Komenda Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu wydała ważny komunikat, dotyczący zmarłej w wypadku w Czernikowie Eweliny Marchlewskiej. Nekrolog, opublikowany przez rodzinę strażaczki, porusza do łez. Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu opublikowała informacje dotyczące pogrzebu tragicznie zmarłej Eweliny Marchlewskiej, która zginęła w wypadku, kiedy wóz strażacki, jadący do pożaru, zderzył się z TIR-em.
W miejscowości Czernikowo doszło dziś do tragicznego i smutnego wypadku, w wyniku którego zginęła dwójka strażaków z Ochotniczej Straży Pożarnej. Okoliczności są na tyle dramatyczne, że sam prezydent Andrzej Duda złożył kondolencje rodzinom ofiar. Duda napisał na Twitterze poruszającą wiadomość: – Pęka serce, kiedy giną ci, którzy swoją pracą i służbą nieśli pomoc i poświęcali się dla innych. Składam najszczersze kondolencje Rodzinom i Bliskim Druhów z Ochotniczej Straży Pożarnej Czernikowo, którzy dziś rano pełniąc służbę zginęli w tragicznym wypadku drogowym. RIP
10 lipca Jacek Jaworek ze wsi Borowce zabił swoją rodzinę. Od tego czasu jest poszukiwany przez policję. Przy okazji doniesień o tajemniczej przesyłce z Francji, jaka przyszła na jego adres, wyszło na jaw, kim był tata mężczyzny. Jaworek jest obecnie poszukiwany listem gończym, europejskim nakazem aresztowania i czerwoną notą Interpolu. Policja sprawdza wszystkie tropy, jakie pojawiają się w jego sprawie. Być może nową poszlaką może być paczka z Francji, która przyszła na adres Jaworka w Borowcach. Szczególnie dziwny jest sposób zaadresowania przesyłki.
W weekend w Toruniu doszło do koszmarnego wypadku. Zdarzenie miało miejsce przy ulicy Grudziądzkiej, 31 lipca, o godzinie 0:45. Zderzyły się tam dwa samochody osobowe – jeden uczestnik nie przeżył. Był to młody strażak z Ochotniczej Straży Pożarnej w Dobrzejewicach. Audi S3, jadące od strony Łysomic, podczas wykonywania manewru wyprzedzania zderzyło się czołowo z jadącym z przeciwka Oplem Zafirą – opisuje fatalny wypadek rzecznik prasowy KMP w Toruniu, Wojciech Chrostowski.
W górach coraz częściej dochodzi do interwencji służb ratunkowych. Ratownicy Grupy Bieszczadzkiej Górskiej Ochotniczej Pomocy Ratunkowej w przeciągu tylko kilku ostatnich dni udzielali pomocy osobom, które w trakcie pobytu odmroziły sobie dłonie oraz stopy. W związku z tym udostępniono zdjęcie kończyn mężczyzny, które ma być przestrogą dla osób wybierających się w górskie wycieczki. Zima w dalszym ciągu nas nie oszczędza, a sezon w górach trwa w najlepsze. Niestety, także z tego powodu GOPR ma ręce pełne pracy, co najlepiej obrazuje opublikowane na Facebooku zdjęcie.
30 października podczas konferencji prasowej, premier Mateusz Morawiecki przekazał, że w związku z ryzykiem transmisji koronawirusa, nekropolie w całej Polsce zostają zamknięte od soboty 31 października do poniedziałku 1 listopada. To, co wydarzyło się w jednym z polskich miast, przechodzi najśmielsze oczekiwania. Kiedy służby przyjechały na cmentarz, za jego bramą zastali niecodzienny widok.Cmentarz w jednym z polskich miast, zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów, miał zostać zamknięty od 31 października do 2 listopada. Kiedy po zmroku, pod nekropolią zjawiły się pracownicy służb, trudno było uwierzyć w to, co zobaczyli za jego bramami.
Osoby decydujące się na zawód strażaka, zgadzają się na całe mnóstwo konsekwencji, jakie niesie za sobą ta służba. Niejednokrotnie strażacy narażają swoje życie i zdrowie, by uratować innych. Straż pożarna zdecydowanie zasługuje na szacunek.Straż pożarna to służba, bez której nie moglibyśmy bezpiecznie i normalnie funkcjonować. Mało z nas zdaje sobie sprawę, ile zawdzięczamy strażakom, którzy wstępując do SP. To właśnie oni narażają swoje zdrowie i życie, by ratować innych.
Straż pożarna jest w trakcie ciężkiej i dramatycznej walki z żywiołem. Wszędzie widać unoszący się dym i płomienie. Trwa ewakuacja. Ludzie byli zmuszeni do ucieczki. Sytuacja wygląda bardzo źle, na miejscu pojawiło się wielu strażaków, którzy próbują ją załagodzić, jednak nie jest to takie proste. Informacje o jej przebiegu podawane będą na bieżąco.Jak poinformował portal wiadomosci.radiozet.pl, w sklepie Media Expert przy ul. Węgierskiej w Nowym Sączu doszło do wielkiego pożaru. Na miejscu zjawiło się aż 16 zastępów straży pożarnej, które walczą z ogniem. Gazeta Krakowska podała informację, że prace nad ugaszeniem trwają, jednak strażacy nie mogą wejść do środka ze względu na istniejące ryzyko.
Sytuacja, do jakiej doszło w jednym z polskich miast, mrozi krew w żyłach. Ludzie zmuszeni byli do ucieczki i nastąpiła natychmiastowa ewakuacja. Wszystko wyglądało niczym scena z filmu akcji. Na miejscu działają odpowiednie służby, które starają się usunąć przyczyny ewakuacji.Ewakuacja w jednym z polskich miast. Media informują o niebezpiecznej sytuacji. Na miejscu natychmiast pojawiły się odpowiednie służby. Ludzie zmuszeni byli do ucieczki, a ulice zostały zamknięte. Wszystko wyglądało bardzo niepokojąco. Mogliśmy wylecieć w powietrze – powiedział w rozmowie z ddwloclawek.pl jeden ze świadków niebezpiecznego zajścia.
Jak donoszą lokalne media, do tragicznego pożaru doszło w środę rano na ulicy Droniowiczki w Lublińcu. Nagle na całe miasto rozbrzmiały syreny. Słup dymu widać z każdej strony. Strażacy wciąż walczą z ogniem. Portal lubliniec.naszemiasto.pl przekazuje informacje o rannej osobie. Akcja ratunkowa wciąż trwa. Rankiem w środę 16 września do niewyobrażalnych zdarzeń. Ogień zajął budynek, a syreny rozbrzmiały w całym mieście. Wszędzie unosi się gęsty, siwy dym. Na miejscu jest już 6 zastępów straży pożarnej, a wciąż dojeżdżają kolejne. Sytuacja jest bardzo poważna.
We wtorek 8 września w Warszawie setki osób znalazło się na ulicach Saskiej Kępy. Jak informuje Fakt.pl, w wyniku awarii rurociągu doszło do wycieku gazu. Mieszkańcy budynków i uczniowie jednej z podstawówek byli w niebezpieczeństwie. Warszawa. W stolicy Polski wielka ewakuacja. Jak się okazuje, mieszkańcy znaleźli się w niebezpieczeństwie. Zablokowane zostały ulice jednej z dzielnic. Na miejsce natychmiast przybyły odpowiednie służby. Ponad 700 osób zostało wyprowadzonych z budynków mieszkalnych i szkoły.
Eksplozja gazu w jednej ze szczecińskich kamienic przy ulicy Strzałkowskiej. Zachodniopomorskie media informują, że na miejscu pracowały zastępy straży pożarnej oraz policja. Mieszkańcy zostali bezzwłocznie ewakuowani, a teren został dokładnie zbadany. Co najmniej jedna osoba została ranna.Wybuch gazu w kamienicy. Jak informuje portal zyciestolicy.com.pl 20 sierpnia 2020 roku w jednym z polskich miast doszło do eksplozji. Zastępy straży pożarnej pojawiły się na miejscu chwilę po zdarzeniu. Została przeprowadzona akcja ratunkowa. Mieszkańcy zostali ewakuowani, a teren dokładnie zabezpieczony.
W piątek siódmego sierpnia w godzinach wieczornych w miejscowości Duninówko w województwie pomorskim doszło do porażających wydarzeń. Straż pożarna, która przybyła na miejsce zdarzenia, walczy z żywiołem od godziny 21.20. Straż pożarna od wielu godzin walczy z żywiołem. Niestety, sytuacja jest poważna, jedna rzecz nie ułatwia sprawy. Wszystko rozgrywa się na północy kraju, w niewielkiej miejscowości. Jednocześnie odpowiednie służby zajęły się ustalaniem przyczyn zdarzenia. Pojawiły się dramatyczne materiały z prowadzonej akcji.
Powódź w województwie podkarpackim w ostatnich dniach przybrała dramatyczny wymiar. W akcji uczestniczyły liczne zastępy straży pożarnej. Podczas jednej z akcji ratunkowych jeden z wozów strażackich, który udzielał pomocy rodzinie, został podtopiony. Wewnątrz wozu znajdowało się troje dzieci i czworo dorosłych.Do wydarzenia doszło w Kańczudze, w nocy z 26 na 27 czerwca. Strażacy wyruszyli na pomoc rodzinie, której dom został podtopiony. Podczas akcji ratunkowej wóz stracił przyczepność i został porwany przez powódź. Na pomoc wyruszyła łódź ratownicza Wodnego Pogotowia Ratunkowego.
Pożar, który wybuchł w hali magazynowej w Waszkowie w województwie wielkopolskim, ma potężny zasięg. Czarne kłęby dymu są widoczne ze znacznej odległości, według świadków widok jest porażający. Oficer prasowy Komendy Powiatowej PSP w Gostyniu kpt. Marcin Nyczka poinformował, że płonie powierzchnia o wymiarach 25 na 70 metrów.Pożar jest widoczny z bardzo daleka. Na miejscu pracują liczne zastępy straży. Na razie nie powiadomiono czy są jacyś poszkodowani, ani co znajdowało się w płonącej hali. Czarne kłęby dymu unoszą się nad miastem, sprawa wygląda na bardzo poważną.