Słowa księdza na pogrzebie Elżbiety Zającówny wywołały rozpacz
Elżbieta Zającówna zmarła niespodziewanie pod koniec października. Wiadomość o jej śmierci poruszyła nie tylko jej rodzinę i przyjaciół, ale również grono fanów, którzy cenili dokonania aktorki kiedy ta jeszcze występowała na srebrnym ekranie. Z powodu pewnych okoliczności data pogrzebu się przesunęła. Żałobnicy mieli już okazję uczestniczyć w ostatnim pożegnaniu artystki. Podczas warszawskich uroczystości wylało się wiele łez i wykonano kilka wzruszających gestów. Druga część ceremonii odbyła się zaś na cmentarzu w Krakowie.
Zmarła Elżbieta Zającówna
Polska aktorka znana z takich produkcji jak “Vabank” czy “Matki, żony i kochanki” od dłuższego czasu nie pojawiała się na dużym i małym ekranie. Spowodowała to wrodzona choroba von Willebranda, wywołująca samoistne krwotoki z nosa czy przewodu pokarmowego. W ostatnich latach schorzenie przybrało na sile i gwiazda musiała mieć przeprowadzane zabiegi transfuzji krwi. Aktorka zrezygnowała ze swojej kariery, gdyż jak twierdziła, nie chce umierać na scenie".
Elżbieta Zającówna miała córkę — Gabrielę. Kiedy kobieta nie mogła skontaktować się z matką, postanowiła odwiedzić ją w jej mieszkaniu i sprawdzić co się dzieje. Niestety okazało się, że jej matka nie żyje. Zającówna zmarła 28 października 2024 roku w wieku 66 lat. Wiadomość o śmierci aktorki przekazał prezes Związku Artystów Scen Polskich, Krzysztof Szuster. Następnie oczekiwano na potwierdzenie daty pogrzebu.
Pogrzeb Elżbiety Zającówny
Daty pogrzeby Elżbiety Zającówny nie ujawniono od razu. Stało się tak, ponieważ przy śmierci aktorki nie było żadnego świadka. W takich sytuacjach normalną procedurą jest przeprowadzenie sekcji zwłok, aby potwierdzić przyczynę zgonu. Jak się okazało, na opinię biegłych trzeba będzie poczekać nawet kilka miesięcy.
Elżbieta Zającówna była ceniona nie tylko w środowisku filmowym. Przez lata udzielała się charytatywnie i prowadziła różne akcje, a przez trzy lata pełniła funkcję wiceprezesa "Fundacji Polsat”. Między innymi z tego powodu zdecydowano, że uroczystości pogrzebowe aktorki potrwają dwa dni, tak, aby jej rodzina, przyjaciele i fani mogli ją w spokoju i należycie pożegnać. Msza żałobna odbyła się 6 listopada w Kościele Środowisk Twórczych w Warszawie przy placu Teatralnym 18. Dzień później natomiast urna z prochami zmarłej została złożona w Krakowie na cmentarzu Grębałów.
Ostanie pożegnanie Elżbiety Zającówny
Warszawska uroczystość poświęcona pamięci Elżbiety Zającówny ściągnęła do Kościoła Środowisk Twórczych wielu żałobników, wśród nich były osobistości ze świata show-biznesu takie jak Jerzy Kryszak, Janusz Józefowicz, Anna Jurksztowicz, Zbigniew Zamachowski czy Małgorzata Lewińska. Podczas ceremonii głos zabrał Krzysztof Szuster — prezes Związku Artystów Scen Polskich.
Wzruszającym momentem była chwila, w której żałobnikom rozdano kartki z tekstem przejmującej modlitwy “Dziś moją duszę w Twe ręce powierzam”. Natomiast podczas czwartkowej uroczystości w Krakowie urnę z prochami Zającówny złożono w rodzinnym grobowcu na cmentarzu Grębałów. Później rozpoczęła się msza, celebrujący ją kapłan w takich słowach opisał, jak niezwykłą osobą była Zającówna. Jego wypowiedź cytuje “SuperExspress”.
Najbliższa rodzino, bracia i siostry, gromadzi nas smutna uroczystość, która w pewnym sensie rozpoczęła się wczoraj w Warszawie. Rozdawana była karteczka z różą, na której było napisane: "do domu wracam jak strudzony pielgrzym". Bo tak myślała nasza zmarła siostra Elżbieta. Wiele pytań ciśnie nam się do ust. Nasza siostra Elżbieta była kimś wyjątkowym, bo w życiu społecznym aktorzy odgrywają specyficzną rolę. Pamiętam ja z filmu "Seksmisja" - piękna, młodą... W człowieku jest człowiek cielesny i człowiek duchowy, dzięki temu jest możliwa sztuka, dzięki temu jest możliwe aktorstwo. Pojęcie piękna stosuje się zarówno do człowieka cielesnego jak i wewnętrznego […] Nasza siostra była piękna zewnętrznie i wewnętrznie. Jest także piękno duchowe, niewidoczne. Nasza siostra była też pięknym człowiekiem duchowo. Bóg ją objął i mówi: "witaj mam dla Ciebie przygotowane mieszkanie— mówił ksiądz podczas nabożeństwa.
Tak wyglądało ostanie pożegnanie cenionej aktorki i działaczki społecznej. Można mieć pewność, że zostanie w pamięci wielu Polaków.