Dziewczynka stojąca na przystanku w samej bluzce zwróciła uwagę pewnej kobiety idącej na spotkanie z przyjaciółmi. Pogoda była nieprzyjemna, było zimno i padał deszcz. Postanowiła podjechać autobusem. Właśnie wtedy jej oczom ukazał się przedziwny obraz. Wszystko opisała w długim, przejmującym poście. Każdy z nas doskonale wie, że przemoc ma dwie odmiany, fizyczną i psychiczną. Gdy widzimy na ulicy źle traktowane dziecko, mamy obowiązek zareagować. Rodzice czasem robią z dzieckiem, co chcą, traktując je jak swoją własność. Musimy reagować nie tylko na klapsy czy szturchańce, ale na krzyk i najgorszą odmianę znęcania, poniżanie. Historia tej kobiety jest świetnym przykładem!
Dziewczynka urodziła się z guzem na twarzy, który zniekształcał dolną część jej głowy. Było to ogromnie uciążliwe dla dziecka i bardzo niebezpieczne. Gdy dziewczynka rosła, guz rósł wraz z nią, stanowiąc coraz większe zagrożenie dla jej życia. Rodzice wciąż szukali kogoś, kto wykonałby zabieg wycięcia guza, niestety wciąż na próżno. Dziecko urodziło się z wielkim problemem. Od pierwszych dni życia miało ogromne trudności z oddychaniem i poruszaniem się, rodzice martwili się, że dorastająca dziewczynka nie odnajdzie się wśród rówieśników. To bez znaczenia, że jest jeszcze malutka, ale już przeżywa swoje pierwsze społeczne doświadczenia.
Włosy dziewczynki od zawsze zwracały uwagę wszystkich. Oprócz tego, że nie dawało ich się uczesać, wypadały w zawrotnym tempie. W pewnym momencie zaczęły też rosnąć ku górze! Stała się obiektem drwin i nieprzychylnych komentarzy ze strony społeczeństwa. Dopiero diagnoza lekarzy wyjawiła całą prawdę. Okazało się, że cierpi na rzadką chorobę. Inność w społeczeństwie niemalże od zawsze spotyka się z komentarzami i nieprzychylnymi opiniami. O ile dorośli ludzie są w stanie sobie z tym poradzić, tak dzieci wydają się w tej kwestii zupełnie bezradne. W przypadku tej dziewczynki każdy spacer czy wyjście do sklepu kończyło się dokładnie w taki sam sposób. Zdjęcia robione z ukrycia, dotykanie czy wyśmiewanie stało się codziennością. Jej życie przemieniło się w piekło.
Dziewczynka bawiła się tabletem mamy, żeby zabić czas spędzany u dziadków. Niestety, podczas tego czasu mała zrobiła coś zupełnie nieodwracalnego, co w konsekwencji wiele kosztowało jej matkę, która nie spodziewała się nawet, że może dość do takiej sytuacji. Pytanie brzmi tylko: kto zawinił? We współczesnych czasach dzieci posługują się technologią dużo lepiej niż dorośli, szczególnie ci starsi. Są też już od tej technologii dosyć silnie zależne, a więc żadni dziadkowie nie są w stanie sprawić, że młody człowiek nie będzie zupełnie dotykał telefonu czy tabletu, a nie do końca wiedzą też, co właściwie tam robi. Tak właśnie doszło do sytuacji, w której mamę postawiła ta dziewczynka.
Dziewczynka od zawsze była bardzo wrażliwa na wszelkie niesprawiedliwości, które dostrzegała w życiu. Dlatego właśnie, mając zaledwie pięć lat, obdarowała jedzeniem bezdomnego mężczyznę. Rozwoju tej sytuacji nikt tak naprawdę się nie spodziewał. Po pięciu latach stała się rzecz, która jest niesamowita i przywraca wiarę w ludzkość! Nikt nie lubi biernie przyglądać się ludzkiemu nieszczęściu. Trudno dziwić się więc małemu dziecku, że pożałowało bezdomnej osoby. Ta dziewczynka jednak poszła o krok dalej i postanowiła nie tylko współodczuwać, ale — co ważniejsze — aktywnie pomagać. Szybko przekształciło się to w coś naprawdę niezwykłego. Szkoda tylko, że na taki gest musiało zdobywać się małe dziecko.
Dziewczynka wzięła do buzi plastikową nakrętkę, która utknęła w jej gardle. Niestety nikt nie zareagował w porę i kiedy pomoc nadeszła, finał okazał się tragiczny. Matka przeżyła prawdziwy dramat. Przy małych dzieciach trzeba mieć oczy dookoła głowy, szczególnie że uwielbiają one wkładać do swojej buzi drobne przedmioty. Czasami potrafią zrobić to tak szybko, że nie jesteśmy w stanie na nie zareagować. Chwila nieuwagi może zakończyć się nieodwracalną tragedią. Kiedy dziewczynka połknęła plastikową zakrętkę, było już za późno.
Ojczym w środku nocy zakradł się do pokoiku swojej 2-letniej pasierbicy. Gdy nad ranem zaniepokojona nieobecnością ukochanego kobieta otworzyła jej pokój, dosłownie zamarła. Swoim szokującym odkryciem podzieliła się w sieci. Zastanawiasz się, czy relacja ojczyma z dzieckiem może być dobra? Te zdjęcia nie pozostawiają żadnych wątpliwości. Rola przybranego rodzica to nie lada wyczyn i naprawdę trudny orzech do zgryzienia. Niekiedy pomimo usilnych starań i ogromnego wysiłku nie udaje się im odnaleźć wspólnego języka z dzieckiem ukochanej czy ukochanego. Czasami też zbyt mocno starają się zastąpić im biologicznego rodziciela. Czy istnieje przepis, aby ich relacja była udana? Pewna matka znalazła złoty środek.
Dziecko zostało pozostawione bez jakiejkolwiek opieki. Skrajnie nieodpowiedzialna matka w tym samym czasie udała się na tournée po klubach. Niestety, jej decyzja okazała się tragiczne w skutkach. Trzyletnie dziecko umierało z głodu kiedy jego matka bawiła się w najlepsze. Dziewczynka pozostawiona sama sobie, w akcie desperacji, jadła proszek do prania. Okazuje się, że rodzicielka nie pojawiła się w domu przez kilka dni! Co na swoją obronę ma do powiedzenia matka i jak zareagowała rodzina kobiety?
Dziewczynka i zupełnie obcy jej mężczyzna spotkali się na ulicach jej rodzinnego miasta. Stojący w oddali fotograf uchwycił, co zrobił wówczas ten facet. Nikt chyba nie spodziewał się, że stanie się tam coś takiego. A jednak. W dodatku to zdjęcie natychmiast obiegło cały Internet. Bycie świadkiem wielkich tragedii nigdy nie jest łatwe, jednak w takich sytuacjach możemy powiedzieć sobie: jestem tylko jeden, co mogę zdziałać przeciwko światu. Zupełnie inaczej wygląda kwestia z przyglądaniem się tym tragediom, które na naszych oczach rozgrywają się każdego dnia. Taką właśnie sytuację przeżywała ta dziewczynka.
Dziewczynka przeraziła swoich rodziców i ratowników, kiedy zdradziła powód, dla którego spowodowała wypadek. Wciąż nie wiemy dokładnie jakie były przyczyny tego, że w ogóle doszło do tej sytuacji. 10-letnie dziecko twierdzące, że jego powodem była chęć zabijania ludzi, z jednej strony brzmi jak najgorszy koszmar, a z drugiej — dosyć nieprawdopodobnie. Pozwalanie dziecku na to, by wsiąść za kierownicę samochodu, nigdy nie jest dobrym pomysłem. Niestety, są rodzice, którzy wciąż popełniają ten błąd. Zazwyczaj chcą oni na przykład, żeby ich dziecko wcześniej się usamodzielniło. Czasem jest to kwestia tego, że nie dopilnowali, by młody człowiek nie mógł sam się do auta dostać. Bo właśnie to zrobiła ta dziewczynka.
Rodzice powinni dbać zawsze przede wszystkim o dobro swojego dziecka. Niestety, dużo częściej ich priorytetem jest ich własna wygoda i zmuszenie dziecka do zrobienia tego, czego oni sobie zażyczą, nawet jeśli maluch nie rozumie nic z zaistniałej sytuacji. Ci państwo doprowadzili swoje dziecko do histerii i postanowili pochwalić się tym na Facebooku, żart był okrutny. Stwierdzili, że to świetny żart, byli przekonani, że będzie nieszkodliwy i zapewni im duże wsparcie wśród Internautów, okazało się jednak, że nie wszyscy rodzice zgadzają się z ich postępowaniem. Na Facebooku wybuchła burza wokół tego, czy ta para postąpiła w adekwatny sposób, a może zupełnie przesadzili?
Dziewczynka uratowała rodzinę przed nieszczęściem. Próbowano porwać jej brata. Gdyby nie odwaga dziecka, sytuacja mogłaby zakończyć się tragicznie. Czemu rodzeństwo było zdane tylko na siebie? Statystycznie na świecie dochodzi do niemalże 1,2 miliona porwań małoletnich rocznie. Wizerunki zaginionych dzieci obiegają telewizję, gazety oraz internet. Tak mogło być i tym razem. Sytuacja zakończyła się dobrze, tylko dzięki czujności małej dziewczynki. Próbowano porwać jej młodszego brata. Na szczęście dzielna siostra zareagowała w porę i uratowała życie chłopca.
Rak w zastraszającym tempie zaczyna atakować młode pokolenie. Kiedy u 11-letniej dziewczynki zdiagnozowano rzadki nowotwór mózgu, operacja nie wchodziła w grę. Lekarze nie dawali jej szans. W pewnym momencie wydarzyło się coś, czego nikt nie mógłby się spodziewać. Zastanawiacie się, czy cuda się zdarzają? Patrząc na historię tej nastolatki, odpowiedź nasuwa się sama. Pomimo atakujących nas z każdej strony wstrząsających statystyk, w dalszym ciągu niewiele osób zdanie sobie sprawę, że w Polsce żyje ponad 350 tys. osób, u których w ciągu ostatnich pięciu lat rozpoznano nowotwór. Co więcej, pomimo innowacyjnych metod oraz rewolucyjnych środków leczenia medycyna w tym przypadku medycyna jest bezradna. Dziewczyna, o której w sieci zrobiło się naprawdę głośno, doświadczyła prawdziwego cudu.
Ojciec pozostawił swoją córeczkę w oknie życia w Katowicach. Dziewczynka ma 3 latka i aktualnie przebywa pod opieką matki. Kobieta przyznaje, że nie miała pojęcia o zamiarach męża. Cała sytuacja wywołała ogromny skandal. Policja poszukuje 26-latka, który chciał pozbyć się swojego dziecka. Matka dziewczynki była w ogromnym szoku. Nigdy nie pomyślałaby, że jej partner odda ich córeczkę do okna życia. Ta historia graniczy z prawdziwym absurdem.
Dziecko znalazło się w ogromnym niebezpieczeństwie połykając tabletkę do zmywarki. Ta historia przypomina, że producenci tego typu chemikaliów nie na próżno umieszczają na nich ostrzeżenia takie jak ‚chronić przed dziećmi’. To mogło skończyć się tragicznie. Na całe szczęście odpowiednie służby zareagowały w czas. Niestety, małe dzieci uwielbiają różne niebezpieczne chemikalia. Te mają do siebie tę właściwość, że bardzo często zachęcająco pachną i mają piękne, intensywne kolory, uwielbiane przez dzieci. Właśnie dlatego każdy rodzic robi co może, żeby utrzymać malucha z dala od nich. Niestety, to dziecko znalazło sposób, żeby dorwać się do tabletek do zmywarki.
Dziewczynka wybrała się z rodzicami na świąteczne zakupy do Tesco, podczas których kupiła kilka kartek dla przyjaciół. W środku jednej z nich znalazła list z błaganiem o pomoc i prośbą o powiadomienie pewnej osoby. Nikt nie spodziewał się, że rodzinny wypad do sklepu skończy się tak dramatycznie. Na zakupach dziewczynka nie zaglądała do środka swoich kartek. Wybrała takie z najładniejszej obrazkami i zabrała je do domu. Nie podejrzewała, że ta z wizerunkiem kotka nie będzie tylko zwykłym prezentem dla koleżanki. Wszystko od razu pokazała rodzicom, a ci nagłośnili sprawę.
Dziewczynka w jednym z supermarketów spotkała tajemniczego mężczyznę. W związku z tym, że facet miał bujną brodę i czerwoną koszulę, 3-latka przekonana była, że to Święty Mikołaj. Jego reakcja mówi więcej niż tysiąc słów. To zupełnie zrozumiałe, że filmik z udziałem tego duetu w jednej chwili stał się wirusowy. Wszystkie dzieci kochają Świętego Mikołaja. To zupełnie zrozumiałe w końcu brodaty mężczyzna w podeszłym wieku spełnia ich najskrytsze marzenia i dokładnie wie, za czym tęsknią. Grudzień jest miesiącem, kiedy wszystkie maluchy z ogromną ekscytacją czekają na jego nadejście. Spotkanie pewnej dziewczynki z mężczyzną, którego uznała za Mikołaja, nie mogło skończyć się inaczej.
Dziewczynka pewnego dnia wyszła z domu tylko po to, by wyrzucić śmieci. Niestety już nigdy do niego nie wróciła. Wstrząsającą prawdę dotyczącą tajemniczego zaginięcia dziewczynki, rodzina poznała dopiero po 36 latach. Najbliżsi za wszelką cenę starali dowiedzieć się, co tak naprawdę stało się tamtego wieczoru. Czegoś podobnego nigdy by się nie spodziewali. 11-latkę rodzina po raz ostatni widziała żywą w 1983 roku. Dziewczynka wyszła, aby wyrzucić śmieci. Dwa dni później jej nagie zwłoki zostały znalezione w pobliskim lesie. Policja niejednokrotnie podejmowała próby ustalenia, kim jest zabójca. Za każdym razem kończyły się one niepowodzeniem lub utkwieniem w martwym punkcie.
Dziewczynka zaledwie kilka miesięcy po urodzeniu ponownie trafiła do szpitala. Rodzice dostrzegli, że kolor skóry ich maleństwa niebezpiecznie zmienia kolor, a brzuszek z dnia na dzień robi się coraz większy. Kiedy specjaliści wyjawili prawdę, małżeństwo było zdruzgotane. Czegoś podobnego nigdy nie mogliby się spodziewać. Życie ich ukochanej pociechy stanęło od ogromnym znakiem zapytania. Rodzice swoja wstrząsającą historią postanowili podzielić się w sieci. Zaledwie kilka miesięcy po narodzinach ich wyczekanej córeczki, zaczęli dostrzegać niepokojące zmiany w jej wyglądzie. Gdyby nie ich trzeźwa reakcja i natychmiastowe działanie, życie dziewczynki mogłoby potoczyć się zupełnie inaczej. Dramatyczne przeżycia, których doświadczyli na własnej skórze, dla wielu rodziców mogą być nauczką i przestrogą.
Dziewczynka bawiła się w miejscu, gdzie powinna być całkowicie bezpieczna – w swoim pokoju, w jej własnym domu. Nagle rozległ się okropny, niepokojący głos. Możemy zobaczyć moment, w którym dziecko reaguje i zaczyna szukać mężczyzny, który wdarł się do jej pokoju. To już kolejne takie wydarzenie, rodzice są przerażeni. Rodzice Alyssy zamontowali w jej pokoju monitoring, żeby dziewczynka była bezpieczna. Jej mama często pracuje na nocnych zmianach jako pielęgniarka i musi mieć jakiś sposób na sprawdzanie, czy jej córeczka bezpiecznie śpi w swoim łóżku. Niestety okazało się, że to właśnie ta troska sprowadziła na dziecko zagrożenie.
Stopy tej dziewczyny były powodem do śmiechu dla wielu osób. Drwiny zaczęły się od momentu, kiedy zachorowała. Lekarze musieli amputować jej nogę. Wpadli wtedy na genialny pomysł, jak w tej tragicznej sytuacji ułatwić życie poszkodowanej. Gabi Shull to przepiękna nastolatka. Niestety pech chciał, że lekarze w bardzo młodym wieku zdiagnozowali u niej nowotwór. Skutkiem tego była amputacja nogi. Dziewczyna była załamana. Nie wiedziała jak dalej będzie wyglądać jej życie.
Dziewczynka zaginęła — jak się spodziewano — na dobre. Na całe szczęście okazało się, że miała więcej szczęścia, niż myślano, a przede wszystkim, wiernego przyjaciela u boku. To właśnie niemu czterolatka zawdzięcza swoje przetrwanie. Gdyby go tam nie było, ta sytuacja mogłaby zakończyć się w całkiem inny sposób. Katrina, mimo że zaledwie czteroletnia, regularnie urządzała sobie spacery pomiędzy wioskami, w których mieszkali jej rodzice. Zapracowani matka i ojciec nie mogliby pozwolić sobie na to, żeby regularnie ją odprowadzać, odległości nie były aż tak dalekie, a dziewczynka zawsze radziła sobie sama. Aż do czasu, w którym pewnego dnia rodzice zorientowali się, że dziecka nie ma z żadnym z nich.
Dziewczynka tylko chciała się pobawić. Niestety doprowadziło to do czegoś strasznego. Dziecko zostało uwięzione w pralce, która znajdowała się w piwnicy. Rodzice nie słyszeli jej przeraźliwych krzyków. Teraz dużo ostrożniej podchodzą do tej prostej czynności, jaka jest wstawianie prania. Lindsay postanowiła podzielić się tą historią na Facebooku, żeby ostrzec innych rodziców i zwrócić ich uwagę na takie przedmioty użytku codziennego, które nie wydają się na początku zagrożeniem dla naszych maluchów. — Wiem, że to nasza wina — powiedziała kobieta, opisując sytuację, w której jej mała dziewczynka zatrzasnęła się w pralce.
Dziewczynka, która urodziła się niewidoma, przeszła ciężką operację w nadziei, że da jej to możliwość widzenia. Twarz dziecka po raz pierwszy doświadczającego świata wszystkimi swoimi zmysłami to coś niesamowitego. Emocjonalne nagranie ze szpitala pokazuje dokładnie, jak wielkie emocje targają wszystkimi ludźmi, którzy mają szansę być świadkami tego niezwykłego wydarzenia. Przyszła na świat niewidoma i jej rodzice obawiali się, że ich dziecko nie będzie wiedziało, jak wyglądają, że jej życie będzie trudne. Na całe szczęście, postęp medycyny pozwala nam na leczenie coraz poważniejszych chorób, więc i ta dziewczynka dostała swoją szansę.
Dziewczyna nakłada szminkę, cień do powiek. Ten temat wydaje się lekki i wesoły, ale spot ma zupełnie inne przesłanie. Dopiero jego zakończenie ujawnia całą prawdę o tym, co dla tej dziewczynki oznacza „wyglądać jak mamusia”. Kampania porusza bardzo poważny problem, nad którym częściej powinniśmy się zatrzymywać. To naturalne, że dzieci starają się naśladować rodziców. Często oznacza to podkradanie butów na obcasach, kosmetyków. Takimi zajęciami powinno być wypełnione życie malucha. Niestety, nie zawsze dzieciństwo jest błogie. Czasami dziecko doświadcza takich rzeczy jak dziewczynka w tym spocie. To przypomnienie o poważnym problemie społecznym, który dotyka bardzo wielu ludzi.
Dziewczynka potrącona przez samochód na przejściu dla pieszych zmarła na rękach matki. Do tragicznego wypadku doszło w Poznaniu. Na ten moment nieustannie dochodzą kolejne nieoficjalne informacje dotyczące dramatycznego zdarzenia. Według nich pomimo reanimacji nie udało się uratować dziecka. Policja ustala wszystkie okoliczności tragedii, która wydarzyła się w Poznaniu przed godziną 15. 8-latka przechodziła z mamą przez przejście dla pieszych. To właśnie wtedy na pasy wjechał samochód osobowy, który ją potrącił. Próby ratunku dziewczynki okazały się bezskuteczne.
Dziewczynka nie miała dobrego domu ani kochających rodziców. Miała za to młodsze rodzeństwo, za które nieustannie czuła się odpowiedzialna. Kilkulatka była gotowa zrobić wiele, byleby tylko pozostałe dzieci były zdrowe i szczęśliwe. Zauważył to pewien mężczyzna, który od tego czasu zaczął regularnie pojawiać się w jej domu. Na barkach 8-letniej Klynn Scales spoczywała ogromna odpowiedzialność. Dziewczynka miała dwóch młodszych braci i nikogo kogo interesowało czy dzieci mają co jeść i w co się ubrać. Jej rodzice woleli wydawać niewielkie pieniądze, które udawało im się zdobyć raczej na alkohol. Kiedy ten mężczyzna się o tym dowiedział, niespodziewanie pojawił się w jej domu.
Dziewczynka sprzed ponad wieku uchwycona na zdjęciu wygląda w bardzo szczególny sposób. W Internecie pojawiło się wiele teorii spiskowych na temat tego, co oznacza to dla naszych czasów. Przyjrzyjcie jej się dokładnie i zwróćcie uwagę, czy nie dostrzegacie w tej twarzy zaskakującego podobieństwa do kogoś dobrze wam znanego? Zdjęcie z 1898 roku przykuło ostatnio uwagę wszystkich Internautów. Szczególnie jedna osoba na nim – dziewczynka patrząca się w stronę aparatu, wydaje się szczególna. Nie trzeba długo się jej przyglądać, żeby dojść do wniosku, że do złudzenia przypomina znaną na całym świecie nastoletnią aktywistkę klimatyczną, pochodzącą ze Szwecji Gretę Thunberg.