Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Pieczka pożegnał żonę przed 50. rocznicą ślubu. "Mam do siebie pretensje"
Sylwia  Kropiewnicka
Sylwia Kropiewnicka 21.06.2024 06:00

Pieczka pożegnał żonę przed 50. rocznicą ślubu. "Mam do siebie pretensje"

Franciszek Pieczka
fot. KAPiF

Franciszek Pieczka praktycznie do ostatniej chwili przed śmiercią był aktywny zawodowo. Być może praca pomogła mu wypełnić dziurę, która została po śmierci jego ukochanej żony, Henryki. Kobieta odeszła tuż przed ich 50. rocznicą ślubu. Aktor nigdy nie pogodził się z jej śmiercią. 

Franciszek Pieczka pracował praktycznie do śmierci

Każdy fan serialu “Ranczo” kojarzy Franciszka Pieczkę z roli Stacha. Aktor stworzył niepowtarzalną kreacją swojskiego bohatera. Wiele osób nadal chętnie wraca do odcinków z jego udziałem. Pieczka pracował praktycznie do swojej śmierci w 2022 roku. Największą popularność przyniosła mu jednak rola w kultowej produkcji “Czterej pancerni i pies”. 

Franciszek Pieczka swoje życie prywatne owiał tajemnicą i oddzielił grubą kotarą od zawodowego. Mało kto zatem wie, że przez niemal 50 lat był wierny jednej kobiecie. Jej śmierć złamała mu serce, nadal jednak wierzył, że ukochana czeka na niego po drugiej stronie. 

Jackowski miał wizję z zaświatów. Wyjawił, co czeka każdego z nas po śmierci Pazura nie pojawił się na pogrzebie Rewińskiego. Jego powód łamie serce

Żona Franciszka Pieczki była miłością jego życia

Franciszek Pieczka poznał swoją przyszłą żonę przez przypadek. Po latach aktor mówił, że był to miłość od pierwszego wejrzenia. Henrykę Witkowską spotkał, kiedy studiował w warszawskiej szkole teatralnej. Ukochana aktora była od niego pięć lat młodsza i studiowała wówczas dziennikarstwo na UW. 

Zaczęli spędzać ze sobą coraz więcej czasu aż zdecydowali się powiedzieć sobie sakramentalne “tak” w 1954 roku. Zaledwie dwa lata po ślubie powitali na świecie pierwsze dziecko. Franciszek Pieczka i Henryka Witkowska tworzyli zgrany duet przez niemal 50 lat. Niespodziewanie rozdzieliła ich śmierć kobiety tuż przed złotymi godami. Ukochana aktora odeszła w 2004 roku. 

Mam do siebie pretensje, że bardzo rzadko mówiłem jej, że ją kocham. Każdego dnia powinniśmy sobie mówić, że się kochamy. Czas szybko mija i nie wraca - wyznał niegdyś aktor w rozmowie z "Gościem Niedzielnym".

Franciszek Pieczka wierzył, że ukochana czeka na niego po drugiej stronie

Franciszek Pieczka nigdy nie pogodził się ze śmiercią żony, która była miłością jego życia. Aktor do końca wierzył, że ukochana czeka na niego po drugiej stronie z przyjęciem powitalnym. 

Może już przygotowała dla mnie jakieś przyjęcie? To by było fantastyczne - powiedział aktor w rozmowie z autorką książki "Jak mieć w życiu frajdę. Rozmowy Kasi Stoparczyk".

Franciszek Pieczka odszedł w 2022 roku. Jego ciało spoczęło na cmentarzu obok ukochanej żony.