Babcia postanowiła, że w wieku 79-lat otworzy lodziarnie. Kobieta całkowicie odstaje od swoich rówieśników, a spędzanie czasu przed telewizorem jest dla niej karą. Pani Lucyna jest dowodem na to, że nigdy nie jest za późno na to, aby marzyć. Dla tej kobiety życie zaczęło się po siedemdziesiątce. Ta staruszka niedawno otworzyła swój biznes nad Zalewem Nowohuckim. To bardzo wyjątkowa, a zarazem inspirująca historia.
Dzieci, niekiedy są wiernymi i perfekcyjnymi kopiami swoich rodziców. W prawdziwość zdjęć, które jakiś czas temu pojawiły się w sieci, aż trudno jest uwierzyć. Internauci zarzucali autorom fotomontaż i manipulowanie odbiorcom. Ich reakcja jest jak najbardziej uzasadniona. Takie podobieństwo jest aż niewiarygodne. Fakt, że dzieci bywają podobne do rodziców, nikogo nie powinien dziwić. Czasami zdarza się jednak, że pociechy są ich lustrzanym odbiciem, a dostrzeżenie różnic między nimi na pierwszy rzut oka jest czymś zupełnie niemożliwe. Zdjęcia, które jakiś czas temu pojawiły się w Internecie, w mgnieniu oka stały się wirusowe. Podobieństwo wprawia w osłupienie.
Matka powinna być osoba najbardziej zainteresowaną dobrobytem swoich dzieci. Niestety, doświadczenie pokazuje, że nie zawsze tak jest. W tym przypadku wszyscy członkowie rodziny są zgodni — ta kobieta absolutnie nigdy nie powinna mieć dzieci. Ich babcia będzie walczyć o prawa do maluchów. Babcia i ciocia dzieci postanowiły podzielić się ze światem tymi zdjęciami. Oczywiście, przede wszystkim wysłały je do opieki społecznej. Ta obiecuje, że podejmie odpowiednie działania tak szybko, jak tylko będzie to możliwe. Traktują tę sprawę jako priorytetową. Wystarczy spojrzeć na zdjęcia, żeby zrozumieć dlaczego. To, co dzieje się w tym domu, przeraża. Na pierwszy rzut okaz widać, że ta kobieta nie dba o dobro swoich dzieci.
Rodzice w ciągu jednego dnia stracili troje dzieci. Wszystkie zginęły w wypadku samochodowym, zaledwie dzień po urodzinach jednego z nich. Małżeństwo przeszło przez prawdziwy koszmar. Rok później stała się niewiarygodna rzecz, której nigdy nie mogli się spodziewać. Śmierć dzieci była dla nich niewyobrażalnym cierpieniem. Rodzice musieli wyprawić pogrzeb całej trójce swoich pociech, a żałoba omal ich nie wykończyła. Do końca życia nie zapomną o tym, co ich spotkało, ale dzięki niesamowitemu zdarzeniu znowu odnaleźli szczęście.
Katarzyna wyszła za mąż za mężczyznę, który posiada dzieci z poprzedniego związku. Chociaż w małżeństwie jej się układa, nie może znieść obecności jego pociech w domu. Postanowiła, że za wszelką cenę spróbuje się ich pozbyć. Relacje dzieci z macochą nie należą czasem do najłatwiejszych. Przybrana matka, aby zdobyć zaufanie pociech partnera, musi podołać wielu wyzwaniom, a w szczególności zachować przy tym cierpliwość i wyrozumiałość. Ta kobieta stwierdziła, że łatwiej będzie po prostu usunąć dzieci z domu.
Brat przysporzył swojej siostrze ogromnych kłopotów. Kobieta chciała, żeby żyło mu się lepiej i mimo ostrzeżeń innych, pomogła mu wyjść z dołka finansowego. Po czasie okazało się, że jej naiwność będzie ją sporo kosztować. Młodszy brat jest oczkiem w głowie każdej siostry. Tak właśnie było także w tym przypadku. Pewnego dnia Zosia postanowiła, że pożyczy bratu sporą sumę pieniędzy. Nie spodziewała się, że ta decyzja zrujnuje jej życie.
Mama twierdziła, że jej malutkie dziecko ma problemy z oddychaniem. 3 lata temu w wyniku niedotlenienia mózgu zmarło. Jak się okazało, wersja matki całkowicie mijała się z prawdą. Osoby z otoczenia kobiety wolałyby nie wiedzieć, co tak naprawdę się wydarzyło. Shawna Renae Bieber straciła swoje pierwsze dziecko 3 lata temu. Według lekarzy była to śmierć łóżeczkowa, czyli nagły zgon maleństwa podczas snu. Nikt nie spodziewał się, że ktoś mógł się przyczynić do śmierci noworodka. Po kilku latach prawda wyszła na jaw.
Małżeństwo pewnej kobiety rozpadło się dawno temu. Jej mąż nigdy nie był dobrym ojcem, a po rozwodzie nie interesował się dziećmi. Postanowiła przeprowadzić się z nimi do większego domu, który udało jej się kupić w atrakcyjnej cenie. Po kilku latach odkryła coś, co zwaliło ją z nóg. Dziś chciałaby zapomnieć o tym, co działo się na jej strychu. Małżeństwo było dla niej tylko wspomnieniem. Zaczęła nowe życie i z trójką dzieci wprowadziła się do nowego lokum. Przez kilka lat wszystko układało się doskonale, ale w pewnym momencie zorientowała się, że w domu dzieją się dziwne rzeczy. Gdy dowiedziała się, co działo się tuż nad ich głowami, zamarła.
Przedszkole to idealne miejsce, w którym dziecko może rozwijać swoje pierwsze umiejętności. A tak przynajmniej powinno to wyglądać. Matka, która przyszła po swoją córeczkę wcześniej niż zwykle, poznała szokującą prawdę. Warunki, w jakich spędza czas jej dziecko, są karygodne. Kobieta po dokonaniu szokującego odkrycia niemalże natychmiast podzieliła się nim z innymi Internautkami. Zamieszczenie wpisu na cieszącym się ogromną popularnością forum internetowym kafeteria.pl spotkało się z odzewem i zainteresowaniem innych matek. Treść wiadomości jest niewiarygodna.
Kobieta w końcu spełniła swoje marzenie i została mamą. Pod jej opiekę trafiła dwójka zupełnie różnych dzieci. Była szczęśliwa i nie mogła pozbyć się wrażenia, że nakierowała ją na nie jakaś wyższa siła. Nie spodziewała się, że kiedy zwróci uwagę na jeden drobny szczegół, odkryje coś, co wydawało jej się niemożliwe. Katie jest cudowną kobietą, która w życiu nie miała najłatwiej. Kiedy zakończył się jej związek, kobieta czuła, że nie czuje się na siłach, żeby szukać teraz miłości romantycznej. Wciąż chciała jednak spełnić swoje marzenie o byciu mamą. Nie jest to proste, kiedy jest się singlem, ale do niej uśmiechnął się los.
W Warszawie 19 listopada odbyło się dziewiąte spotkanie w ramach Akademii 5.10.15., której misją jest wspieranie rodziców w niełatwych chwilach związanych z rodzicielstwem. Tym razem rozmowy dotyczyły rodziców, których codzienność jest szczególnie trudna, bo ich dzieci są chore lub niepełnosprawne. Prelegentkami i ekspertkami były: Dorota Gardias (dziennikarka i konferansjerka angażująca się w pomoc potrzebującym dzieciom, mama Hani), Monika Filipowicz (specjalista ds. marketingu portalu charytatywnego siepomaga.pl) oraz Kinga Tężycka (mama Paulinki, która walczy z niepełnosprawnością). Spotkanie poprowadziła ekspertka, Małgorzata Ohme- psycholog dziecięcy i rodzinny. Akademia 5.10.15 Podczas wydarzenia Dorota Gardias mówiła o tym, jak ważna jest wrażliwość społeczna i nieodwracanie głowy od zbiórek funduszy na leczenie, rehabilitację, a czasami nawet ratowanie życia. W sieci co chwilę trafiamy na akcje tego typu i przestajemy na nie zwracać uwagę. Nie ma oczywiście możliwości, aby pomóc wszystkim – nikt z nas nie ma takiej mocy. Dorota Gardias zaapelowała, żebyśmy wszyscy wybrali sobie jedną osobę, której faktycznie pomożemy. – Mając zdrowe dzieci, pędząc przez życie, nawet nie zdajemy sobie sprawy, jakie mamy szczęście. Podzielmy się zatem tym szczęściem wspierając innych – mówiła. Monika Filipowicz opowiedziała o działalności portalu charytatywnego siepomaga.pl, o ogromnej ilości zgłoszeń ze strony rodziców dzieci, które potrzebują środków na leczenie czy rehabilitację. – Na portalu siepomaga.pl są zbiórki, które sięgają czasami nawet kilku milionów złotych, ale ważne jest to, żeby się nie zniechęcać, bo nasza wpłata na 5 czy 10 złotych naprawdę ma moc. Właśnie te małe wpłaty łączą się w ogromne sumy, które dają szansę na życie, zdrowie, na lepszą przyszłość – wytłumaczyła. MAT. PRASOWE Kinga Tężycka podzieliła się swoją historią – jej córka Paulinka miała się urodzić zdrowa, nic nie wskazywało na to, że będzie potrzebowała pomocy. Po porodzie okazało się jednak, że dziewczynka cierpi na wrodzoną wadę, z którą rodzi się w Polsce tylko kilkoro dzieci rocznie. Jedyną nadzieją dla rodziców dziewczynki jest niezwykle kosztowna operacja, którą miałby przeprowadzić lekarz z USA. To pierwsza operacja z wielu, następnie dziewczynkę czeka jeszcze wydłużanie nóżki. Pierwsze słowa, które Kinga wypowiedziała do swojej córki brzmiały: – Kocham Cię mocno. Jesteś piękna. Naprawimy Twoją nóżkę – niczym się nie martw. Obiecuję Ci to. Paulinkę można wesprzeć TUTAJ. ZOBACZ ZDJĘCIA: MAT. PRASOWE MAT. PRASOWE MAT. PRASOWE
Mąż porzucił żonę i szóstkę dzieci. Kobieta została z niczym. Nawet gdy znalazła pracę, ledwo wiązała koniec z końcem. Kiedy nie miała już sił i coraz bardziej martwiła się o przyszłość swoich dzieci, dokonała niewiarygodnego odkrycia na tylnym siedzeniu swojego starego auta. Kobieta wspomina historię, która wydarzyła się w latach 60. Po tym, jak zostawił ją mąż, z trudem utrzymywała dom. Przy szóstce dzieci znalazła czas na pracę, ale połowę tego, co zarobiła, musiała oddawać niani. Nie miała pojęcia, że po kilku miesiącach spotka ją coś niezwykłego!
Czworaczki były dla mamy całkowitym zaskoczeniem. Nic zresztą dziwnego, taka ciąża mnoga zdarza się tylko raz na 64 miliony przypadków. Te statystyki są wręcz nieprawdopodobne, nikt więc raczej nie spodziewa się, że trafi na niego. Na tę kobietę trafiło, jej córki są niezwykłe. W dodatku, z każdym mijającym rokiem, coraz bardziej przypominają mamę. Ciąża mnoga może być niebezpieczna dla zdrowia matki. Dlatego, kiedy jej lekarz zorientował się, że Julie może zostać mamą czworaczków, zaproponował przerwanie ciąży. Kobieta jednak podjęła ryzyko i w ten sposób kilka miesięcy później na świat przyszły urocze czworaczki — cztery identyczne dziewczynki.
Dziadek chciał, aby wnuczęta spędziły z nim swój wolny czas. Dawno ich nie widział, więc postanowił, że przygotuje kolację dla całej 6 swoich pociech. Po pewnym czasie wydarzyło się coś, co wzbudziło w mężczyźnie ogromny smutek. Zarówno babcie, jak i dziadkowie, w większości przypadków odgrywają bardzo znaczącą rolę w życiu swoich małych wnucząt. Starają się poświęcić im każdą wolną chwilę. Ważne jest, aby doceniać ich za to każdego dnia. Niestety, w tej historii, starania dziadka okazały się nadaremne.
Chłopiec tuli swojego brata do snu. To wideo pokazuje piękną relację pomiędzy rodzeństwem. Starszy chłopiec, chory na zespół Downa, przytula do siebie młodszego braciszka. Ten pokaz braterskich uczuć jest naprawdę niezwykle wzruszający. Każdy z nas może tylko życzyć sobie, żeby nasze dzieci były takie dobre i kochane. Relacje między rodzeństwem bywają trudne. Starsze dzieci często są zazdrosne o młodsze, o to, że rodzice poświęcają teraz uwagę komuś innemu niż tylko im. Dlatego kiedy nasze dziecko samo z chęcią opiekuje się młodszym, możemy uznać, że mieliśmy szczęście. A taki właśnie jest ten chłopiec, który świetnie radzi sobie z dziećmi.
Panna młoda wyznała w sieci, że dzieci pana młodego nie będą mogły uczestniczyć w ceremonii ślubnej. Wymyśliła nawet, czym miałyby się zająć tego dnia. Jej tłumaczenie jest najgorsze z możliwych i aż trudno w nie uwierzyć, zwłaszcza że sama jest matką. Internauci są dla niej bezlitośni. Pewna panna młoda zwróciła się do internautów z nietypową prośbą. Pytała, w jaki sposób może powiedzieć dzieciom swojego partnera, że nie wezmą udziału w nadchodzącym ślubie. Wpis sprawił, że znalazła się pod ostrzałem internautów i musiała zmierzyć się z wieloma obraźliwymi komentarzami.
Badanie USG wyjaśniło, co tak naprawdę dzieje się w ciele kobiety, która miała urodzić bliźnięta. Jej brzuch rósł w zawrotnym tempie, a pod koniec ciąży wyglądał już niewiarygodnie. Prawda poraziła przyszłą matkę i jej partnera, nawet lekarze nie mogli w to uwierzyć, coś takiego widzieli po raz pierwszy. Kiedy 23-letnia kobieta wybierała się na kolejne badanie USG, nie miała pojęcia, że dowie się czegoś, co zmieni całe jej życie. Spodziewała się bliźniąt i ich życie było dla niej najważniejsze. Miała nadzieję, że ciąża przebiega prawidłowo, a wizyta u lekarza zakończy się spokojnie. Kiedy poznała prawdę, zaczęła płakać.
Rodzice poinformowali o śmierci własnego dziecka, bo chcieli wyłudzić pieniądze. Przez pewien czas udawanie szło im dobrze, ale zdradził ich jeden szczegół. Dopóki wszystko się nie wydało, kilkanaście osób wpłaciło darowizny na zorganizowaną przez nich zbiórkę. Trudno uwierzyć, że bez żadnych skrupułów planowali to od wielu miesięcy. Rodzice Eastona wmówili najbliższym, że ich syn zmarł kilka godzin po porodzie. Sprawę postanowili nagłośnić, ale wyłudzić pieniądze od znajomych, ale też od zupełnie obcych osób. Opublikowali nawet poruszający nekrolog, w którym zapewniali o swoim cierpieniu. Chcieli się wzbogacić, wykorzystując platformę fundraisingową, ale po kilkunastu wpłatach ich kłamstwo wyszło na jaw.
Makijaż jest elementem codziennego życia większości kobiet. I o ile wykonywany od czasu do czasu, na wyjścia, większe imprezy czy wydarzenia może być świetną zabawą, o tyle nakładany codziennie prędzej czy później stanie się przykrym obowiązkiem. Niektóre kobiety czują potrzebę, żeby pasją do makijażu zarazić swoje dzieci i to jak najwcześniej i malują nawet dwuletnie dziewczynki. Wraz ze wzrostem popularności makijażystów na Instagramie zwiększa się przekonanie o tym, że makijaż to hobby jak każde inne. Wychodząc z takiego założenia, zapominamy i jednym, bardzo istotnym elemencie: ta sztuka, w jej obecnym kształcie, służy de facto do zmieniania kształtu naszych twarzy. Tak, jest to bardzo imponujące, ale czy małym dziewczynkom potrzebna jest taka praktyka?
Brat po raz pierwszy wziął na ręce swoją nowo narodzoną siostrzyczkę. Chłopiec patrzył na nią z czułością, a dziewczynka uroczo spoglądała z zaciekawieniem. Kiedy zaczął jej śpiewać, a rodzice wszystko nagrywali, stało się coś niezwykłego. Czegoś takiego jeszcze nie widzieli, rodzinna pamiątka podbiła serca internautów. Rodzicom udało się nagrać, jak ich syn opiekował się swoją małą siostrzyczką. Wiedzieli, że widok będzie słodki, ale nie mieli pojęcia, że na ich oczach wydarzy się coś, na co bardzo długo czekali. Od tamtej chwili byli pewni, że starszy brat będzie najlepszym opiekunem nowo narodzonej dziewczynki.
Panna młoda zaskoczyła najbliższych kiedy powiedziała, że zgodnie z jej życzeniem na ślubie ma pojawić się dokładnie 15 dzieci. Kiedy goście poznali powód, dla którego chciała to zrobić, nie potrafili ukryć wzruszenia. Zdjęcia z wesela są tak rozbrajające, że nie da się przejść obok nich obojętnie. Kiedy panna młoda wyznała, że chce, aby na jej ślubie pojawiło się 15 dzieci, które w żaden sposób nie są spokrewnione z nią, ani jej ukochanym, rodzina była zdziwiona. Szybko jednak dowiedzieli się, że ma ku temu niezwykle ważny powód. Nie mogła postąpić inaczej, bo lata temu dała komuś swoje słowo.
Dzieci beztrosko bawiły się na jednym z placów zabaw. Wystarczyła chwila, aby ich zachowanie zmieniło się nie do poznania. Maluchy niemalże w mgnieniu oka stanęły w bezruchu, a powód dosłownie łamie serce na pół. Nie po raz pierwszy okazuje się, że nasza małe pociechy w rzeczywistości rozumieją o wiele więcej, niż mogłoby się wydawać. Nagranie dokumentujące poczynanie dzieci w mgnieniu oka rozlało się po internecie. Najlepszym dowodem świadczącym o prawdziwości tych słów, jest zawrotna liczba 4 milionów wyświetleń. Mama, która zdecydowała się na wrzucenie filmiku do sieci może być naprawdę dumna z zachowania swoich latorośli.
Szef pewnego ranka zobaczył, jak jedna z zatrudnionych kobiet płacze przy biurku. Nie mógł przejść obok niej obojętnie, dlatego postanowił dowiedzieć się, co jest przyczyną jej smutku. Kiedy poznał prawdę, zdobył się na coś niezwykłego. Jego zaskakujący gest sprawił, że stała się najlepszą pracownicą, jaką kiedykolwiek miał! Pracownica nie miała pojęcia, że obserwuje ją szef, w przeciwnym wypadku starałaby się powstrzymać emocje. Jej łzy jednak nie umknęły uwadze mężczyzny, który postanowił zrobić dla niej coś, o co nawet go nie podejrzewała. Okazało się, że kobieta potrzebowała naprawdę niewiele.
Przedszkolaki dostały zadanie, aby narysować swoje rodziny. Nieświadome niczego dzieci tym samym ujawniły fakty, które zupełnie skompromitowały ich rodziców. Rozbawione panie przedszkolanki z ogromnym zaciekawieniem przyglądały się pracom swoich podopiecznych. Niektóre informacje mocno je zaskoczyły. Okazuje się, że z rysunki tworzone przez maluchy są prawdziwą skarbnicą wiedzy. Z łatwością możemy poznać nie tylko ich emocje, uczucia czy obawy, ale również… to, co dzieje się pod ich dachem, kiedy opuszczają szkolne mury. Szczerość i sposób przekazu niektórych dzieci sprawia, że do oczu napływają łzy. Całe szczęście tym razem wynikają one z niepohamowanego ataku śmiechu.
Pielęgniarka nie miała pojęcia o tym, jak bacznie jest obserwowana. Matka chorego dziecka widziała jej każdy ruch. Kobieta nie ukrywała tego, co zobaczyła i dała znać pielęgniarce, co myśli o jej pracy. Co wydarzyło się między kobietami? Pielęgniarka to wymagający i trudny zawód. Wykonujący go często muszą się zmagać z brakiem wdzięczności pacjentów i ich rodzin, którzy często umniejszają pracy pielęgniarek. Matka chorego dziecka jednak nie należała do tego typu ludzi.
Dziewczyna nigdy nie żałowała niczego tak jak tego, że urodziła dziecko. Szybko przekonała się, że nie nadaje się na matkę, a ta rola bardzo ją męczy. Coraz częściej myśli o tym, żeby uciec od rodziny: Macierzyństwo to koszmar. Po rozwodzie zrzekam się praw rodzicielskich – wyznała czytelniczka papilot.pl. Wie, że po załatwieniu wszelkich formalności z ulgą wróci do dawnego życia. Czy każda dziewczyna marzy o tym, żeby zostać matką? Niektóre decydują się na powiększenie rodziny z powodu nacisków ze strony męża, co zwykle niesie poważne konsekwencje. Depresja poporodowa i chęć ucieczki wcale nie są rzadkością. Niektóre kobiety natomiast po prostu nie potrafią odnaleźć się w nowej roli i nie chcą wychowywać dzieci.
Małżeństwo pomimo usilnych prób nie mogło doczekać się upragnionego dziecka. Kolejne badania, zabiegi i innowacyjne metody nie przynosiły żadnych rezultatów. W pewnym momencie do akcji postanowiła wkroczyć siostra kobiety. Złożyła małżeństwu propozycję nie do odrzucenia, a w jednej chwili ich życie uległo diametralnej zmianie. Coraz więcej świeżo upieczonych małżeństw niemalże natychmiast po ślubie decyduje się na rodzicielstwo. Dziecko jest bowiem tym elementem, którego brakuje w ich idealnej układance. Problemy zaczynają się, kiedy kolejne próby pojawienia się pociechy na świecie są nadaremne, a medycyna mimo ciągłego rozwoju wydaje się zupełnie bezradna.
Brat w środku nocy nagle podszedł do łóżeczka młodszej siostry. Rodzice nie dowierzali w to, co zdarzyło się potem. Wszystko zostało uchwycone przez kamerę w pokoju dzieci. Wideo chwyciło za serce już miliony internautów! Starszy brat nie zwlekał, gdy został przywołany przez siostrę. Wiedział, że musi pomóc dziewczynce i nie zawahał się ani na chwilę. Ukryta kamera uchwyciła nocną akcję dzieci, która zaskoczyła rodziców!