Przed śmiercią Marzena Sztuka trafiła do szpitala psychiatrycznego. Przeszła traumę
Marzena Kipiel-Sztuka zmarła dziś rano po ciężkiej chorobie. Miała 58 lat. W przeszłości przeżyła traumę, po której musiała przejść leczenie psychiatryczne. Aktorka doświadczyła prawdziwej tragedii.
Marzena Kipiel-Sztuka nie żyje
Przed południem media obiegła przykra wieść o śmierci Marzeny Kipiel-Sztuki. Informację przekazała jej koleżanka z planu serialu “Świat według Kiepskich” Renata Pałys. W krótkiej publikacji na Facebooku podkreśliła, że aktorka zmarła w wyniku ciężkiej choroby. “Plejada” potwierdziła te doniesienia krótko później, dowiadując się dodatkowo, że do zgonu Marzeny Kipiel-Sztuki doszło około godziny 9:00 rano.
Kobieta zmagała się z szeregiem dolegliwości, między innymi depresją i przewlekłą obturacyjną chorobą płuc. Od lat bała się śmierci, co zdradziła między innymi w wywiadzie dla “Faktu” z 2020 roku. To wtedy rozwijała się pandemia COVID-19, a kilka dni wcześniej świat dowiedział się o śmierci innego aktora znanego z kultowego serialu — Dariusza Gnatowskiego, odtwórcę roli Arnolda Boczka.
Siostra żegna Marzenę Sztukę. „Zawsze mówiła, że mnie nienawidzi” Jak potoczyły się losy Pałys i Kipiel-Sztuki? Jedna zniknęła, druga żyje pełnią życiaLudzie boją się tego, czego nie znają. Ja boję się śmierci. Może dlatego, że nie chodzę do kościoła. Staram się nie kusić losu. Jak przechodzę przez ulicę, to patrzę w lewo, potem w prawo, żeby nie przejechał mnie samochód - przyznała aktorka.
Marzena Kipiel-Sztuka pochowała trzech mężów
Życie zdecydowanie nie oszczędzało aktorki. Marzenia Kipiel-Sztuka w przeszłości doświadczyła prawdziwego koszmaru. Była trzykrotnie zamężna i każdy z jej partnerów zmarł jeszcze przed pięćdziesiątką. Za plecami mówili na nią “czarna wdowa”.
Usłyszałam to kilkukrotnie. Że mam złą karmę, która powoduje śmierć najbliższych. Gdybym przejmowała się takim stwierdzeniami, do dziś nie wyszłabym z ośrodka. Teraz jestem jak żołnierz – odporna, twarda, zahartowana.
Pierwszy jej mąż zmarł z powodu nowotworu, drugi wylewu, a trzeci doznał niewydolności krążeniowo-oddechowej i odszedł pod jej blokiem. Ze względu na te doświadczenia Marzena Kipiel-Sztuka doznała poważnej traumy.
Pechowy styczeń. Pani Marzena szła beztrosko na spacer z psem. Komórka rozładowana, głowa pełna myśli, na karetkę i samochody policyjne koło domu nie zwróciła nawet uwagi. (...) Na chodniku pod blokiem leżał on, jej mąż Przemek. I umierał. Niewydolność krążenia naczyniowego. Miał astmę... - pisał o śmierci ostatniego męża tygodnik “Rewia”.
ZOBACZ TEŻ: To on, a nie Grabowski miał być Ferdkiem w “Świecie według Kiepskich”!
Po śmierci ostatniego męża Marzena Kipiel-Sztuka wylądowała w szpitalu psychiatrycznym
To po odejściu Przemka Buksakowskiego, trzeciego małżonka aktorki, kobieta doszczętnie się załamała. Jak przyznawała w wywiadach, dopadła ją depresja, a z tego stanu wychodziła przez pięć lat.
Po jego śmierci załamałam się, dopadła mnie depresja i koniec końców wylądowałam w ośrodku psychiatrycznym. Tak naprawdę doszłam do siebie po pięciu latach - mówiła w rozmowie z “Faktem”.
To opieka specjalistów i odpowiednio dobrane leczenie sprawiły, że w kolejnych latach Marzena Kipiel-Sztuka wróciła do formy. Droga do zdrowia była jednak długa i wyboista. W późniejszej rozmowie z “Jastrząb Post” przyznała, że czuje się już lepiej.
Ja tak samo chodzę do toalety, mam gorsze dni, dzięki „Kiepskim” mogę iść do dobrego okulisty i kupić sobie dobre okulary, żeby zakryć zmarszczki i nie ruszać skalpela, ale lubmy się takimi, jakimi jesteśmy. Dzisiaj czuję się świetnie, ale jak zwykle mam tremę, jestem zakręcona - mówiła Marzena Kipiel-Sztuka.