“Sanatorium miłości”: Ta relacja była ukartowana? Zdumiewające wyznanie kuracjuszki
Szósty sezon “Sanatorium miłości” dobiegł końca. Poznaliśmy już zwycięzców, a wielu widzów trzymało kciuki za poszczególne pary. Okazuje się jednak, że niektórzy kuracjusze mogli mieć niezbyt dobre intencje. Jedna z uczestniczek wyznała prawdę o innych.
Za nami szósty sezon programu "Sanatorium miłości"
To był kolejny raz, kiedy seniorzy i seniorki z całej Polski wyjechali na turnus, podczas którego poszukiwali miłości swojego życia. Każdy uczestnik programu brał w nim udział, mając konkretny cel. Poznanie nowych osób i nawiązanie relacji. Najlepiej byłoby, gdyby przetrwały one dłużej, niż obecność na planie zdjęciowym. Nie zawsze jednak los toczy się tak, jak byśmy chcieli.
W szóstym sezonie “Sanatorium miłości” pomiędzy kuracjuszami dość często dochodziło do konfliktów. Rywalizacja o kandydatów na partnera w pewnym momencie stała się naprawdę zacięta. Jeden z większych sporów podzielił Małgorzatę i Elżbietę, obie były bowiem zainteresowane Stanisławem. Mężczyzna nie ukrywał, że coraz więcej łączy go z pierwszą ze wspomnianych pań i to z nią zdecydował się pójść na finałowy bal.
Został królem turnusu w Sanatorium. Stanisław w młodości złamał wiele serc Sanatorium miłości: Kuracjuszka aż drżała, gdy o tym mówiła. Popłynęły łzyOna za wszelką cenę chce rozbić to, co się rodzi! Bo to się rodzi! – mówiła rozemocjonowana Małgorzata.
Niektóre relacje z "Sanatorium miłości" nie przetrwały próby czasu
Ostatecznie cały program zwyciężyli Maria i Stanisław. To oni zostali królem i królową turnusu. Mężczyzna wraz z Małgorzatą pogodzili się i opuścili turnus razem. Choć niczego sobie nie deklarowali, wiele osób życzyło im, aby pozostało w relacji. Okazało się jednak, że nie przetrwała ona próby czasu, a uczestnik “Sanatorium miłości” zdradził, że wciąż jest singlem.
Z Małgorzatą niczego sobie nie deklarowaliśmy. Byliśmy tylko w parze na balu. Byłem nią zafascynowany, to fajna dziewczyna. Miło mi było z nią przebywać. Pierwsza zaprosiła mnie na bal, a ja się zgodziłem i fajnie było. Świetnie tańczyło mi się z Małgosią i byłem zadowolony, że jestem z nią na balu. Ale później ani ona, ani ja, nie składaliśmy sobie żadnych deklaracji. Ja jestem w tych sprawach teraz bardzo ostrożny (…) - mówił “Telemagazynowi”.
Inną parą, która wzbudziła w widzach duże nadzieje, tworzyli Janina i Tadeusz. Wiele osób zauważyło, że mogliby stworzyć ze sobą naprawdę zgrany duet. Tu również okazało się, że nie czeka ich wspólne szczęśliwe zakończenie. Mężczyzna uznał nawet swoją niedoszłą wybrankę za materialistkę.
Nabrałem wątpliwości, gdy zaczęła pytać o wysokość mojej emerytury, mój dom i jego wartość. Podczas krótkich wywiadów powiedziałem wprost, że mam wahania względem niej, bo nie wiem, czy jest zainteresowana moją osobą, czy może moją emeryturą - tłumaczył Tadeusz w rozmowie z “Plejadą”.
ZOBACZ TEŻ: Maria z "Sanatorium" o chorobie swojego syna. Rozpaczliwe wyznanie. To nim się opiekuje
Elżbieta z "Sanatorium miłości" skomentowała sprawę
Relację, która na oczach widzów budowała się pomiędzy Janiną i Tadeuszem, postanowiła skomentować inna kuracjuszka. Elżbieta zdradziła, że jej zdaniem oboje w dobry sposób odgrywali swoje role. Czy to oznacza, że ten wątek był przez kogoś ustawiony?
Trudno jest jednoznacznie się do tego odnieść, bo oboje wspaniale grali swoje role, ale prawda jest taka, że Janinka dopytywała o kwestie materialne, które nie powinny jej interesować. Z kolei Tadeusz wyparł się czegoś, co miało miejsce — chociaż nie wiem, czy faktycznie deklarował jej miłość. Może po prostu chcieli wyjść z programu z pewną deklaracją na przyszłość - tłumaczyła “Plejadzie”
W dalszej części rozmowy Elżbieta mówi, że usłyszała od Janiny, że nie będzie z Tadeuszem po programie jeszcze w trakcie jego trwania. Zasugerowała nawet, że kobieta tym związkiem chciała naprawić swój wizerunek.