Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Kotys chciał być pochowany inaczej niż większość aktorów
Julia Bogucka
Julia Bogucka 13.06.2024 20:16

Kotys chciał być pochowany inaczej niż większość aktorów

Ryszard Kotys
Fot. AKPA

Wielu aktorów z serialu “Świat według Kiepskich” zmarło w ostatnich latach. Do tego grona należy Ryszard Kotys, odtwórca roli Mariana Paździocha. Jego pogrzeb znacznie różnił się od tych, które zorganizowano dla innych przedstawicieli branży kinematograficznej.

Wielu aktorów z serialu "Świat według Kiepskich" odeszło

Od dłuższego czasu w sieci mówi się o tym, że nad popularną produkcją Polsatu wisi klątwa. To z niej ma wynikać fakt, że w ostatnich latach dość spora liczba aktorów pracujących przy serialu zmarła. Na stworzonej przez fanów liście widnieje aż 81 nazwisk, choć trzeba zaznaczyć, że wiele z nich odgrywało postacie epizodyczne, czasem pojawiające się w tylko jednym odcinku.

Niemniej jednak widzowie z pewnością przeżyli odejście Krystyny Feldman, która wcielała się w Babkę. Aktorka zmarła w 2007 roku. Sympatię widzów zyskał również Listonosz Edzio, którego wykreował Bohdan Smoleń. On odszedł w 2016 roku. Ze powikłaniami COVID-19 zmagał się Dariusz Gnatowski, serialowy Arnold Boczek, który przegrał z nimi w 2020 roku, a zaledwie trzy miesiące później fani pożegnali Ryszarda Kotysa. 9 czerwca tego roku media obiegła informacja o odejściu Marzeny Kipiel-Sztuki, która wcielała się w postać Halinki Kiepskiej.

akpa20240613_pogrzeb_mksz_3894.jpg
Fot. AKPA
To dzięki niej Kipiel-Sztuka został aktorką. To powiedziała na pogrzebie artystki Wojciech Pokora został kobietą przez swoją żonę. Tę jedną rolę długo przeklinał

Ryszard Kotys odgrywał rolę Mariana Paździocha

Ostatni z wymienionych aktorów wykreował w produkcji jedną z głównych postaci, czyli Mariana Paździocha. Bohater oraz jego relacja z Ferdynandem Kiepskim stały się ikoną polskiej komedii i żartu, a cięty język wyprodukował wiele kultowych cytatów. Mąż Heleny granej przez Renatę Pałys prowadził bazar z damską bielizną i był znany ze swojej przebiegłości.

Ryszard Kotys, który wcielił się w postać Mariana Paździocha, odszedł w styczniu 2021 roku. Informację o jego śmierci przekazała rodzina, która podkreśliła, że aktor zmarł w wyniku ciężkiej choroby. Mężczyzna w 2018 przeszedł zapalenie płuc, po którym niemal całkowicie wycofał się z aktorstwa, natomiast krótko przed śmiercią zmagał się z COVID-19. Zarówno Ryszard Kotys, jak i Dariusz Gnatowski, powrócili pośmiertnie do serialu w odcinku specjalnym. Ich bohaterów wygenerowano dzięki technologii deepfake.

Rysio Kotys przez prawie 22 lata wcielał się w kultową postać Mariana Paździocha w serialu "Świat według Kiepskich". Aktor o wielkiej kulturze osobistej, kochany za skromność, serdeczność i bezkonfliktowość. 
Był jedną z najważniejszych postaci w serialu i jak każdą ze swoich ról, tak i tę zagrał znakomicie. Scenarzyści "Świata według Kiepskich" od początku wiedzieli, że Mariana Paździocha może zagrać tylko ON. Rysio stworzył nietuzinkową postać, którą zaskarbił sobie sympatię widzów i uznanie kolegów po fachu […] - napisała po jego śmierci Nina Terentiew, pełniąca wówczas funkcję dyrektor programowej Polsatu.

ZOBACZ TEŻ: Dowbor odszedł z Polsatu. Już szykują dla niego ciepłą posadkę gdzie indziej

Tak chciał zostać pochowany Ryszard Kotys

Na dzisiejszym pogrzebie Marzeny Kipiel-Sztuki pojawiły się rzesze fanów. Uczestników ceremonii było tak wielu, że nie wszyscy zmieścili się w Kaplicy Cmentarnej. Nie pomagał upał, który doprowadził do tego, że jedna z kobiet znajdujących się w zgromadzonym tłumie zasłabła. Była konieczna interwencja medyków. Okazuje się jednak, że Ryszard Kotys, który zmarł ponad trzy lata temu, miał zupełnie inną wizję swojego ostatniego pożegnania.

Do pogrzebu aktora doszło w tajemnicy przed mediami. Wiedzieli o nim tylko najbliżsi oraz mieszkańcy jego rodzinnej gminy. Ceremonia miała charakter świecki, w związku z czym nie odbyła się msza, nie był obecny również ksiądz. Według ustaleń “Faktu” jego ciało spoczęło na cmentarzu w Lusowie w Wielkopolsce.

EN_01474847_3105.jpg
Fot. PAWEL JASKOLKA/AGENCJA SE/East News