Marek Wojtuń to ósmy w historii zwycięzca polskiej edycji teleturnieju „Milionerzy”. To właśnie jemu udało się przebrnąć przez wszystkie skomplikowane pytania, dzięki rozważnemu korzystaniu z kół ratunkowych, zgarnął główną nagrodę w programie. Czym zajmuje się na co dzień bohater wczorajszego odcinka? Jego profesja może zaskakiwać! Wiemy też, na co przeznaczy wygraną.
Jeden z ostatnich odcinków teleturnieju “Milionerzy” można już uznać za historyczny. Program pierwszy raz pojawił się na antenie w 1999 roku i choć było kilka przerw, ciągle wracał do ramówki TVN. Niedawno rozpoczęła się kolejna seria i uczestnik zgarnął główną nagrodę, tym samym stając się 8 graczem, któremu udało się to osiągnąć. Jednak pytanie, które padło w decydującym momencie rozwścieczyło internautów i dali upust swojej frustracji.
Tomasz Boruch jest najnowszym zwycięzcą głównej nagrody w programie “Milionerzy”. Mężczyzna jest dopiero siódmym szczęśliwcem, któremu udało się zgarnąć tytułowy milion. Uczestnik już wie, na co przeznaczy swoją wygraną. Przy okazji wywiadu po swoim zwycięstwie “Milioner” zwrócił się ze specjalnym apelem.
Echa po głównej wygranej, która padła w „Milionerach” w ubiegłą środę, nie cichną, a Tomasz Boruch jest na ustach całej Polski. Jak się jednak okazuje, to jeszcze nie koniec niespodzianek w tym sezonie popularnego teleturnieju. Czy jeszcze ktoś w tej edycji zgarnie główną nagrodę i dołączy do grona milionerów? Wiele wskazuje na to, że tak!
3 kwietnia 2024 roku poznaliśmy nowego zwycięzcę głównej nagrody w programie “Milionerzy”. Tomasz Boruch jest zaledwie siódmym graczem, któremu udało się dotrzeć do końca rozgrywki prowadzonej przez Huberta Urbańskiego. Mężczyzna ujawnił, na co zamierza przeznaczyć swoją wygraną.
Stało się to po raz kolejny! To już drugi raz w tym roku i siódmy raz w historii polskiej edycji “Milionerów", gdy padła główna wygrana. Tomasz Boruch odpowiedział na ostatnie pytanie i odebrał czek na milion złotych z rąk Huberta Urbańskiego.
Program „Milionerzy” cieszy się wielką popularnością. Mimo że na jakiś czas zniknął z ekranów, po kilku latach na nie wrócił. Niedawno do grona zwycięzców dołączył Mateusz Żaboklicki. Jeden z uczestników, którzy także sięgnął po milion, nigdy nie otrzymał jednak swojej nagrody. Szybko wyszło bowiem na jaw, że mężczyzna oszukiwał.
12 marca w programie „Milionerzy” doszło do wiekopomnego wydarzenia. Hubert Urbański z wielką radością mógł wręczyć czek na milion złotych, co nie zdarza się zbyt często. Do grona zwycięzców w popularnym teleturnieju dołączył Mateusz Żaboklicki. Komu przed nim się to udało?
Uczestnik popularnego programu rozrywkowego „Milionerzy” przegrał milion złotych, bo nie odpowiedział na pytanie o pierwszą literę angielskiego alfabetu. To trzeba zobaczyć. „Milionerzy” to format brytyjski, po raz pierwszy wyemitowany w stacji ITV w 1998 roku. Program wciąż jest na antenie, prowadzi go znany z programu „Top Gear”, Jeremy Clarkson.
Milionerzy to program, który często potrafi rozbawić widzów. Śmieszne odpowiedzi na pytania niektórych uczestników są hitami sieci, jednak odpowiedź, której udzieliła pani Natalia, jest bardzo szlachetna, a mimo wszystko zabawna. Na co takiego kobieta chciałaby przeznaczyć milion? Pytając graczy, na co przeznaczyliby wygrany milion, często możemy usłyszeć, że byłby to nowy samochód, mieszkanie, egzotyczna wycieczka lub wpłata na lokatę. Pani Natalia swoim pomysłem na zagospodarowanie pieniędzy bardzo rozbawiła widownię oraz Huberta Urbańskiego.
W teleturnieju Milionerzy drugi raz padła główna wygrana w wysokości miliona złotych. Pani Maria jednak najprawdopodobniej nie będzie się mogła cieszyć całą kwotą, ponieważ część wygranej będzie musiała oddać urzędowi skarbowemu. Pani Maria Romanek poprawną odpowiedzią na finałowe pytanie zagwarantowała sobie nagrodę w wysokości miliona złotych. Jest to duże osiągnięcie, ponieważ główna wygrana padła dopiero drugi raz w historii programu. Pisaliśmy o tym tutaj.