"Eluniu!!! Co ty zrobiłaś". Przyjaciółka Zającówny zalana łzami
Trudno jest pogodzić się ze stratą takiej postaci. Dzisiaj uderzyły informacje o śmierci wspaniałej aktorki, w wieku 66 lat odeszła od nas Elżbieta Zającówna. Artystkę opłakuje nie tylko jej środowisko zawodowe, ale także oczywiście najbliżsi i przyjaciele. Wzruszający wpis zamieściła, dobra przyjaciółka zmarłej Elżbiety, która nie dowierza w to, co się wydarzyło.
Świat polskiego filmu pogrążył się w głębokiej żałobie
W wieku 66 lat zmarła Elżbieta Zającówna. Kobieta oprócz wspaniałego warsztatu aktorskiego, cechowała się także wysoką empatią i życzliwością. Angażowała się w akcje charytatywne i działania pomocowe dla potrzebujących, w latach 2010-2013 obejmowała stanowisko prezesa fundacji Polsat. Gdy przeczytaliśmy informację przekazaną przez Związek Artystów Scen Polskich, nie dowierzaliśmy własnym oczom.
Z wielkim smutkiem i niedowierzaniem żegnamy naszą koleżankę Elżbietę Zającównę, członkinię ZASP-u, absolwentkę krakowskiej PWST, którą ukończyła grając Dziewczynę i Bajaderę w przedstawieniu dyplomowym „Pieszo” Mrożka - czytaliśmy w oficjalnym komunikacie na Facebook'u Związku Artystów Scen Polskich.
Aktorka zmagała się z poważną chorobą. Cierpiała na zaburzenia krzepliwości krwi. Gdy stan zdrowia przestał pozwalać na wykonywanie obowiązków zawodowych, Zającówna postanowiła wycofać się z życia publicznego.
"Nie będę umierać na scenie". Zającówna wiedziała, że umiera. Łzy cisną się do oczu Nie żyje Elżbieta Zającówna. Miała zaledwie 66 latElżbieta Zającówna wzbudzała zachwyt wśród widzów
Aktorka grała w największych warszawskich teatrach, ale widzowie pokochali ją za kultowe role w wielkich polskich produkcjach. Przełomowym momentem w jej karierze było odegranie postaci Natalii, w filmie „Vabank”.
Zającówna zyskała wówczas szeroką rozpoznawalność. Potem powtarzała swoje sukcesy, pojawiła się w „Seksmisji”, a w latach 90. jej status gwiazdy tylko się umocnił. Brała wówczas udział w wielu produkcjach filmowych i telewizyjnych, między innymi w serialu "Matki, żony i kochanki".
Jej serdeczne usposobienie i wielki talent stanowiły magnetyzującą mieszankę, którą przyciągała do siebie ludzi. Dlatego tak wielu jej przyjaciół żegna ją teraz publicznie. Jej przyjaciółka wstawiła do sieci rozpaczliwy post, w którym otwarcie przyznaje, że nie dowierza w to, co się wydarzyło.
ZOBACZ TEŻ: Biedrzyńska zamieściła wcześniej niepublikowane zdjęcie. Tak żegna Zającównę
Przyjaciółka Zającówny nie może pogodzić się ze stratą tak ważnej osoby
Aktorka Anna Korcz zamieściła na swoim Instagramie zdjęcie Elżbiety Zającówny wraz z wymownym podpisem.
Eluniu!!! Co ty zrobiłaś…
Niezwykle trudno jest jej przywyknąć do myśli, że jej przyjaciółki nie będzie już obok. Oprócz posta, Korcz wstawiła także relację z fotografią Zającówny i z emotikonami czarnych serc, czym podkreśliła swoją żałobę.