Jerzy Trela miał wyjątkową żonę. Kochana, ale zazdrosna i o nietypowym imieniu
Słynny aktor przeżył u boku swojej żony pół wieku. Rozdzieliła ich tylko śmierć. Od zawsze było wiadomo, że wspierała go na każdym kroku. Kobieta miała wyjątkowe imię, które odziedziczyła po babci. Dziś nosi je bardzo niewiele osób w Polsce.
Jerzy Trela był wybitnym aktorem
15 maja minęły dwa lata od jego śmierci . Za życia wykreował wiele postaci na deskach teatralnych, takich jak Konrad w “Dziadach”, Jasiek w “Weselu” oraz Mefistofeles w “Fauście” . Przez większość swojego życia był związany z Krakowem i tamtejszym towarzystwem artystycznym. Od 1984 do 1990 był nawet rektorem Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w tym mieście .
Poza wielką sceną wystąpił również w dziesiątkach filmów i seriali telewizyjnych, a ostatnią rolę wykreował w produkcji Netflixa “Wielka woda” . Zaskarbił sobie sympatię wielu kinomanów, a za swoją działalność artystyczną zdobył liczne nagrody. To między innymi Grand Prix na XLIX Kaliskich Spotkaniach Teatralnych, Wielka Nagroda Festiwalu Teatru Polskiego Radia i Teatru Telewizji Polskiej „Dwa Teatry – Sopot 2011” czy Wielka Nagroda Aktorska na II Ogólnopolskim Konkursie .
Żona Jerzego Treli miała nietypowe imię
Był w liceum, kiedy poznał swoją wieloletnią partnerkę. Georgetta, bo tak miała na imię, była miłością jego życia . Choć najpierw tylko się przyjaźnili, później zapałali do siebie wielkim uczuciem. Para doczekała się wspólnie dwójki dzieci — Piotra i Monik i. Byli ze sobą przez pół wieku, a rozdzieliła ich dopiero śmierć. Kobieta zmarła w 2015 roku, pozostawiając pogrążonego w żałobie ukochanego .
Od razu było wiadomo, że aktor bardzo przeżył utratę żony. Nie było tajemnicą, że to ona wspierała go na każdym kroku . Uwagę zwraca wyjątkowe imię , jakim została obdarzona Georgetta. Otrzymała je po babci, która miała francuskie pochodzenie . Do dziś nie jest ono często spotykane w Polsce. Powołując się na najnowsze dane, dziś noszą je tylko trzy kobiety .
ZOBACZ TEŻ: Grała w hitowym serialu "Adam i Ewa". Później dopadła ją straszna choroba
Georgetta była zazdrosną żoną
Kobieta bardzo kochała aktora, a dowód temu dawała jej zazdrość. Jerzy Trela jako słynny na całą Polskę gwiazdor nie mógł opędzić się od licznych adoratorek . Dochodziło nawet do tego, że wydzwaniały do jego domu.
Któregoś dnia zadzwoniła do nas jakaś pani. Widzę, że słucha i patrzy na mnie złym okiem. W powietrzu wisi awantura, a tu nagle śmiech - opowiadał aktor “Gazecie Wyborczej”.
Okazało się, że dzwoniła wtedy siostra Georgetty. Chciała w ten sposób rozładować atmosferę panującą w domu aktora i jego żony i, jak się okazało, udało się. Kobieta zdystansowała się do całej sprawy i zaczęła łagodniej patrzeć na otaczające męża adoratorki.