W programie na żywo na antenie Mir 24 doszło do kuriozalnej wpadki. Dziennikarka przekazywała wiadomości kiedy nagle rzucił się na nią pies i zabrał jej mikrofon. Kobieta zaczęła za nim biec. Programy na żywo mają to do siebie, że nigdy nie wiadomo, co tak naprawdę wydarzy się na antenie. Sytuacja, która miała miejsce w Mir 24, zaskoczyła nie tylko widzów.
Dla nikogo już nie jest tajemnicą, że popularny prezenter telewizyjny Krzysztof Ibisz i modelka Joanna Kudzbalska są zaręczeni. Sam zainteresowany postanowił udzielić kilka słów Pomponikowi na ten temat. Z kolei informator portalu przyznał, że Ibisz podczas zaręczyn zaliczył wpadkę i kupił partnerce za duży pierścionek. Chociaż obydwoje w dalszym ciągu nie wypowiadają się publicznie na temat swojego związku to Krzysztof Ibisz uchylił rąbka tajemnicy na ten temat. Mimo wszystko para nie ma zamiaru afiszować się swoją prywatnością w mediach społecznościowych i chcą wieść spokojne, z dala od szumu medialnego życie.
Hotel Paradise: montażyści programu zaliczyli wpadkę? Widzowie zauważyli, że doszło do pomyłki w jednej ze scen. Uczestniczka pojawiła się u boku… niewłaściwego mężczyzny. Hotel Paradise śledzą tysiące widzów, którzy bacznie przyglądają się nawet najdrobniejszym szczegółom. Kiedy na ekranach pojawiła się scena z sypialni Korneli, fani natychmiast wyłapali drobny błąd.
W programie Familiada po raz kolejny doszło do zabawnej wpadki. Uczestniczka sama była rozbawioną swoją odpowiedzią. Prowadzącemu program Karolowi Strasburgerowi udało się jednak zachować poważny wyraz twarzy. Padło pytanie „za czym biega pies?” Chyba nigdy nie zgadniecie. W jednym z ostatnich odcinków programu TVP Familiada doszło do zabawnej odpowiedzi Natalii. Ostatnio pisaliśmy o innej śmiesznej odpowiedzi Marcina, który nie umiał odpowiedzieć na pytanie o stworzenie ze szczypcami. Tym razem również poszło o zwierzaka.
Reporterka programu TVP Info nie miała pojęcia, że jej mikrofon jest włączony. Gdy widzowie oglądali wystąpienie rzecznika Ministerstwa Zdrowia Wojciecha Andrusiewicza, nagle usłyszeli głos kobiety. Wszystko poszło na żywo, nagranie trafiło do sieci. Nie tego spodziewali się Polacy włączający TVP Info, by obejrzeć konferencję Ministerstwa Zdrowia. Kiedy rzecznik opowiadał o sytuacji z kraju, w tle wyraźnie można było usłyszeć Karolinę Kopijkowska-Harczuk. Komentowała ona swoje wejście na antenę.
Dziennikarka Marichka Padalko z pewnością zapamięta ten dzień na długo. Kiedy prowadziła program na żywo, nagle wypadł jej ząb! Prezenterka do samego końca zachowała się bardzo profesjonalnie i ani na chwilę nie wytrąciła ją cała sytuacja z równowagi. Praca w mediach nie jest łatwa, a zwłaszcza, kiedy trzeba poprowadzić program na żywo. Przekonała się o tym Marichka Padalko.
Dziennikarka TVP, Barbara Kurdej-Sztan zaliczyła nie lada wpadkę. Internauci są bezwzględni i szybko wytknęli gwieździe niestosowne zachowanie. Nad gwiazdą ciąży zła passa? To kolejna wtopa, jaką zaliczyła celebrytka w ostatnim czasie. To nie jest łaskawy czas dla Barbary Kurdej-Szatan. Aktorka ostatnio wypoczywała na rajskim Zanzibarze, za co posypała się na nią fala krytyki. Internauci nie kryli oburzenia urlopem w samym środku pandemii koronawirusa. Wygląda na to, że to nie koniec wpadek gwiazdy TVP.
Jak wiadomo, transmisje na żywo bardzo często niosą za sobą ryzyko wystąpienia dziwnych sytuacji, z których ciężko się potem wytłumaczyć. Jedna z nich wydarzyła się podczas programu Teleexpress na TVP Info, kiedy to zza pleców reportera wyjechał czarny SUV, z którego kierowca pokazał do kamery środkowy palec. Wpadka rozeszła się w błyskawicznym tempie po całym kraju. Reporter TVP Info, Maciej Biskup nadawał wprost z Karpacza, skąd łączył się ze studiem w Warszawie. Zarejestrowana wpadka została wyemitowana, a wielu ludzi natychmiastowo ją wyłapało. Ciężko ominąć wzrokiem tak kuriozalną sytuację.
Pewna kobieta zaliczyła wpadkę w telewizji na żywo. W dobie koronawirusa powszechną praktyką stało się, że redakcje łączą się z rozmówcami za pomocą komunikatorów wideo. Zapraszani goście najczęściej są w swoich domach. Tak było na antenie BBC Wales, gdzie jedna z ekspertek mimowolnie zaprezentowała swój erotyczny gadżet, który stał na półce obok książek. W dobie pandemii wideorozmowy i nagrywanie gości z ich własnych domów stało się dla serwisów informacyjnych pewnym standardem, a jednocześnie sporym źródłem wpadek. Dotkliwie przekonała się o tym ekspertka zaproszona do BBC, a telewidzowie mogli zauważyć za jej plecami intymny gadżet.
W TVP doszło do naprawdę kuriozalnej sytuacji. W trakcie relacjonowania koncertu kolęd na dole ekranu pojawiły się napisy dla osób niesłyszących. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że było na nich napisane całkowicie coś innego niż słowa, które zawierają w sobie dane kolędy. Stacja telewizyjna popełniła fatalny i dość zabawny błąd. Bożonarodzeniowy koncert kolęd w TVP to już tradycja, jednak do takiego przypadku doszło prawdopodobnie po raz pierwszy. Podczas emisji koncertu doszło do naprawdę wielkiej wpadki, która zapadnie w pamięci oglądających na długi czas.
Wiadomości TVP zaliczyły niezłą wpadkę. W materiale przedstawiającym koniunkcję Saturna i Jowisza, czyli tzw. Gwiazdę Betlejemską, którą mieli kierować się Trzej Królowie, widzowie zobaczyli scenę… z prześmiewczego filmu Żywot Briana autorstwa brytyjskiej grupy komików Monty Python. Wiadomości, które są emitowane na stacji TVP, już wielokrotnie wzbudzały kontrowersje oraz skrajne emocje. Jednak ostatnia pomyłka stacji z pewnością rozśmieszyła, a niekiedy może i oburzyła telewidzów.
Kiedy mamy do czynienia z programami, do których nagrania trwają o wiele wcześniej, ich uczestnicy nie mają się o co martwić. Możliwość dubli, producenci i wykwalifikowani monterzy nie pozwalają nawet na najmniejszą wpadkę. Sytuacja ma się jednak zupełnie inaczej, kiedy program nadawany jest na żywo, o czym na własnej skórze przekonał się znany, wieloletni dziennikarz. Teraz po wyemitowanym przez TVN materiale ma do powiedzenia tylko jedno. – Proszę o wybaczenie! – napisał w mediach społecznościowych.Dziennikarz TVN zaliczył wpadkę na wizji, a teraz za pośrednictwem mediów społecznościowych prosi widzów o przebaczenie. Jak wiadomo, programy na żywo rządzą się własnymi prawami, a to, co wydarzyło się podczas czwartkowego wydania Faktów, zobaczyły tysiące Polaków. Internauci natychmiast zareagowali na jego wpis.
W programie Polsatu Taniec z gwiazdami doszło do wpadki na scenie. Wszystko się nagrało, ogromna część telewidzów oglądała wszystko na żywo.Wpadka w programie Taniec z gwiazdami Dorota Gardias przerwała milczenie. Wydała oświadczenie o stanie zdrowia, fani porażeni Znany kabareciarz nie wytrzymał i powiedział, co sądzi o szczuciu na LGBT. Wielu może się nie spodobać, padły ostre słowa Ogromna tragedia, nie żyje uwielbiany aktor. Ciało mężczyzny znaleziono w domu Taniec z gwiazdami nie przestaje nas zadziwiać. Właśnie, doszło do zdumiewającej sceny. Mało kto mógł się tego spodziewać, telewidzowie przecierali oczy ze zdumienia. Jedna z uczestniczek zaliczyła wielką wpadkę, wszystko było emitowane na żywo. Niektórzy przed telewizorami z pewnością nie mogli oderwać wzroku. Widzowie natychmiast zaczęli komentować całą sprawę.Dzisiaj jest wyjątkowa edycja programu, ponieważ uczestnicy tanecznego show występują w parze z bliską osobą. Jako pierwsza wystąpiła Sylwia Lipka, która w duecie z bratem Danielem zatańczyła sambę. Wszystko szło dobrze, aż do pewnego momentu.Kiedy przyszedł czas na spektakularne zerwanie z siebie eleganckiej odzieży, ta część występu niestety zawiodła, z pewnością nie tak to ćwiczyli na próbie generalnej. Kiedy Sylwia chciała w efektowny sposób zedrzeć z siebie ubranie, nie udało jej się tego zrobić do końca. Skończyła swój taniec ze spodniami w kostkach. Wszystko się nagrało, ten szczegół z pewnością nie umknął fanom programu.
Po raz kolejny na antenie TVP zdarzyła się wpadka. Jedna z prowadzących popełniła błąd, który natychmiastowo został wyłapany przez telewidzów i inne media. Sytuacja miała miejsce podczas ważnego dla Polski wydarzenia. Ludzie, którzy zauważyli wpadkę, nie mogli uwierzyć własnym oczom.Wpadka na antenie TVP to już nie pierwsza taka sytuacja w ostatnim czasie. Widzowie nie mogli uwierzyć, że jedną z najpopularniejszych stacji telewizyjnych w Polsce stać na taki błąd. Wszystko zostało udokumentowane w trakcie ważnego wydarzenia. Zgromadzeni przed telewizorami z pewnością złapali się za głowy, kiedy zauważyli, co się dzieje.
Edyta Górniak zrobiła coś zdumiewającego. Popularna piosenkarka zaliczyła wpadkę podczas emisji programu. Słowa, jakich użyła, były bardzo zaskakujące. Gwiazda dała się ponieść, co zdecydowanie przeniosło się na atmosferę podczas nagrania. Telewidzowie oraz uczestnicy mieli niezły ubaw ze słów, jakimi się posłużyła artystka.Bardzo często zdarza się, że nawet najmniejsza wpadka którejś z gwiazd jest szeroko komentowana przez media. Edyta Górniak podczas ostatniej emisji programu wypowiedziała zaskakujące słowa. Telewidzowie byli mocno zdziwieni, bo to całkowicie nie w jej stylu. Artystka dała się ponieść.
TVP jako jedna z największych polskich stacji telewizyjnych nadaje wiele programów i relacjonuje mnóstwo wydarzeń publicznych. Tym razem, podczas relacji na żywo nie obyło się bez ogromnej wpadki. Widzowie nie wierzyli własnym uszom. Nagranie z programu szybko obiegło internet.Praca dziennikarza nie należy do łatwych. Każda wpadka jest rozliczana przez widzów zazwyczaj w brutalny sposób, a wszystko zostaje zarejestrowane. Niestety nikt nie jest nieomylny. Jedna z dziennikarek TVO popełniła straszną wpadkę na wizji.– Nagrodę Anny Jantar wygrał Kamil Czeszel. Decyzją publiczności wygrała Izabela, yyy, Czeszel. Przepraszam, Izabela… yyy… To był wieczór wyjątkowy, w którym zobaczyliśmy największe opolskie przeboje – relacjonowała dziennikarka.Kinga miała na myśli Izabelę Zalewską, która podczas festiwalu wykonała utwór pt. Cień nadziei. Uwaga: Już dziś od godziny 8.00 wchodzi w życie wielka zmiana. Wielu Polaków będzie załamanych „Dzień dobry TVN” nagle wprowadziło wielkie zmiany. Wiemy, co wydarzyło się za kulisami Znana Polska dziennikarka Kinga Kwiecień zaliczyła wpadkę podczas transmisji na żywo. To ona była autorką słynnego materiału o nieistniejącym amerykańskim projektancie zachwalającym styl Agaty Dudy, Christianie Paulu. Dzięki niemu zdobyła dużą popularność. Tym razem ponownie zrobiło się o niej głośno za sprawą wpadki na żywo podczas festiwalu w Opolu.Podczas emisji Wiadomości TVP Info, Michał Adamczyk połączył się z dziennikarką. Poprosił, aby kobieta opowiedziała o Debiutach na koncercie. Niestety, podczas przedstawiania zwyciężczyni nagrody przyznawanej przez telewidzów Kinga Kwiecień zapomniała jej nazwiska:Dziennikarka TVP popełniła duży błąd podczas transmisji na żywo
Taniec z gwiazdami gości na ekranach telewidzów już od 15 lat i co sezon w programie pojawiają się nowe gwiazdy. Bez wątpienia oglądający czerpią mnóstwo rozrywki, patrząc na roztańczone postacie ze świata show-biznesu. W tańcu podobnie jak w każdym innym zawodzie lub sporcie zdarzają się wpadki. Partnerka Rafała Maseraka przekonała się o tym na własnej skórze.Taniec z gwiazdami powrócił na anteny Polsatu. To już 11 edycja programu, w którym fani mogą podziwiać swoje ulubione gwiazdy na tanecznych parkietach. Niestety nie wszystkie tańce wychodzą uczestnikom programu tak, jakby tego chcieli. Przekonała się o tym partnerka Rafała Maseraka, która nie wiedziała co zrobić.
Dziennikarka była przekonana, że po tuż po tym, jak powie swoją kwestię, kamera zostanie wyłączona. Niestety jeszcze przez kilkanaście sekund kobieta nieświadomie pozostała na wizji. Słów, jakie wypowiedziała w międzyczasie, nie dało się odwrócić, potężna wpadka pozostanie z nią już do końca.Wpadki w programach prowadzonych na żywo są bardzo częste i nie ma w tym nic dziwnego. Kłopot pojawia się jednak wówczas, gdy to, co wymknie się osobie na wizji to na przykład wiązanka dość niecenzuralnych słów. Z taką wpadką na koncie trudno wyobrazić sobie dalsze życie zawodowe. Dziennikarka nie zapomni tego, co ją spotkało już nigdy.
Edyta Herbuś skompromitowała się na oczach widzów? Niespodziewanie, kiedy gwiazda chciała dać popis swoich nowych umiejętności, coś poszło nie po jej myśli. Jak się okazuje, wszystko się nagrało i jak to bywa, trafiło do sieci. Przez chwilę internauci przeżyli moment grozy. Lepiej wstrzymajcie oddech.Edyta Herbuś słynie ze swojego zamiłowania do sportu. Znana tancerka poza popisami na parkiecie i jogą co chwila z chęcią testuje nowe dziedziny. Tym razem jednak trafiła na swoją piętę achillesową. Takiego finału niewinnej zabawy nikt się nie spodziewał.
Katarzyna Cichopek nie uniknęła kolejnej wpadki. W komentarzu pod zdjęciem fanka postanowiła ostro ją skrytykować. Lubiana gwiazda serialu M jak miłość zapadła się pod ziemię ze wstydu. Co przytrafiło jej się tym razem?Wakacje w pełni, więc i Katarzyna Cichopek postanowiła udać się na urlop i wypocząć w towarzystwie kochającego męża i dzieci. Gwiazda wrzuciła do sieci zdjęcie, pod którym rozgorzała niezła afera. Co wywołało tak wielkie emocje?
Blanka Lipińska tym razem się nie popisała? Gwiazda zaliczyła ogromną wpadkę, którą fani natychmiast wyłapali, a ona musiała gorzko się z niej tłumaczyć. W końcu, czy pisarce przystoi popełniać kardynalne błędy ortograficzne? Trzeba przyznać, że jej usprawiedliwienie było zaskakujące.Blanka Lipińska lubi wzbudzać zainteresowanie, a odkąd wydała swoją bestsellerową książkę 356 dni, głos o niej nie cichnie. Czy jednak gwiazda wyznaje słynną zasadę nieważne jak, ważne by mówili? Jak się okazało, dziewczyna Aleksandra Barona zaliczyła wielką wpadkę, której fani nie omieszkali jej wytknąć. Jednak takiego tłumaczenia nikt się nie spodziewał.
Trzeba przyznać, że podczas emitowania programu na żywo, trzeba mieć rękę na pulsie, aby nie zaliczyć jakiejś wpadki, tak jak ostatnio zrobiła to stacja TVN24. Wszyscy jesteśmy jednak ludźmi, dlatego popełnianie błędów nie jest niczym wstydliwym. Dziennikarka szybko wybrnęła z zaistniałej sytuacji. TVN24 zaliczyło ostatnio niezłą wpadkę, z której wybrnąć musiała jedna z prezenterek, Anna Seremak-Frątczak. Dziennikarka nie była przygotowana na wejście na wizję, więc widzowie przyłapali ją w niezręcznym momencie! Wpadka nie przeszła bez echa, większość widzów uważa, że dziennikarka świetnie sobie poradziła – jednak nie wszyscy.
Tomasz Hajto ponownie się skompromitował. Były piłkarz tym razem zaliczył językową wpadkę w programie Cafe Futbol telewizji Polsat. Niewiarygodne, że powiedział coś takiego. Internauci nie zostawili na nim suchej nitki. Polsat zaliczył ogromną wpadkę, a w jednym z programów na żywo padły bardzo źle dobrane słowa. Widzowie wręcz nie mogli uwierzyć w to, co usłyszeli. Tomasz Hajto, znany z takich powiedzeń jak truskawka na torcie, czołowe skrzypce czy niezapomnianych niech mu ziemia lekką będzie, może wpisać na swoją listę kolejną językową wpadkę. Internauci długo mu tego nie zapomną.
ZOBACZ ZDJĘCIE I WIDEO: Screenshot: KSW, YouTube KSW opublikowało nagranie ze studia Polsat Sport, na którym pomiędzy zawodnikami doszło do awantury. Do akcji musieli wkroczyć prowadzący. ZOBACZ TEŻ: – Jak nie zrobisz wagi, dajesz mi sto procent gaży, jak zrobisz, dajemy świetną walkę w sobotę – powiedział Mateusz Garmot do Normana Parke.Po ostrej wymianie słów zrobiło się naprawdę nieciekawie. Mężczyźni wstali ze swoich miejsc, a polski zawodnik próbował zabrać pas należący do rywala. Ostatecznie prowadzący studio Polsat News musieli stanąć między sportowcami i ich rozdzielić. O co poszło? Jak mówi stare polskie przysłowie: jeżeli nie wiadomo, o co chodzi, chodzi o pieniądze. Tak też było w tym przypadku. Prowadzący rozdzielali gości Babcia miała niezawodny sposób na wilgotne i kruche ciasto drożdżowe z owocami. Korzystają z niego kolejne pokolenia, zawsze się udaje Są ofiary. Dramat w europejskim kurorcie. Wakacyjny koszmar wprawia w osłupienie Przez 3 lata swędziała ją noga. Kiedy poznała prawdę, rozpoczęła się walka z czasem Dramat nad zalewem. Nie żyją 3 osoby, w tym 6-letnia dziewczynka. Zniknęła pod wodą na oczach mamy Wielka radość i wzruszenie w domu Martyny Wojciechowskiej. ”Trudno wyrazić słowami, jak bardzo jestem szczęśliwa” Dziewczynka wsadziła rękę do rury wystającej z ziemi. Wyjęła z niej coś, co wprawia w osłupienie źródło: rmf.fm Polsat nie przewidział takiego obrotu spraw. Kiedy do programu Koloseum zaproszono dwóch zawodników KSW, pomiędzy mężczyznami doszło do poważnej przepychanki. Prowadzący byli bezradni wobec gości, a zanim widzowie zostali zaproszeni na przerwę, zdążyli zobaczyć najciekawsze momenty. Sytuacja stała się bardzo poważna! W studiu Polsat Sport zrobiło się naprawdę gorąco. Jak się okazuje, zaproszeni goście mieli sobie wiele do wyjaśnienia, przez co na oczach widzów rozegrała się prawdziwa awantura. Na wizji doszło niemal do rękoczynów. Polsat Sport: awantura na wizji Już dziś odbędzie się 53. gala KSW. Właśnie z tego powodu do studia Polsat Sport zostali zaproszeni dwaj zawodnicy, których zmagania będziemy mogli podziwiać. Jak się okazuje, panowie nie mogli doczekać się starcia na ringu i pierwsze ciosy postanowili zadać sobie już na wizji. Mateusz Garmot i Norman Parke wdali się w słowną przepychankę. Sprawy zaszły tak daleko, że sportowców musieli rozdzielać prowadzący. Niestety, wszystko rozegrało się, zanim stacja zdążyła zaprosić widzów na reklamy. Jak się okazało, z pozoru niewinne słowa zapoczątkowały prawdziwą awanturę. Ministerstwo Zdrowia przekazało ważny komunikat. Każdy Polak powinien wiedzieć, chodzi o najbliższą niedzielę Krzysztof Krawczyk pogrążony w żałobie. Po raz kolejny stracił bliską osobę, „żal rozrywa mi duszę” Mężczyzna prawie został potrącony przez auto. Kierowca nagrał jego reakcję, jednak finału nikt by nie przewidział
Telewizja na żywo niesie ze sobą ryzyko zobaczenia rzeczy jednak wolelibyśmy nigdy nie widzieć. Ten materiał zdecydowanie do takich należał. Reporterka telewizyjna, prowadząc program na żywo, została niemal zaatakowana nożem, przez przypadkowego przechodnia. Wszystko jest udokumentowane, a sytuacja wyglądała naprawdę groźnie. Do tragicznej sytuacji doszło w Brazylii, to właśnie tam reporterka telewizji CNN została zaatakowana nożem przez podejrzanego, przypadkowego mężczyznę. Wszystko działo się podczas transmisji na żywo, a widzowie przeżyli chwile grozy wraz z reporterką.
Rafał Ziemkiewicz i Krzysztof Feusette, czyli prowadzący program W tyle wizji zakpili z koreańskich wokalistów popowych. Panowie dumnie stwierdzili, że muzycy wyglądają jak skośni enerdowscy lodziarze. Na reakcję polskich fanów zespołu nie trzeba było długo czekać.TVP kolejny raz w krótkim czasie zalicza ogromną wpadkę. To może bardzo wpłynąć na wyniki oglądalności telewizji publicznej. Dziennikarze, podczas programu W tyle wizji wdali się w niepotrzebną dyskusję, o dość rasistowskim tonie. Wiele osób poczuło się obrażonych i zarzuciło stacji hipokryzję. Widzowie domagają się bojkotu stacji i oficjalnych przeprosin. Niestety, na jednym żarcie reprezentantów telewizji TVP się nie skończyło. Panowie komentowali teledysk grupy muzycznej, używając określenia – boski taniec samców. Sympatycy zespołu są oburzeni i zarzucają telewizji publicznej hipokryzję.Prowadzący przekroczyli granice. Czy TVP wyda oświadczenie?TVP w wyemitowanym programie o charakterze satyrycznym zakpiło ze światowych muzyków. Niestety, według internatów żarty były rasistowskie i ksenofobiczne. Szczegóły sprawy są porażające. Od 19 czerwca będziemy przestrzegać obostrzeń tylko w jednym miejscu? Wielu Polaków będzie niezadowolonych Słynna siostra Anastazja podała najlepszy przepis na ogórki kiszone. Nie uwierzysz, jaką ma dla wszystkich radę Złodziej okradł mnóstwo mieszkań. Wszyscy wpuszczali go do środka, miał jeden sposób, jakiego jeszcze nie było
Para młoda razem z gośćmi weselnymi zginęła. Tragedia zaraz po ślubie Kobieta znienacka wróciła do domu i przyłapała chłopaka z inną. Jej reakcja powala, wszystko się nagrało Ich dziecko urodziło się z siwymi włosami. Rodzice chłopca bali się najgorszego Dziennikarka jest do tej pory aktywna i spełnia się w swoim zawodzie. Podczas tak długiego stażu pracy nie sposób uniknąć niechcianych wpadek. Magda Mołek podczas wywiadu z aktorami serialu Diagnoza nieopatrznie zdradziła pilnie strzeżony sekret. Dziennikarka wyjawiła, kto zagra główną postać. Producenci tę informację chcieli wyjawić dopiero w finałowym odcinku sezonu. Magda Mołek to polska dziennikarka, która karierę rozpoczęła już jako młoda dziewczyna. Swoje pierwsze kroki przed kamerą stawiała w Telewizji Regionalnej Zagłębia Miedziowego w Lubinie. Następnie bardzo szybko została zauważona przez kolejną stację, która swoją siedzibę miała we Wrocławiu. Magda Małek wspinała się po szczeblach swojej kariery bardzo szybko. Magda Mołek powiedziała o dwa słowa za dużo. W czasie trwania programu Dzień dobry TVN, podczas wywiadu z aktorami serialu Diagnoza dziennikarka zdradziła tożsamość głównej postaci, która miała być ujawniona dopiero w finale sezonu. Prezenterka nawiązała do roli Ostaszewskiej, podkreślając, że była zmuszona nauczyć się medycznych terminów, bo będzie grać lekarkę. Wpadki w programach na żywo zdarzają się często. Tym razem Magda Mołek popełniła gafę, zdradzając fanom Diagnozy tajemnicę, którą mieli poznać dopiero w finałowym odcinku pierwszego sezonu. Po słowach prezenterki zapadła niezręczna cisza. Przerwał ją dopiero Marcin Meller, twierdząc, że pani producent urwie im głowy, bo przecież mieli nie zdradzać tego typu szczegółów. Magda Mołek i jej wpadka w TVN
Wpadki w programach na żywo to norma. Zdarzają się naprawdę często. Większość duetów obraca je po prostu w żart. Mistrzami w tej dziedzinie jest niezastąpiony duet z programu Dzień Dobry TVN – Dorota Wellman i Marcin Prokop. Jak poradziła sobie Ida Nowakowska?Ida Nowakowska to jedna z prowadzących porannego programu Pytanie na śniadanie. Nie od dziś wiadomo, że prowadzenie tego typu śniadaniowych programów nie jest najłatwiejszą sprawą. Praca prezentera wiążę się z dużym stresem – nietrudno o jakąś wpadkę, niezręczność czy przejęzyczenie. Po ostatniej sytuacji doskonale o tym wie Ida Nowakowska i Łukasz Nowicki. Dziewczyna zabrała głos w tej sprawie. Co ma do powiedzenia?Ida Nowakowska i jej wpadka na wizji W programie Pytanie na śniadanie rozmawiano na temat leków antydepresyjnych. O zabranie głosu w sprawie poproszono psychiatrę prof. Marię Załuską. Rozmowa odbyła się za pośrednictwem internetu. Pani Maria mówiła o wzroście sprzedaży antydepresantów oraz coraz większej ilości osób chorych na depresję. Podczas rozmowy wystąpiły problemy techniczne. W czasie zakłóceń Łukasz Nowicki zażartował – wyszło jednak nieprofesjonalnie. – Jak mam czasami doła, to myślę sobie, że wziąłbym sobie takie lekarstwo i byłbym taki wesoły i szczęśliwy, i świat byłby taki piękny i różowy […] Proszę Państwa, najlepszym lekiem na depresję jest Pytanie na śniadanie – stwierdził Nowicki. Pani psycholog podkreślała powagę sytuacji. Prowadzący jednak wciąż żartowali. Ida Nowakowska, niestety nie powstrzymała kolegi z pracy, co więcej zaostrzyła sytuację: – To prawda. Głowa do góry. Można też jeść i chrupać – zażartowała. Zachowanie prowadzących spowodowało medialną burzę. Nowicki przeprosił za swoje nietaktowne zachowanie, w przeciwieństwie do Idy. Para młoda razem z gośćmi weselnymi zginęła. Tragedia zaraz po ślubie Kobieta znienacka wróciła do domu i przyłapała chłopaka z inną. Jej reakcja powala, wszystko się nagrało Ich dziecko urodziło się z siwymi włosami. Rodzice chłopca bali się najgorszego Ida Nowakowska broni swojej postawy