Reżyser “Kiepskich” o Marzenie Kipiel-Sztuce. Ciężko pogodzić się ze stratą
13 czerwca odbyło się ostatnie pożegnanie Marzeny Kipiel-Sztuki. Aktorka zmarła w ubiegłą niedzielę w wieku 58 lat. Jak wiadomo, mierzyła się z poważną chorobą. Głos zabrali jej koledzy i przyjaciele z produkcji “Świata według Kiepskich”. Śmierć aktorki odcisnęła na nich swoje piętno. Teraz głos zabrał reżyser produkcji. Taka Marzena Kipiel-Sztuka była na co dzień.
13 czerwca odbył się pogrzeb Marzeny Kipiel-Sztuki
Marzena Kipiel-Sztuka została pochowana 13 czerwca w swojej rodzinnej miejscowości. Urnę z prochami aktorki złożono tuż przy jej ukochanych rodzicach. Mimo że gwiazda miała czterech mężów, w ostatnich latach życia nie został jej nikt bliski z rodziny. Pogrzeb pomogli więc zorganizować przyjaciele. Podczas uroczystości pogrzebowych kilka osób podeszło do mikrofonu, aby zabrać głos. Jedną z nich była Renata Pałys.
Znałam Marzenę najdłużej z ekipy całego "Świata według Kiepskich". Poznałam ja tu w teatrze w Legnicy. Zadziwiona byłam jej umiejętnościami i techniką, bo była początkującą aktorką. Gdy w 1999 roku spotkałam ja na planie, to się bardzo ucieszyłam, zawsze nasze wspólne cele były idealne, nie było potrzeba robić powtórek. Rozumiałyśmy się bez slow, nie trzeba było nas reżyserować. W ostatnim czasie byłam z Marzeną bardzo mentalnie związana. Widziałyśmy się w przeddzień jej odejścia. Całą noc nie spałam, bo myślałam o Marzenie. Kiedy rano dostałam wiadomość, to byłam z tym właściwie pogodzona - powiedziała serialowa Paździochowa podczas pogrzebu.
Tak aktorkę wspominał Andrzej Grabowski
Andrzej Grabowski i zmarła Marzena Kipiel-Sztuka wcielali się w serialową parę przez około 20 lat. Przez ten czas poznali się bardzo dobrze. Na planie nie zawsze było kolorowo, jednak darzyli się ogromnym szacunkiem i wspierali w trudnych momentach.
Z Marzeną pracowało mi się raz lepiej, raz gorzej – jak to zwykle bywa na planie. Nie ma zasady, że na planie jest tylko źle, albo tylko dobrze. Tak samo jest w przypadku ludzi – człowiek nie jest tylko dobry albo tylko zły. Raz bywa dobry, a raz zły. Podobnie ja, jak i wszyscy. Raz na planie z Marzeną było świetnie, raz było fantastycznie, raz było gorzej, raz się kłóciliśmy o coś tam, częściej się ze sobą zgadzaliśmy. Normalna praca jak wszędzie – przyznał Andrzej Grabowski w rozmowie z Pudelkiem.
Tak reżyser "Kiepskich" zapamiętał Marzenę Kipiel-Sztukę
Reżyser Okił Khamidow jest wstrząśnięty informacją o śmierci serialowej Halinki. Aktorkę wspominał w rozmowie z portalem Świat Gwiazd.
Bardzo przykra wiadomość, bardzo, brak słów. Przecież była jeszcze młodą kobietą, 58 lat to nie wiek na umieranie. Wiedziałem, że jest chora, ale zawsze była taka wesoła. Zawsze. Gdy mieliśmy przerwę w kręceniu, to z taką radością wracała na plan. Myślę, że ten serial ją przy życiu trzymał - przyznał reżyser.
