Piotr Zelt zrobił coś takiego dla zmarłego przyjaciela. Ledwo można powstrzymać szloch
Muzyk zmarł 9 czerwca w Stanach Zjednoczonych. Jego ciało zostało przetransportowane do Polski i pochowane w Warszawie. W ostatnim pożegnaniu Michała Hochmana wzięło udział wielu jego przyjaciół, między innymi Piotr Zelt. To on zdobył się na poruszający gest.
Michał Hochman nie żyje
Muzyk zmarł 9 czerwca tego roku, o czym poinformowano między innymi na profilu facebookowym Budki Suflera. Michał Hochman działał od lat nastoletnich, rozwijając swoje zainteresowania i umiejętności . Od zawsze interesował się amerykańskimi wpływami muzycznymi, co ukształtowało jego karierę. Od członków kabaretu Cyrulik otrzymał utwór “Konik na biegunach”, który stał się jednym z jego największych hitów .
Odszedł Michał Hochman. Mówiono o nim Ostatni Taki Bard. I słusznie. Radosny, gościnny, kochający muzykę jak mało kto. Był częścią polskiej społeczności na całym świecie. Często zapraszaliśmy Michała na swoje koncerty. Pamiętne zwłaszcza są te w Sali Kongresowej w Warszawie. Często również my korzystaliśmy z Jego gościnności w USA. Był artystą, który nie starał się za wszelką cenę zdobywać serca słuchacza. Do samego końca śpiewał i grał. Jego „Konik na biegunach” to wielopokoleniowy przebój. Żegnaj Michale - napisano na Facebooku.
Odbył się pogrzeb Michała Hochmana
Jako pierwsza o jego śmierci poinformowała Polska Fundacja Muzyczna, którą przez wiele lat wspierał artysta. W poruszających słowach przedstawiciele uhonorowali postać Michała Hochmana , podkreślając jego wpływ na ukształtowanie polskiej kultury.
Odbudowałeś się w nowej rzeczywistości, bo wszędzie się to Tobie udawało, w Lublinie, W Kazimierzu, w Warszawie, za Oceanem…(...) Brutalne oddzielenie Ciebie od coraz większej publiczności w kraju nie wytrąciło Tobie z ręki gitary i Twoja muzyczna pasja również w Ameryce z udziałem przyjaciół mogła trwać i choć w skromnej wersji odnalazłeś w niej mnóstwo pasji i radości - napisano na stronie fundacji.
Wiele lat swojego życia muzyk spędził w Stanach Zjednoczonych, tam też zmarł. Ze względów logistycznych jego ostatnie pożegnanie odbyło się dopiero dziś . Ciało musiało zostać przetransportowane do Polski, zostało bowiem pochowane w Warszawie na cmentarzu żydowskim przy ulicy Okopowej. Na uroczystości pojawiło się wielu przyjaciół Michała Hochmana, między innymi Gołda Tencer .
ZOBACZ TEŻ: Ostre słowa Bojarskiej Ferenc do Dobrzyńskiej. Ktoś odważył się powiedzieć prawdę
Piotr Zelt zdobył się na wyjątkowy gest
Sławnego muzyka pożegnał również Piotr Zelt , który także był jego wieloletnim przyjacielem. To on zdobył się na ważny gest, który miał uhonorować pamięć o Michale Hochmanie . Trumna z ciałem zmarłego była transportowana na specjalnym wózku, którym operowało kilka osób. Do tego grona dołączył również aktor. Ten gest przykuł uwagę wielu osób, które odebrały go za swego rodzaju hołd .
Michał Hochman musiał opuścić Polskę po wydarzeniach z marca 1968 roku ze względu na swoje żydowskie pochodzenie. Muzyk został zmuszony do wyjazdu, a symbolicznym miejscem tych wydarzeń stał się warszawski Dworzec Gdański . Po latach zaczął jednak powracać do kraju i coraz częściej w nim koncertować. Odszedł w Stanach Zjednoczonych w wieku 80 lat.