Kaja Godek jest znaną aktywistką prorodzinną. Ze względu na swoje poglądy często jest hejtowana, ale widocznie ona sama się tym bardzo nie przejmuje. Wciąż chętnie dzieli się z obserwującymi szczęściem, szczególnie tak dużym. Okazuje się bowiem, że całkiem niedawno urodziła kolejne dziecko, o czym właśnie poinformowała wszystkich za pośrednictwem mediów społecznościowych. Teraz jej rodzina jest jeszcze większa. Ile osób liczy?
„Ideowa matka” ubiegłorocznego wyroku Trybunału Julii Przyłębskiej, ograniczającego prawo polskich kobiet do aborcji w sytuacji nieodwracalnych wad płodu, zabrała głos w sprawie śmierci 30-letniej Izabeli z Pszczyny. Kobieta zmarła w wyniku wstrząsu septycznego, po blisko dobowym wyczekiwaniu na samoistne obumarcie płodu.
Barbara Kurdej-Szatan w mocnych słowach zareagowała na nowy projekt ustawy Kai Godek. Pomysł pani polityk pod nazwą „Stop LGBT” aktorka nazwała „absurdem i złem”. Kilka dni temu do Sejmu trafił projekt ustawy Kai Godek zakładający między innymi zakaz organizowania zgromadzeń dla osób LGBT. Całą sytuację skomentowała Barbara Kurdej-Szatan na swoim profilu na Instagramie.
28 października sejm debatował nad obywatelskim projektem nowelizacji ustawy o prawie do zgromadzeń, autorstwa Fundacji „Życie i Rodzina” Kai Godek, zwanym też „Stop LGBT”. Homofobiczny projekt wzbudził sprzeciw nie tylko społeczeństwa, ale i prawicowego dziennikarza Tomasza Terlikowskiego. Kaja Godek, autorka projektu, mogła spodziewać się krytyki ze strony środowisk lewicowych i równościowych, ale na pewno nie ze strony Tomasza Terlikowskiego, słynącego ze swoich konserwatywnych poglądów i katolickiej perspektywy.
Niedawny coming out Andrzeja Piasecznego to bez wątpienia jedno z najgłośniejszych wydarzeń ostatnich miesięcy. Wyjście z szafy, choć (nieoficjalnie) zakończyło karierę artysty w Telewizji Polskiej, sprawiło też, że dużo chętniej zabiera on głos w sprawach politycznych, społecznych i światopoglądowych. Tym razem dostało się Kai Godek.
Kaja Godek opublikowała na swoim Facebooku wpis, w którym wyraziła swoje zdumienie. Jeden – jak sama określiła – z nieprzyjaciół jej Fundacji postanowił przelać na konto 1 grosz na „doedukowanie się”. Aktywistka nie kryła oburzenia, jednak korzystając z sytuacji, ponownie poprosiła użytkowników o wsparcie finansowe. Kaja Godek to założycielka i główna wolontariuszka Fundacji Życie i Rodzina. Opublikowany przez nią wpis wywołał wiele emocji. Jak zwykle odzywali się zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy jej teorii.
Nie milkną echa po okropnej zbrodni w Turzanach. Jedna z hipotez zakłada, że chorująca na depresję Katarzyna W. miała zabić dwójkę swoich dzieci – w wieku 3 i 5 lat, jak podaje portal fakt.pl. Do sprawy postanowiła włączyć się Kaja Godek. Działaczka antichoice wykorzystała wizerunek chorej kobiety, by poprzeć swoje tezy o zakazie aborcji. Do zbrodni w Turzanach doszło w zeszły piątek. Jak się okazało, matka chłopców była ciężko chora na depresję. Według wstępnych ustaleń kobieta miała chwycić za nóż i zamordować dwóch synów – Jana (3 lata) i Wojciecha (5 lat). Kobieta próbowała targnąć na swoje życie. W ciężkim stanie została przetransportowana do szpitala.
Jak poinformowały przedstawicielki Ogólnopolskiego Strajku Kobiet w Szczecinie Kaja Godek niedługo po przyczynieniu się do zaostrzenia prawa aborcyjnego w Polsce, ma zamiar uderzyć w in vitro. Ma ruszyć z kampanią głoszącą, że in vitro to produkcja dzieci metodą weterynaryjną, a także wielokrotna aborcja. Przedstawicielki Strajku Kobiet są zaniepokojone kolejnym pomysłem działaczki pro-life. Kaja Godek już jakiś czas temu wypowiadała się krytycznie na temat in vitro i dzieci poczętych tą metodą. Kobiety grożą sądem.
Kaja Godek miała zostać zaatakowana przez osoby utożsamiające się z mniejszościami seksualnymi. Podobno obrzucili samochód aktywistki śnieżkami. Znana działaczka pro life wezwała policję. Do całego zdarzenia doszło przed budynkiem sądu rejonowego w Płocku, zaraz po rozprawie ws. obrazy uczuć religijnych, przekazuje o2.pl. Kaja Godek wezwała funkcjonariuszy. Teraz sprawę ataku na działaczkę bada płocka policja. Jak poinformowano, na ten moment nikt nie został zatrzymany. — Osoby, które rzucały śnieżkami w samochód Kai Godek, mogły się dopuścić zakłócenia porządku publicznego — twierdzi policja.
Kaja Godek została wyśmiana przez Matyldę Damięcką. Artystka postanowiła wykorzystać swój plastyczny talent i stworzyła grafikę, która obiega sieć. Na celownik wzięła „koronkową maseczkę” aktywistki, a fani Matyldy są zachwyceni jej poczuciem humoru. Podoba wam się napis? Matylda Damięcka brała udział w Strajku Kobiet, na którym miała zostać uderzona przez policjanta, nic więc dziwnego, że nie pała szczególną sympatią do aktywistki Kai Godek. Na Instagramie aktorki pojawiła się wymowna grafika, która wbija szpilę znanej działaczce pro life.
Historia wydarzyła się kilka miesięcy temu. Kaja Godek otrzymała wiadomość od kobiety, która 12 lat temu urodziła dziecko z gwałtu. Odpowiedź, jaką otrzymała pani Anna, jest skandaliczna. Screeny z tej rozmowy opublikowała na Instagramie Maja Staśko. Kobieta, o której mowa wychowuje dwóch synów. Dodatkowo utrzymuje się z minimalnej krajowej pensji, mieszkając w mieszkaniu zdemolowanym przez sprawcę gwałtu. Kaja Godek została poproszona przez nią o pomoc dwukrotnie. Za pierwszym razem uzyskała uprzejmą odpowiedź. Druga z kolei była skandaliczna.
Kaja Godek niejednokrotnie wzbudzała kontrowersje swoimi poglądami, a jej ruchy polityczne nie odpowiadają wielu ludziom. Podczas programu na antenie Polsat News doszło do starcia między aktywistką a posłem Lewicy Krzysztofem Śmiszkiem. Mężczyzna nie pozostawił na Kai suchej nitki.Kaja Godek we wtorek 10 listopada 2020 roku gościła na antenie Polsat News, gdzie wraz z nią gościem był także poseł lewicy, a prywatnie partner Roberta Biedronia, Krzysztof Śmiszek. W trakcie rozmowy polityk odniósł się do niedawno zgłoszonego do sejmu przez Kaję Godek i jej ruch projektu: Kpina z rozumu i intelektu, a następnie podarł go na wizji.
W projekcie Fundacji Życie i Rodzina, w której członkiem zarządu jest Kaja Godek, najważniejszym punktem jest zakaz organizowania parad równości. Niezgodne z prawem miałyby być także wszelkie manifestacje, mające na celu: kwestionowanie małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny, propagowanie związków partnerskich, małżeństw jednopłciowych, adopcji i przysposobienia dzieci przez pary jednopłciowe czy innej niż heteroseksualna orientacji płciowej.Kaja Godek nie poddaje się mimo napiętej sytuacji i protestów na terenie Polski. Działaczka Fundacji Życie i Rodzina przekazała do Sejmu projekt ustawy, który miałby zdelegalizować marsze równości i zaostrzyć podejście do środowiska LGBT.Kaja Godek złożyła w sejmie projekt ustawy, który budzi kontrowersjeKaja Godek i Fundacja Życie i Rodzina, przekazali do Sejmu podpisy pod projektem „Stop LGBT”. Dotyczy on głównie zakazu marszów równości, które miałyby być niezgodne z prawem, ale odnosi się także do ochrony symboli religijnych, przekazuje Onet.
Kaja Godek za pośrednictwem mediów społecznościowych wyraziła swoje niezadowolenie z faktu, że decyzja Trybunału Konstytucyjnego o zakazie aborcji embriopatologicznej nie została jeszcze opublikowana. Wobec tego zamieściła wymowny wpis, w którym domaga się jak najszybszej publikacji – Żądam publikacji wyroku TK […] Nie ma mojej zgody na to, aby rząd łamał prawo.Znana aktywistka pro-life Kaja Godek opublikowała na Facebooku wpis, w którym domaga się publikacji wyroku TK. Dodatkowo za jej inicjatywą powstała specjalna petycja do premiera Mateusza Morawieckiego, której celem jest zebranie jak największej ilości podpisów od ludzi popierających decyzję i jej publikację.
Kaja Godek za pośrednictwem Facebooka zamieściła zdjęcie ze swoim synem Wojtkiem. W opisie fotografii umieściła fragment dialogu ze swoim synem, w którym odniosła się do popularnej bajki dla dzieci pt. Muminki. Oficjalny profil bajki nie pozostał obojętny działaczce, postanowiono stosownie odpowiedzieć. Kaja Godek regularnie dodaje posty na swoim Facebooku, jednak w ostatnim czasie nie spotyka się z przychylnymi odpowiedziami internautów. Kontrowersyjna działaczka postanowiła dodać zdjęcie z synem, w którym odniosła się do bajki Muminki. Oficjalne konto kreskówki na Facebooku odpowiedziało Kai.
W czwartek 22 października Trybunał Konstytucyjny zaostrzył przepisy antyaborcyjne. Zdecydowano, że przerwanie ciąży w przypadku podejrzenia choroby lub upośledzenia płodu jest niezgodne z ustawą zasadniczą. Podczas piątkowej audycji w Radiu Zet Kaja Godek została zapytana, co z przepisem dotyczącym aborcji dozwolonej w przypadku gwałtu. Odpowiedź działaczki nie pozostawia złudzeń.Kaja Godek to jedna z najbardziej znanych działaczek pro-life w Polsce i pełnomocniczka projektu obywatelskiego „Zatrzymaj aborcję”. Po czwartkowym wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji kobieta zabrała głos w sprawie przerwania ciąży powstałej w wyniku gwałtu, co obecnie w Polsce jest legalne. Ufam, że ten przepis też zostanie zniesiony – powiedziała Kaja Godek na antenie Radia ZET w programie Halo Zet Justyny Dżbik.
Czarny protest pomimo panującej pandemii i tak się odbywa, ale w warunkach bezpiecznych dla naszego zdrowia. Do Sejmu powrócił projekt zaostrzenia prawa aborcyjnego. Mnóstwo kobiet nie godzi się na taką zmianę. Głos zabrała także Anja Rubik, która na swoim Facebooku napisała: Pani Godek chce, abym umarła podczas porodu.Czarny protest to Ogólnopolski Strajk Kobiet, którego inicjatywa powstała w 2016 r. Strajk skupiony jest wokół aborcji. Kobiety domagają się liberalizacji prawa aborcyjnego, wolności w decydowaniu o swoim zdrowiu i życiu, Sejm z kolei obstaje przy projekcie „Stop Aborcji” lub „Zatrzymać aborcję”.
Kaja Godek, polska działaczka, walczy o przywrócenie Mszy Świętych w Kościołach. Kobieta twierdzi, że ograniczenie katolikom możliwości uczęszczania fizycznie we Mszy Świętej, jest dyskryminacją. Kilkadziesiąt tysięcy wiernych popiera jej zdanie w tej kwestii. Wiele osób jest sfrustrowanych brakiem możliwości odwiedzania miejsc, które do tej pory były ogólnodostępne. Kaja Godek, również jest niepocieszona faktem, że uniemożliwiono wiernym uczestniczenie w Mszy Świętej. W związku z nadchodzącą Wielkanocą działaczka postanowiła zebrać tysiące podpisów, aby wysłać petycję do Premiera Mateusza Morawieckiego w tej sprawie.
Kaja Godek jest znana z kontrowersyjnych opinii, które lubi często publicznie wyrażać. Działaczka jest przeciwna pozwoleniu na dostęp do aborcji i prawom osób LGBT. Tym razem sprzeciwiła się edukacji seksualnej. „Trzy lata więzienia za taką lekcję to za mało” napisała. Kaja Godek jest z wykształcenia anglistką, lecz na co dzień nie zajmuje się pracą z językiem angielskim. Działaczka poświęciła się pracy na rzecz całkowitego odebrania kobietom prawa do aborcji oraz obrażaniu osób LGBT. Tym razem Kaja Godek postanowiła wypowiedzieć się na temat edukacji seksualnej.
Kaja Godek słynie ze swojej stanowczości i niejednokrotnie udowodniła, że wcale nie boi się mówić otwarcie o tym, co myśli. I tym razem było podobnie. Działaczka pro-life wcieliła się w stylistkę i skomentowała wygląd prezydent Słowacji. Na reakcję internautów nie trzeba było długo czekać – nie pozostawili na Godek suchej nitki. Kaja Godek wypowiedziała się na temat stylizacji prezydent Zuzany Čaputovej. Skrajnie prawicowa aktywistka oceniła strój kobiety w typowy dla siebie, mało subtelny sposób. Internauci szybko podchwycili temat i odpowiedzieli Godek w podobnym tonie. Zobaczcie najciekawsze tweety!