Matka zostawiła swoje małe dziecko z pijaną babcią. W tym czasie poszła na imprezę. Gdy wróciła do mieszkania, sama była pod wpływem alkoholu i dopalaczy. Tłumaczenia 27-latki wydają się zupełnie niedorzeczne i absurdalne. Za swoje poczynania zmuszona będzie ponieść konsekwencje. 5 lat pozbawienia wolności, właśnie tyle grozi matce, która zostawiła swoje półtoraroczne dziecko pod opieką pijanej babci. Kiedy funkcjonariusze dotarli do domu kobiety, zastali niewiarygodny widok. Na podłodze znajdowało się mnóstwo pustych butelek po alkoholu, a chłopczyk był całkowicie zaniedbany i pozostawiony na pastwę losu. Tłumaczenia matki przyprawiają o dreszcze na ciele.
Dziecko zmarło w bardzo młodym wieku. Nagła śmierć dziewczynki spowodowana była rzadkim schorzeniem, które dotyczy zaledwie garstki ludzi. Mimo że miała zaledwie 8 lat, zmarła… ze starości. Historią młodej wojowniczki żył cały świat. Jestem gotowa poświęcić dla niej wszystko, mówiła zrozpaczona mama 8-latki. Mimo że dziewczynka miała 8 lat, ważyła niewiele ponad 7 kg. Schorzenie, z którym zmagała się od urodzenia, dotyka zaledwie 160 osób na całym świecie. Lekarze, którzy zajmowali się dziewczynką, dokładali wszelkich starań, by chociaż w niewielkim stopniu ulżyć jej w cierpieniu. Medycyna pomimo imponującego rozwoju w tym przypadku w dalszym ciągu wydaje się bezsilna.
Pan młody spoliczkował swoją nastoletnią żonę podczas ich wesela. To, jak zareagowali goście, jest niewyobrażalne. Przerażająca jest wizja tego, że na świecie wciąż dzieją się takie rzeczy. W każdym z nas na widok tego, co widzimy na zdjęciu, budzi się wściekłość. Chcielibyśmy móc zareagować. Niestety, podczas gdy wkraczamy w lata 20. dwudziestego pierwszego wieku, niektórzy ludzie wciąż mają mentalność, jak gdyby dopiero co wyszli ze średniowiecza. Ten pan młody jest tego najlepszym przykładem. Przerażająca jest nawet myśl o tym, co będzie musiało przeżyć to dziecko, zmuszone do poślubienia go.
Dziewczynka odmówiła wyjścia wraz z sędzią na boisko, skrywając bardzo ważny powód. Zgodnie z tradycją dzieci wychodzą przed meczem na teren murawy razem z zawodnikami, jednak tym razem nie spotkało się to z aprobatą pewnej młodej damy. To, co odpowiedziała sędziemu dziewczynka, rozczuli was do łez. Oficjalny profil klubu piłkarskiego Wisła Płock S.A. opublikował z okazji Walentynek rozczulające video. Sędzia był zdziwiony, kiedy mała dziewczynka nie chciała złapać go za rękę i wyjść razem z nim na boisko. Długo wypytywał dziecko o to, jaka jest przyczyna takiej decyzji. Po kilku minutach otrzymał zaskakującą odpowiedź.
Dziecko potrafi czasem zachować się odważniej niż dorosły. Ten chłopiec nie spanikował. Ocenił szybko sytuację i podjął działanie, by jak najszybciej uratować wszystkich członków rodziny. Dzięki niemu ocaleli, a mały chłopiec został okrzyknięty bohaterem. Dziecko w pierwszym odruchu przestraszyło się ognia. Chłopiec jednak wiedział, że w sytuacji pożaru należy jak najszybciej uciekać, oraz że musi ostrzec resztę rodziny. Niestety pożar wybuchł koło jego pokoju i wbiegnięcie w głąb budynku było praktycznie niemożliwe. Postanowił coś zrobić.
Mama to najpiękniejsza rola kobiety. Wiele dziewczyn po usłyszeniu tego słowa pierwszy raz w życiu czują się silne i wszechmocne. Macierzyństwo ma naturalnie blaski i cienie. Mamy mają prawo czuć się zmęczone, ale to, co przytrafiło się temu dziecku, to po prostu wyrządzona mu krzywda. 1,5 roczny chłopiec został w domu z pijaną babcią, a jego matka bawiła się w najlepsze. Mama, która zachowuje się tak nieodpowiedzialnie to naprawdę rzadkość. Kobieta nie miała łatwej przeszłości, była już karana. Jednak trudno zrozumieć czemu posunęła się do tak skrajnej nieodpowiedzialności. I dlaczego zaufała babci, która raczej nie była godna powierzania jej dziecka do opieki?
Tata powinien być obecny w życiu każdego dziecka. Ale jego obecność nie powinna zaczynać się przy porodzie, tylko dużo, dużo wcześniej. Przekonał się o tym mężczyzna, który mówił do brzucha swojej żony podczas trwania całej ciąży. Rezultat takiego kontaktu z dzieckiem przeszedł jego oczekiwania! Mała dziewczynka, która przyszła na świat, przywitała pięknie swoich rodziców. Jej tata sądzi, że jest to wynik jego kontaktu z córką, kiedy ta była w łonie matki. Ojciec dziecka dbał o to, by codziennie rozmawiać ze swoim maleństwem i oto efekty!
Matka była pewna, że uratuje swoją córkę modlitwą. Dziewczynka, która po wypiciu zatrutej wody straciła przytomność, walczyła o życie. Nikt nie chciał wezwać do niej karetki. Dlaczego? W sytuacji, która zagraża czyjemuś życiu pierwszą myślą jest udzielenie pomocy, a następnie wezwanie lekarzy. Niestety, matka tej małej dziewczynki, zamiast sięgnąć po telefon, sięgnęła po Biblię. Kiedy córeczka straciła przytomność zaraz po tym jak napiła się zatrutej wody, kobieta postanowiła uleczyć ją modlitwą. Dlaczego nikt nie wezwał karetki? Co takiego było w wodzie? Matka chciała uratować córkę modliwą Matka chciała uratować swoją córkę modlitwą, kiedy 12 grudnia ubiegłego roku 5-letnia dziewczynka straciła przytomność. Po łyku wody u małej Sophii pojawiły się halucynacje i problemy z oddychaniem, okazało się, że woda, która znajdowała się w domu była zatruta. Zamiast wezwać pogotowie, kobieta owinęła córeczkę w koc i poiła ją mlekiem, a następnie przeniosła ją do mieszkania znajomych, gdzie podano jej tlen. Stan dziewczynki ulegał pogorszeniu. Wtedy właśnie matka i jej bliscy wzięli do ręki Biblię, wybrali fragmenty o wypędzaniu Szatana i… zaczęli się modlić. Dlaczego nikt nie zadzwonił po pomoc, a woda była zatruta? Dlaczego nikt nie zadzwonił po pomoc? Matka była pewna, że uratuje swoją córkę modlitwą. Dziewczynka, która po wypiciu zatrutej wody straciła przytomność, walczyła o życie. Nikt nie chciał wezwać do niej karetki. Dlaczego? W sytuacji, która zagraża czyjemuś życiu pierwszą myślą jest udzielenie pomocy, a następnie wezwanie lekarzy. Niestety, matka tej małej dziewczynki, zamiast sięgnąć po telefon, sięgnęła po Biblię. Kiedy córeczka straciła przytomność zaraz po tym jak napiła się zatrutej wody, kobieta postanowiła uleczyć ją modlitwą. Dlaczego nikt nie wezwał karetki? Co takiego było w wodzie? Matka chciała uratować córkę modliwą Matka chciała uratować swoją córkę modlitwą, kiedy 12 grudnia ubiegłego roku 5-letnia dziewczynka straciła przytomność. Po łyku wody u małej Sophii pojawiły się halucynacje i problemy z oddychaniem, okazało się, że woda, która znajdowała się w domu była zatruta. Zamiast wezwać pogotowie, kobieta owinęła córeczkę w koc i poiła ją mlekiem, a następnie przeniosła ją do mieszkania znajomych, gdzie podano jej tlen. Stan dziewczynki ulegał pogorszeniu. Wtedy właśnie matka i jej bliscy wzięli do ręki Biblię, wybrali fragmenty o wypędzaniu Szatana i… zaczęli się modlić. Dlaczego nikt nie zadzwonił po pomoc, a woda była zatruta? Dlaczego nikt nie zadzwonił po pomoc? Nikt nie zadzwonił po pomoc z obawy przed konsekwencjami. Jak się okazało tego dnia matka dziewczynki, 26-letnia Stephanie Alvarado, została zwolniona z pracy wraz ze swoim 27-letnim kuzynem oraz 26-letnią kuzynką, ponieważ oblali przeprowadzone testy na obecność narkotyków. Wtedy właśnie, postanowili wrócić do domu Stephanie i zażyć metaamfetaminę. Po przyjęciu nielegalnych substancji dorośli odebrali 5-letnią dziewczynkę ze szkoły i przywieźli do domu. Sytuacja nabrała szczególnie niebezpiecznego obrotu w nocy, kiedy córka 26-latki obudziła się w nocy i chciała napić się wody. Dziecko po ciemku znalazło butelkę, która okazała się fajką wodną, której matka używała do palenia narkotyków. Kobieta mimo tragicznego stanu swojej córki nie chciała zadzwonić po pogotowie, gdyż bała się stracić prawa opieki nad córką. Kiedy w końcu wezwano karetkę było już za późno. Dziewczynka zmarła z przedawkowania narkotyków. Za śmierć dziewczynki odpowiada trójka dorosłych.
Żona otrzymała od swojego męża nagranie, które odebrało jej głos. Kiedy kobieta postanowiła zostawić świeżo upieczonego tatę samego w domu ze swoim nowo narodzonym dzieckiem, nie spodziewała się ujrzeć takiego widoku. Moment, w którym musimy na kilka godzin pożegnać nasz największy skarb i ponownie iść do pracy, to utrapienie niemalże wszystkich, młodych rodziców. Kilkugodzinna rozłąka z dzieckiem nie jest wcale tak łatwa, jak mogłoby się wydawać. Co jeżeli malec właśnie wtedy postanowi stanąć na nogi lub powiedzieć pierwsze słowo? Pewien mężczyzna miał na to swój sposób, ale to, co zobaczyła na wysłanym nagraniu jego żona, odebrało jej mowę.
Rodzina Lecha Wałęsy ma powody do ogromnej i niepohamowanej radości. Były prezydent po raz 13. został dziadkiem. Maluch, którego najbliżsi właśnie powitali na świecie, jest owocem miłości, córki przywódcy Solidarności z Lechem Wałęsą, dawniej Kaźmierczykiem. Wspaniałą wiadomość ogłosił na Facebooku dumny tata. Lech Wałęsa, dawniej Lech Kaźmierczyk na ślubnym kobiercu u boku córki byłego prezydenta, stanął 31 sierpnia 2019 roku. Ceremonia zaślubin odbyła się w Bazylice Mariackiej w Gdańsku. Tymczasem okazuje się, że 50-letni radny Gdańska z ramienia Platformy Obywatelskiej, po raz pierwszy został ojcem. Na świecie wraz z ukochaną powitali swojego pierwszego wspólnego potomka.
Dziewczynka urodziła się z guzem na twarzy, który zniekształcał dolną część jej głowy. Było to ogromnie uciążliwe dla dziecka i bardzo niebezpieczne. Gdy dziewczynka rosła, guz rósł wraz z nią, stanowiąc coraz większe zagrożenie dla jej życia. Rodzice wciąż szukali kogoś, kto wykonałby zabieg wycięcia guza, niestety wciąż na próżno. Dziecko urodziło się z wielkim problemem. Od pierwszych dni życia miało ogromne trudności z oddychaniem i poruszaniem się, rodzice martwili się, że dorastająca dziewczynka nie odnajdzie się wśród rówieśników. To bez znaczenia, że jest jeszcze malutka, ale już przeżywa swoje pierwsze społeczne doświadczenia.
Dziecko Anny i Roberta Lewandowskich przyjdzie na świat wczesną wiosną. Mimo że dumni rodzice dbali o to, by płeć maleństwa nie wyszła na jaw, jeden z portali podaje, że wygadała się babcia. Przy okazji przekazała jeszcze jedną rewelacyjną wiadomość. Rodzina uwielbianego piłkarza ma teraz prawdziwe powody do radości. Anna Lewandowska niebawem po raz drugi zostanie mamą. Wspaniałą wiadomość jako pierwszy przekazał Robert Lewandowski po meczu przeciwko Olympiakos Pireus. Kiedy wbiegł na boisko i włożył pod swoją koszulkę piłkę, wykonał gest, który świadczył, że ich rodzina wkrótce się powiększy. Od tego momentu media nieustannie wyczekują kolejnych informacji na temat royal baby.
Mama włączyła piekarnik zaraz po tym, jak wsadziła do niego swoja najmłodszą córeczkę. W 2002 roku dziewczynka przeżyła prawdziwy koszmar, w ostatnich chwili krzyki dziecka usłyszał ojciec. Mimo ciężkich ran udało jej się przeżyć. Zdjęcia z tego tragicznego wydarzenia trafiły do sieci. To wręcz niewiarygodne, że rodzic jest w stanie wyrządzić taką krzywdę własnemu dziecku. Zdarzenia, które rozegrały się 18 lat temu, będą rzutować na całe życie młodej kobiety. Czemu mama postanowiła włożyć swoją córkę do piekarnika i jak potoczyły się dalsze losy rodziny? Po 18 latach kobiety ponownie musiały się ze sobą spotkać.
Ojciec popisał się szczególnym brakiem odpowiedzialności. Gdyby nie szybka reakcja świadków zdarzenia, mogło dojść do tragedii, kiedy malutka córeczka mężczyzny została pozostawiona samej sobie na bardzo ruchliwej ulicy. On w tym czasie był zupełnie nieprzytomny i odurzony alkoholem. Leżał na ulicy, dziecko biegało koło niego. Rodzice powinni cenić zdrowie swoich dzieci ponad wszystko, niestety, nie zawsze tak jest. Bardzo często okazuje się, że rzeczy takie jak alkohol są traktowane jakby miały wyższy priorytet. Tak było właśnie w tym przypadku, kiedy to ojciec był tak pijany, że podczas spaceru ze swoją zaledwie 1,5-roczną córeczką zasnął na środku ulicy, pozostawiając dziecko na ulicy.
Dziecko powinno prowadzić beztroskie życie, bawić się z rówieśnikami, wygłupiać i cieszyć swobodą. Niestety, nie wszyscy rodzice są w na tyle komfortowej sytuacji, żeby móc pozwolić na to pociechom. Ten chłopiec był przyzwyczajony, że od małego musi pomagać w gospodarstwie. Nie spodziewał się, że któregoś dnia po długim dniu pracy dostanie od taty kopertę. Jej zawartość doprowadziła go do łez. Nikt nie lubi codziennie wykonywać swoich obowiązków — taka jest prawda i ciężko komukolwiek temu zaprzeczyć. Jednak w normalnej sytuacji dziecko zawsze będzie narzekać więcej niż dorosły — maluchy nie mają jeszcze poczucia odpowiedzialności, świadomości tego, że muszą czasami zająć się czymś nudnym czy nieprzyjemnym. Dlatego tym bardziej docenia się, kiedy dzieci potrafią do swoich obowiązków podejść z odpowiednim przywiązaniem – tak jak nasz dzisiejszy bohater.
Dziecko, które „ukryło się” na jednym ze zdjęć, wywołało w sieci lawinę komentarzy. Internautom wydawało się to na tyle nieprawdopodobne, że zarzucili autorom fotomontaż i celowe manipulowanie emocjami odbiorców. To nie czary, ostrzegali na swoim profilu facebookowym twórców. Zdjęcia, które jakiś czas temu pojawiły się na facebooku Komendy Powiatowej Policji w Krotoszynie, spotkało się z ogromnym zainteresowaniem Internautów. Mimo że wpis miał przypominać o przestrzeganiu podstawowych zasad bezpieczeństwa… nie przyniósł oczekiwanego skutku. Zamiast tego na fanpagu pojawiały się komentarze na temat kłamstwa i fotomontażu.
Dziadek postanowił zabrać swojego wnuczka na pieszą wycieczkę. Gdy sąsiedzi zobaczyli, co 60-latek robi z chłopcem, natychmiast zawiadomili policję. Mężczyzna wykazał się skrajną nieodpowiedzialnością, a takie zachowanie nigdy nie powinno mieć miejsca. Dziecko przekazane zostało mamie, a staruszek na ten moment przebywa w areszcie. Śląscy policjanci zatrzymali 60-letniego mężczyznę, który zabrał swojego wnuczka na spacer. Kiedy mieszkańcy osiedla dostrzegli jego podejrzane zachowanie, natychmiast powiadomili o tym fakcie miejscową policję. Kiedy funkcjonariusze dotarli na miejsce, nie mieli już żadnych wątpliwości, a obawy sąsiadów okazały się prawdą. Mężczyzna trafił do aresztu. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
Dziecko uwielbianej 44-letniej aktorki w końcu pojawiło się na świecie. Radosną nowiną w mediach społecznościowych podzieliła się najstarsza pociecha gwiazdy. Dumna siostra z tej okazji opublikowała przeurocze rodzinne zdjęcie. Przy okazji zdradziła płeć i imię malucha! Aktorka o ciąży poinformowała swoich fanów na początku sierpnia zeszłego roku. To właśnie wtedy na jej Instagramie pojawiło się wymowne zdjęcie z widocznie zaokrąglonym, ciążowym brzuszkiem. Przykre doświadczenia z przeszłości przyczyniły się do tego, że poprosiła obserwatorów, aby mocno trzymali za nią kciuki. Tymczasem okazuje się, że poród przebiegł bez żadnych komplikacji, a gwiazda właśnie została świeżo upieczoną mamą!
Matka zawsze przekłada bezpieczeństwo i dobrobyt swojego dziecka ponad wszystko inne. Dlatego nikogo nie dziwi chyba że kiedy ta kobieta zobaczyła, w jakim stanie przyniesiono do niej jej nowo narodzone dziecko, kompletnie spanikowała. Lekarze jednak odmawiają wzięcia na siebie jakiejkolwiek odpowiedzialności – twierdzą, że kobieta przesadza. Każda świeżo upieczona mama jest bardzo wrażliwa na punkcie tego, co dzieje się z jej dzieckiem. Wszyscy musimy jednak wierzyć w to, że lekarze wiedzą, co robią i dbają tylko i wyłącznie o dobro swoich pacjentów. Trudno jednak dziwić się, że ta matka zaczęła wątpić w dobre intencje lekarzy, kiedy zobaczyła, w jakim stanie przyniesiono jej nowo narodzone maleństwo.
Dziewczynka bawiła się tabletem mamy, żeby zabić czas spędzany u dziadków. Niestety, podczas tego czasu mała zrobiła coś zupełnie nieodwracalnego, co w konsekwencji wiele kosztowało jej matkę, która nie spodziewała się nawet, że może dość do takiej sytuacji. Pytanie brzmi tylko: kto zawinił? We współczesnych czasach dzieci posługują się technologią dużo lepiej niż dorośli, szczególnie ci starsi. Są też już od tej technologii dosyć silnie zależne, a więc żadni dziadkowie nie są w stanie sprawić, że młody człowiek nie będzie zupełnie dotykał telefonu czy tabletu, a nie do końca wiedzą też, co właściwie tam robi. Tak właśnie doszło do sytuacji, w której mamę postawiła ta dziewczynka.
Izabela Janachowska pochwaliła się zdjęciem z synkiem. Ich wspólny kadr wywołał ogromne zainteresowanie wiernych fanów. Nie mieli wątpliwości, do kogo maluch jest podobny. Ekspertka ślubna i jej 9-miesięczny syn Christopher, wyglądają razem naprawdę uroczo. Izabela Janachowska i Krzysztof Jabłoński swoją wyczekaną pociechę przywitali na świecie 10 maja 2019 roku. Jak dziś wygląda Christoper Alexander? Gwiazda najnowszym zdjęciem rozwiała wszelkie wątpliwości internautów. Przy okazji naprawdę ich rozczuliła, ponieważ rodzinny kadr zupełnie skradł ich serca.
Sprawdzian, który przyniósł do domu pewien uczeń, wzbudził w rodzicach prawdziwą złość. Nie takiej oceny się spodziewali! Czy nauczyciel faktycznie ma rację? Internauci nie potrafią wybrać jednej ze stron. System edukacji wzbudza wiele kontrowersji, a rodzice nie zawsze są zgodni z metodami nauczania, jakie obowiązują w placówkach oświaty. Nierzadko słyszy się absurdalne historie na temat kryteriów oceniania. Niestety, czasem od zdolności ważniejsze jest wpasowanie się w odpowiedni klucz. Sprawdzian, którego zdjęcie krąży w internecie, jest tego najlepszy dowodem.
Noworodek skazany był na pewną śmierć. Pielęgniarka zajmująca się dzieckiem, okazała się superbohaterką, która całkowicie zmieniła bieg wydarzeń. Zastanawiałaś się kiedykolwiek, czy śmierci można uniknąć? Historia, która wydarzyła się przed laty, jest tego najlepszym przykładem. 21 lat, dokładnie tyle minęło od czasu kiedy pielęgniarka pracująca w jednym z lokalnych szpitali, dokonała czegoś niemożliwego. Jej poświęcenie i zaangażowanie w ratowanie życia nowo narodzonej dziewczynki wydają się nieprawdopodobne. Ta historia jednak wydarzyła się naprawdę. Pisały o niej wszystkie światowe media, a ludzie okrzyknęli ją mianem superbohaterki. Nie po raz pierwszy okazuje się, że jedna, na pozór oczywista decyzja, jest w stanie zupełnie odmienić nasze życie.
Dziecko było całkowicie zdrowe, kiedy matka układała je do snu — a tak przynajmniej się jej wydawało. Niestety, już kilka godzin później jej maleństwo nie żyło, pogrążając całą rodzinę w żałobie. Nikt nie potrafił zrozumieć, co się wydarzyło. Nawet lekarze mieli z tym problem. Straszna tragedia, która dotknęła tę rodzinę, mogła niestety przydarzyć się dużo większej liczbie osób. Wielu nie miało zielonego pojęcia, że coś takiego jest możliwe, nawet dla lekarzy był to rzadki przypadek. Ta kobieta położyła spać zdrowe, pełne życia dziecko, którego już nie mogła obudzić. Maleństwo odeszło we śnie, ale jaka była tego przyczyna?
Tata zaryzykował własnym życiem, kiedy jego córka wpadła pod nadjeżdżający pociąg. Mężczyzna bez chwili zastanowienia zasłonił dziecko swoim ciałem! Wideo, na którym uwieczniono bohaterski czyn rodzica, mrozi krew w żyłach. Miłość rodzicielska nie zna granic. Szalona i bezwarunkowa, sprawia, że za własne dziecko jesteśmy w stanie oddać życie. Ten tata nie zawahał się ani chwili, gdy jego córka znalazła się w niebezpieczeństwie. Filmik, na którym możemy zobaczyć całe zdarzenie, przeraża i wzrusza jednocześnie.
Mama popełniła jeden błąd i straciła swoją córeczkę. Kobieta nie miała świadomości, że to, co zrobiła na Facebooku, doprowadzi do tragedii, przez która nie będzie już mogła nigdy normalnie żyć. To przestroga dla każdego rodzica. Internet to kopalnia wiedzy, nowinek i ciekawostek. Największe błogosławieństwo i jednocześnie przekleństwo naszych czasów, które może stać się niebezpiecznym narzędziem. Pewna mama przekonała się, że każda informacja, jaką zamieszcza w sieci, trafia to tysięcy osób. Błąd, który popełniła na Facebooku, kosztował ją życie własnego dziecka.
Zdjęcie, które jakiś czas temu szturmem obiegło sieć, ma być przestrogą dla wszystkich rodziców. Pielęgniarka właśnie w taki sposób zdecydowała się wyjawić całą prawdę o popularnej przekąsce, która często podawana jest naszym pociechom. Tym razem jej spożycie zakończyło się prawdziwą tragedią. Chłopiec udusił się. Kadr, który postanowiła ujawnić pewna pielęgniarka, w sieci wywołał prawdziwe poruszenie. Fotografia ukazuje płuca małego chłopca, który udusił się przez zjedzenie uwielbianej przez najmłodszych członków rodziny przekąski. Śmierci nie można cofnąć. Najlepiej jest temu zapobiec, napisała na Facebooku doświadczona kobieta.
Matka opublikowała w sieci zdjęcie, które w mgnieniu oka stało się prawdziwym hitem. Wszystko za sprawą męża, który przykuł uwagę patrzących. Internauci nie potrafili powstrzymać śmiechu, a komentarze ciągnęły się w nieskończoność. Nie od dziś wiadomo, że u niektórych przedstawicieli płci przeciwnej, kreatywność płynie we krwi! Świeżo upieczone matki, pragną dzielić się swoim szczęściem z całym światem. To zupełnie zrozumiałe, że w mediach społecznościowych, systematycznie pojawiają się zdjęcia maluchów, które właśnie przyszły na świat. Jednak kadr, który opublikowała ta mama, jest zupełnie niepowtarzalny. Wszystko za sprawą jej męża, który zrobił coś niemożliwego. Jeden drobny szczegół sprawia, że, patrząc na zdjęcie, naprawdę trudno jest powstrzymać się od śmiechu.