza bardzo trudny temat handlu dziećmi. Projekt słynnego reżysera widziało już tysiące osób, a wśród nich znalazła się Edyta Górniak. Po obejrzeniu gwiazda podziękowała Patrykowi Vedze za jego pracę i przyjęcie „tak potwornego obciążenia”. Edyta Górniak w ostatnim czasie wzbudza wiele emocji. Gwiazda dzieli się swoimi niekonwencjonalnymi przemyśleniami za pośrednictwem Instagrama. Jakiś czas temu wypowiedziała się również na temat produkcji Patryka Vegi pt.:”Oczy diabła”.
Edyta Górniak świętuje 17. urodziny syna. Gwiazda pokazała na swoim Instagramie rozczulające nagranie, które wzruszyło jej fanów. Czego życzy swojemu synowi? Edyta Górniak (48 l.) w wielu wywiadach podkreślała, jak ważna jest dla niej relacja z synem. Jest to bez wątpienia najważniejsza rola w jej życiu. Allan, bo tak ma na imię jej syn, w tym roku kończy już 17 lat.
Edyta Górniak słynie ostatnio ze swoich niezwykle kontrowersyjnych teorii, którymi chętnie dzieli się z fanami za pośrednictwem social mediów. Piosenkarka poruszyła tym razem temat istot pozaziemskich. Edyta Górniak kolejny raz poruszyła niecodzienny temat. Tym razem na tapecie pojawiły się wyższe cywilizacje i istoty pozaziemskie.
Edyta Górniak nie wymaga od swojego syna, Allana, by ten przystępował do matury. Mimo tego, że piosenkarka nie podchodziła do egzaminu dojrzałości, jej syn nie ma zamiaru pójść w jej ślady. Edyta Górniak, piosenkarka i osobowość medialna, rozpoczęła karierę w bardzo młodym wieku. W 1986 roku zadebiutowała w zespole System B, następnie otrzymała wyróżnienie podczas 27. Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu. W 1994 roku reprezentowała Polskę podczas Konkursu Piosenki Eurowizji, gdzie zajęła drugie miejsce. W związku z wczesną karierą wokalistki, Górniak nie ukończyła szkoły oraz nie przystąpiła do matury. Czy jej syn ma podobne podejście do edukacji?
W ostatnim czasie niektóre media przekazywały niezwykle przykre informacje na temat Edyty Górniak i jej taty. Jeden z tygodników donosił, że gwiazda ledwo wiąże koniec z końcem, przez co nie może zapłacić za kosztowną operację swojego taty. Piosenkarka odniosła się do tych informacji. Informator Na żywo twierdził, że podczas pandemii gwiazda miała zwolnić menadżera, asystentów i zostać z resztkami oszczędności na koncie. Prawda jednak jest zupełnie inna. Edyta Górniak wyśmiała plotki.
Z okazji Dnia Kobiet zorganizowano koncert pod hasłem „Za zdrowie pań”. Na scenie pojawili się między innymi: Rafał Brzozowski, Joanna Moro, a także Edyta Górniak. Ostatnia z wymienionych skupiła na sobie najwięcej uwagi, a wszystko przez zmienioną twarz piosenkarki. Edyta Górniak zaskoczyła wszystkich podczas koncertu zorganizowanego z okazji Dnia Kobiet. Widok jej twarzy wprawił w osłupienie wiele osób – wyglądała zupełnie inaczej, niż zwykle.
Wideo zaczęło krążyć po sieci dopiero teraz, mimo że od wydarzenia minęło ponad pół roku. Nagranie robi furorę. Lidia Kopania wystąpiła na lipcowej gali boksu jako wykonawczyni hymnu państwowego. Nikt nie spodziewał się, ze reprezentantka Polski na Eurowizji w 2009 roku będzie w stanie okaleczyć ten utwór bardziej, niż zrobiła to Edyta Górniak.
Mało kto wiedział, że Edyta Górniak jeszcze rok temu znajdowała się w bardzo złym stanie zdrowia. Sprawa okazała się na tyle poważna, że miała podejrzenie stanu przedzawałowego i nic nie wskazywało, by jej zdrowie miało się polepszyć. O szczegółach opowiedziała podczas jednej ze swoich relacji na żywo na Instagramie. Na szczęście dzisiaj jest już zdecydowanie lepiej. Dla nikogo nie jest tajemnicą, że Edyta Górniak należy do grona najbardziej zapracowanych piosenkarek w Polsce. Jej problemy zdrowotne rozpoczęły się w 2019 roku, kiedy ruszyła w trasę koncertową. Praca okazała się zbyt stresująca i jedna z najpopularniejszych diw polskiej sceny muzycznej podupadła na zdrowiu.
– Z głębokim żalem zawiadamiamy, że dnia 22 lutego zmarł wielki kajakarz Aleksander Doba. Zmarł śmiercią podróżnika zdobywając najwyższy szczyt Afryki – Kilimandżaro spełniając swoje marzenia. Pogrążona w żalu żona, synowie, synowe i wnuczki – można było przeczytać na oficjalnym profilu Aleksandra Doby. Edyta Górniak we wzruszających słowach pożegnała ważną dla niej osobę. Chodzi o sportowca i podróżnika Aleksandra Dobę, który zmarł 22 lutego. Oboje poznali się na planie jednego z telewizyjnych programów. Górniak nie kryła żalu.
Edyta Górniak podziękowała Patrykowi Vedze za jego najnowsze dzieło. Oczy diabła to wstrząsający dokument, poruszający kwestię handlu dziećmi. Gwiazda nie może wyjść z szoku, jaki wywołała na niej najnowsza produkcja reżysera. Edyta Górniak jest do głębi poruszona najnowszą produkcją Patryka Vegi. Dokument wywołał na piosenkarce takie wrażenie, że ta postanowiła osobiście podziękować reżyserowi.
Edyta Górniak uchodzi za niezwykle wrażliwą osobę, która nie wstydzi się swoich łez. Wielokrotnie mogliśmy oglądać zapłakaną gwiazdę w programach telewizyjnych. Ostatnio diwa wzruszyła się, kiedy opowiadała o swoim ojcu. To dla niej bolesny temat, który bardzo rzadko porusza w przestrzeni publicznej. Edyta Górniak zorganizowała relację na żywo na Instagramie. To właśnie tam opowiedziała o śmierci swojego taty, ciężko było jej powstrzymać łzy.
Od wczoraj, tj. 20 stycznia Stany Zjednoczone mają nowego prezydenta. Uroczystą przysięgę w Waszyngtonie złożył Joe Biden, który zastąpił w Białym Domu Donalda Trumpa. Tymczasem w jednym z Kalifornijskich hoteli Edyta Górniak postanowiła zaśpiewać piosenkę dla byłej pary prezydenckiej, co uwieczniła na swoim Instagramie. Fani nie zostawili na niej suchej nitki. Cekinowa, granatowa suknia, a w tle flagi Polski i Stanów Zjednoczonych. W takiej aranżacji Edyta Górniak wystąpiła w The Beverly Hills Hotel, który mieści się w Los Angeles. Piosenkarka zaśpiewała znany utwór, który zadedykowała ustępującej parze prezydenckiej Stanów Zjednoczonych.
Edyta Górniak z pewnością przeżywa teraz bardzo trudne chwile. Tygodnik przekazał o straszliwym wypadku jej ojczyma, który trafił do szpitala. Konieczna będzie bardzo skomplikowana operacja, która może mieć wpływ na dalsze losy rodziny. Według doniesień tygodnika Na żywo Edyta Górniak przeżywa dramat. Zdzisław Jasik, który na co dzień jeździ taksówką, miał wypadek. Podczas jednego z kursów wjechała w niego młoda kobieta. Ojczyma diwy przewieziono do szpitala, jednak nie wiadomo czy uda mu się powrócić do pełni sił, potrzebna będzie skomplikowana operacja.
Edyta Górniak w ubiegłym roku uchodziła za jedną z najbardziej kontrowersyjnych piosenkarek w Polsce. Wszystko za sprawą jej wypowiedzi na temat koronawirusa i ludzi leżących w szpitalach. Prowadząca program Ameryka Express Daria Ładocha zdradziła kilka faktów dotyczących współpracy z piosenkarką. Okazuje się, że miała zadziwiające wymagania. To, że Edyta Górniak jest jedną z najbarwniejszych postaci polskiego show-biznesu, nie podlega żadnym wątpliwościom. Okazuje się, że za kulisami współpracy z piosenkarką działy się bardzo ciekawe rzeczy. Wszystko przez jej dość kontrowersyjne wymagania.
W sieci pojawił się rozpaczliwy apel polskiej piosenkarki. Edyta Górniak jest przerażona ostatnimi wydarzeniami w USA, dlatego błaga fanów o modlitwę. Dobry Boże, miej nas w swojej opiece – apeluje wstrząśnięta gwiazda, która przez wiele lat mieszkała w Stanach Zjednoczonych. W środę oczy całego świata skierowane były na Kapitol, gdzie doszło do skandalicznych scen. Obrady deputowanych zostały przerwane przez wściekły, uzbrojony tłum, a w zamieszkach zginęły cztery osoby. Te sceny wstrząsnęły także polską diwą. Edyta Górniak natychmiast zaapelowała o modlitwę.
Edyta Górniak nie mogła przejść obojętnie wobec tego, co obecnie wzrusza wszystkie światowe media. Chodzi oczywiście o środowe zamieszki na Kapitolu. Na instagramowej relacji artystki pokazały się wstrząsające nagrania, na których wokalista prosi m.in. o modlitwę za prawdę. Dobry Boże — można przeczytać. Na przestrzeni kilku ostatnich miesięcy o Edycie Górniak zrobiło się bardzo głośno, jednak diwa nie pokazała się wtedy od najlepszej strony. Teraz to wszystko stara się puścić w niepamięć i pokazuje, że ostatnie zamieszki w Stanach Zjednoczonych bardzo nią wstrząsnęły.
Wstrząsająca prawda o ostatnim związku Edyty Górniak w końcu wyszła na jaw. Kolejna jej miłość zakończyła się fiaskiem. Diwa wyznała, że została zdradzona. Jak się miało później okazać, zdrady to tylko wierzchołek góry lodowej. Super Express dotarł do nieznanych dotąd szczegółów. Edyta Górniak była przekonana, że w końcu znalazła tego jedynego, z którym chciała ułożyć sobie życie. Być może para była już nawet po słowie — donosi Super Express. Jednak prawda okazała się bolesna i dotkliwa.
W pierwszy dzień Nowego Roku późnym wieczorem Edyta Górniak zamieściła w mediach społecznościowych bardzo długi i poruszający wpis, który dotyczył jej odczuć wobec zakończonego roku 2020. Piosenkarka przekazała tam informację, która dotychczas nie ujrzała światła dziennego – Nie wie o tym prawie nikt – czytamy. Wielu fanów jest wprost zszokowanych słowami artystki. Edyta Górniak postanowiła podsumować miniony 2020 rok w bardzo długim poście na Instagramie. Zawarła w nim zarówno aspekt pozytywny, jak i negatywny. Jednak zdecydowanie najbardziej szokującym doniesieniem była informacja o zdradzie w życiu piosenkarki. Fani licznie wsparli artystkę w komentarzach.
Edyta Górniak spędza święta razem ze swoim synem Allanem u boku. W jej mediach społecznościowych pojawiła się ich wspólna fotografia, na której w tle widać kominek. Zdjęcie zdradza, co takiego czyta polska diwa, ponieważ na stoliku leży książka. Nie jest to zwykła powieść, jak wielu mogłoby przypuszczać. Edyta Górniak w ostatnich tygodniach nie schodzi z języków wielu internautów w Polsce. Bardzo głośno zrobiło się o jej słowach na temat pandemii koronawirusa. Jednak w końcu przyszły święta, a to oznacza, że można odpocząć — również od krytyki.
Edyta Górniak postanowiła otworzyć się przed swoimi fanami i opowiedzieć o kilku bardzo traumatycznych wydarzeniach, których miała nieprzyjemność doświadczyć w swoim życiu. Artystka, którą każdy z nas tak dobrze zna, przez lata była upokarzana, bita i molestowana. Doszło nawet do tego, że wiele lat temu została zgwałcona. Jednak podczas jednej ze swoich relacji na Instagramie zaapelowała do Polaków mówiąc – Wybaczcie wszystkim, którzy was skrzywdzili. Tak przykrej informacji od piosenkarki raczej nikt się nie spodziewał. Edyta Górniak podczas jednej ze swoich relacji wyznała, że miała naprawdę brutalne i przepełnione przykrymi chwilami dzieciństwo i młode lata. O tym wszystkim opowiedziała na Instagramie.
Edyta Górniak znajduje się w ogniu krytyki medialnej, odkąd jasno mówi o swoich poglądach na temat epidemii koronawirusa. Do słynnych osób publicznych, które jawnie krytykują polską diwę, dołączył Krzysztof Rutkowski. Detektyw radzi gwieździe: Edyta, zmień dostawcę kawy, bo ci się w głowie przewraca. Edyta Górniak tym razem została skrytykowana przez jednego z najpopularniejszych polskich detektywów. Krzysztof Rutkowski ostrzega diwę przed teoriami, które głosi. Jak zaznaczył, może się to dla artystki zakończyć sprawą w sądzie.
Edyta Górniak została całkiem sama? Super Express donosi, że artystka w ostatnim czasie rozstała się z wieloma osobami, którzy jednocześnie byli jej bliskimi współpracownikami i wieloletnimi przyjaciółmi. Jedna z takich osób, to zaufana od lat asystentka, prawa ręka Edyty, która właśnie odeszła od diwy i zasiliła szeregi Małgorzaty Rozenek. Edyta Górniak zdecydowanie nie przeżywa ostatnio najlepszego czasu. Jej otwarta wypowiedź na temat pandemii koronawirusa wywołała falę krytyki ze strony fanów, show-biznesu, a także jej współpracowników. Choć nie można jednocześnie stwierdzić, że to była przyczyna odejścia współpracowników Górniak, trudno też wykluczyć taką przyczynę.
Edyta Górniak w ostatnim czasie zasłynęła z kontrowersyjnych słów na temat pandemii koronawirusa, które padły podczas jej trzygodzinnego live’a na Instagramie. W jej obronie stanął teraz polski bokser i zawodnik MMA Marcin Najman, który stwierdził, że piosenkarka ma dużo większe predyspozycje zawodowe – Mogłaby uczyć polonistyki, pomimo iż jej nie kończyła. Przypomnijmy, że artystka nie ma matury. Jednak to nie koniec pochlebstw ze strony Marcina Najmana. Słynący z pseudonimu ringowego El Testosteron uznał, że Edyta Górniak ma predyspozycje do nauczania języka angielskiego, na sam koniec nazywając jej krytyków „małymi glizdami”.
Edyta Górniak w pierwszym finałowym odcinku trwającej edycji programu The Voice of Poland podjęła decyzję, jakiej prawdopodobnie nie spodziewał się żaden z widzów show. Podczas przyznawania tzw. złotego biletu, gwarantującego przejście do następnego etapu programu postanowiła, że nie przyzna go faworytce Annie Gąsienicy-Byrcyn. Powędrował on natomiast do Ignacego Błażejewskiego. Choć wszyscy byli przekonani, że to właśnie Ania otrzyma złoty bilet, Edyta Górniak postanowiła inaczej. Jak w każdym odcinku programu nie zabrakło emocji.
Pytanie na śniadanie: dziennikarz Radek Brzózka, gość programu opowiadał dziś o systemie czipowania, jaki wprowadzono w Szwecji. Podczas swojej wypowiedzi zadrwił z Edyty Górniak i jej głośnych wypowiedzi na temat teorii spiskowych. Nie miał pojęcia, że diwa zaraz pojawi się w programie. Interweniował Tomasz Kammel. Radek Brzózka opowiadał widzom programu Pytanie na śniadanie o czipach, które w Szwecji są coraz bardziej popularne w użyciu. Wszczepia się je pod skórę, więc zawierają najintymniejsze dane. Dziennikarz nie mógł się powstrzymać i nawiązał do poglądów Edyty Górniak, o których jest teraz tak głośno. Wyraził także nadzieję, że diwa jego wypowiedzi nie ogląda, tymczasem to właśnie ona była następnym gościem programu.