Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Popek wyśmiewa kolegów z "Pytania na śniadanie". Poszło o zęby
Julia Bogucka
Julia Bogucka 06.06.2024 21:18

Popek wyśmiewa kolegów z "Pytania na śniadanie". Poszło o zęby

Anna Popek
Fot. KAPiF

W połowie marca Anna Popek oficjalnie zakończyła współpracę z TVP i związała się z Telewizją Republika. Wciąż jest jednak na bieżąco z tym, co dzieje się w programie “Pytanie na Śniadanie”. W stanowczych słowach skomentowała ostatnią wpadkę Katarzyny Burzyńskiej, której na antenie wypadły zęby.

Anna Popek pożegnała się z pracą w TVP

Dziennikarka była związana z Telewizją Polską od 1999 roku. W ciągu ostatniego roku obejmowała stanowisko prowadzącej programu “Pytanie na Śniadanie”. Współprowadziła również “Wielkie Testy TVP". W związku ze zmianami, które wywołało przegłosowanie uchwały dotyczącej bezstronności i rzetelności mediów publicznych, wielu pracowników telewizji pożegnało się ze swoją pracą. Dotyczyło to również tych, którzy byli związani z popularną śniadaniówką.

KAPIF_oryginal_K1213309F.jpg
Fot. KAPiF

To wtedy Kinga Dobrzyńska zdecydowała o rozwiązaniu współpracy ze wszystkimi prowadzącymi i zastąpieniu ich nowymi twarzami. Wśród zwolnionych osób znalazła się również Anna Popek. Oficjalnie dziennikarka zakończyła współpracę z TVP 15 marca, po czym dołączyła do zespołu Telewizji Republika. Podczas Wielkiego Tygodnia prowadziła tam premierowy cykl “Święta w Republice”, później dołączyła do zespołu zajmującego się śniadaniówką stacji.

Historyczny debiut Anny Popek w TV Republika. Nie do zapomnienia Zwolnienie z TVP miało pogrążyć Annę Popek, a tu takie wieści

Anna Popek wie, ile otrzyma emerytury

Pod koniec bieżącego miesiąca dziennikarka skończy 56 lat. Oznacza to, że już za cztery lata będzie mogła przejść na zasłużoną emeryturę. Okazuje się, że Anna Popek już wie, jakiej wysokości świadczenie będzie prawdopodobnie spływało na jej konto. Jak przyznała w rozmowie z “Pomponikiem”, nie ma na co narzekać, a ćwierć wieku spędzone w Telewizji Polskiej pomogło jej odprowadzić hojne składki.

Sprawdzałam, wyliczono mi emeryturę, nie są to jakieś kokosy, za które można podróżować po świecie, ale na przyzwoite, choć skromne życie, myślę, że wystarczy. Zależy, jaka będzie inflacja. Przecież można jakoś swoje potrzeby kontrolować  i wydawać bardzo mało. Myślę, że proste życie jest możliwe i też jest przyjemne.

Anna Popek przyznała jednak, że ma zamiar pracować tak długo, jak tylko będzie im dane. Jedyne czego potrzebuje to sił do działania oraz pracodawców, którzy zechcą ją w swoich szeregach. Zapowiedziała, że zapewne sposób aktywności zawodowej się zmieni, ale nie wyobraża sobie jej całkowitego braku.

ZOBACZ TEŻ: Anna Popek pogrzebała swoją karierę? “Litości!”

Tak Anna Popek skomentowała wpadkę z zębami w "PnŚ"

Okazuje się, że choć dziennikarka od dłuższego czasu nie pojawia się na antenie Telewizji Polskiej, to jest na bieżąco z tym, co dzieje się w studiu programu “Pytanie na Śniadanie”. Widziała bowiem w sieci zdjęcia z pamiętnej wpadki Katarzyny Burzyńskiej, która będąc na wizji, straciła zęby. W rozmowie z “Pomponikiem” zdradziła, jak jej zdaniem powinien zachować się dziennikarz doświadczający tego typu zdarzenia.

W takiej sytuacji zniknąć sprzed kamery, odwrócić uwagę i po prostu zamilknąć chyba. Zdarzają się różne rzeczy. […] Ja bym zamilkła i bym właśnie zniknęła sprzed kamery, ale myślę, że w takim szoku, to człowiek nie wie co mówić, a jeszcze dziennikarz, pracując na żywo, ma z tyłu głowy, że nie może być cicho, że musi coś mówić, bo jest na antenie - mówiła Anna Popek.

W dalszej części rozmowy podkreśliła, że nie była w stanie śmiać się z sytuacji, której doświadczyła Katarzyna Burzyńska. Od razu zaczęła się zastanawiać, jak ona postąpiłaby w podobnym momencie, a współczucie przeważyło nad rozbawieniem.