Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Byli o włos od śmierci. Gwiazdy TzG wyjawiają szczegóły wypadku
Julia Bogucka
Julia Bogucka 27.05.2024 07:20

Byli o włos od śmierci. Gwiazdy TzG wyjawiają szczegóły wypadku

Hanna Żudziewicz, Jacek Jeschke, samochód
Fot. KAPiF, hannazudziewicz/Instagram

Hanna Żudziewicz i Jacek Jeschke uczestniczyli w poważnym wypadku drogowym. Roztrzęsiona para zdecydowała się ujawnić szczegóły zdarzenia i zdradzić, z jakimi emocjami się on wiązał. Nie zabrakło nawiązania do małej córeczki.

Jacek Jeschke i Hanna Żudziewicz brali udział w wypadku samochodowym

Tancerze znani z popularnego programu rozrywkowego stacji Polsat wystąpili również w niedawno zakończonej jego odsłonie. Jacek Jeschke miał przyjemność partnerować Anicie Sokołowskiej, która zwyciężyła 14. edycję formatu “Taniec z Gwiazdami”, natomiast Hanna Żudziewicz występowała u boku Filipa Chajzera. Para opuściła program w czwartym odcinku serii. Prywatnie tancerze są małżeństwem i rodzicami Róży.

KAPIF_oryginal_K1170808F.jpg
Fot. KAPiF

Krótko przed rozpoczęciem ostatniej serii programu wzięli ślub cywilny, a następną uroczystość planują odbyć poza granicami kraju. Jednak nie tylko radosne chwile rozgrywają się w ich życiu. Para właśnie podróżowała do Sopotu, aby wziąć udział w Polsat Hit Festiwalu, kiedy przydarzył jej się niebezpieczny wypadek. Mało brakowało, a mogłoby dojść do tragicznych skutków.

Te gwiazdy zatańczą w Tańcu z Gwiazdami? Pojawiają się wielkie nazwiska Co z Beatą Tyszkiewicz? Niepokojące doniesienia

W mediach społecznościowych pojawiło się zdjęcie z wypadku

Relacja z wypadku pojawiła się w mediach społecznościowych tancerzy i szybko obiegła sieć. Samochód, którym transportowali się nad polskie morze, był doszczętnie spalony. Okazało się, że auto wpadło w poślizg i zajęło się ogniem. Hanna Żudziewicz i Jacek Jeschke wyjaśnili w opisie całe zajście.

Najważniejsze, jesteśmy cali i zdrowi! Myśleliśmy czy coś pisać, ale może to będzie przestroga dla innych osób. Wczoraj pierwszy raz pojechaliśmy na weekend bez Różyczki i całe szczęście Jej z nami nie było. Cała i zdrowa czekała w domu. Jechaliśmy do Sopotu i wpadliśmy w poślizg. Samochód szybko się zajął i dzięki Bogu udało nam się uciec z samochodu. Jesteśmy zdrowi fizycznie , ale psychicznie zmęczeni. Teraz jeszcze bardziej wiemy, że rzeczy materialne nie mają znaczenia. Chcemy trochę ochłonąć. Ściskamy Was i prosimy uważajcie na siebie – przekazała para.

ZOBACZ TEŻ: Love Island znika z Polsatu? Przykre doniesienia o nowej ramówce

Tak Jacek Jeschke i Hanna Żudziewicz komentują wypadek

Wyjazd na Polsat Hit Festiwal był pierwszym wyjazdem pary bez dziecka. Wstrząśnięci całą sytuacją skomentowali ją dla “Pudelka”, tłumacząc, jak doszło do wypadku i jakie emocje się z nim wiążą.

Jesteśmy zdrowi fizycznie, ale psychicznie zmęczeni. Teraz jeszcze bardziej wiemy, że rzeczy materialne nie mają znaczenia. Chcemy trochę ochłonąć. Ściskamy Was i prosimy, uważajcie na siebie - mówił Jacek Jeschke.

Hanna Żudziewicz odniosła się do córki, która czekała na nich w domu. Była szczęśliwa, kiedy mogła się do niej w końcu przytulić. Zaapelowała przy okazji do fanów o ostrożność na drodze.

Psychicznie jesteśmy w szoku. Chcemy odpocząć od Instagrama. Jak zobaczyliśmy ten ogień, to było najważniejsze, żeby stamtąd wyjść bezpiecznie. Nie życzę nikomu takiego widoku. w domu mogliśmy się przytulić do Różyczki. Jeździjcie bezpiecznie. To chwila, a może zmienić się całe życie.