Poszukiwanie Jacka Jaworka wciąż trwa. Podejrzany o zabójstwo niemalże całej rodziny człowiek, zapadł się pod ziemię, a dyskusja o jego aktualnym miejscu pobytu trwa. Były oficer CBŚP Janusz Bartkiewicz, jest pewien, że nieuchwytny Jaworek już nie żyje. Czy Jacek Jaworek nie żyje? Policja zdążyła założyć trzy możliwe warianty w kwestii miejsca, w którym potencjalnie może znajdować się podejrzany. Zgodnie z tym, co przekazuje Jarzy Dziewulski, pierwszy z nich sugeruje, że popełnił samobójstwo, drugi, że postanowił się ukryć w lesie, który jest mu dobrze znany, trzeci zaś, że przemknął przez granicę. – To są teraz najważniejsze sprawy i w moim odczuciu policja postępuje prawidłowo, sprawdzając to i nie tracąc swoich sił na bezsensowne przeszukiwanie lasów. Prędzej czy później zapuszkują go. Nie mam co do tego wątpliwości – powiedział Dziewulski. – To, że policja niewiele mówi, nie znaczy, że nie pracuje – dodał. Ciekawego zdania jest Janusz Bartkiewicz, który nie ma wątpliwości, że Jacek Jaworek nie żyje. Pozostała część artykułu pod materiałem wideo: – Myślę, że morderca nie żyje – przyznał doświadczony detektyw. – Uważam, że nie planował morderstwa i doszło do niego w emocjach. Nie zaplanował więc ucieczki i teraz gdzieś szukałby schronienia, wyżywienia. Może próbowałby kraść – dodaje, podkreślając, że nie pozostawił żadnych znaków sugerujących podobne działania. – Jeśli po tylu dniach nadal nie ma żadnych informacji na jego temat, mimo iż na każdym kroku jest jego wizerunek, to nie żyje. Zaszył się w jakiejś sobie znanej dziupli i być może się zastrzelił – twierdzi. Dodał także, że przekroczenie granicy mogło być dla niego problematyczne, ponieważ służby ze sobą intensywnie współpracują i raczej by do tego nie dopuściły, nawet przed rozpoczęciem oficjalnych poszukiwań. Czy zatem Jaworek już nie żyje, wszyscy czekają na rozwój sprawy i rozwikłanie zagadki poszukiwanego, potencjalnego mordercy. Źródło: Fakt Artykuły polecane przez redakcję Lelum: Kilka wskazówek, aby wyglądać doskonale na zdjęciach z wakacji Wiśniewski kompletnie łysy. Internauci zbierają szczęki z podłogi na jego widok Córka poinformowała o nagłej śmierci. Artysta zmarł we śnie
Jacek Jaworek cały czas jest nieuchwytny. Policja stale patroluje wieś Borowce, w której doszło do morderstwa. Trwają poszukiwania 52-latka. W rozmowie z Faktem na temat podejrzanego wypowiedziała się m.in. kuzynka Jaworków. Jacek Jaworek jest podejrzany o zamordowanie swojego brata, jego żony i ich młodszego syna. Do tragedii doszło we wsi Borowce (woj. śląskie).
Jacek Jaworek dalej pozostaje nieuchwytny, a policjanci robią wszystko, by trafić na jego ślad. Tymczasem Fakt porozmawiał z przyjaciółką zamordowanych Justyny i Janusza z Borowców, która zdradziła kilka szczegółów o tym, jaki 52-latek był na co dzień. Od dłuższego czasu rodzina się go bała. Takiej sytuacji nie było już od wielu lat. Morderca trójki ludzi zniknął bez śladu, a policja rozkłada ręce. Nie zaprzestają poszukiwań, a Polacy codziennie wysyłają funkcjonariuszom sygnały w jego sprawie, które okazują się błędne.
Jacek Jaworek miał być widziany pod Ostrowem Wielkopolskim – taką informację otrzymała ostrowska policja. Funkcjonariusze natychmiast ruszyli do akcji, wiemy, co zastali, gdy przybyli na miejsce. Jacek Jaworek jest podejrzany o zamordowanie 3-osobowej rodziny – swojego rodzonego brata, jego żony i ich syna. Do tragedii doszło w Borowcach koło Częstochowy.
Jacek Jaworek w dalszym ciągu pozostaje poza radarem policji i łowców cieni. Były szef Centralnego Biura Śledczego w Poznaniu Jerzy Jakubowski twierdzi, że morderca mógł targnąć się na własne życie, jednak wciąż nie ma na to żadnych dowodów. Policja na bieżąco analizuje wszelkie informacje, jakie dostają od Polaków. Zbrodnia, jakiej dopuścił się Jaworek odbiła się szerokim echem po całym kraju, a nawet za granicą, gdyż policja korzysta już z pomocy Biura Międzynarodowej Współpracy Policji. Zbieg wciąż może być niebezpieczny.
Chociaż od tragedii w Borowcach minęły już dwa tygodnie, to jej sprawca, Jacek Jaworek w dalszym ciągu pozostaje poza radarem policji. Fakt porozmawiał z kuzynem zamordowanego, 44-letniego Janusza, który opowiedział, że 13-letni Gianni, który uratował się z masakry w jej trakcie grał w grę komputerową online z koleżanką z Wrocławia, która miała wszystko słyszeć. Prokuratura wydała list gończy za Jackiem Jaworkiem. Osoba, która wskaże miejsce jego pobytu zostanie wynagrodzona pieniężnie. Niestety wciąż nikt nie ma pojęcia, gdzie się znajduje.
Jacek Jaworek jest podejrzany o popełnienie potrójnego morderstwa. Policja za pomoc w jego odnalezieniu wyznaczyła nagrodę 20 tys. złotych. Funkcjonariusze wskazali charakterystyczny znak rozpoznawczy podejrzanego. Jacek Jaworek wciąż jest poszukiwany przez policję. Okazuje się, że mężczyzna ma znak rozpoznawczy, którego nie dałoby się przeoczyć.
Dziś mija dziewiąty dzień poszukiwań mordercy trójki osób, Jacka Jaworka. Mimo zaangażowania policji w całej Polsce 52-latek wciąż pozostaje nieuchwytny. Dzień jutrzejszy, tj. wtorek, 20 lipca może okazać się przełomowy w całości poszukiwań, gdyż odbędzie się pogrzeb zamordowanych przez niego ofiar. Czy można się spodziewać, że zabójca wyjdzie z ukrycia? Komendant Wojewódzki Policji w Katowicach wyznaczył nagrodę 20 tys. złotych dla osoby, która pomoże w ujęciu przestępcy, lub wskaże miejsce ukrycia jego zwłok, gdyż śledczy nie wykluczają jego śmierci.
Jakiś czas temu pojawiły się doniesienia, że Jacek Jaworek ma ukrywać się w okolicach Jędrzejowa w woj. świętokrzyskim. Policja zdementowała te doniesienia, sprawdzając wszystkie otrzymane sygnały. Były rzecznik ABW i wieloletni funkcjonariusz policji Maciej Karczyński stwierdził, że plan działania Jaworka może być całkowicie inny. Jego zdaniem 52-latek może ukrywać się nawet w Warszawie. Doniesienia o Jaworku są rozmaite, a śladów jak nie było, tak nie ma. Morderca dalej skutecznie ukrywa się przed organami ścigania, a z dnia na dzień powstają nowe teorie na temat tego, co mogło się z nim stać.
Jacek Jaworek nadal nie został schwytany przez policję. Wciąż trwają poszukiwania podejrzanego o potrójne morderstwo. Na jego temat wypowiedział się jego przyjaciel. Te słowa mogą nieco zmienić pogląd na sprawę. Jacek Jaworek wciąż jest poszukiwany przez policję. Tym razem w jego sprawie głos zabrał jego przyjaciel. Mężczyzna wyznał, że podejrzany jakiś czas temu pomógł swojemu bratu, gdy ten trafił do szpitala z powodu udaru.
Kolejne informacje ws. zbrodni w Borowcach. Jak przekazuje polsatnews.pl prokuratura dysponuje informacją na temat zawiadomienia dotyczące Jacka Jaworka. Dwa dni przed morderstwem rodzina mężczyzny miała poinformować, że kierował on wobec nich groźby. Trwa piąty dzień poszukiwań Jacka Jaworka, podejrzanego o potrójne zabójstwo. Na jaw wychodzą kolejne informacje.
Na jaw dziś wyszły nowe informacje dotyczące Jacka Jaworka. Prokuratura podzieliła się prawdopodobnym motywem zbrodni mordercy. Miał za tym stać konflikt z bratem na tle majątkowym. Jacek Jaworek jest podejrzany o morderstwo Piąty dzień trwają poszukiwania mężczyzny Prokuratura podała możliwy motyw zbrodni Policja kolejny dzień poszukuje Jacka Jaworka z Borowic. Jacek Jaworek jest podejrzany o zabójstwo swojego brata, jego żony i syna. Teraz na jaw wychodzą nowe informacje dotyczące morderstwa. Prokuratura podała jakie motywy mogły stać za zbrodnią.
Jacek Jaworek jest od kilku dni poszukiwany przez policję. Funkcjonariusze przeszukali już 1550 hektarów. Teraz wyszło na jaw, co miał powiedzieć podejrzany niedługo przed zbrodnią. Jacek Jaworek jest podejrzany o zamordowanie swojego 44-letniego brata, jego żony oraz syna. Do tragedii doszło w nocy z piątku na sobotę.
Jacek Jaworek jest wciąż poszukiwany przez policję. Mężczyzna podejrzany jest o zbrodnię, która miała miejsce w Borowcach w powiecie częstochowskim. Zamordowano trzy osoby: kobietę i mężczyznę w wieku 44 lat oraz ich 17-letniego syna. Jacek Jaworek jest od trzech dni poszukiwany przez policję. Chodzi o zabójstwo w Borowcach koło Częstochowy.