Dziś rano w Wągrowcu doszło do wstrząsających wydarzeń. Kierowca samochodu marki nissan potracił na przejściu dla pieszych 2-latka. Policji właśnie udało ustalić się jego tożsamość. To, jak zachował się tuż po przejechaniu chłopczyka, jest wstrząsające.
Pewien kierowca tira podzielił się wyjątkowym życzeniem, jakie wyraził wobec kobiety, która zaproponowała mu swoje usługi. Nagranie jest hitem internetu, nikt nie mógłby spodziewać się tego, co się wydarzyło. Youtuber, używający w sieci pseudonimu UDAR, ma prawie 200 tysięcy subskrybentów. Nagrywa on filmy, w których w zabawny sposób relacjonuje swoje przygody. Ta zrobiła wrażenie na internautach.
Historia 90-letniego mężczyzny, który wciąż realizuje się zawodowo, jako kierowca ciężarówki, zaskoczyła cały świat. Niedawno senior ponownie przeszedł pozytywnie wszystkie testy do pracy. Jak sam mówi, za kółkiem jest już od 70 lat, a wszystkie drogi doskonale zna na pamięć. Oto historia pochodzącego z Sheffield Briana Wilsona.
Śledząc media w ostatnim czasie, nie sposób pominąć informacji na temat tragicznego wypadku, w którym zginęła 19-letnia kobieta potrącona przez autobus. Co chwilę na jaw wychodzą nowe fakty związane ze sprawą, a w internecie nie brakuje obelżywych słów w kierunku zarówno kierowcy, jak i kobiety. Pozostała część artykułu pod materiałem wideo: Nowe fakty dot. kierowcy z Katowic Wiele osób zadaje sobie teraz pytanie, jak on mógł prowadzić wciąż autobus? Okazuje się, że ma za sobą już osiem kolizji, niektóre spowodował nawet, jako kierowca autobusu. Obecnie Łukasz T. usłyszał zarzut zabójstwa kobiety i usiłowania zabójstwa innych dwóch osób. Grozić mu może nawet dożywocie, póki co został aresztowany na trzy miesiące. Porażające fakty z jego przeszłości raczej nie wpłyną korzystnie na wyrok. Człowiek ten był wcześniej notowany za spowodowanie wypadków. Źródło: Fakt.pl Artykuły polecane przez redakcję Lelum: Kilka wskazówek, aby wyglądać doskonale na zdjęciach z wakacji Wiśniewski kompletnie łysy. Internauci zbierają szczęki z podłogi na jego widok Córka poinformowała o nagłej śmierci. Artysta zmarł we śnie
Tragedia, jaka wydarzyła się w sobotę w Katowicach, kiedy kierowca autobusu przejechał 19-latkę, wzburzyła opinię publiczną. Zdań jest wiele – jedni krytykują kierującego pojazdem, inni go bronią. Ruszyła zbiórka pieniędzy dla Łukasza T. Obrońcy kierowcy autobusu tłumaczą, że zrobiono z niego kozła ofiarnego, bo tak naprawdę winni są awanturujący się ludzie, którzy próbowali zaatakować autobus. Dlatego zorganizowano zbiórkę na pomoc prawną dla oskarżonego. Pozostała część artykułu pod materiałem wideo:
Jak ustalił Fakt 31-letni Łukasz T., który śmiertelnie potrącił 19-latkę w Katowicach pracował jako kierowca autobusu miejskiego od 10 lat. Co ciekawe, nie był to zawód, w którym się wykształcił. Sprawca morderstwa z sobotniego poranka z wykształcenia jest programistą. Tabloid dotarł do zeznań, jakie złożył morderca 19-letniej Basi z Katowic. Za popełniony czyn grozi mu dożywocie. Obecnie przebywa w trzymiesięcznym areszcie policyjnym.
Jak informuje Fakt kierowca, który w sobotę rano potrącił śmiertelnie 19-latkę, złożył zeznania. Miał stwierdzić, że obawiał się o własne życie, oraz że zostanie zaatakowany przez grupę agresywnych ludzi. Co więcej, uznał, że wcale nie widział dziewczyny, którą przejechał autobusem. Tym wypadkiem żyje cała Polska, choć słowo wypadek nie jest tutaj odpowiednie. Po nagraniu widać, jak kierowca z premedytacją wjeżdża w grupę awanturujących się na ulicy ludzi, w czego wyniku zginęła 19-latka.
Pijany kierowca, który spowodował wypadek w Stalowej Woli i spowodował śmierć rodziców trojga dzieci, nie przyznaje się do winy. Prokurator przekazał postawione mężczyźnie zarzuty. –Do tragicznego wypadku doszło ok. godz. 15 na drodze woj. nr 871 w Stalowej Woli. Ze wstępnych ustaleń wynika, że 37-letni mężczyzna kierujący Audi S7 prawdopodobnie w trakcie wyprzedzania zderzył się z jadącym z przeciwka Audi A4, którym podróżowały trzy osoby: 37-letnia kobieta, 39-letni mężczyzna i ich dziecko – 2,5 roczny chłopiec – pisze Polsat News.
22 groby uległy zniszczeniu przez starszego mężczyznę. 88-letni kierowca wjechał swoim autem w cmentarną alejkę. Sądził, że się zmieści. Podczas kierowania pojazdem kierowca musi zwracać uwagę na wiele elementów. Jednym z nich jest zachowanie odpowiednich odstępów pomiędzy samochodem a innymi uczestnikami ruchu, a także przeszkodami. Niestety w tym wypadku starszy kierowca ewidentnie źle ocenił swoje możliwości. Do niecodziennej sytuacji doszło w środę 31 marca w Orzeszu w województwie śląskim po godzinie 14:00. To właśnie wtedy 88-letni kierowca udał się na cmentarz położony przy ulicy Na Górce. Mężczyzna chciał odwiedzić grób swoich bliskich. Niestety zniszczył przy okazji 22 nagrobki.
Kierowca Anthony Gaskin firmy UPS od ponad 16 lat codziennie dostarcza paczki w hrabstwie Chester w Wirginii. Dziennie do mieszkańców miasteczka z jego rąk trafia ok. 180 paczek. W trakcie świąt Bożego Narodzenia ludzie postanowili zrobić mu nie byle jaką niespodziankę. Wyszli na ulicę i wspólnie podziękowali mu za wykonywaną pracę. Mężczyzna nie mógł powstrzymać łez. Mieszkańcy Chester opowiadają, że kierowca najbardziej znany jest ze swojego machania i uśmiechu w trakcie dostarczania paczek. Mieszkanka Patty Friedman wpadła na pomysł, by zorganizować mu specjalne podziękowania.
Mężczyzna nie był zbyt uważny, przechodząc przez drogę – ponadto robił to w tempie, które prawie doprowadziło do tragicznego wypadku. Wszystko zostało nagrane przez kierowcę. Finał historii jest jednak całkiem nieprzewidywalny, a kierowcy udało się uchwycić idealny moment na kamerze. Bardziej satysfakcjonującego zakończenia chyba nie mógł sobie wymarzyć!Wypadki na ulicy z udziałem kierowców i pieszych zdarzają się naprawdę często. Ten mężczyzna jest tego najlepszym przykładem. Miał naprawdę sporo szczęścia – jednak jak się szybko okazało, nie do końca.
Kierowca autobusu, który spowodował śmiertelny wypadek pojazdu, w czwartek na moście Grota- Roweckiego w Warszawie był pod wpływem amfetaminy. Jak podaje TVN 24, mężczyzna przyznał się do winy, a także wyjaśnił powód zażycia narkotyków w trakcie pracy. Jego tłumaczenie jest wstrząsające. Jak podaje TVN 24, kierowca wyjaśnił, że czuł się dość źle po przebytym właśnie urlopie. O swoim złym samopoczuciu poinformował nawet dyspozytora. Jak twierdzi, zażył narkotyki, żeby poprawić swój stan i wypełnić swoje obowiązki. Sąd podjął już decyzję co do dalszych losów 28-latka.
Kierowca autobusu, który wczoraj wypadł z drogi na trasie S8 w Warszawie, mógł być pod wpływem narkotyków. Polsat News przekazał, że nieoficjalne informacje na ten temat podało Radio Zet, którego reporter ustalił, że mężczyzna miał przy sobie woreczek z amfetaminą, co mogło mieć wpływ na tragiczny wypadek.Wczoraj w Warszawie na trasie S8 doszło do poważnego wypadku. Autobus linii 186 zjechał z drogi, wypadając z wiaduktu. Zginęła jedna osoba, 17 trafiło do szpitala. Sprawę bada policja. Nie wiadomo jaka była przyczyna wypadku. Kierowca przeżył, jest w szoku. Ustalenia reportera Radia Zet rzucają nowe światło na sprawę.
Sprawa dotyczy nowego oznakowania na polskich stacjach. Rozporządzenie Ministerstwa Klimatu wprowadziło nowe zasady – w dniu dzisiejszym wchodzą one do opiniowania. W związku, z czym będziemy się musieli przyzwyczaić do nowego oznaczenia diesla czy benzyny. Każda stacja benzynowa będzie musiała się dostosować.Stacja benzynowa to najczęściej odwiedzane miejsce przez kierowców. Teraz szykują się na niej spore zmiany, z którymi Polacy muszą się liczyć. Sprawa dotyczy ujednolicenia oznakowania. Kierowcy mogą mieć problem z przyzwyczajeniem się do nowych oznaczeń, jednak nie będą mieć wyboru – to rządowe, obowiązkowe zmiany.
Mężczyzna, wsiadając do taksówki, wypowiedział słowa, których kierowca nie zapomni do końca życia. Strach i przerażenie, które malowały się w oczach pasażera, zmusiły go do podjęcia natychmiastowego działania. Szybko na Pragę, moja dziewczyna umarła, powiedział. Zastanawiasz się, czy taksówkarz ratownik istnieje? Okazuje się, że tak. Są nawet bliżej, niż myślisz. W dalszym ciągu niewiele osób wie, ale warszawskimi ulicami jeździ ich ponad 60. Kierowcy zgłaszają sytuacje, gdy na drodze dochodzi do sytuacji zagrażających ludzkiemu życiu. Wystarczy jedna wiadomość z centrali, aby do akcji wkroczyli oni- prawdziwi bohaterzy. Często jako pierwsi przybywają na miejsce zdarzenia. Taksówkarz, który od lat zajmuje się ratowaniem ludzkiego życia, opowiedział wstrząsającą historię, której nie zapomni do końca życia.