Dziewczynka jechała hulajnogą. Obok, na rowerze jechała jej mama. Trzymały się za ręce. Nic nie wskazywało na to, że dzień zakończy się tak ogromną tragedią. Niestety, nagle doszło do wypadku.Dziewczynka miała spędzić miłe popołudnie. Niestety skończyło się ogromną tragedią. Ratownicy przybyli natychmiast, mimo to dziecka nie udało się uratować. Zmarło na oczach zrozpaczonej matki. Porażająca tragedia rozegrała się 12 czerwca w jednej z polskich miejscowości.
Dziewczynka została znaleziona nieprzytomna w stawie. Do tragicznych zdarzeń doszło we wtorkowe popołudnie 2 czerwca w gminie Raszyn. Rodzice, którzy tylko na chwile spuścili dziewczynkę z oczu, natychmiast zaczęli jej szukać. Jak podaje Super Express, 6-latka była reanimowana i całe szczęście udało się przywrócić jej funkcje życiowe. Jej aktualny stan nie jest jednak jeszcze znany. Dziewczynka została przetransportowana śmigłowcem do szpitala. Z informacji wynika, że funkcjonariusze policji badają tropy w tej sprawie. Mają sprawdzić, jak doszło do tak tragicznego zdarzenia.
Córka wybrała się z ojcem na plażę. Ten wyjątkowy dzień mężczyzna postanowił uwiecznić na zdjęciu, fotografując dziewczynkę na tle morza. Jednak to, co odkrył później jest przerażające. Od tego momentu nie może spać po nocach.Zjawiska paranormalne od wielu wieków towarzyszą nam w domysłach, historiach a według niektórych – w doświadczeniach. Zdarza się, że przechodzimy koło tego tematu obojętnie, jednak stawka rośnie gdy chodzi o nasze dzieci.
Jak podaje portal se.pl, z nieoficjalnych informacji wynika, że tego dnia kiedy 14-letnia Lidia B. próbowała popełnić samobójstwo, między nią a matką doszło do nieprzyjemnej wymiany zdań. Po sprzeczce matka miała opuścić mieszkanie. Niedługo po tym kobieta wróciła do domu i znalazła palące się ciało Lidii, natychmiast ugasiła ogień i wezwała pogotowie ratunkowe. Dziewczynka została przewieziona śmigłowcem ratowniczym do szpitala dziecięcego w Białymstoku. Dziewczynka z Tykocina nie żyje. 14-latka w piątek rankiem poszła na łąkę, znajdującą się nieopodal jej rodzinnego domu, oblała się łatwopalną substancją i podpaliła. Palącą się nastolatkę znalazła jej mama, której udało się ugasić wzniecony ogień. Mimo interwencji lekarzy 14-latka niestety zmarła.
14-letnia dziewczynka zamieszkująca Tykocin na Podlasiu dokonała samopodpalenia. Przebywa w ciężkim stanie w szpitalu. Lekarze walczą o jej życie.Dziewczynka w wieku 14 lat dokonała samopodpalenia. Do tego tragicznego zdarzenia doszło na Podlasiu. Nastolatka szybko trafiła do szpitala, a jak donosi RMF FM, jej stan jest ciężki. Dziewczynkę miała ugasić matka. Tą niemieszczącą się w głowie sprawą ma się zająć prokuratura.
Polacy zdobyli pierwsze miejsce w Europie. Nie ma się czym chwalić, niepokojący wynik Nowoczesny rosół powoli wypiera staropolski przepis. Jeden dodatek sprawi, że domownikom oko zbieleje Milionerzy: posłuchał widzów i popełnił wielki błąd. Stracił ogromne pieniądze przez banalne pytanie Dziewczynka uległa tragicznemu wypadkowi. 2-letnia Klaudia z Sokółki, która wylała na siebie wrzący olej, została przetransportowana do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku. Lekarze poinformowali, że poparzenia pokrywają aż 60 procent jej ciała. Ruszyła zbiórka pieniędzy na bardzo kosztowny substytut skóry.Dziewczynka zmaga się z poparzeniamiPolicja prowadzi dochodzenie, czy wydarzenia, do których doszło 20 maja to nieszczęśliwy wypadek. Sierżant Paulina Olechno z Komendy Powiatowej Policji w Sokółce powiadomiła media, że właśnie badane są tropy w tej sprawie: -Policjanci otrzymali zgłoszenie o zdarzeniu po godzinie 15:00. Na miejscu doszło do poparzenia dziecka poprzez wylanie gorącego tłuszczu. Na tę chwilę policjanci ustalają, czy doszło do zaniedbania przez opiekę, czy był to nieszczęśliwy wypadek. Sytuacje takie jak ta, nigdy nie powinny mieć miejsca.Dziewczynka, która wylała na siebie olej, natychmiast trafiła do szpitala w Białymstoku. Na miejscu stwierdzono, że stan dziecka jest bardzo poważny. Obecnie 2-letnia Klaudia jest zaintubowana i przebywa na oddziale intensywnej terapii:
Kobieta i jej rodzina pochodzą z Rybnika. W pierwszym zamyśle mieli zakończyć kwarantannę 19 maja. Niestety plany się pokrzyżowały. Ich córeczka dostała wysokiej gorączki, wysypki i rozwolnienia. Rodzice myśleli, że to zwykła trzydniówka, tymczasem dziecko było zarażone koronawirusem. Minęło mnóstwo czasu, zanim rodzinie udzielono pomocy. Jak cytuje se.pl, kobieta w poście napisała: Ludzie na kwarantannie są jak kukułcze jaja, nikt ich nie chce, bo mogą zarażać.Dziecko, dwuletnia dziewczynka, jest zakażona koronawirusem. Zanim jednak jej rodzina otrzymała ten wynik, musiała przejść naprawdę trudne tygodnie. Mama dziecka opisała w poście na Facebooku ze wszystkimi szczegółami, jak traktowano jej rodzinę, która znajdowała się na kwarantannie. Mąż kobiety jest górnikiem i wraz z rodziną znaleźli się na kwarantannie. Właśnie przez to spotkało ich wiele problemów, zanim dowiedzieli się, że córka choruje na COVID-19.
Dziewczynka w dniu swoich urodzin przygotowywała się z mamą do przyjęcia. W trakcie zakupów w supermarkecie mała Norah zobaczyła starszego pana przechadzającego się między uliczkami i postanowiła się z nim przywitać, nazywając go… starym. Jej mama oniemiała, ale już po chwili senior był zauroczony jej córeczką. Jedno zdanie stało się początkiem wielkiej przyjaźni!Dziewczynka zachwyciła seniora swoim niezwykłym podejściem do starszych ludzi. Okazało się bowiem, że darzy ich wszystkim wielkim uczuciem. Norah swoim wdziękiem sprawiła, że senior od dawna nie czuł się tak szczęśliwy.
Dziewczynka, która ma zaledwie trzy miesiące, została znaleziona we włocławskim Oknie Życia w Domu Generalnym Zgromadzenia Sióstr Wspólnej Pracy od Niepokalanej Maryi. Siostry zostały powiadomione o tym poprzez włączenie się specjalnego alarmu informującego, że ktoś pozostawić dziecko w oknie życia. Siostry relacjonują, że przy dziecku znajdowała się liścik, zdradzał szczegóły o dziewczynce. Dziewczynka ma na imię Weronika, tak było napisane na karteczce, która znajdowała się przy dziecku. Oprócz tego liścik zawierał informacje, że dziecko jest nakarmione. Gdy siostry zobaczyły dziecko, było zupełnie spokojne. Następnie postąpiły zgodnie z procedurami, powiadamiając pogotowie i policję.
Ojciec dziecka, które trafiło po wpływem środków odurzających do szpitala, został zatrzymany. Dwuletnia dziewczynka była odurzona amfetaminą. Jak podaje stacja Polsat News, mężczyzna usłyszał zarzut spowodowania rozstroju zdrowia dziecka – grozi mu pozbawienie wolności. Mamy dalsze informacje w tej sprawie.Ojciec tej dziewczynki zachował się skrajnie nieodpowiedzialnie i grozi mu do dwóch lat pozbawienia wolności. Dwuletni maluch, który był pod wpływem amfetaminy, trafił do szpitala w Malborku.
Dziewczynka, która ma dopiero 10 lat, jest na językach całego świata. Aż trudno uwierzyć dlaczego. Mało która kilkulatka potrafi aż tak na siebie zwrócić uwagę. Wszystko dzięki jednej umiejętności, która czyni ją wyjątkową. Świat nie pozostaje dla niej obojętny. Wszystkie media zajmują się jej fenomenem.Dziewczynka z wyjątkową umiejętność zainteresowała sobą cały świat. Wszyscy przecierają oczy ze zdumienia, gdy dowiadują się, dlaczego tak się stało. Nic dziwnego, naprawdę trudno uwierzyć w umiejętności tego wyjątkowego dziecka.
13-letnia dziewczynka spodziewa się pierwszego dziecka. Młoda mama chce urodzić niemowlę, którego ojcem jest, jak twierdzi, jej 10-letni chłopak. Niebywałe informacje trafiły do sieci. Czy jest gotowa na zostanie matką? Udzieliła wywiadu w telewizji. Dziewczynka poinformowała, że zostanie matką. 13-latka jest w ciąży i planuje założyć rodzinę, twierdzi, że ojcem jest jej 10-letni chłopak. Rodzice i nastolatka uważają, że powinna urodzin. Na jaw wychodzą jednak nowe, niepokojące fakty.
Mama pilnowała swojej córeczki przez cały czas. Ten, kto ma małe dzieci, wie, że nie można nawet na chwilę spuścić ich z oczu. Niestety, właśnie taki moment nieuwagi doprowadził niemal do tragedii.Mama spuściła z oczu swoją córeczkę tylko na chwilę. Niestety ten jeden moment przesądził o dramatycznej sytuacji, która mogła doprowadzić do prawdziwej tragedii. Mama z córką przeżyły straszne chwile, a wszystko przez kilka sekund nieuwagi.
Mimo że otaczał ją tłum ludzi, tylko ona miała odwagę zareagować. Gdy kelnerka obsługiwała jednej ze stolików w jej lokalu, jedna rzecz nie dawała jej spokoju. Oczy siedzącej przy nim dziewczynki dosłownie błagały ją o pomoc. Młoda dziewczyna wzięła sprawy w swoje ręce.Kelnerka wykazała się niesłychaną czujnością i odwagą. Gdy zauważyła niepokojące zachowanie, od razu skierowała się do jednego ze stolików. Mimo że w restauracji było dużo gości, zareagowała natychmiast, ratując życie dzieci.
Dziewczynka nie pojawia się zbyt często w relacjach gwiazdy. Agnieszka Hyży skupia teraz całą swoją uwagę na córce, która wyrosła już na całkiem sporą pannę. Prezenterka nie wie, jak to się stało, że czas tak szybko zleciał. Opublikowała wzruszający post. Agnieszka Hyży przyznaje, że teraz cały świat kręci się wokół jej pociechy. Jednak to nie powoduje, że gwiazda zdradza obserwatorom szczegóły ze swojego prywatnego życia. Wizerunkiem swojej córki dzieli się bardzo rzadko. Tym razem zrobiła wyjątek, dodała też kilka osobistych słów.
Córka 18-latki jest poszukiwana przez policję od lutego. Śledczy podejrzewają jednak, że dziewczynka zaginęła już w grudniu, a jej matka ukrywała tę informację. Kobieta od początku sprawy składała różne zeznania, czym wzbudziła podejrzenia policji. Dziewczynka była poszukiwana już od tygodni, policja rozpoczęła akcję 18 lutego. 18-letnia matka właśnie tego dnia zgłosiła zaginięcie swojego dziecka. Funkcjonariusze bezzwłocznie zajęli się sprawą. Jednak niedługo po rozpoczęciu śledztwa do aresztu trafiła młoda kobieta.
Gwałt na nieletnich: 11-letniej córce okrutnego mężczyzny i jej koleżance nikt nie pomógł. Po latach upokorzeń dziewczynki postanowiły przerwać zmowę milczenia. Sprawą zajmuje się prokuratura. Tragedia, która rozgrywała się w jednej z polskich rodzin, ujrzała światło dzienne dopiero po wielu latach. Gwałt, zastraszanie, bicie i wykorzystywanie seksualne. Aresztowano Mariusza W. Dziewczynki postanowiły wyjawić okrutną i bolesną prawdę.
Córka tej pary okrzyknięta została zaszczytnym mianem najpiękniejszej dziewczynki na świecie. Jej uroda powala na kolana. Pomimo bardzo młodziutkiego wieku nie sposób przejść obok niej obojętnie. Na ulicy przechodnie odwracają się na jej widok, a ich zachwyt jest zupełnie uzasadniony. Jak wygląda najpiękniejsze dziecko na świecie? Rodzice mają powód do dumy! Dziewczynka, której zdjęcia jakiś czas temu trafiły do sieci, stała się prawdziwą gwiazdą. Obserwatorzy, którzy w trakcie buszowania po Internecie dotarli do profilu dumnej matki, nie mogli uwierzyć własnym oczom. Jej córka jest nieprawdopodobnie piękna. Uroda malucha dosłownie zapiera dech w piersiach i wyróżnia ją na tle pozostałych dzieci, które widujemy na co dzień.
Zdjęcie tej dziewczynki przyprawia o dreszcze. Tylko nieliczni mają świadomość, jaka tajemnica kryję się za tego typu fotografią. Gdy przeczytasz, co naprawdę znajduje się na zdjęciu, nie będziesz mógł spać spokojnie. W innej epoce tego typu zdjęcie było normalne. To była wręcz moda, ale tylko dla zamożnych osób. Prawda o zdjęciu jest jednak dla współcześnie żyjących przerażająca. Jaką zagadkę skrywa to niewinne zdjęcie dziewczynki?
Dziecko, które zmarło po rutynowym zabiegu to 7-letnia dziewczynka, do tej pory okaz zdrowia. Wszystko stało się bardzo szybko. Minutę po zakończeniu zabiegu, serce dziecka przestało bić. Lekarze przystąpili do natychmiastowej reanimacji, niestety bezskutecznej. Dziecko razem z rodzicami zgłosiło się do szpitala, by wykonać prosty zabieg, zdrowie dziewczynki było bez zarzutu. Jednak zabieg, przez który przechodzi mnóstwo dzieci, skończył się dla dziewczynki tragicznie.
Rodzice nie wierzyli własnym uszom, kiedy lekarze wyjawili im prawdę. Ich córka trafiła do szpitala z powodu niepokojącego obrzęku ręki. Nikt nie wiedział, co jej dolega. Tego, co wykazały badania, rodzina się nie spodziewała. Pewna 4-latka została przewieziona do szpitala z nietypowym obrzękiem na ręce. Dziewczynka źle się poczuła i na miejscu pokazała lekarzom bolesny czerwony pierścień wokół swojej malutkiej rączki. Lekarze początkowo stwierdzili, że to zwykła reakcja alergiczna organizmu dziecka. Jednak to, co pokazały późniejsze wyniki badań, powaliło wszystkich na kolana. Rodzice nigdy tego nie zapomną.
TVP: ostatni odcinek programu Elżbiety Jaworowicz wywołał masę emocji i łzy wzruszenia. Wszystko za sprawą niezwykłego gestu ekspertów, którzy gościli w studio Sprawy dla Reportera. Kiedy usłyszeli o rzadkiej chorobie czteroletniej Oli, nie potrafili przejść obojętnie. Na wizji zrobili coś, czego prawdopodobnie nikt nie mógłby się spodziewać. Ich poczynania spotkały się z ogromnym odzewem. Rzadka choroba czteroletniej Oli Lewandowskiej była tematem poruszonym w ostatnim odcinku Sprawy dla reportera na TVP. Schorzenie, z którym dziewczynka zmaga się od urodzenia, przyczyniło się do tego, że ma zdeformowaną buźkę, a jej paluszki u rąk i nóg są zrośnięte. Mama zbiera pieniądze na kosztowną operację, która na ten moment wykonywana jest tylko w Stanach Zjednoczonych. Eksperci, którzy przysłuchiwali się jej historii, zrobili coś niewiarygodnego.
Dziewczynka, którą uwieczniono na pamiątkowej fotografii z wakacji, nie widnieje na niej sama. Kiedy rodzice dokładnie przyjrzeli się zdjęciu, zauważyli, że poza nimi na plaży była jeszcze jedna osoba. Rodzinne wakacje, piękne widoki i uśmiech na twarzy dziecka. Tak wspaniałe wspomnienia wręcz muszą zostać zapisane na kliszy aparatu lub, jak to w dzisiejszych czasach częściej bywa, pamięci telefonu. Co, jednak gdy podczas oglądania fotografii zauważamy coś niepokojącego? Tego tatę przeszedł prawdziwy dreszcz. Robił zdjęcie córce, dziewczynka nie była jednak sama. Dziewczynka na zdjęciu Dziewczynka na zdjęciu pozuje na tle kamienistej plaży. Jednak na jednym z kilku ujęć widnieje za nią coś dziwnego. Tata, który wykonywał zdjęcia, jest pewien, że oprócz nich nikogo nie było w pobliżu. var block_td_uid_2_63c68ddeb3410 = new tdBlock(); block_td_uid_2_63c68ddeb3410.id = "td_uid_2_63c68ddeb3410"; block_td_uid_2_63c68ddeb3410.atts = '{"limit":"1","sort":"","post_ids":"169181","tag_slug":"","autors_id":"","installed_post_types":"","category_id":"","category_ids":"","custom_title":"","custom_url":"","show_child_cat":"","sub_cat_ajax":"","ajax_pagination":"","header_color":"","header_text_color":"","ajax_pagination_infinite_stop":"","td_column_number":1,"td_ajax_preloading":"","td_ajax_filter_type":"","td_ajax_filter_ids":"","td_filter_default_txt":"Wszystko","color_preset":"","border_top":"","class":"td_uid_2_63c68ddeb3410_rand","el_class":"","offset":"","css":"","tdc_css":"","tdc_css_class":"td_uid_2_63c68ddeb3410_rand","tdc_css_class_style":"td_uid_2_63c68ddeb3410_rand_style","live_filter":"","live_filter_cur_post_id":"","live_filter_cur_post_author":"","block_template_id":""}'; block_td_uid_2_63c68ddeb3410.td_column_number = "1"; block_td_uid_2_63c68ddeb3410.block_type = "td_block_13"; block_td_uid_2_63c68ddeb3410.post_count = "1"; block_td_uid_2_63c68ddeb3410.found_posts = "1"; block_td_uid_2_63c68ddeb3410.header_color = ""; block_td_uid_2_63c68ddeb3410.ajax_pagination_infinite_stop = ""; block_td_uid_2_63c68ddeb3410.max_num_pages = "1"; tdBlocksArray.push(block_td_uid_2_63c68ddeb3410); Zapytała mamę o biologicznego ojca. W odpowiedzi dostała pudełko i poznała straszą prawdę Zuzanna Niedzielska - 21 lutego 2020 0 Mężczyzna zrobił swojej córce kilka zdjęć podczas spaceru obok plaży. Co więcej, każde z nich dzieli jedynie kilka sekund, a dziewczynka ma taką samą pozę. Skąd więc na jednej z fotografii wzięła się tajemnicza osoba? Czy zdążyłaby przebiec zupełnie niezauważona? Przerażony tata postanowił wrzucić tajemnicze zdjęcie do sieci i zobaczyć, co na ten temat mają do powiedzenia internauci. Dziewczynka, którą uwieczniono na pamiątkowej fotografii z wakacji, nie widnieje na niej sama. Kiedy rodzice dokładnie przyjrzeli się zdjęciu, zauważyli, że poza nimi na plaży była jeszcze jedna osoba. Rodzinne wakacje, piękne widoki i uśmiech na twarzy dziecka. Tak wspaniałe wspomnienia wręcz muszą zostać zapisane na kliszy aparatu lub, jak to w dzisiejszych czasach częściej bywa, pamięci telefonu. Co, jednak gdy podczas oglądania fotografii zauważamy coś niepokojącego? Tego tatę przeszedł prawdziwy dreszcz. Robił zdjęcie córce, dziewczynka nie była jednak sama. Dziewczynka na zdjęciu var block_td_uid_2_63c68ddeb3410 = new tdBlock(); block_td_uid_2_63c68ddeb3410.id = "td_uid_2_63c68ddeb3410"; block_td_uid_2_63c68ddeb3410.atts = '{"limit":"1","sort":"","post_ids":"169181","tag_slug":"","autors_id":"","installed_post_types":"","category_id":"","category_ids":"","custom_title":"","custom_url":"","show_child_cat":"","sub_cat_ajax":"","ajax_pagination":"","header_color":"","header_text_color":"","ajax_pagination_infinite_stop":"","td_column_number":1,"td_ajax_preloading":"","td_ajax_filter_type":"","td_ajax_filter_ids":"","td_filter_default_txt":"Wszystko","color_preset":"","border_top":"","class":"td_uid_2_63c68ddeb3410_rand","el_class":"","offset":"","css":"","tdc_css":"","tdc_css_class":"td_uid_2_63c68ddeb3410_rand","tdc_css_class_style":"td_uid_2_63c68ddeb3410_rand_style","live_filter":"","live_filter_cur_post_id":"","live_filter_cur_post_author":"","block_template_id":""}'; block_td_uid_2_63c68ddeb3410.td_column_number = "1"; block_td_uid_2_63c68ddeb3410.block_type = "td_block_13"; block_td_uid_2_63c68ddeb3410.post_count = "1"; block_td_uid_2_63c68ddeb3410.found_posts = "1"; block_td_uid_2_63c68ddeb3410.header_color = ""; block_td_uid_2_63c68ddeb3410.ajax_pagination_infinite_stop = ""; block_td_uid_2_63c68ddeb3410.max_num_pages = "1"; tdBlocksArray.push(block_td_uid_2_63c68ddeb3410); Zapytała mamę o biologicznego ojca. W odpowiedzi dostała pudełko i poznała straszą prawdę Zuzanna Niedzielska - 21 lutego 2020 0 Mężczyzna zrobił swojej córce kilka zdjęć podczas spaceru obok plaży. Co więcej, każde z nich dzieli jedynie kilka sekund, a dziewczynka ma taką samą pozę. Skąd więc na jednej z fotografii wzięła się tajemnicza osoba? Czy zdążyłaby przebiec zupełnie niezauważona? Przerażony tata postanowił wrzucić tajemnicze zdjęcie do sieci i zobaczyć, co na ten temat mają do powiedzenia internauci. Małgorzata Kożuchowska nie miała grać w „Rodzince.pl”. Chciano inną aktorkę, gwiazdę TVN Paweł Królikowski zrezygnował. Dziennikarze dotarli do smutnych szczegółów Syn Agaty Młynarskiej to ciacho. Gwiazda w końcu pokazała zdjęcie 31-latka
Dziewczynka urodziła dziecko w wieku 11 lat. Noworodka do szpitala przyniósł jej wujek, który twierdził, że znalazł go na werandzie własnego domu. Dwa dni, dokładnie tyle wystarczyło, aby na jaw wyszły bulwersujące fakty. Prawda, która ujrzało światło dzienne, sprawia, że do oczu napływają łzy. 11-letnia dziewczynka urodziła swoje dziecko w wannie. Prawda, która wyszła na jaw, gdy sprawą zajęli się śledczy, jest straszna. Okazuje się, że dziewczynka była ofiarą gwałtów, które trwały przez długi czas. Sprawa wyszła na jaw dwa dni po porodzie.
Koperta, którą dziewczynka odnalazła w sklepie, okazała się skrywać pewną wiadomość. Kiedy wręczyła ją do rąk swojej mamie, zawartość tajemniczego listu odebrała kobiecie mowę. Kto był jego nadawcą? Czasami los lubi płatać nam figle. Nadawca, do którego należała tajemnicza koperta, postanowił sprawić komuś niespodziankę. Ciężko nie przyznać, że wyszło mu to bardzo dobrze.
Małżeństwo, które było rodzicami dwójki wspaniałych dzieci, zdecydowało się na adopcję. Ich wybór padł na dziewczynkę z porażeniem mózgowym. Zaledwie kilka miesięcy później, zupełnie przypadkiem odkryli największy sekret swojej przybranej córeczki. Informacja, do której udało im się dotrzeć, raz na zawsze zmieniła ich życie. Mimo że małżonkowie wiedli szczęśliwe i spokojne życie, wychowując dwójkę biologicznych pociech, od początku czuli, że czegoś im brakuje. Właśnie dlatego zdecydowali się na adopcję. Tym razem jednak zdecydowali się przygarnąć pod swój dach i obdarzyć opieką nie 1 czy 2, lecz…aż 4 dzieci. Wśród nich znalazła się dziewczynka z porażeniem mózgowym. Po pewnym czasie okazało się, że skrywała sekret, który ujrzał światło dzienne.
Dziewczynka odmówiła wyjścia wraz z sędzią na boisko, skrywając bardzo ważny powód. Zgodnie z tradycją dzieci wychodzą przed meczem na teren murawy razem z zawodnikami, jednak tym razem nie spotkało się to z aprobatą pewnej młodej damy. To, co odpowiedziała sędziemu dziewczynka, rozczuli was do łez. Oficjalny profil klubu piłkarskiego Wisła Płock S.A. opublikował z okazji Walentynek rozczulające video. Sędzia był zdziwiony, kiedy mała dziewczynka nie chciała złapać go za rękę i wyjść razem z nim na boisko. Długo wypytywał dziecko o to, jaka jest przyczyna takiej decyzji. Po kilku minutach otrzymał zaskakującą odpowiedź.
Ojciec jak co dzień rano poszedł budzić swoją córkę do szkoły. Niestety, nie zastał dziewczynki w łóżku, w pierwszej chwili pomyślał, że jego 13-letnia córka zeszła już na śniadanie. Wraz z tą myślą jego wzrok utkwił na szafie. Wiedział, że to przedmiot w pokoju, którego córka bała się najbardziej. Ojciec miał mnóstwo myśli na sekundę. Bał się zrobić choćby krok, być może miał już przeczucie co do tego co zobaczy. Uchylił drzwi mebla i zamarł. Łzy cisnęły się do oczu, nie mógł nic powiedzieć.