Na drodze krajowej nr 11 w okolicach Budzynia w Wielkopolsce miał miejsce poważny wypadek. Bus, którym podróżowała ośmioosobowa rodzina wypadł z drogi i uderzył w poboczne drzewo. W pojeździe znajdowali się rodzice i sześcioro dzieci w wieku od 3 miesięcy do 12 lat. Wypadek miał miejsce ok. północy na odcinku DK 11 Budzyń-Chodzież w Wielkopolsce. Funkcjonariusze policji donoszą, że dzieci są ciężej ranne od rodziców.
Wypadek na wysokości Zielonej Góry. Bus przewożący dzieci uderzył w wojskowy samochód terenowy. Wśród ośmiu pasażerów najbardziej ranna jest 12-letnia dziewczynka, którą przetransportowano do szpitala. –Po wypadku na wysokości Zielonej Góry jest zablokowana jezdnia S3 w kierunku Nowej Soli. Bus przewożący dzieci uderzył tam w wojskowe auto terenowe. Busem jechało osiem osób; najciężej ranną 12-latkę śmigłowiec LPR zabrał do szpitala – przekazała Małgorzata Stanisławska z Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze.
Wypadek na węźle Bieżanów w kierunku Rzeszowa. Jest jedna ofiara śmiertelna. Cała trasa jest zablokowana. Doszło do zderzenia busa z ciężarówką. –Jak informują służby na 430 km A4 w kierunku Rzeszowa (w. Kraków Bieżanów – w. Niepołomice) doszło do zderzenia busa z samochodem ciężarowym. Jeden z kierowców poniósł śmierć. Wszystkie służby pracują na miejscu, droga jest zablokowana – donosi Wyborcza.
Wypadek autobusu w miejscowości Jełowa pod Opolem. Podróżowały w nim dzieci. Na miejscu trwają prace policji i strażaków. Na drodze nr 45 w miejscowości Jełowa pod Opolem miał miejsce tragiczny wypadek. Do rowu wpadł autobus, przewożący dzieci.
W zeszłą sobotę, 19 czerwca popularny aktor Telewizji Polskiej Krzysztof Chromiński miał poważny wypadek samochodowy. Jego auto wypadło z drogi i uderzyło w przyboczne drzewo. Według przekazywanych przez Super Express informacji artysta został zakleszczony w swoim pojeździe. Został przewieziony do szpitala z poważnymi obrażeniami. Zdarzenie miało miejsce na drodze krajowej nr 50 pomiędzy Pabianicami a Bełchatowem w województwie łódzkim. Fani mogą kojarzyć Chromińskiego przede wszystkim z filmu Patryka Vegi, a także serialu „Ojciec Mateusz”.
Każda panna młoda chce, aby dzień jej ślubu był niezapomniany. W tym przypadku bez wątpienia tak jest. Goście nie mogli oderwać wzroku od panny młodej, kiedy tylko otworzyły się drzwi kościoła. Jennifer Darmon była niezwykłą panną młodą. Choć każda kobieta stojąca naprzeciw swojego ukochanego przy ołtarzu, czuje się wyjątkowo, to bez wątpienia historia Jennifer potrafi wzruszyć do łez i dobitnie pokazać, że nie ma rzeczy niemożliwych. Jennifer była uczestnikiem potwornego wypadku, który doprowadził u niej do wielu obrażeń. Jednym z nich było uszkodzenie rdzenia kręgowego, przez co kobieta wylądowała na wózku. Doszło nawet do tego, że powiedziała swojemu narzeczonemu, że jeżeli jest dla niego zbyt dużym ciężarem, to może ją zostawić. Jednak Mike nie miał takiego zamiaru.
Kasia odniosła poważne obrażenia podczas zwykłej przejażdżki rowerowej. Niestety koszty leczenia znacząco przerosły jej możliwości. Kasia uległa wypadkowi w 2019 roku podczas zwykłej przejażdżki rowerowej. W mediach często można usłyszeć przerażające historie o rowerzystach potrąconych przez samochody, jednak w jej przypadku zawiódł sprzęt, a dokładniej łańcuch. Podczas jazdy łańcuch w jej rowerze spadł, a impet pedałowania bez niego, zrzucił Kasię z siodełka. Kobieta najpierw uderzyła o kierownice, a później spadła z roweru odnosząc poważne obrażenia. Jak sama przyznaje, nie pamięta całego zajścia i zna je jedynie z opisów świadków. – Przyjemna wycieczka rowerowa skończyła się na SORze po tym jak spadł łańcuch i straciłam panowanie nad rowerem. Podobno impet pedałowania na pustym przebiegu ściągnął mnie gwałtownie w dół, uderzyłam twarzą w kierownicę, straciłam przytomność, spadłam z roweru i poobijałam się dodatkowo o rower i asfalt. Nie pamiętam przebiegu wypadku, znam go jedynie z relacji towarzyszącej mi osoby – pisze Kasia. Pozostała część artykułu pod materiałem wideo:
Nie żyje 10-letnia dziewczynka, która zginęła w wyniku tragicznego wypadku drogowego. Do zdarzenia doszło w Jaszkowej Dolnej na Dolnym Śląsku. Dziewczynka wracała do domu od mieszkającej nieopodal koleżanki. Kierowca samochodu, który doprowadził do tragedii, nigdy nie miał prawa jazdy. Sprawą zajmuje się policja pod nadzorem prokuratora. Media obiegły informacje w sprawie śmiertelnego wypadku, w wyniku którego zginęła 10-letnia dziewczynka. Na miejscu zdarzenia natychmiast pojawiły się niezbędne służby, w tym ekipa Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Potrącona dziewczynka trafiła do szpitala.
Tragiczny wypadek miał miejsce na Pomorzu, w Czersku. Przyczepa kempingowa uderzyła w idącą chodnikiem kobietę. Niestety nic nie dało się zrobić. Kobieta nie żyje. Przyczepa przygniotła 40-letnią kobietę do drzewa. Pomimo intensywnej i długiej akcji ratowniczej, poszkodowanej nie udało się uratować. Kobieta miała dwójkę dzieci.
Media przekazują tragiczne wieści, na polskich drogach doszło do wypadku, w wyniku którego kilkumiesięczne dziecko straciło życie. Kierowca samochodu osobowego potrącił wózek prowadzony przez rodzica. Mimo wysiłków medyków dziecka nie udało się uratować. W tym starciu dziecko nie miało praktycznie żadnych szans – suv wjechał prosto w dziecięcy wózek. Do tragedii doszło w piątek w godzinach wieczornych w powiecie sochaczewskim. Sprawca uciekł z miejsca zdarzenia i jest obecnie poszukiwany przez policję.
Na planie popularnego tanecznego show TVP Dance Dance Dance doszło do niebezpiecznej sytuacji. Jedna z uczestniczek, Anna Matysiak odniosła kontuzję. Niezbędna w tym celu była interwencja lekarza. W sieci pojawiło się nagranie z wizyty u specjalisty. Tylko dla osób o mocnych nerwach. Program Dance Dance Dance od samego początku dostarcza wielu wrażeń, jednak zdarzają się też mniej przyjemne sytuacje. Jedna z nich dotyczyła aktorki – Ani Matysiak, która odniosła kontuzję kolana.
Dwa tygodnie temu kraj obiegła fatalna informacja o śmierci dziennikarza TVP, Piotra Świąca. Okazało się, że okoliczności wypadku były inne niż każdy się spodziewał. Co wykazała sekcja zwłok? Piotr Świąc zginął w tragicznym wypadku drogowym. Katastrofa miała miejsce w piątek, 5 marca 2021. Późnym wieczorem na drodze krajowej 20 dwa auta zderzyły się ze sobą. Zginęli obaj kierowcy samochodów. Po przeprowadzeniu sekcji zwłok prokuratora ujawniła, w jakim stanie był jeden z mężczyzn. Co się wydarzyło?
Były reprezentant Polski w piłkę nożną, Sławomir Peszko poinformował na Instagramie, że odniósł poważną kontuzję. Wcześniej piłkarza uprzedziło stowarzyszenie kibiców klubu Wieczysta Kraków, w którym obecnie występuje. Do wypadku doszło podczas sparingu Krakowskiego klubu z Popradem Muszyna. Lekarze stwierdzili złamanie kości śródręcza. Piłkarza czeka długa przerwa. Kariera piłkarza nie należy do najdłuższych, jednak często bywa owocna i udana. O takim przebiegu lat bez wątpienia może mówić Sławomir Peszko, który mimo tego, że ma już 36-lat na karku dalej bawi się piłką, kopiąc w małopolskiej lidze okręgowej. Niestety z powodu kontuzji czeka go kilkutygodniowa przerwa.
Agnieszka Woźniak-Starak miała wypadek na planie programu „Dzień dobry TVN”. Na szczęście nie stało się jej nic poważnego. Na nagraniu, które udostępnione zostało na oficjalnym Instagramie DD TVN przedstawiona została cała sytuacja, jak doszło do wypadku. Agnieszka Woźniak-Starak jest znaną i lubianą dziennikarką, o której często się mówi w mediach. Celebrytka jest również aktywna w mediach społecznościowych, gdzie wstawia liczne zdjęcia i relacje z życia zarówno zawodowego jak i prywatnego. Tym razem jednak nagranie z Agnieszką w roli głównej pojawiło się na Instagramie „Dzień dobry TVN”. Co wydarzyło się na planie programu? Polała się krew.
Piotr Świąc zginął w tragicznym wypadku, do którego doszło wczoraj późnym wieczorem na drodze krajowej nr 20 w Borczu na Kaszubach. Dziennikarz TVP miał 54 lata. Na profilu Ochotniczej Straży Pożarnej z Hopowa pojawiły się porażające zdjęcia. Tragiczna wiadomość obiegła Polskę dziś rano. Wczoraj wieczorem, godzinę przed dramatycznymi wydarzeniami, Piotr Świąc poprowadził swój ostatni program.
Podobnych wypadków z udziałem dzieci jest bardzo wiele. W tym wypadku to wina kierowców. Takie wydarzenia, jak poniższe, pokazują, jak niebezpiecznie jest wciąż na polskich drogach i jak niewiele w podobnych starciach zależy od pieszego. To pokazuje, jak szaleni są kierowcy na polskich drogach. Niewielu jeździ zgodnie z przepisami. Nie zdają sobie sprawy z niebezpieczeństwa, jakie wywołują na drodze.
Zbigniew Cybulski był jednym z najzdolniejszych polskich aktorów. I chociaż od jego śmierci minęło już ponad 50 lat, to dopiero niedawno wyszły na jaw szczegóły dot. śledztwa w sprawie jego śmierci. Raport nigdy wcześniej nie był publikowany. Jak wyglądały ostatnie minuty życia artysty? Zbigniew Cybulski przez wielu był uważany za jednego z najzdolniejszych i najpopularniejszych aktorów lat 50. i 60. ubiegłego wieku. Wielu z nas szczególnie pamięta jego rolę w filmie Popiół i diament. Kiedy w 1967 roku prasa przekazała wiadomość o jego śmierci we Wrocławiu, wiele Polek i Polaków nie mogło w to uwierzyć.
Andrzej Kuta, bardziej znany jako Andelek, bohater programu Chłopaki do wzięcia miał bardzo poważny wypadek. Część mieszkańców wsi, którą zamieszkuje była przekonana, że nie żyje. Prawda okazała się całkiem inna, jednak nie wyszedł z tego bez poważnych obrażeń. Zdecydował się przybliżyć kilka szczegółów w tej sprawie. Andelek uczestniczy w programie Chłopaki do wzięcia już od 4 lat i z miejsca stał się jednym z ulubieńców produkcji. Dotychczas nie udało mu się znaleźć partnerki, która chciałaby z nim spędzić resztę życia. Niestety, jakiś czas temu uległ wypadkowi, o którym dopiero teraz opowiedział.
Kobieta i miesięczne dziecko zginęli w wypadku samochodowym. Do tragedii doszło w świąteczny piątek, 25 grudnia po południu w Nowej Wsi. Jak informuje rzecznik straży pożarnej, do katastrofy doprowadził dzik, który nagle wybiegł na drogę. Kierowca nie zdążył zareagować. Samochód, którym jechała kobieta i dziecko, najpierw uderzył w zwierzę, a później wjechał w drzewo. Wszystko stało się z takim impetem, że auto rozpadło się na dwie części.
Marcin Kindla miał wypadek samochodowy. Partner Haliny Mlynkovej poinformował o tym za pośrednictwem mediów społecznościowych. Dodał zdjęcia niemal zmiażdżonego samochodu. Z opisu pod zdjęciami wynika, że to nie on był sprawcą wypadku. Na szczęście wygląda na to, że nikt nie ucierpiał w trakcie tej poważnie wyglądającej kolizji. Na miejscu szybko pojawiła się policja i straż pożarna. Halina Mlynkova z pewnością odetchnęła z ulgą, ponieważ jej partner wyszedł cało z poważnie wyglądającego wypadku samochodowego. Muzyk o wszystkim donosi za pośrednictwem Facebooka.
Kraków. Rankiem w piątek 30 października w stolicy Małopolski doszło do tragicznych wydarzeń. Na miejscu, w którym doszło do niewyobrażalnej eksplozji, zjawiła się policja, zakładowa straż pożarna, jednostki PSP oraz pogotowie ratunkowe. Niestety, przekazano smutne informacje w sprawie zdarzenia. Są ofiary.Największe media w Polsce przekazały tragiczne wiadomości. Niestety, w dniu dzisiejszym Kraków stał się miejscem smutnych wydarzeń. Doszło do poważnej eksplozji, w wyniku której ucierpiało wiele osób.
Anna Lewandowska na swoim Instagramie udostępniła niezwykłe zdjęcie. Zdjęcie zaskoczyło wszystkich fanów gwiazdy, byli zaskoczeni i nie rozumieli, co tak naprawdę stało się Ani. Anna Lewandowska pokazała zdjęcie z wypadku na swoich mediach społecznościowych na Instagramie. Zdjęcia pokazują złamany nos i bardzo opuchniętą twarz. Fani byli bardzo zaskoczeni, żona Roberta Lewandowskiego zaskoczyła wszystkich. Gwiazda faktycznie wygląda niepokojąco, ma złamany nos i opuchnięte policzki. Ale sama śmieje się ze swojego wyglądu, a nawet porównuje swoje oblicze do jednej z bohaterek filmu Avatar. Poczucia humoru Lewandowskiej nie brakuje. Godziny policyjne, zamknięta gastronomia i nowe obostrzenia. Decyzje europejskich państw Zakaz wychodzenia z domu dla seniorów, dzieci i młodzieży. Od kiedy i w jakich godzinach? Minister Zdrowia: „Jest przestrzeń na kolejne obostrzenia, bardziej drastyczne”. Nie pozostawił złudzeń Anna Lewandowska uwielbia dzielić się swoim życiem na Instagramie. Fani mogą podejrzeć, nad czym właśnie pracuje gwiazda, albo jak spędza czas ze swoimi dziećmi. Oprócz relacji z aktualnych zdarzeń żona Roberta Lewandowskiego sięga pamięcią po wspomnienia, nie tylko kolorowe. Nowym zdjęciem zelektryzowała fanów. Anna Lewandowska udostępniła za pośrednictwem Instagrama zaskakujące zdjęcie. Fani przeżyli niemały szok. Gwiazda ma na fotografii złamany nos i opuchniętą twarz. Anna Lewandowska pokazała zdjęcie z wypadkuZdjęcie gwiazda umieściła na swoim Instagramie, na InstaStory. Fotografia prezentuje jej złamany nos i opuchniętą twarz. Jak się okazuje, zdjęcie pochodzi z 2014 roku i jest pamiątką po Mistrzostwach Europy w karate. Lewandowska śmieje się ze swojego wyglądu i wspomina, że cierpiała wówczas na złamanie nosa i opuchnięcie przez liczne walki.
TVN przekazał druzgocące informacje, ciężko uwierzyć, że doszło do takiej tragedii. Wypadek miał miejsce dziś około godziny 9:00. Niestety, wskutek dramatycznych wydarzeń śmierć poniosła jedna osoba, mimo natychmiastowej reakcji służb nie udało jej się uratować. Medycy walczyli do samego końca, niestety ofiara wypadku zmarła na miejscu. Rodzina jest pogrążona w żałobie. TVN poinformował o tragicznym wypadku, do którego doszło dziś w godzinach porannych. Wszystko rozegrało się przy remontowanej drodze krajowej numer 18 w powiecie żarskim, a dokładnie w miejscowości Zajączek.
Jeden z pracowników TVP uległ bardzo poważnemu wypadkowi. Koledzy z telewizji nie pozostali obojętni wobec krzywdy pracownika i postanowili zorganizować dla niego zbiórkę, która ma pomóc w walce o normalne życie. TVP wydało oficjalny komunikat, w którym błagają swoich telewidzów o pomoc. Okazuje się, że jeden z pracowników uległ bardzo poważnemu wypadkowi i postanowili stanąć na wysokości zadania i zorganizowali specjalną zbiórkę – Liczy się naprawdę każda złotówka – grosz do grosza, a pomożemy mu w miarę normalnie żyć.
Akcja ratunkowa trwa. Dramatyczne doniesienia z Polski obiegły media. Doszło do poważnego wypadku, na miejscu pracują służby, a droga jest czasowo nieprzejezdna. Możemy potwierdzić trzecią ofiarę – powiedział Paweł Łotocki, rzecznik KMP w Będzinie w rozmowie z portalem dziennikzachodni.pl.Akcja ratunkowa w południowej Polsce trwa. W wyniku wypadku potwierdzono śmierć trzech osób. Do tragicznego zdarzenia doszło na bardzo często uczęszczanej trasie. Szczegóły wyjaśnia rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Będzinie.
TVP podało bardzo smutne informacje, niestety, ale w jednym z polskich miast doszło do najgorszego. Nic się nie dało zrobić, teraz pozostała nam tylko modlitwa. Kondolencje już zaczęły spływać z całej Polski. To z pewnością ogromna strata dla bliskich oraz rodziny, nikt nie spodziewał się takiego katastrofalnego zdarzenia. Najszczersze wyrazy współczucia. Co dalej ze szkołami i nauczaniem zdalnym? Premier właśnie ogłosił decyzję Straszne nagranie wyciekło do sieci. Pies tylko pisnął, potraktowała go jak przedmiot Wielka wpadka na konferencji. Wszystko za plecami premiera, nie miał o niczym pojęcia Niestety nie podano więcej szczegółów na ten temat, nie wiadomo nic m.in. o bezpośredniej przyczynie tragedii, przekazano tylko, że pojazd uderzył w drzewo.— Lekarz stwierdził zgon jednej z osób poszkodowanych w wypadku w Boleszkowicach. Dwie są zakleszczone. Na miejscu pracują trzy jednostki ochrony przeciwpożarowej — dodawał, jak cytuje jego słowa ta sama strona.Dzisiaj TVP przekazało tragiczne informacje, wydarzył się prawdziwy ludzki dramat. Mało kto był w stanie przewidzieć tę katastrofę.TVP przekazało tragiczne informacjePortal szczecin.tvp.pl dzisiaj przekazał, że w sobotę w Boleszkowicach (województwo zachodniopomorskie) doszło do poważnego wypadku samochodowego. Jak donosi dalej wspomniany wyżej portal, rzecznik komendanta wojewódzkiego PSP w Szczecinie kpt. Tomasz Kubiak poinformował, że w wyniku tego zdarzenia nie żyje jedna osoba, natomiast dwie zostały ranne.
TVP przekazało dramatyczne szczegóły z wypadku, który miał miejsce w zachodniej Polsce. Kobieta nagle, w środku zabawy została raniona. Na miejsce natychmiast przyjechały służby, w akcji ratowniczej brał także udział śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.TVP przekazało dramatyczne informacje z jednego z polskich miast. Doszło do tragicznego wydarzenia na jednym z weselnych przyjęć, ucierpiała starsza kobieta. Policja bada okoliczności tego zdarzenia.
Rodziny beztrosko spędzały czas w wesołym miasteczku ze swoimi pociechami, kiedy nagle wybuchł pożar. Spanikowani ludzie natychmiast rzucili się do ucieczki, jednak płomienie rozprzestrzeniły się bardzo szybko. Zginęło 13 osób.Nagranie, które trafiło do sieci, wzbudza przerażenie w oczach oglądających. Słychać na nim krzyki i rozpacz uciekających ludzi. Pochodzi ono z okolic wesołego miasteczka, w którym rozegrały się sceny rodem z horroru. W płomieniach spłonęło 13 osób.