Oto gwiazdorzy, którzy mają dużo dzieci. Rekordzista ma aż 11 pociech
Choć dziś wielodzietne rodziny nie są tak popularne, część osób publicznych pokazuje, że gromadka pociech może przynieść dużo szczęścia. Ci sławni ojcowie mogą się pochwalić naprawdę sporą liczbą potomstwa. Rekord mógł być jednak tylko jeden.
Wielodzietne rodziny nie są dziś tak powszechne
Z roku na rok w Polsce rodzi się coraz mniej dzieci. Mówi się, że mamy do czynienia z kryzysem demograficznym i starzejącym się społeczeństwem. Współczynnik dzietności wynosił w ubiegłym roku 1,18, a niektórzy naukowcy twierdzą, że jesteśmy u progu braku zastępowalności pokoleń. Okazuje się, że niektórzy sławni ojcowie wzięli sprawy w swoje ręce i postanowili w niecodzienny dziś sposób powiększać swoje rodziny.
Sporej liczby dzieci doczekał się między innymi Michał Chorosiński. Mąż Dominiki Figurskiej jest tatą pięciu pociech, które rozświetlają jego życie. Pomimo że para przechodziła swoje kryzysy, udało im się pozostać w związku i wychować gromadkę dzieci.
Powinien bronić i chronić, dawać poczucie bezpieczeństwa swojej rodzinie. Ważna jest też obecność w życiu dzieci i o to staram się każdego dnia. Tata to jest też ktoś od zadań specjalnych, dlatego tradycją stały się moje coroczne wakacyjne wyjazdy z pociechami. Mama ma wtedy chwilę dla siebie, a my eksplorujemy świat — mówił aktor o roli ojca w rozmowie z “Dobrym tygodniem”.
Ci sławni ojcowie mają wiele dzieci
W podobnej sytuacji znalazł się wokalista i gitarzysta Kuba Sienkiewicz, który również doczekał się pięciorga dzieci. Dwoje z nich postanowiło pójść w ślady ojca i także związać się z muzycznym światem. Chodzi o Jacka i Katarzynę, którzy stworzyli zespół “Kwiat Jabłoni”. Artyści mają jeszcze troje rodzeństwa, oni jednak stronią od show-biznesu.
Mam nadzieję, że dzieci będą mieć coś jeszcze w zapasie oprócz sceny. Estrada, szczególnie muzyki pop, jest nieprzewidywalna i bardzo kapryśna. Tak szybko, jak można zaistnieć, tak szybko można zniknąć. Ja daję przykład człowieka dwuzawodowego, żeby mieć coś w zapasie. I wiem, że moje dzieci taką strategię też mają, przynajmniej te grające" — podkreślił Kuba Sienkiewicz dla “Faktu”.
Jeszcze więcej pociech przywitał na świecie Jan Frycz. Jego rodzina powiększała się bowiem aż sześciokrotnie. Jego pierwsza córka, Gabriela, przyszła na świat podczas poprzedniego małżeństwa, to jednak dopiero z drugą żoną aktor doczekał się kolejnej piątki. Jak wspominała jedna z pociech, Olga Frycz, ojciec rzadko spotykał się ze swoją gromadką.
Szóstkę pociech ma również wokalista Michał Wiśniewski. Ze związku z Mandaryną na świat przyszli Xavier i Fabienne, a małżeństwo z Anną Świątczak przyniosło artyście radość z Etiennette i Vivienne. Kolejną dwójkę dzieci urodziła Pola Wiśniewska, to Falco Amadeus i Noël Cloé.
Jakiś dziennikarz zapytał mnie ostatnio, co mi sprawia największą przykrość. Odpowiedziałem – a nigdy się nie skarżę – że nazywają mnie »dzieciorobem«, bo to czytają moje dzieci. A moje dzieci to moje największe przeboje. Myślę, że niejeden rodzic powiedziałby tak o swoich dzieciach w kontekście własnego życiowego sukcesu. Nieważne, czy jest kasjerem w Tesco, czy profesorem uniwersytetu — podkreślił wokalista w rozmowie z "Vivą".
ZOBACZ TEŻ: Tego zdjęcia rodziny królewskiej nikt nie mógł się spodziewać. Krąży po sieci
Rekordzista ma nawet 11 pociech
Gdy słyszymy, że Joszko Broda i jego żona Debora doczekali się jedenaściorga dzieci, oczy otwierają się nieco szerzej. Rzeczywiście muzyk przywitał na świecie dziewięciu synów i dwie córki, a różnica wieku między najstarszą a najmłodszą pociechą wynosi dwie dekady. Jak się okazuje, matka gromadki sama pochodzi z wielodzietnej rodziny.
Mam 11 braci i 2 siostry i zawsze chciałam taką rodzinę tworzyć i taki klimat powtórzyć. Wiedziałam, że to jest coś, co warto zrobić, mimo, że znałam cenę takiego wyzwania. (…) Oboje chcieliśmy tworzyć dużą rodzinę. To było dla nas dość jasne i nie było co do tego wątpliwości. Nie mieliśmy planu co do liczby dzieci. Wiedzieliśmy, że chcemy ich dużo - mówiła dla “Polska Times”.
Rodzina zazwyczaj spotyka się z miłymi reakcjami, jednak niekiedy spotykają ją nieprzyjemności. Tak było między innymi w momencie, kiedy w Polsce wprowadzono świadczenie 500+.
Ponieważ ludzie szybko liczą te pieniądze, to kilka razy usłyszeliśmy, że idzie pięć tysięcy złotych w gotówce. Trudno niektórym wyobrazić sobie, że my pracujemy i płacimy podatki. Na szczęście, kiedy idę po mojej wsi, po Istebnej, w której się urodziłem, to budzę u moich ziomali górali szacunek - opowiadał Joszko Broda w rozmowie z “Polska Times”.
