Luna właśnie ujawniła, kim są jej rodzice. Pochodzi ze znanej rodziny
Odkąd wyszło na jaw, że to młoda wokalistka Luna będzie w tym roku reprezentować Polskę na Konkursie Piosenki Eurowizji, wokół całej sprawy narosło wiele plotek. Niektóre z nich dotyczyły powiązań rodzinnych artystki, dzięki którym miała wygrać preselekcje. Po niecałych dwóch miesiącach Luna zabrała głos w tej sprawie.
Luna będzie reprezentowała Polskę na Eurowizji
Do tegorocznych polskich preselekcji do tegorocznej edycji Konkursu Piosenki Eurowizji zgłosiło się około stu artystów i zespołów . Oznaczało to, że konkurencja jest naprawdę duża. Choć niektóre nazwiska słyszeliśmy po raz pierwszy, to inne były nam znane od lat. W preselekcjach wzięli udział między innymi Justyna Steczkowska , Bryska oraz Edyta Górniak . Żadnej z tych gwiazd nie udało się jednak pokonać reszty kandydatów.
Ostateczny wynik preselekcji okazał się być sporym zaskoczeniem. Okazało się, że do Szwecji w maju wybierze się młoda wokalistka o pseudonimie Luna . Aleksandra Wielgomas, bo tak w rzeczywistości nazywa się artystka, przygotowała na Eurowizję utwór “The Tower”, a jej zgłoszenie zdobyło od jurorów aż trzydzieści cztery punkty . Tylko o jeden mniej miała piosenka “WITCH-ER Tarohoro” zaprezentowana przez Justynę Steczkowską.
Doniesienia o powiązaniach rodzinnych Luny wzbudziły dyskusję
Nie każdy był jednak zadowolony z wyboru jurorów. Wiele osób obstawiało, że to właśnie gwiazda rządząca na polskiej scenie muzycznej od lat 90., ponownie spróbuje zawojować Eurowizję . Tymczasem młoda wokalistka, o której nie było głośno przed udziałem w ogólnokrajowym konkursie, otrzymała tę wielką szansę . Zaczęto doszukiwać się nawet nepotyzmu, kiedy odkryto, że osoby o tym samym nazwisku są właścicielami wielkiej marki.
Pierwsze głośne informacje na ten temat pojawiły się w mediach w dzień podania wyników preselekcji , czyli pod koniec lutego. Do tej pory jednak Luna nie potwierdziła doniesień, jakoby była córką właścicieli firmy “Dawtona” , produkującej sosy, ketchupy oraz soki . Cała sprawa była o tyle podejrzana, ponieważ spekulowano, że to właśnie ze względu na znanych rodziców dziewczyna otrzymała szansę na występ w Konkursie Piosenki Eurowizji .
ZOBACZ TEŻ: Luna cierpi na rzadką chorobę. Ma ją 1:5000 osób w Polsce
Luna wreszcie zabrała głos w sprawie swojej rodziny
Minęły prawie dwa miesiące od momentu, kiedy większość kraju usłyszała plotki o koneksjach rodzinnych Luny , wokalistki, która już w lutym spróbuje podbić Szwecję podczas Eurowizji. W końcu sama zainteresowana zdecydowała się zabrać głos w tej sprawie i udzieliła szczerej odpowiedzi na pytanie : “czy jest Luną Wielgomas z tych Wielgomasów, którzy są właścicielami Dawtony?” zadane przez magazyn “Forbes”.
Tak. Jestem tą Luną. Ale jestem też osobą dorosłą, niezależną, samodzielną i myślę, że nie ma to większego znaczenia, kto jest moim rodzicem, bratem czy chłopakiem - odpowiedziała wokalistka.
Jak jednak podkreśliła w tym samym wywiadzie, wcale nie było tak, że to rodzice próbowali wymusić na niej kroczenie po ścieżce prowadzącej do sławy . To sama Luna musiała ich prosić o zapisanie do klasy skrzypiec w szkole muzycznej . Jej artystyczne cele spotkały się z dozą sceptycyzmu ze strony mamy i taty .
Rodzina była do tego nastawiona tak sobie. To był mój świadomy krok, że chcę tworzyć sama swoje życie. Długo na to pracuję i zajmuję się tym samodzielnie - podkreśliła w rozmowie z “Forbes”.