Tajemnicza postać na pogrzebie Zającówny. Nagle podeszła do urny i zrobiła to
Jak wszyscy się spodziewali, ostatnie pożegnanie Elżbiety Zającówny przebiegło w niezwykle wzniosłej, wzruszającej atmosferze. Nie zabrakło chwytających za serce momentów. Niektórzy decydowali się na gesty, których nie sposób było nie zauważyć. Tłumy, które zawitały na pogrzebie aktorki, idealnie odzwierciedliły jej otwartość na drugiego człowieka za życia.
Elżbieta Zającówna odeszła w wieku 66 lat
Niezwykle ceniona aktorka odeszła 28 października. Jej śmierć poruszyła serca nie tylko rodziny i współpracowników, ale także widzów i fanów z całej Polski. Nikt nie spodziewał się nagłej tragedii, mimo tego, że Zającówna mierzyła się z rzadką chorobą. Jej dolegliwości wiązały się głównie z krwotokami i zaburzeniami krzepliwości krwi.
Ciało Elżbiety Zającówny odnalazła w domu jej jedyna córka, Gabriela. Dzisiaj odbył się uroczysty pogrzeb artystki. Jak przewidywano, zjawiły się na nim prawdziwe tłumy. Wszyscy chcieli pożegnać tak wyjątkową osobę.
Ostatnie pożegnanie Elżbiety Zającówny było wyjątkowe
Elżbieta Zającówna zostanie pożegnana aż dwukrotnie. Pierwszy raz w Warszawie, a drugi w Krakowie. Dzisiejsze uroczystości rozpoczęły się o godzinie 12:00. Na pogrzebie nie zabrakło poruszających, trudnych momentów z udziałem licznie zgromadzonych gości. Podczas uroczystości widać było wiele znanych, choć bardzo smutnych twarzy osób, które nie dowierzały, że wśród nich nie ma już tak serdecznej i pomocnej kobiety.
Na pogrzebie pojawiło się także mnóstwo osób, które nie udzielają się publicznie. Wśród nich była także pewna kobieta, która zdecydowała się zrobić coś bardzo wyjątkowego podczas pożegnania z aktorką.
ZOBACZ TEŻ: Córka i mąż poinformowali o pogrzebie Zającówny. Bolesny napis na nekrologu
Na pogrzebie aktorki, ktoś wykonał wyjątkowy gest
Wyjątkową wrażliwością wykazała się jedna z kobiet przybyłych na pogrzeb aktorki. Gdy urna z prochami Zającówny została umieszczona w karawanie z otwartym bagażnikiem, ta zdecydowała się dotknąć z szacunkiem i delikatnością naczynie. Był to piękny gest pożegnania wspaniałej postaci, jaką była Elżbieta Zającówna.