Nie żyje ceniony polski fotoreporter. Swoją legendę budował przez 40 lat
Kielecki fotoreporter zmarł w wieku 67 lat. Pomimo emerytury, do ostatniej chwili nie rozstawał się z aparatem. Aleksander Piekarski przez cztery dekady rozwijał swoją karierę w “Echu Dnia”, a już od najmłodszych lat poczuł pasję do fotografii. Pogrążeni w smutku bliscy żegnają go w mediach społecznościowych. Wiemy, kiedy odbędzie się pogrzeb.
Fotoreporter zmarł w wieku 67 lat
Cztery dekady swojego życia spędził na pracy w “Echu Dnia”. Był ceniony przez swoich współpracowników i określany jako ten, którego nie da się zastąpić. Jak podkreślał redaktor naczelny dziennika Stanisław Wróbel, zaangażowanie w pracę Aleksandra Piekarskiego było godne podziwu.
W pracę angażował się na całego, często nawet w środku nocy zrywał się, aby relacjonować ważne wydarzenia. Pomocny, pełen życia i z ogromnym poczuciem humoru. Takiego go zapamiętamy
Fotoreporter odszedł w wieku 67 lat, pozostawiając żonę, syna oraz wnuczkę pogrążonych w żałobie. W poruszających słowach pożegnał go jeden z kolegów po fachu Jerzy Burczyn.
Była legendą polskiego filmu. Właśnie przekazano tragiczne wieści Aktor z serialu ”1923” nie żyje. Rodzina zgłosiła jego zaginięcieKiedy w 1981 roku odszedłem z Echa Dnia. Alek zastąpił mnie na stanowisku fotoreportera prasowego i pracował ponad 40 lat. Często spotykaliśmy się przy okazji różnych wydarzeń w mieście, jak i na dziennikarskich spotkaniach organizowanych głównie przez naszą Krysię. Miałem nadzieję, że znów się spotkamy za 2 tygodnie.
Alku, coś ty zrobił, tak nie powinno być.
Żegnaj drogi Kolego, rób teraz reporterskie fotki w Niebiańskiej przestrzeni i portrety dobrych Aniołów.
Aleksander Piekarski został pożegnany przez bliskich
Nie da się ukryć, że śmierć fotoreportera “Echa Dnia” poruszyła wiele osób. To z tego powodu w mediach społecznościowych pojawiły się dziesiątki wpisów upamiętniające Aleksandra Piekarskiego i jego zasługi dla polskiego dziennikarstwa. Okazuje się, że jeszcze jako dziecko, odwiedzając swoją mamę w pracy, podrzucał jej wykonane na kieleckich ulicach fotografie. Zdradziła to wieloletnia współpracownica “Echa Dnia” Anna Krawiecka.
I przydawały się coraz bardziej, aż w końcu Aluś wsiąkł w redakcyjne życie. I okazał się tak utalentowany, że po dwóch latach miał swoją wystawę. (...) My, redakcyjna młodzież, nie posiadaliśmy się z dumy. Wtedy też przeszedł do "Echa Dnia", jako pełnoetatowy fotoreporter, miał 19 lat - kontynuowała swoją wypowiedź.
Aleksander Piekarski zakończył swoją dziennikarską karierę w 2021 roku. To wtedy przeszedł na emeryturę. Nie zniknął jednak z pamięci kieleckiej i ogólnopolskiej społeczności.
ZOBACZ TEŻ: Nie żyje wspaniały aktor, Adrian Schiller miał zaledwie 60 lat
Kielecki fotoreporter nie żyje
Pomimo emerytury, wiadomo, że w ostatnich latach Aleksander Piekarski wciąż chciał pracować i nie mógł usiedzieć w miejscu. W tekście upamiętniającym mężczyznę opublikowanym na portalu “Echo Dnia” podkreślono, że nawet na krótko przed śmiercią nie rozstawał się z aparatem. Zmarł w wieku 67 lat, a oficjalna przyczyna jego odejście nie została podana do publicznej wiadomości.
Znane są już szczegóły uroczystości pogrzebowej Aleksandra Piekarskiego. Ostatnie pożegnanie odbędzie się 9 kwietnia w kościele św. Józefa Robotnika w Kielcach, a msza rozpoczyna się o godzinie 12:00. Ciało zostanie złożone na Cmentarzu Starym.
Przez dekady relacjonował ważne wydarzenia z życia Kielc i regionu świętokrzyskiego. Jego zdjęcia dokumentowały zmiany, jakie zachodziły w naszym kraju i przenosiły czytelników w najróżniejsze miejsca. Aleksander Piekarski z aparatem rzadko się rozstawał. Robienie zdjęć było jego pasją i sposobem na życie - napisano na oficjalnym profilu facebookowym Miasta Kielce.